Skocz do zawartości

Interview W Uscis


Kocurek

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

@Neveag3022:

Widzisz czasem to jest tak, ze czlowiek nie zdaje sobie do konca sprawy, ze takich osob jak Ty jest setki. Karina pomaga komu moze, czesto za darmo, i chwala jej za to!

Jesli dobrze doczytalem to Karina nie mowila "zajme sie Twoja sprawa", wiec tym bardziej takie narzekania sa nie na miejscu.

Czasem wypadaloby spojrzec na cala sytuacje z innej perspektywy :)

  • Odpowiedzi 64
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Ja rozumiem, że forumowiczów zadających pytania są setki, a pani Karina nie ma czasu dla wszystkich. Nie ma też żadnego obowiązku pomagać, a my nie powinniśmy wymagać, żeby odpisywała na wszystkie posty i wiadomości prywatne. Ja to wszystko rozumiem. Nie rozumiem jednak, dlaczego w niektórych przypadkach zamiast uzyskać prostą odpowiedź, dostaje się "wykład pouczający", np. jakiś czas temu napisałam posta z pytaniem, czy mój USCIS status to Visitor, skoro wjechałam na wizie B2, a termin na I-94 upłynie za 4 m-ce. Dostałam odpowiedź, że to zależy od wielu czynników... W porządku (mimo że do dziś nie wiem, od jakich czynników, poza rodzajem wizy i terminem jej ważności, może to zależeć...), później napisałam, że umówiłam się na infopass, żeby chociaż upewnić się, czy mój USCIS status to Visitor czy coś innego. Pani Karina napisała, że na infopass na pewno się tego nie dowiem, bo gdyby urzędnicy z USCIS sprawdzali na infopass dokumenty, to prawnicy nie mieliby nic do roboty. Nie rozumiem, dlaczego pani Karina traciła swój cenny czas na opisywanie bezcelowości wizyty na infopass, zamiast napisać krótką odpowiedź "Tak, visitor" albo w ogóle nie odpisywać na mojego posta. Ja tylko o to mam żal do pani Kariny, a nie o to, że nikomu nie pomaga, bo pomogła wielu osobom i chwała jej za to.

Napisano
@Neveag3022:

Widzisz czasem to jest tak, ze czlowiek nie zdaje sobie do konca sprawy, ze takich osob jak Ty jest setki. Karina pomaga komu moze, czesto za darmo, i chwala jej za to!

Jesli dobrze doczytalem to Karina nie mowila "zajme sie Twoja sprawa", wiec tym bardziej takie narzekania sa nie na miejscu.

Czasem wypadaloby spojrzec na cala sytuacje z innej perspektywy :)

no wlasnie powiedziala i mi nawet z czescia dokumentow pomogla w przeciwnym razie nie czekalabym az miesiac na jakas wiadomosc. rozumiem ze miala sie na mnie prawo wkurzyc i odmowic dalszej pomocy ale mogla mnie o tym poinformowac.

Napisano

To prawda ze karina nigdy nikomu nie odpowiedziala wprost na temat co wpisac w current USCIS status applikanta starajacego sie o GC (ale jesli ktos sugerowal zle to mowila ze jest zle)

Ma do tego prawo, sama powiedziala kiedys ze to wymaga wiecej informacj, a moze to pytanie jest zarezerwowane dla platnych klientow, jej sprawa

KARINA ma do tego prawo i jestesmy na FORUM gdzie udziela sie nieodplatnie porad gdy ktos zna odpowiedz i ma czas i ochote pisac

w sumie to i tak karina odpowiada na wiekszosc pytan w tym dziale forum, a jesli ktos pisze zle to porawia

czekanie miesiac na odpowiedz od kogos, gdy dana informacje mozna znalezc w necie jest smieszne

a obrazanie sie za nieudzielenie informacjii, a tym bardiej za nie poinformowanie o nieudzieleniu informacji

to wogole paranoja

a co do tego pytania o ktore macie wszyscy zal to przeciez na Karinie swiat sie nie konczy, ani na tym frum

wrzuc w google current USCIS status, trzecie z gory jest immihelp:

http://www.immihelp.com/forms/i-485-adjust...-of-status.html

instrukcje do I-485

Current USCIS status:

If you are still in lawful nonimmigrant status, the type of the visa you are currently on such as H-1B, B-2, F-1 etc

If the expiration date on your I-94 (permitted stay) has passed, write overstay"

If you entered the US illegaly but somehow became eligible to adjust in the US, write "EWI" (entry without inspection).

Napisano
no wlasnie powiedziala i mi nawet z czescia dokumentow pomogla w przeciwnym razie nie czekalabym az miesiac na jakas wiadomosc. rozumiem ze miala sie na mnie prawo wkurzyc i odmowic dalszej pomocy ale mogla mnie o tym poinformowac.

z tego co pamietam, to powiedzialam Ci, ze nie masz wszystkich dokumentow i zebys sprobowala sie ze mna skontaktowac kiedy bedziesz miala badnia zrobione i taxy meza. Pierwszy raz skontaktowalam sie z toba 2 kwietnia 2009 - poprawilam Ci czesc dokumentow i prosilam abys skompletowala reszte. W dniu 16 czerwca 2009 czyli prawie 2.5 miesiaca po naszej pierwszej rozmowie napisalas, ze dokumenty masz gotowe i zapytalas czy Cie jeszcze pamietam i czy moge Ci dalej pomoc, bo - jak to napisalas - nad Twoja sprawa wisza czarne chmury. 17 czerwca odpisalam Ci, ze jestem bardzo zajeta, ze mam sporo klientow i zebys probowala do mnie zadzwonic calkiem wieczorem. Pozniej dostalam maila, ze jesli moge ja do Ciebie zadzwonic to byloby super albo zebym skontaktowala sie z toba przez skypa... Odpisalam Ci, ze nie ma szans zebym Ci wypelnila dokumenty wczesniej niz po 10 lipca 2009, bo jestem zbyt zajeta a nie moge przelozyc spraw klientow z ktorymi mam podpisane umowy i ze jesli to jest dla Ciebie za pozno to musisz poszukac kogos kto Ci to wypelni wczesniej. Nie dostalam juz od Ciebie zadnej odpowiedzi - uznalam, ze znalazlas kogos kto Ci to zrobi szybciej niz ja. Pozniej w dniu 25 czerwca napisalas, zebym Ci napisala jaki masz status jesli wlecialas na wizie K-1 - probowalam Ci odpisac po czym moj email wrocil z adnotacja:

Your message is being returned; it has been enqueued and undeliverable for

70 hours to the following recipients:

Recipient address: (tu byl twoj email)

Reason: unable to deliver this message after 70 hours

Delivery attempt history for your mail:

Thu, 25 Jun 2009 11:40:07 -0400 (EDT)

Error reading SMTP packet; response to RCPT TO command expected => (i kilka takich samych notek sie pojawia z roznymi datami i godzinami)

----------------------------------------------------------------------------------------------

Napisano
no wlasnie powiedziala i mi nawet z czescia dokumentow pomogla w przeciwnym razie nie czekalabym az miesiac na jakas wiadomosc. rozumiem ze miala sie na mnie prawo wkurzyc i odmowic dalszej pomocy ale mogla mnie o tym poinformowac.

poinformowalam cie, ze moge Ci wyplenic twoje dokumenty nie wczesniej niz 10 lipca.

czekalam 2,5 miesiaca zebys skompletowala to co brakowalo - taxy, list z pracy i badania.

jesli ktos nie ma odpowiedzi przez kilka dni to sie probuje ze mna skontaktowac - mialas moj telefon, mialas moj email. Naprawde nie jest to moja sprawa aby do kazdej osoby dzwonic i tlumaczyc sie, ze ja nie mam dzisiaj czasu aby komus pomoc, tym bardziej, ze wyslalam emaila. Poprawilam Ci czesc dokumentow wczesniej i jesli nie bylas zadowolona to trzeba bylo szukac pomocy gdzies indziej a nie czekac przez miesiac na mnie....

Ja mam setki ludzi czekajacych na darmowa pomoc, ale wszystkim nie jestem w stanie pomoc.

Wole tutaj na forum odpowiedziec, bo wiem, ze to sie przyda wiecej niz jednej osobie, niz odpowiadac na poszczegolne pytania typu jaki jest current status - jesli ktos zle mysli to go poprawiam, jesli ktos wpadnie na pomysl Infopass aby wypelnic dokumenty - to mowie, ze to bez sensu i jesli ktos jeszcze to przeczyta to bedzie wiedzial na przyszlosc. Ale nie bede mowila co wpisac jesli nie widze dokumentow danej osoby przed soba, bo kazdy ma inna sytuacje. Jesli ktos chce to niech szuka na necie, bo tam mozna znalezc rozne rzeczy.

Idea Forum jest odpowiadanie na pytania - najczesciej odpowiadam na te, ktore moga sie przydac wiecej niz jednej osobie. Idea Forum nie jest to, ze ja (bo tu chodzi glownie o moje wypowiedzi) musze odpowidac kazdej osobie i na kazde pytanie. Jesli komus sprawdzam, poprawiam, wypelniam itd. dokumenty poza Forum to robie to w swoim wolnym czasie - jesli komus nie odpowiada, ze musi poczekac kilka dni, zawsze moze poszukac kogos kto mu to zrobi wczesniej. Jesli ktos ma ochote na to abym mu wypelnila dokumenty zaraz i na jutro - prosze podpisac ze mna umowe, tak jak z kazdym prawnikiem, i wtedy mam okreslony czas aby czyjes dokumenty byly przygotowane, a ktos ma okreslony czas aby za moja usluge zaplacic. Tak samo z pytaniami - jesli ktos nie znajduje tu na Forum odpowiedzi to zawsze moze poszukac odpowiedzi gdzies indziej, ale wymaganie abym odpowiadala na kazde pytanie (mimo, ze ktos opisal swoja sytuacje) jest co najmniej niewlasciwe; a potem zalenie sie, ze "Nie rozumiem jednak, dlaczego w niektórych przypadkach zamiast uzyskać prostą odpowiedź, dostaje się "wykład pouczający"," - otoz ten wyklad pouczajacy moze sie przydac wielu osobom a dokad nie znam sytuacji i nie widze dokumentow danej osoby (o czym napisalam) - nie bede udzielac odpowiedzi na takie pytania. Taka mam zasade i jesli sie to komus nie podoba to trudno - zbyt wiele znam spraw gdzie byly zawalone przez cos wpisanego bez sprawdzenia dokumentow itd. Trace swoj cenny czas na opisywanie Infopass, bo to sie moze przydac wielu osobom, ktore w przyszlosci chcialyby zrobic to samo.

Jeszcze raz powtorze: nie mam obowiazku odpowiadania na wszystkie pytania. Jesli bede zatrudniona przez Forum i bedzie to w moim obowiazku aby kazde mialo odpowiedz - wtedy jak najbardziej. Dokad pomagam ludziom za darmo to jesli ktos z was nie dostanie odpowiedzi na jakies pytanie - prosze szukac w roznych innych zrodlach itd. To jest Forum a nie kancalaria adwokacka gdzie mam obowiazek odpowiedziec na kazde pytanie klienta.

Napisano
Ja mam setki ludzi czekajacych na darmowa pomoc, ale wszystkim nie jestem w stanie pomoc.

Wole tutaj na forum odpowiedziec, bo wiem, ze to sie przyda wiecej niz jednej osobie, niz odpowiadac na poszczegolne pytania typu jaki jest current status - jesli ktos zle mysli to go poprawiam, jesli ktos wpadnie na pomysl Infopass aby wypelnic dokumenty - to mowie, ze to bez sensu i jesli ktos jeszcze to przeczyta to bedzie wiedzial na przyszlosc. Ale nie bede mowila co wpisac jesli nie widze dokumentow danej osoby przed soba, bo kazdy ma inna sytuacje. Jesli ktos chce to niech szuka na necie, bo tam mozna znalezc rozne rzeczy.

Karino, myślę, że znacznej części forumowiczów nie chodzi tyle o darmową pomoc, co o pomoc wiarygodnego "sprawdzonego" prawnika, boją się szukać prawnika na własną rękę, bo oszustów czy mało zorientowanych prawników nie brakuje. Dlatego na forum pytają ciebie lub proszą o namiary na dobrego prawnika z ich stanu. Jeśli chodzi o szukanie informacji w necie, to też z tym różnie bywa, zdarza się, że np. KW próbuje komuś pomóc, podaje linka z informacjami, a ty piszesz, że tam same głupoty i żeby się nimi nie sugerować, więc wtedy ludzie pytają ciebie, bo ty jesteś ekspertem.

Wracając do mojej sprawy, kiedy zakładałam swój wątek na forum, miałam nadzieję, że przyda się on innym. Owszem, napisałaś tam, że nie da się odpowiedzieć na moje pytania bez przejrzenia dokumentów. Wszystkie formularze miałam wypełnione, dokumenty zgromadzone, więc pomyślałam, że pójdę z tym wszystkim na infopass i upewnię się co do odpowiedzi na chyba trzy pytania, których nie byłam pewna. Napisałaś, że nie ma to sensu, więc wtedy napisałam do ciebie wiadomość prywatną z prośbą o odpłatne sprawdzenie moich formularzy. Wiadomość poszła, z czego bardzo się cieszyłam, ale odpowiedzi nie dostałam. Zastanawiałam się nawet, czy nie uraziłam cię, że napisałam, że nie oczekuję darmowej pomocy. Byłaś wtedy aktywna na forum, więc myślałam, że odpiszesz mi na wiadomość, żeby mi chociaż powiedzieć, że nie masz czasu lub ochoty sprawdzać moich formularzy. Wolałam przecież zapłacić komuś, kto mnie nie oszuka i spać spokojnie, nie martwiąc się o RFE. Myślę, że o to właśnie chodzi większości ludzi, którzy proszą cię o pomoc. Niestety zdarzają się i tacy, którzy to wykorzystują, a potem nawet "dziękuję" nie powiedzą. Wspaniale, że ktoś taki jak ty udziela się na forum w wolnym czasie, ale osobiście uważam, że już takich rzeczy jak wypełnienie czy sprawdzenie formularzy nie powinnaś robić za darmo. Nie byłoby później, że jakaś "akma" ma żal, bo nie doczekała się żadnej odpowiedzi, mimo że chciała zapłacić za usługę, a ktoś inny miał wszystko pięknie sprawdzone, i to jeszcze za darmo. Ty też nie będziesz miała wtedy żalu do tych, którzy ci później nie dziękują. Kiedyś napisałaś, że jakiś chłopak spytał, ile ma ci zapłacić, a ty odpowiedziałaś, że tyle, żeby było na kawę, po czym dostałaś chyba czek na 5 dolarów... Rozumiem, że dziwnie się poczułaś, ale przecież nie byłoby takiej sytuacji, gdybyś wyłożyła kawę na ławę i powiedziała o jaką kwotę chodzi, albo sprecyzowała, czy chodzi o kawę na miesiąc czy na rok :)

Tak na marginesie, znalazłam później prawnika imigracyjnego - członka dalszej rodziny, który chciał nam pomóc, a na pewno nie zaszkodzić. W G-325a męża mieliśmy zaznaczoną opcję "other" i dopisaliśmy "wife's adjustment of status" (czyli prawidłowo). I co powiedział prawnik? Żeby to poprawić i zaznaczyć u męża opcję "adjustment of status"... To też była jedna z kwestii, o które pytałam na forum. Wtedy nie dostałam odpowiedzi, czy tak powinno być, bo "nie da się na to odpowiedzieć bez zapoznania się z dokumentami". Ale jak prawnik kazał mi zaznaczyć złą opcję, co zrobiłam i wysłałam dokumenty, to wtedy dopiero napisałaś, że tak jest źle. Nie obraź się, ale miałam wrażenie, że dobrze się bawisz kosztem moich stresów.

Poza tym na moim przykładzie widać, że nawet jak znajdziemy prawnika, który ma dobre chęci, to jeszcze nie oznacza, że będzie w stanie dobrze poprawić nam formularze. Dlatego właśnie wszyscy na forum proszą o rady kogoś, komu można zaufać i kto się na tym dobrze zna.

Napisano
Karino, myślę, że znacznej części forumowiczów nie chodzi tyle o darmową pomoc, co o pomoc wiarygodnego "sprawdzonego" prawnika, boją się szukać prawnika na własną rękę, bo oszustów czy mało zorientowanych prawników nie brakuje.

wiekszosc osob na Forum szuka darmowej pomocy. Najlepiej gdybym wypelnila dokumenty, wyslala expresem gotowe do podpisu i ... tyle. Wiem co mowie, uwierz mi. Ludzie pisza do mnie nawet w taki sposob zebym to ja do nich zadzwonila, bo oni oszczedzaja na czym sie da. Prosza abym wypelnila dokumenty i przeslala je na dany adres - kiedy mowie, ze wysle dokumenty certified mail to sie obrazaja, bo chca miec dokumenty na jutro expresem. Ludzie nie pojda do prawnika, bo prawnik wzialby za usluge pieniadze i nie jest tajemnica, ze taka usluga waha sie od $2,000 w gore (plus oplaty oczywiscie). Wielu osobom dalam namiary na prawnikow po czym dostawalam maile badz prywatne wiadomosci, ze oni jeszcze na glowe nie upadli, zeby wykladac na prawnika kilka tysiecy, ze to jest zdzierstwo i ze w ogole to kogo ja im polecilam. Ja im polecilam dobrych prawnikow, ktorzy maja doswiadczenie w tym co robia i za co biora oplate. Nikt nikogo nie ciagnie sila do adwokata, ale tez trzeba sie liczyc z tym, ze adwokat nie bedzie pracowal za free.

Z wieloma osobami, ktorym pomoglam utrzymuje kontakt do dzisiaj; 90% osob po uzyskaniu green card nie odezwala sie do mnie nawet slowem - a o tym, ze ktos przeszedl interview dowiadywalam sie tutaj, na Forum. Nigdy nie liczylam na czyjes pieniadze, bo jesli ja sama proponowalam, ze pomoge to pomagalam, choc czasem ludzie musieli czekac - ale nie mow mi, ze ludziom nie chodzilo o darmowa pomoc, bo to nieprawda. Inna rzecz, ze wielu osob nie byloby stac na prawnika - i paradoksalnie te osoby potrafily zawsze powiedziec "dziekuje", potrafily czekac kilka dni az bede miala czas aby sie nimi zajac itd.

Wiarygodny i sprawdzony prawnik = wydatek. Ludzi czesto nie stac na to zeby wylozyc okolo $3,500, po prostu ich nie stac, nie wspomne, ze ludzie przyjezdzaja tu z dziecmi co od razu podwyzsza koszty wszystkiego. Dziennie dostaje jakies 3-5 wiadomosci z prosba nie o wskazanie prawnika, ale o bezplatna pomoc, bo z roznych powodow ludzie nie maja pieniedzy.

Napisano
wiekszosc osob na Forum szuka darmowej pomocy. Najlepiej gdybym wypelnila dokumenty, wyslala expresem gotowe do podpisu i ... tyle. Wielu osobom dalam namiary na prawnikow po czym dostawalam maile badz prywatne wiadomosci, ze oni jeszcze na glowe nie upadli, zeby wykladac na prawnika kilka tysiecy, ze to jest zdzierstwo i ze w ogole to kogo ja im polecilam. Ja im polecilam dobrych prawnikow, ktorzy maja doswiadczenie w tym co robia i za co biora oplate.

I po tak bezczelnej reakcji tych ludzi, ty pomagasz im za darmo???

90% osob po uzyskaniu green card nie odezwala sie do mnie nawet slowem - a o tym, ze ktos przeszedl interview dowiadywalam sie tutaj, na Forum.

A może te osoby nie chcą po prostu zawracać ci głowy? Wiemy, że jesteś zajęta i może nie życzyłabyś sobie czytać dziennie jeszcze kilkudziesięciu maili dodatkowo w stylu "Karinko, u nas wszystko dobrze, Zenek już pracuje, Zuzia poszła do szkoły, bla, bla, bla. A co u ciebie?"...

Wiarygodny i sprawdzony prawnik = wydatek. Ludzi czesto nie stac na to zeby wylozyc okolo $3,500, po prostu ich nie stac, nie wspomne, ze ludzie przyjezdzaja tu z dziecmi co od razu podwyzsza koszty wszystkiego. Dziennie dostaje jakies 3-5 wiadomosci z prosba nie o wskazanie prawnika, ale o bezplatna pomoc, bo z roznych powodow ludzie nie maja pieniedzy.

Prawnik, u którego my byliśmy, powiedział, że za wypełnienie wszystkich formularzy bierze $1000. Owszem, popełnił jeden błąd w G-325a męża, ale na szczęście nie był to błąd, za jaki dostaje się RFE. Wcześniej, jak byłam na badaniach, zaraz obok gabinetu lekarza, zobaczyłam biuro firmy zajmującej się wypełnianiem dokumentów imigracyjnych, koszt $300 za wszystko, łącznie ze zrobieniem zdjęć. Sama bym się zdecydowała, gdyby nie fakt, że wszystko mieliśmy już wypełnione, zdjęcia zrobione, i szukaliśmy tylko kogoś, kto nam to sprawdzi, ale firma takiej "oferty" nie miała.

Nie wiem, może w południowej Kalifornii jest taniej, bo tu praktycznie co druga osoba załatwia coś związanego z imigracją, jest mnóstwo prawników i innych biur, więc muszą być konkurencyjni?

Jasne, może ktoś jest w trudnej sytuacji finansowej, ale z drugiej strony, jeśli ludzie decydują się na emigrację do USA, to powinni zdawać sobie sprawę, że muszą się przygotować na koszty związane z uregulowaniem swojego statusu. Jeśli ktoś szuka darmowej pomocy przed otrzymaniem GC, to można podejrzewać, że po otrzymaniu GC nie zmieni nastawienia i będzie ciągnął ile się da z kieszeni uczciwego podatnika, a takich ludzi w tym kraju nie potrzeba. Przepraszam za ostre słowa, ale myślę, że nie jestem jedyną, która tak uważa.

Napisano

Karino nie zrozum mnie zle ja jestem ogromnie wdzieczna za pomoc. a moja wypowiedz wynika z tego ze ja tego maila ze moze mi pani pomoc po 10 lipca nie dostalam. napisala pani zebym zadzwonila, ja odpisalam czy moze pani zadzwonic albo czy mozemy to zalatwic przez internet bo nam wtedy na jedzenie brakowalo nie mowiac juz o telefonach do NJ. odpowiedzi na to ani na zaden kolejny mail nie dostalam, dlatego pomyslalam ze sie pani oburzyla ze nie chce zadzwonic i dlatego nie odpowiada na moje maile. wynika z tego ze to nieporozumienie za co przepraszam.

a tak poza tematem to te dwa i pol miesiaca wynika z tego ze moj maz byl swiecie przekonany ze ma Turbo taxy na komputerze, to jak ja juz zalatwilam wszystko inne to sie okazalo ze ich nie ma, zlozyl podanie do IRS o wydanie form. po miesiacu czekania i nerwow nagle mu sie przypomnialo ze on sie nie rozliczyl za 2007. a teraz mu jeszcze przyslali papiery ze on rozliczenia nie podpisal i musi doslac podpis hehehehe

tak sie szczerze przyznam ze mi juz nie zalezy. wysle kiedy wysle a jak mi nie dadza zielonej karty to tez sie bede cieszyc bo mi sie w stanach nie podoba a inaczej meza nie przekonam zeby sie do Europy przeprowadzic bo tam POLOWANIE Z LUKU nielegalne, to ci dopiero powod! choc moze jak bym poszla do pracy do bym sie jakos zaaklimatyzowala w koncu:/ decyzja i tak nalezy do urzednika:D

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...