aaleeksaandraa Napisano 13 Września 2010 Zgłoś Udostępnij Napisano 13 Września 2010 Moi Drodzy, potrzebuje rady. Sytuacja stala sie skomplikowana. Zaczne od poczatku: Bylam au pair od pazdziernika 2009, czyli wize mam do pazdziernika 2010. W lipcu pojechalam na miesiac do Polski i kiedy wracalam drzalam przed urzednikiem, od ktorego zalezalo, czy mnie wpusci do USA. Nigdy, powtarzam nigdy nie zrobilabym tego samego. Mialam wiecej szczescia niz rozumu, dodam, ze w walizce wiozlam sukienke slubna. Tak, planowalam wyjsc za maz. Planowalam wyjsc za maz podczas bycia au pair, zlozenia dokumentow do immigration office zanim skonczy sie moja wiza. A tu zycia zrobilo mi kolejna niespodzianke: Moja host rodzina miala bardzo duze straty w interesach, dlatego zrezygnowali ze mnie. Mialam 7 tygodni do konca programu, wiec agencja sie nawet nie trudzila ze znalezieniem mi kolejnej rodziny, tylko efektownie wywalili mnie z programu z formulka, ze od tego dnia nie jestem juz ubezpieczona i moja agencja nie ma ze mna nic wspolnego. Bilet tez oczywiscie mi nie przysluguje. wprowadzilam sie do narzeczonego. Mieszkam z nim teraz - jest to 2 tyg od decyzji aPairCare. I nie wiem, co byloby najlepsza opcja: czy wyjechac doi Polski( on razem ze mna) i w Polsce starac sie o GC dla mnie - jak w Polsce wyglada ta procedura. czy zostac nadal nielegalnie w USA i zalatwiac wszystko tutaj - procedure znam na pamiec z tego forum dzieki, jestescie wspaniali Wlasnie, czy ja tu jestem nielegalnie? Wiem, ze agencja mnie wykopala, ale DS i wize w paszporcie mam do pazdziernika. Czy w immigration office beda patrzec na to co mam w paszporcioe, czy "jakos" sie dowiedza, ze au pair juz dawno nie jestem? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
makdonald Napisano 13 Września 2010 Zgłoś Udostępnij Napisano 13 Września 2010 efektownie wywalili mnie z programu z formulka, ze od tego dnia nie jestem juz ubezpieczona masz na mysli ubezpieczenie zdrowotne? zazdroszcze ci , ze w ogole takowe mialas w ramach "au pair przez agencje"- jaka to agencja, moze i ja sie zalapie ? powiedz mi, czy polacy w polsce nadal uwazaja, ze panstwo WINNE JEST im jakies ubezpieczenie ? albo w ogole cokolwiek jest im WINNE ? mieszkamy tu legalnie od niemal cwierc wieku i akurat z zona od pieciu lat nie mamy zadnego ubezpieczenia ( ona pracuje "part time" a ja jestem "self - employed") bo z naszymi zarobkami nie stac nas po prostu na kupienie nawet podstawowej prywatnej polisy. duzo sie jeszcze musi w mentalnosci "europejczykow" zmienic, zeby dostali jakas "traction" z rzeczywistoscia... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karina Napisano 13 Września 2010 Zgłoś Udostępnij Napisano 13 Września 2010 efektownie wywalili mnie z programu z formulka, ze od tego dnia nie jestem juz ubezpieczona masz na mysli ubezpieczenie zdrowotne? zazdroszcze ci , ze w ogole takowe mialas w ramach "au pair przez agencje"- jaka to agencja, moze i ja sie zalapie ? powiedz mi, czy polacy w polsce nadal uwazaja, ze panstwo WINNE JEST im jakies ubezpieczenie ? albo w ogole cokolwiek jest im WINNE ? ubezpieczenie zdrowone jest OBOWIAZKOWE jesli dana osoba przyjezdza do USA jako au pair. Takie sa wymogi wizy. To ubezpieczenie nie jest pokrywane przez panstwo - za to placi rodzna, ktora placi pozniej marne grosze tejze au pair. Tak samo jak rodzina ma obowiazek pokryc bilet do i z USA. W przypadku tejze dziewczyny zawinila agencja, ktora zajmowala sie ta au pair w USA (kazda au pair musi podlegac pod agencje). Prawnie powinni byli jej znalezc nowa rodzine tak aby mogla dokonczyc program i miec extra czas tzw. grace period na swoje potrzeby (w tym czasie ma dalej ubezpieczenie i waza wize). Agencji, ktore maja akredytacje na sprowadzanie au pairs jest wiele w USA. Nie wiem czy chciabys sie "zalapac" na taka prace, bo ubezpieczenie nie jest rewelacyjne, wynagrodzenie za prace to sa bardzo male pieniadze (bodajze jakies $195 na tydzien) a pracujesz 45 godzin na tydzien, czesto z 3, 4 dzieci, masz naprawde wiele obowiazkow a o odpowiedzialnosci nawet nie wspomne... Rodziny sa rozne.. ubezpieczenie zdrowotne nie jest drogie dla au pairs, bo firmy ubezpieczeniowe oferuja agencjom sprowadzajacym au pairs ogromne znizki zeby tylko u nich wykupic polisy. Wiem, ze moja znajoma mowila, ze takie ubezpieczenie kosztowalo ja okolo $1,500 na rok dla au pair. Gdyby rodzina chciala dac 3 dzieci do day care to koszt bylby okolo 3*$1,400=$4,200 na miesiac czyli $1,050 na tydzien. Nie wspomne, ze jesli dziecko jest chore i nie moze isc do zlobka czy przedszkola lub kiedy sa opady sniegu czy swieta panstwowe to mama albo tata musi z dzieckiem zostac w domu albo placa komus zeby zostal - rachunek jest prosty - wiele rodzin bierze au pair, ktora nie tylko dziecmi sie zajmie, ale tez pokoje dzieciom posprzata, pranie zrobi, posilki przygotuje a i czesto zakupy dla rodziny robi.. Kazda rodzina jest inna, dzieci sa inne, ale jest jest pewne - nie jest to lekka praca byc au pair... mieszkamy tu legalnie od niemal cwierc wieku i akurat z zona od pieciu lat nie mamy zadnego ubezpieczenia ( ona pracuje "part time" a ja jestem "self - employed") bo z naszymi zarobkami nie stac nas po prostu na kupienie nawet podstawowej prywatnej polisy. duzo sie jeszcze musi w mentalnosci "europejczykow" zmienic, zeby dostali jakas "traction" z rzeczywistoscia... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sly6 Napisano 13 Września 2010 Zgłoś Udostępnij Napisano 13 Września 2010 fakt masz sytuacje skomplikowana bo jesli organizacja zglosila Cie do urzedu imigracji to jestes nielegalnie w USA i nie ma znaczenia ze masz paszport-wize oraz inne dokumenty wazne .liczy sie status .. tj tak jak ludzie uciekaja na work i travel z pracy i sadza ze sa legalnie a pracodawca Ich zglasza do ogranizacji i wtedy pobyt moze byc Ich juz nielegalny w USA nawet jak maja SSN-ds-y...to samo z tymi co sa na wizach studenckich A co do Polski to okres oczekiwania na GC wiesz ile moze wyniesc?do tego Twoj narzeczony ma obywatelstwo polskie czy jakiego kraju Unii..bo mozesz poszukac o slubie gdzies w Unii ,bo tez to bedzie sie liczyc dla urzedu imigracji ale czekasz na GC juz w Polsce tak wiec znajdz dobrego adwokata i sie dowiedz jak kto bedzie jak bedziesz miec slub w USA a w Polsce jak masz taka sytuacje.. pytasz sie czy sie dowiedza?jak to jest odnotowane w systemie a moze byc to sie dowiedza.. ps nastepnym razem to sie trzymaj swoich tematow ktore sa podobne do tego http://www.usa.info.pl/board/index.php?sho...c=16550&hl= Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karina Napisano 13 Września 2010 Zgłoś Udostępnij Napisano 13 Września 2010 czy wyjechac doi Polski( on razem ze mna) i w Polsce starac sie o GC dla mnie - jak w Polsce wyglada ta procedura.czy zostac nadal nielegalnie w USA i zalatwiac wszystko tutaj - procedure znam na pamiec z tego forum dzieki, jestescie wspaniali Wlasnie, czy ja tu jestem nielegalnie? Wiem, ze agencja mnie wykopala, ale DS i wize w paszporcie mam do pazdziernika. Czy w immigration office beda patrzec na to co mam w paszporcioe, czy "jakos" sie dowiedza, ze au pair juz dawno nie jestem? Nie znam szczegolow Twojej sprawy, ale na podstawie tego co piszesz moge Ci powiedziec kilka rzeczy: 1. osobiscie nie podejmowalabym decyzji 'na szybko' - trzeba rozwazyc 'za' i przeciw', bo moze sie okazac, ze czekanie na green card w USA moze byc szybsze niz w Polsce. Z drugiej strony moze byc tak, ze bedzie Cie to kosztowalo wiecej w USA niz w Polsce 2. nie, NIE jestes nielegalnie. Wbrew temu co sie Tobie mowi, nie jestes nielegalnie, bo masz na wizie status "D/S" czyli wedle prawa dopoki IJ (immigration judge) badz urzednik imigracyjny nie wyda nakazu wylotu - Ty jestes legalnie (pisalam juz o tym w jednym z moich postow) - mozesz byc out-of-status ale nie nielegalnie. Trzeba by sprawdzic dokladnie Twoje dokumenty i zobaczyc jak Twoja sprawa naprawde wygladala. 3.Nie masz wizy w paszporcie do pazdziernika. Ty masz promese do pazdziernika, ale nie wize. Wize (te mala biala karteczke, ktora daja Ci na lotnisku) masz na czas "D/S". 4. W urzedzie imigracyjnym beda wiedziec, ze nie bylas w programie, ale... czesto spotykam sie teraz z sytuacja, ze agencja mowi komus, ze go zglasza, a tak naprawde go nie zglasza (z roznych przyczyn). Trzeba by sprawdzic co sie dzieje u Ciebie. 5.Jesli wyjedziesz do Polski zanim dostaniesz nakaz wyjazdu - czas spedzony w USA kiedy nie pracowalas juz dla rodziny, nie jest liczony jako nielegalny (patrz: masz wpisane "D/S"). Mam nadzieje, ze cokolwiek pomoglam Powodzenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sly6 Napisano 14 Września 2010 Zgłoś Udostępnij Napisano 14 Września 2010 a czym sie rozni out of status od bycia nielegalnie?bo jesli to jest duza roznica to racja ze to pomylka piszac ze ktos jest nielegalnie z tego tez wynika ze najlepiej przyleciec na j-1-au pair,wizie studenckiej niz na turystycznej i zostac dluzej lub tez isc swoja droga po wyladowaniu... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karina Napisano 14 Września 2010 Zgłoś Udostępnij Napisano 14 Września 2010 a czym sie rozni out of status od bycia nielegalnie?bo jesli to jest duza roznica to racja ze to pomylka piszac ze ktos jest nielegalnie jesli ktos ma np. wize studencka i nie chodzi do szkoly to wedle teorii jest nieleganie - tymczasem taka osoba moze starac sie o przywrocenie statusu (tzw. reinstatement), dlatego mowimy, ze taka soba byla 'out-of-status' poznej znowu jest legalnie jesli jej prosba zostaje uznana przez urzad imigracyjny. W potocznym jezyku rzeczywiscie mowi sie, ze ktos jest nielegalnie, ale bycie nielegalnie, bo wygasla wiza turystyczna, a bycie 'nieleganie' kiedy ktos mial F-1 badz J-1 to dwie osobne i rozne rzeczy. z tego tez wynika ze najlepiej przyleciec na j-1-au pair,wizie studenckiej niz na turystycznej i zostac dluzej lub tez isc swoja droga po wyladowaniu... dopoki cie nie znajda to tak, o niebo lepiej miec "D/S" niz konkretna date. Z tym, ze teraz zaczyna byc coraz ciezej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gal Napisano 14 Września 2010 Zgłoś Udostępnij Napisano 14 Września 2010 mieszkamy tu legalnie od niemal cwierc wieku i akurat z zona od pieciu lat nie mamy zadnego ubezpieczenia ( ona pracuje "part time" a ja jestem "self - employed") bo z naszymi zarobkami nie stac nas po prostu na kupienie nawet podstawowej prywatnej polisy. duzo sie jeszcze musi w mentalnosci "europejczykow" zmienic, zeby dostali jakas "traction" z rzeczywistoscia... Same here, zadnego ubezpieczenia co w mentalnosci mojej rodziny znaczy "dbaj o zdrowie". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sly6 Napisano 14 Września 2010 Zgłoś Udostępnij Napisano 14 Września 2010 Karina dziekuje za wytlumaczenie i odpowiedz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
makdonald Napisano 14 Września 2010 Zgłoś Udostępnij Napisano 14 Września 2010 Same here, zadnego ubezpieczenia co w mentalnosci mojej rodziny znaczy "dbaj o zdrowie". oczywiscie staramy sie prowadzic zdrowy tryb zycia : nie palimy, nie pijemy, nie cpamy, odzywiamy sie zdrowo i sporo sie ruszamy mimo to sa pewne sytuacje kiedy lekarz jest potrzebny ( mam urwane jedna z glownych wiazadelek zastawki dwudzielnej - "mitral valve" i musze byc pod ciagla opieka kardiologa z powodu arytmii i powtarzajacej sie z tego powodu " congestive heart failure" co zreszta zmusilo mnie do kilkukrotnej hospitalizacji - w kazdym razie w moim przypadku wykupienie jakiegokolwiek ubezpieczenia to miesiecznie suma rzedu 2x nasze wspolne zarobki netto.... o deductible i "co-pay" juz nawet nie wspomne) pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.