Skocz do zawartości

Wasze Wizyty W Konsulacie W Tym Roku :)


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Sprawdziłem CEAC, status wniosku zmieniony z "administrative processing" na "issued", czyli jest spokój w tyłach. Konsulat dał mi znać, że paszport dzisiaj trafił na pocztę, więc jutro powinien być u mnie. :)

  • Odpowiedzi 2,4 tyś
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Formularz mam gotowy. Mam tylko teraz takie pytanie.Jeśli planuję dokonać opłaty i umówić się na rozmowę 22-23go tego miesiąca to mogę już zatwierdzić i go wysłać?

Napisano

Wydaje mi sie, ze mozesz wysyłac. Przeciez opłaty nie dokonuje się jednoczesnie. Najpierw wniosek, opłata i umawianie sie. Nie jestem pewna, bo sama będę za niedługo sie ubiegać.

A co do rozmowy to oni podaja ci terminy dwa a potem ty wybierasz ( z tego co wyczytałam).

Napisano

A jak np. wyślę wniosek i zapłacę to mogę sie zarejestrowac na stronie np. tydzień póxniej i umówic wtedy na spotkanie? Nic nie wygasnie, nie?

Napisano

Na tym druczku-instrukcji co się drukuje do opłaty widnieje instrukcja a tam :

Po wniesieniu opłaty, osoba ubiegająca się o wizę musi umówić się na rozmowę z konsulem. Opłata jest ważna

przez okres jednego roku od dnia jej dokonania.

Więc chyba sam sobie odpowiedziałem na to pytanie.

Napisano

Ufff juz po rozmowie:D wkoncu ;d stres byl nie maly szczegolnie ze golabek pod samym konsulatem narobil mi na spodnie xD moje szczescie ;D ;D przy tym calym zamieszaniu z numerkami to udalo sie zapomniec o nerwach ;d numerek 9 przy bramkach kazali sciagnac pasek skore i zostawic perfumy . przy tych okienkach w miare sprawnie poszlo bo poprosili mojego chlopaka i zapytali czy leci ze mna wiec moglam automatycznie razem z nim isc na rozmowe:) ale niestety kazali mi wypelniac jeszcze dokument ze zrzekam sie statusu stalego rezydenta i musialam z tym czekac 30 min;/ bo panie jadly sobie jakies placki i nie raczyly podejsc :D najlepsze jest to ze jak juz wrocily z przerwy podeszlam z tym dokumentem a one mowia ; trzeba bylo isc po numerek a nie czekac :D 30 minut z zycia wyjete -_- nie mozna bylo odrazu ;/ Przed nami moze z 2 osoby nie dostalo wiz . Dwoch panow. Jeden byl z dziewczyna i ona dostala a on nie i jakis drugi . no i numerek 74 ;D wyswietlal sie 61 . ten slajd o USA co puszczali sprawial ze mnie mdlilo na mysl czego moge nie zobaczyc :D jak wyswietlil sie nr 73 to chcialam umrzec na zawal;D stanelismy juz przed wejsciem i zobaczylismy takiego prze milego pana :) i akurat wyswietlilo sie ze do niego mamy podejsc:) poprosil o dokumenty i pierwsze pytanko ; w jakim celu lecicie :D - turystycznym . Wklikiwal sobie cos tam w system . - a czym sie panstwo zajmuja .no to ja szturcham mojego chlopaka zeby mowil. konsul sie zaczal usmiechac :D pozniej ja powiedzialam . zapytal kim jest ten pan dla mnie :) czy tata jest obywatelem i dlaczego chce zrzec sie green card .moje dokumenty juz odlozyl a mojego chlopaka prosil jeszcze o legitymacje i wykaz ze szkoly jeszcze cos tam sprawdzal i sympatycznie odrzekl ; wszystko bardzo dobrze otrzymuja panstwo wize :) ja zapytalam na ile - on ze na 10 lat .no i to cala moja przygoda z konsulatem :D jedyne co mnie ,,zabilo" to to ze jak wywiesili flage USA to poprostu rece opadaly zmieta jak flak za przeproszeniem ;/ tragedia .

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...