Skocz do zawartości

Wasze Wizyty W Konsulacie W Tym Roku :)


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Z mojego doświadczenia wiem, że w rozmowie z konsulem należy odpowiadać bez kręcenia czy zbyt długiego myślenia, musimy sprawiać wrażenie przekonanych co do swoich wypowiedzi i racji w 100%. Nie kręcimy, nie kombinujemy. Za każdym razem rozmawiałem po angielsku i gdy tylko rozmowę w tym języku rozpoczynałem pytał gdzie się nauczyłem, itd. i już widzę że "go mam" bo od pozytywnego nastawienia można troszkę "wymusić" na konsulu jego decyzję.

  • Odpowiedzi 2,4 tyś
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

a ja rozmawialem po polsku i tak samo wiza w kieszeni :)

obojetnie czy sie rozmawia po polsku lub tez po angielsku to jak piszesz,za duzo nie myslec,odpowiadac ,usmiechac sie na ile to mozliwe :)

Napisano

Ojoj, czeka się teraz trochę. Paszport (o dziwo bez prośby o przyspieszony tryb) wyrobiony i odebrany w zaledwie 11 dni. Ale po dzisiejszym telefonie do konsulatu w Krakowie wizyta dopiero umówiona na 6 czerwca...

Napisano

Witam wszystkich!:)

Ja takze sie zalogowalam na forum aby przekazac podziekowania za pomoc,bo dzieki temu forum wiedzialam dokladnie krok po kroku co mnie czeka,a wczesniej jak wypelnic wniosek i inne rzeczy.

Powiem tak-tyle zachodu,a to taka krotka chwila,krotka rozmowa i po wszystkim.

Jestem z Warszawy i tak bylam na rozmowie,ktora mialam na 8:00, 23.05. Bylam kilka min po 7,jednak weszlam odrazu,bo nikt tak nie patrzy na ktora jestes umowiony 9wiec proponuje aby przychodzic wczesniej,bo jak wyszlam o 8:30 to tlumy sie zebraly pod ambasadą). Wszystko tam tak tłumaczą,ze czlowiek sie nie zgubi ani nic podobnego, nie ma szans:) Mialam numerek 6 i przede mna wszyscy dostali wizy,odchodzili ze swistkiem DHL w sensie:) Nadeszla moja kolej i z wielkim usmiechem na twarzy podeszlam do okienka. Kilka pytan o to co robie,czy sie ucze czy pracuje, kim sa moi rodzice (bo z nimi mieszkam) i gdzie sie wybieram i do kogo w USA. Ja podalam 2miejsca,a on,ze czy ja wiem ze to droga podroz?ja,ze oczywiscie,ze wiem,to tez te 2 miesiace (na ktore sie wybieram) spedzam u znajomych. A on prosi mnie o poczekanie i odchodzi od okienka....no w tej chwili mnie zamurowalo,bylam pewna,ze juz po sprawie,nie ma zadnej wizy jak cos mu juz nie pasuje (mimo,ze byl na prawde mily, z reszta jak wszyscy!). Po czym wraca i pyta jeszcze o ostatnie miejsce pracy,od kiedy do kiedy i daje mi swistek DHL i informuje o wizie na 10lat ktora przyjdzie kurierem w ciagu 5dni roboczych:)

Niesamowite, szczegolnie,ze bylam pewna,ze jak juz cos węszy to koniec;) Lece 24.05 do Chicago,potem dalej w stanie Kentucky do znajomych na cale wakacje!!:)

Pozdrawiam Was wszystkich!:)

Napisano

Gratulacje !!! A czy moge zapytac o takie pytania... czy ma Pani prace teraz lub sie uczy ? Jak wygladala sytuacja z tej strony ?

Pracowalam do konca roku w Hotelu INTERCONTINENTAL oraz w jednej z restauracji warszawskich. I z koncem roku zrezygnowalam z obydwu,poniewaz chcialam z nalezc inna. Ale do maja sie nie udalo,wiec pomyslalam,ze skoro mam wolny czas i nie mam stalej pracy to lece do znajomych na cale wakacje, na 2-3mc.

Wiec pracy teraz nie mam,ale zapisalam sie do prywatnej szkoly sredniej,poniewaz w przyszlym roku zamierzam poprawic wyniki matury:) takze mieli przynajmiej tyle,ze wracam sie uczyc:)

Pytali wlasnie co teraz robie i co chce robic w przyszlosci,po tej (ponownej) maturze. Potem jak wrocil,pytal sie jeszczde raz o hotel w ktorym pracowalam,dokladnie ile i co robilam...nie wiem,moze sprawdzali. Ale nie wazne,wazne,ze sie udalo:)

Pozdrawiam

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...