Keyser Soze Napisano 1 Czerwca 2011 Zgłoś Napisano 1 Czerwca 2011 Coz, trudno uwierzyc ze ktos ma na tyle malo oleju w glowie by nie skumac, ze forum internetowe to nie jest miejsce na zarabianie pieniedzy, szczegolnie dla powaznego prawnika imigracyjnego........... Smutne to, brak slow. Ja sam dostalem kilka cennych wskazowek od Kariny, nie w trymiga jak to sie mowi, ale bylem cierpliwy na tyle i rozumny na tyle, by zrozumiec priorytety. Raz jeszcze dziekuje.
ZofiaP Napisano 1 Czerwca 2011 Zgłoś Napisano 1 Czerwca 2011 Dodam swoje pare groszy o Pani Karinie. Bylam zalogowana na tym forum chyba 2 lata temu i dzisiaj weszlam tak z nudow i postanpwilam napisac. Korzystalismy z mezem z uslug Pani Kariny dwa razy. Za kazdym razem wyslalismy jej czek. W memorial weekend poznalismy ja osobiscie w Chicago. Bardzo mila i serdeczna osoba, ktorej wiedza jest naprawde imponujaca. Kiedy skontaktowalismy sie z nia pierwszy raz, rozmowa trwala 3 godziny. Doslownie 3 godziny. W srodku nocy, tuz przed Wigilia. Ja nielegalna i maz, ktory mial otwarte sponsorowanie. Dzieki P. Karinie zaczelismy patrzec inaczej i prostowac wszystkie nasze sprawy tak zeby w koncu dostac zielona karte. Nie wyobrazam sobie jak mozna w ogole skorzystac z czyjejs pomocy i nie odwdzieczyc sie. Co innego odpowiedziec na post na forum, ale jak ktos robi mi dokumenty, dzwoni do urzedu i rozmawia wiele godzin przez telefon to dla mnie jest to normalne, ze to jest jej praca. I nawet kiedy powiedziala, ze nie wezmie od nas nic, to i tak wyslalismy jej czek. Ja nie mam super pracy, sprzatam domki i chodze do szkoly. Ale nie mialam sytuacji zebym w wolnym czasie poszla nieznajomej osobie sprzatac dom przez kilka godzin. I tak powinno sie na to patrzec, ze to jest jej praca taka jak praca kazdego z nas. Czy ktos pomalowalby nieznajomej osobie dom za nic? Co innego cos podpowiedziec a co innego jak trzeba cos zrobic. I tak powinnismy sie cieszyc, ze P. Karina jeszcze ma ochote tu przychodzic, bo skonczyloby sie jak z forum ewiza. Dzieki pani Karino za wszystko a za serce i czas przede wszystkim.
aldi79 Napisano 2 Czerwca 2011 Zgłoś Napisano 2 Czerwca 2011 ....ja rowniez dolacze sie do slow ZofiP.....udalo mi sie spotkac z Pania Karina w ostatni weekend w Chicago za co jestem jej bardzo wdzieczna ..... podzielam opinie, ze jest bardzo mila i serdeczna osoba i ma ogromna wiedze , udzialila mi wielu odpowiedzi ....mimo, ze jestem na samym poczatku drogi imigracyjnej i duzo przede mna , to spotkanie z pania Karina dalo mi maly obraz jak ta droga moze wygladac i na co mam sie przygotwac....ciesze sie , ze moglam jej osobiscie podziekowac , malo jest takich ludzi na swiecie , zeby tak bezinteresownie potrafili wyciagnac reke do drugiej osoby , podziwiam i cenie Panai Karine za to bardzo ....mam tez nadzieje , ze znajdzie dla mie jeszcze chwile i mi pomoze choc troszke jak przyjedzie na to odpowiedni czas ,zebym mogla wyprostowac moje sprawy i spac spokojnie. ps...dodam tez, ze pani Karina kocha to co robi i tym zyje , dlatego sprawia jej przyjemnosc pomagac ludziom, ale my nie zapomianajmy sie odwdzieczyc i nie wykorzystujmy jej
sly6 Napisano 2 Czerwca 2011 Zgłoś Napisano 2 Czerwca 2011 Nie wyobrazam sobie jak mozna w ogole skorzystac z czyjejs pomocy i nie odwdzieczyc sie. a ja sobie az za bardzo to wyobrazam .
Jagódka.br Napisano 2 Czerwca 2011 Zgłoś Napisano 2 Czerwca 2011 szczerze powiedziawszy podziwiam Karine za to, ze tak pomaga ludziom ..... poswiecajac na to dlugie godziny a zarazem wyzekajac sie wielu innych rzeczy i przyjemnosci w zyciu osobistym, i do tego nie majac za to placone. Ja tez lubie pomagac ludziom, zwlaszcza tym co dopiero stawiaja pierwsze kroki w Stanach i maja wiele pytan bo jak wiadomo poczatki nie sa latwe. Ale przyznam sie tez ze nie poswiecam i nie poswiecalbym na to az tyle czasu. Tym bardziej, ze doba ma tylko 24h a ja jestem stosunkowo zajetym czlowiekiem i jak to mowia moi znajomi, ze ja to nawet nie mam czasu zyc .... podziw dla Kariny A ja ze swojej strony radze Tobie wlasnie...pozyc:). Dlaczego? Sama wiem jak to jest nie miec czasu zeby...pozyc wlasnie. Naszczescie udalo mi sie troche zwolnic, przestac byc pracocholikiem i wiesz co? Dopiero w tedy zrozumialam ze zycie nie polega tylko na pracy, ale na tym by moc je troche na prawde poczuc. Teraz zyje nie tylko praca i uwierz, ze w koncu czuje sie wolna. A przeciez to jedna z najwazniejszych rzeczy w zyciu:). Pomagajmy sobie nawzajem, bo jesli tego nie bedziemy robic, to bedzie znaczyc, ze z naszego czlowieczenstwa w dzisiejszym swiecie, nie wiele juz zostalo... Pozdrawiam!
ZofiaP Napisano 6 Czerwca 2011 Zgłoś Napisano 6 Czerwca 2011 Nie wyobrazam sobie jak mozna w ogole skorzystac z czyjejs pomocy i nie odwdzieczyc sie.a ja sobie az za bardzo to wyobrazam . Chyba jestem z Marsa albo rodzice mnie inaczej wychowali, ale jak cos od kogos dostane to staram sie odwdzieczyc. Moja kuzynka mieszka w NJ tam gdzie P. Karina. Miala skomplikowana sprawe i blagala mnie zebym dala jej namiary do P.Kariny zeby sie mogla skonsultowac i poradzic jakie ma wyjscia. Grzecznie poprosilam P.Karine i zgodzila sie spotkac z moja kuzynka wieczorem, bo nie miala juz kiedy. Kuzynka bylam tam ponad 3 godziny i z tego co mi powiedziala to P.Karina wszystko jej wytlumaczyla i objasnila. Zlozyla jej od razu jakies dokumenty, nie wiem jakie, ale wiem ze cos zlozyla. Pozniej powiedziala kuzynce jakie ma najlepsze szanse zeby zostac w Ameryce i co powinna zrobic a czego lepiej zeby nie robila. Kuzynka byla bardzo zadowolona i nachwalic sie nie moze jaka P.Karina jest super. Ale kiedy zapytalam sie czy zaplacila P.Karinie to kuzynka powiedziala, ze nie bo P.Karina nie powiedziala ze chce pieniadze. Czyli za dziekuje adwokatka siedziala i analizowala sytuacje mojej kuzynki przez 3 godziny i jeszcze jej jakies dokumenty zlozyla. Ja nie mialabym odwagi zeby zadzwonic do P.Kariny i prosic ja o rade jak bym wczesniej sie nie odwdzieczyla. Moja kuzynka mysli inaczej, bo uwaza ze P.Karina jest fajna, bo o kase nie wola. Dlatego jak czytalam, ze ludzie chca pomocy za free to nie wiem gdzie oni zyja. Kazdy z nas dostaje pieniadze za prace a P.Karina tez ma chyba rachunki do zaplacenia i siedzenie z ludzi za free przez 3 godziny to przesada. Jezeli odpowie na post na tym Forum to wiadomo, ze jest to za darmo, ale jak sie prosi o pomoc osobista lub o porade, o dokumenty to wypada podziekowac. Wszyscy wiemy jakie stawki maja adwokaci i tym bardziej chociaz symbolicznie mozemy sie odwdzieczyc. P.Karina zarabia na pewno duzo, ale to nie oznacza ze swoj wolny czas powinna przeznaczac tylko na nas. Sama bylam swiadkiem kiedy zaprosilam P.Karine na obiad i siedzimy przy stole a dzwoni jej komorka. Odebrala i rozmawiala z jakas osoba, ktorej robila dokumenty do gc a teraz ta osoba chciala pomocy przy wypelnieniu podania o obywatelstwo. Spytalam sie czy ta osoba podziekowala za pomoc przy gc, a P.Karina powiedziala, ze tutaj z Forum dowiedziala sie ze ta osoba dostala gc, a teraz dzwoni bo od nowa potrzebuje pomocy. Ulzylo mi kiedy odmowila. Chce powiedziec ze lenistwo ludzi i bezczelnosc nie maja granic. Ja za swoje sprawy staram sie podziekowac choc wiem, ze to nieduzo.
sly6 Napisano 6 Czerwca 2011 Zgłoś Napisano 6 Czerwca 2011 A no zyjemy w innym swiecie oraz zostalismy wychowani inaczej i teraz jak dobrze trafisz to masz ok.
aeris Napisano 7 Czerwca 2011 Zgłoś Napisano 7 Czerwca 2011 A tak tylko wpisuje sie, zeby wyrazic swoje najglebsze uznanie dla tego co robi pani Karina. Zycze duzo sil, czasu dla Rodziny ale i jak najmniej ludzi z postawa roszczeniowa do Pani Kariny. ps w sumie daaaawno temu chcialam wyslac Jej to na priv, ale dostalam zwrota, ze skrzynka pelna. Wiec mozna sobie wyobrazic, ilez ludzi oczekuje od Niej pomocy!
promilm Napisano 10 Czerwca 2011 Zgłoś Napisano 10 Czerwca 2011 Nic dodac nic ujac "Pani Karnina to zywy ANIOL" Bardzo dziekuje za bezinteresowna pomoc. A tak na marginesie- zobaczcie ile bezczelnych ludzi cos przykrego napisalo tej Szanownej Pani; ona jednak jest z nami i stara sie nadal pomagac- Za pewne nie jedna osoba juz dawno by nas opuscila...
sly6 Napisano 10 Czerwca 2011 Zgłoś Napisano 10 Czerwca 2011 promilm i tak sie dzieje w zyciu realnym ze wiele osob potem dlugo sie zastanawia czy komus innemu pomoc i po co na co? wiec ktos dostaje pomoc,nie dziekuje -uwaza ze jemu sie cos nalezy oraz nie nalezy potem pomocy zadnej nikomu dawac-przekazywac i potem mamy to co mamy w zyciu-swiecie.. a potem zastanawiamy sie ze takich dobrych ludzi jest malo co pomagaja .. bo jesli pomoc byla by przekazywana i nawet nie mowie ze taka sama jaka sami dostalismy to jak by zycie wygladalo?fajnie prawda ..wtedy by sie kolo zamknelo no ale jak jest to kazdy widzi po swoim zyciu jedni dostaja i nie maja z tym problemu a inny...a pisanie ze pomoc powraca to tez duzo mozna by pisac o tym... ale jak nie powraca to nalezy nadal pomagac?niech kazdy sobie sam na to odpowie.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.