JohnGiorgio Napisano 4 Listopada 2011 Zgłoś Napisano 4 Listopada 2011 Witam, posiadam wizę turystyczną B-2 do dnia 15 lutego 2012r.. Chciałbym ją przedłużyć na kolejne 6 miesięcy ale z tego co czytałem na forum wiele osób odradza tego, gdyż później są trudności z ponownym wjazdem do USA. Może ktoś był w podobnej sytuacji i mógłbym podzielić się informacjami jak to wszystko wygląda w praktyce. Z góry dzięki za odpowiedzi! Pozdrawiam!
sly6 Napisano 4 Listopada 2011 Zgłoś Napisano 4 Listopada 2011 a masz kase na takie cos/. bierzesz pod uwage takie cos ze moga Ci nie dac przedluzenia,ze stracisz kolo 300 dol na takie cos,ze dadza Ci przedluzenie ale juz kolejnej wizy w Ambasadzie nie dostaniesz bo piszesz jedno a robisz cos innego lub tez jak za szybko wrocisz to Cie nie wpuszcza na teren USA a jeszcze dostaniesz zakaz wjazdu .. jesli bierzesz takie cos pod uwage to teraz albo wezmiesz dobrego adwokata do tego lub tez sam wypelnisz papiery.. formularz do przedluzania statusu turysty http://www.uscis.gov/portal/site/uscis/menuitem.5af9bb95919f35e66f614176543f6d1a/?vgnextoid=94d12c1a6855d010VgnVCM10000048f3d6a1RCRD z tym temat tez sie zapoznaj http://forum.usa.info.pl/topic/18538-przedluzanie-wizy-b-2-przykladowy-list-turysty-i-sponsora/
dareknow0 Napisano 4 Listopada 2011 Zgłoś Napisano 4 Listopada 2011 Witam, posiadam wizę turystyczną B-2 do dnia 15 lutego 2012r.. Chciałbym ją przedłużyć na kolejne 6 miesięcy ale z tego co czytałem na forum wiele osób odradza tego, gdyż później są trudności z ponownym wjazdem do USA. Może ktoś był w podobnej sytuacji i mógłbym podzielić się informacjami jak to wszystko wygląda w praktyce. Z góry dzięki za odpowiedzi! Pozdrawiam! Znam przypadek starszej kobiety która przedłużyła wizę o pół roku . Po roku wróciła do USA . Nie wiem czy miała problemy na lotnisku ale jest teraz w USA i zajmuje się wnukami. Pewnie każdy przypadek wygląda inaczej i znajdą się tacy którzy mieli problem z ponownym wjazdem.Pewnie istotne będzie po jakim czasie będziesz chciał ponownie wjechać do USA.
Anarion Napisano 15 Grudnia 2011 Zgłoś Napisano 15 Grudnia 2011 Czy ma ktoś informację, ile trzeba mieć pieniędzy na koncie swoim albo sponsora, żeby ubiegać się o przedłużenie wizy?
sly6 Napisano 15 Grudnia 2011 Zgłoś Napisano 15 Grudnia 2011 mozesz miec i 100 tys na koncie i zadnego przedluzenie nie dostac sprawa nie jest w kwocie-chociaz Ona jest brana pod uwage ale czy urzad nie zapyta sie czy masz po co wracac do Polski,czy tam nadal czeka praca na Ciebie.. Moze urzad poprosic inne tez dokumenty aby zobaczyc ze wrocisz na czas z USA. od tego tez zalezy jak beda wypelnione papiery i co bedzie podane dlaczego przedluzasz pobyt,na to zwroc uwage. sa osoby ze maja na koncie 10 tys dol i dostaja przedluzenie..
dareknow0 Napisano 15 Grudnia 2011 Zgłoś Napisano 15 Grudnia 2011 Czy ma ktoś informację, ile trzeba mieć pieniędzy na koncie swoim albo sponsora, żeby ubiegać się o przedłużenie wizy? Na jakim koncie ? W USA ? Jeżeli jesteś na wizie turystycznej to nie jestem pewien czy chwalenie się ,że posiadasz konto w Stanach wpłynie pozytywnie na rozpatrzenie Twojego wniosku. Generalnie banki nie otwierają konta bez SSN ale unie kredytowe robią wyjątki .Mam wątpliwości czy ujawnianie tego jest dobrym pomysłem ( mam na myśli oczywiście konto w USA ).
sly6 Napisano 16 Grudnia 2011 Zgłoś Napisano 16 Grudnia 2011 co do konta nalezy zobaczyc co pisza na roznych forach anglojezycznych jesli to jest kasa przywieziona ,przeslana z konta w Polsce to mozna sie zastanowic nad tym czy takie cos podawac ..
kalinka Napisano 2 Marca 2012 Zgłoś Napisano 2 Marca 2012 Właśnie o to chodzi. Każdy przypadek jest rozpatrywany indywidualnie. Jako dowód, opiszę Wam jak to było ze mną. Byłam w Stanach kilkakrotnie. Jeździłam tam na wakacje, a raz postanowiłam przedłużyć pobyt legalnie poprzez polską agencję. Miałam wbite standardowe 6 m-cy i przed upływem tego teminu zaczęłam sobie załatwiac legalne przedłużenie w jakimś urzędzie emigracyjnym, ale za pośrednictwem agencji. Zapłaciłam za tę usługę chyba 200-300$. Wszystko wyglądało na legalne, bo dostałam specjalny numer, który potem sprawdzałam na oficjalnej stronie tegoż urzędu, żeby śledzic moją sprawę. Wiem, że agencja napisała do nich list i coś naściemniała, że chcę się uczyc języka ble, ble. W każdym razie dali jakieś wiarygodne uzasadnienie, bo dostałam zgodę na kolejne pół roku. Co ciekawe, to miał być w zasadzie mój ostatni pobyt w Stanach, więc zbytnio się tym nie przejmowałam, ale mostów za soba nie lubię palić, więc chciałam, żeby wszystko odbyło się zgodnie z prawem. I dobrze, bo potem musiałam znowu lecieć do Stanów . Bałam się trochę, że mnie zawrócą, ale wpuścili mnie bez żadnego problemu!!! Ze Stanami to już jest taki ryzyk-fizyk. Wielokrotnie słyszałam o przypadkach, że kogos zawrócili nawet jeśli miał wszystko w porządku w "historii wyjazdów", legalne,krótkie pobyty. Powiem Wam jedno, na forach można się wiele dowiedzieć, to prawda. Ale czasem tworzy się jakaś psychoza strachu i tylko podgrzewa się swoje obawy. Amerykańskie prawo emigracyjne jest specyficzne i my i tak ciągle jesteśmy w sytuacji petenta, albo nas wpuszczą, albo nie. Wszystko zależy od urzędnika.
karina Napisano 2 Marca 2012 Zgłoś Napisano 2 Marca 2012 KIEDYS przedluzanie wizy bylo jak bulka z maslem. KIEDYS dostanie zgody na wize H1B bylo jak bulka z maslem i KIEDYS mozna bylo jezdzic z green card raz na rok do USA na tydzien i tez bylo w porzadku. Te wszystkie sytuacje laczy jedno: slowo KIEDYS. DZISIAJ to nie jest sianie czy tworzenie "psychozy strachu" ( jak to nazywasz) - DZISIAJ jest inaczej. I powiem Ci, ze mam na co dzien do czynienia z przedluzaniem wiz i wiem na co dzien ile ludzi dostaje odmowy. KIEDYS odsetek odmow przedluzania wiz turystycznych byl okolo 2-3%, teraz ponad 30%. Czy to psychoza strachu? Nie, to sa realia. I dobrze zeby ktos o tym wiedzial zanim cos postanowi. Owszem, moze sie udac. Tylko co wtedy kiedy sie nie uda? Kiedys jezdzilo sie na 'zielonej karcie' rzedziej do USA niz na wizie turystycznej - raz na rok, na tydzien czasu zeby karty nie stracic. Teraz nie ma cie pol roku i mozesz miec spore problemy. Kiedys nie brali odciskow ani zdjecia przy wlocie do Stanow od posiadaczy green card - teraz biora i od razu wiedza co i jak. Czyzby wprowadzili to bo nie mieli co robic? Otoz nie - wprowadzili to, bo sie biora za konsekwentne egzekwowanie przepisow. Kiedys zeby dostac H1B to trzeba bylo miec sporo szczescia i byc wylosowanym, bo 1 kwietnia USCIS mial juz 65 tysiecy aplikacji. Teraz, od 2 lat, wizy H1B sa dostepne przez ponad pol roku - powod: takie zaostrzenia, ze jak pracodawca zobaczy co ma podpisac to mowi pieknie "dziekuje" jeszcze zanim sie go zacznie rejestrowac w by dostac cert. of labor (to tez jest taka nowinka - od razu sprawdzaja biznes). Kazda sprawa jest inna, ale dobrze jesli ktos zda sobe sprawe z tego jakie moga byc "skutki uboczne" jesli cos nie wyjdzie, bo pozniej moze byc za ppozno.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.