Rademedes Napisano 26 Marca 2012 Zgłoś Napisano 26 Marca 2012 Jesli ktos zdecyduje sie na przekroczenie granicy USA/Kanada autobusem (Greyhound) to jesli sie nic nie zmienilo to wyglada to w nastepujacy sposob. - Wysiadamy z autobusu przed granica i pieszo przekraczamy granice (na wiekszosci przejsc wchodzi sie do budynku). - Przechodzimy przez odprawe paszportowa i celna - Wsiadamy do innego autobusu po drugiej stronie granicy.
maibuu Napisano 27 Marca 2012 Zgłoś Napisano 27 Marca 2012 wojtkow - nie było skanu palców ani fotki, ale rozumiem, że w kompie grzebał z Twoim paszportem w ręku? I wydał I-94?
Amyas_81 Napisano 10 Kwietnia 2012 Zgłoś Napisano 10 Kwietnia 2012 Co do przekraczania granicy USA/Kanada podróżując autobusem sieci "Greyhound" nie ma najmniejszych problemów jeśli macie legalną wizę amerykańską i paszport biometryczny. Chociaż w dalszym ciągu jesteśmy (Polacy) niecodziennym przypadkiem przy przekraczaniu tej granicy, więc kontrola może wydawać się komuś skrupulatna. Jak to wyglądało w moim przypadku, gdy podróżowałem autokarem "Greyhound'a" z Nowego Jorku do Montrealu przez przejście Champlain/St-Bernard de Lacolle. 1. Dojazd do terminala odpraw. 2. Wysiadka z autokaru z pozostawieniem wszelkich bagaży, przy tym wręczenie kwitu poświadczającego że jest się pasażerem autokaru. 3. Czekanie w kolejce do odprawy w budynku. 4. Odprawa z pytaniami, na jak długo się wyjeżdża, w jakim celu, kontrola paszportu. I tutaj dłuższy moment zastanawiania się urzędnika czy obywatel Polski nie ma obowiązku posiadania wizy, krótka konsultacja z innym urzędnikiem i ostatecznie pieczątka. 5. "Przejście przez granicę". 6. Powrót do tego samego autokaru po okazaniu wspomnianego kwitu. 7. Ewentualne zakupy w sklepie wolnocłowym. Zastanawia mnie jak wyglądają procedury przy przekraczaniu granicy koleją, chyba skorzystam z rad i poczytam.
German Napisano 7 Sierpnia 2012 Zgłoś Napisano 7 Sierpnia 2012 W zeszłym tygodniu wróciłem ze Stanów do Polski z 3 tygodniowego urlopu. Byłem w Connecticut. Ośmioosobową ekipą wybraliśmy sie na tydzień do Toronto wypozyczonym samochodem. Takim sporawym ośmioosobowym Fordem. W samochodzie było 4 obywateli Polski i 4 USA. Na granicy USA-Kanada oczywiście amerykanscy pogranicznicy wogole się nie pojawili, a kanadyjska straż graniczna zainteresowała sie tylko nami czyli obywatelami Polski, obywatele USA chociaż nasza rodzina wogóle ich nie interesowali,, pobieżne przejrzenie paszportów i to wszystko. Mnie i moja rodzinkę pan kanadyjski urzędnik emigracyjny przepytał dość szczególowo o cel wizyty, długość, czy mamy sie gdzie zatrzymać, takie tam informacje ... Po tej inwigilacji dostaliśmy pieczątki w paszporty i zostaliśmy wpuszczeni do Kanady. Szczególowo wyspowiadani, ale kulturalnie i grzecznie . Toronto oki, miłe miasteczko . Przekraczannie granicy Kanada-USA w zasadzie odbywała sie w ten sam sposób, amerykański urzędnik przepytał nas dość szczególowo o to gdzie sie udajemy i po co, obejrzal zarowno wizę wjazdową jak i pobytową, której nam nie zabrali jak wjeżdżaliśmy do Kanady (zresztą kto miałby zabrać skoro nikt sie nie pojawił?). Trochę był zdziwiony że ja prowadzę wynajęty samochód, spytał kiedy kończymy wizyte w USA i to na tyle. Życzył miłego pobytu i bay. Bez żadnych większych problemów. Troche mnie tyllko denerwowało samo przekraczanie granicy, człowiek szybko przyzwyczaja sie do dobrego i wkurza go w efekcie kontrola na granicy. My na szczęście poruszając sie po UE nnie jesteśmy już narażeni na ten bądź co bądź niemiły proces.
Rademedes Napisano 7 Sierpnia 2012 Zgłoś Napisano 7 Sierpnia 2012 Jak wjezdzasz do Kanady to nie ma w ogole urzednika amerykanskiego. Podobnie przy wjedzie do USA nie spotkasz kanadyjskiego. I-94 nikt Ci nie zabierze jesli sam nie zadeklarujesz takiej woli urzednikowi kanadyjskiemu.
kanadol Napisano 2 Września 2014 Zgłoś Napisano 2 Września 2014 zaraz, czy ja dobrze rozumiem? przy wjezdzie do Kanady na granicy ladowej musze oddac moje I-94 urzednikowi kanadyjskiemu(jesli nie mam zamiaru juz wraca do USA,a na granicy nie ma urzednika amerykanskiego) i on przekazuje to stronie amerykanskiej? Jadac pociagiem z USA do Kanady, przechodze standardowa kontrole paszportowa tak jak na lotnisku? z odciskami palcow i skanowaniem paszportu ? Urzednik emigracyjny wchodzi do pociagu i na miejscu wbija dlugosc waznej wizy, tak mam to rozumiec? Gdzie Waszym zdaniem najlatwiej miec wbita wize kanadyjska, bez zbednych pytan i skanowania odciskow lub paszportu ? Samochod, autobus,pociag a moze przejscie dla pieszych np. Niagara ? PEACE
sly6 Napisano 3 Września 2014 Zgłoś Napisano 3 Września 2014 a te obawy czym sa spowodowane? bo to jest wazne i istotne ktos Ci powie ze pociag,pojedziesz i trafisz na urzednika dociekliwego i .....bo np wiekszosc nic nie miala a Ty masz to szczescie ze masz wiecej pytan bierzesz takie cos pod uwage ...
kanadol Napisano 7 Września 2014 Zgłoś Napisano 7 Września 2014 oczywiscie biore rozne scenariusze pod uwage... chociaz narazie rozpatruje rozne opcje pod wzgledem teoretycznym, watpie czy sie odwaze na wjazd do Kanady,chociaz super byloby odwiedzic znajomych. W moim przypadku jest to troche ryzykowne, bo mialem deportacje w 2006 roku. Do stanow planuje leciec w nastepnym roku i swietnie byloby zachaczyc o Kanade, chociaz na pare dni, oczywiscie mialbym bilet powrotny z Kanady do Anglii. Wiem ze pewnie duzo zalezy od indywidualnego podejscia urzednika, dlatego pytam ktore z opcjii wjazdu sa najmniej "stresujace" i najmniej wypytywania, sprawdzania, zwlaszcza skanowania paszportow czy odciskow itd... PEACE
usa1284 Napisano 3 Grudnia 2015 Zgłoś Napisano 3 Grudnia 2015 Mnie przy przekraczaniu granicy Kanada-USA w Niagara Falls nikt specjalnie nie kontrolował, w odróżnieniu od lotniska nie było ani skanowania palców, ani fotki. Za to bardzo dokładnie przeszukano mi samochód, włącznie z zaglądaniem pod siedzenia (nie wiem jakbym wcisnął tam kogoś). Ewidentnie panu oficerowi nie mieściło się w głowie, że jakiś Polak może sobie jeździć tam i spowrotem do i z Kanady. Po wszystkim życzył mi miłego pobytu, ale minę miał jak dziecko, któremu ukradli lizaka. Witam Waśnie przeczytałem twoją wiadomość i o to co chciałem wiedzieć napisz mi czy przekraczałeś granicę przez Niagarę po 2012 r napisz mi czy miałeś Vizę czy zieloną kartę chodzi mi o to że jak posiadam Zieloną kartę mieszkam w Polsce aby przekroczyć granicę samolotem to bym nie mógł ponieważ za długo jestem a Pl i zabrali by mi kartę ale myślę że przekraczając granicę przez Niagarę było by inaczej jeśli się coś bardziej orientujesz jak by wyglądała kontrola na Zielonej karcie to proszę napisz coś więcej na ten temat najlepiej pod ten adres mateuszek.angel3@gmail.com Poz
jkb Napisano 3 Grudnia 2015 Zgłoś Napisano 3 Grudnia 2015 Jezeli mieszkasz w Polsce to nie masz zielonej karty. Masz tylko niewazny dokument.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.