Skocz do zawartości

Clinton: Zniesienie Wiz Dla Polaków Nieprędko.


tapeta999

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 36
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Nie jest powiedziane, ze to musi byc nasza karta, wiec nie robilbym problemu. Zawsze ktos ze znajomych ma karte kredytowa lub debetowa, ktora pozwala na platnosci online... jest to jakies utrudnienie, ale nie przesadzajmy znowu, ze to jakis powazny problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zeby wleciec "bez wizy" trzeba odpalic $14 na este

zeby zaplacic ten odpal trzeba miec cc

zeby miec cc trzeba najpierw miec inna cc

albo sobie zalozyc "prepaid" - pewnie w polszcze tez juz wpadli na ten pomysl

ze klient pozycza swoje wlasne pieniadze a odsetki placi bankowi :)

krotko mowiac - ameryka jest dla byka

ale zeby byk mogl sie ukazac w calej okazalosci

ameryka potrzebuje milionow takich malych, maluczkich SUCKERS

czyli nas

Nie bardzo rozumiem. "żeby mieć cc trzeba najpierw mieć inna cc". Nie kapuje tego zupelnie. To polską kartą Visa lub Mastercard nie można zapłacić? Każdy polski bank ją oferuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że można.

Tak właśnie myślałem.

Dodatkowo znalazłem dziś to:

http://www.rmf24.pl/...e-do,nId,451889

Jeżeli wprowadzą to co jest zawarte w informacji powyżej, to znowu próg odmów wnioskow wizowych podniosą do 10 % jako jeden z warunków włączenia danego kraju do VWP, a wtedy Polska się załapie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla pocieszenia mogę powiedzieć tylko, że najbardziej szczegółową kontrolę imigracyjną na świecie posiada nie USA a Wielka Brytania. I tutaj ciekawostka. Mimo, że między Wielka Brytania a USA obowiązuje ruch bezwizowy to spory odsetek obywateli amerykanskich zostaje zawracana z granicy Brytyjskiej z powrotem USA, szczególnie dużo odeslań notuje sie na londynskim lotnisku Heathrow. Sam widziałem procedurę deportacyjną jednego amerykanina. Niestety padło podejrzenie, ze zamierza nielegalnie pracowac na terenie Wielkiej Brytanii, nie dali mu nawet dojść do slowa. Znaleźli w jego bagażu jakieś kostiumy cyrkowe i duża ilość garnków. Tłumaczył się, ze jest kucharzem i przyjechał tu gotowac swoje potrawy dla jego angielskich przyjaciół. Urzędnik imigarycyjny był jednak niezjednany. Dostal w swoj sliczny amerykanski paszport odmowe wjazdu na teren wielkiej brytanii i zakaz wstepu na 10 lat i pierwszy samolotem wrócil do Miami skad przylecial. Wielka Brytania obchodzi sie bardzo ostro ze wszystkimi przyjezdnymi, jezeli nie sa z UE. Polecam film dokumentalny "UK Borders" w oryginale w Polsce ten cykl reporarzy wystepuje pod tytułem "Na straży granic". Pokazuje prace biura imigracyjnego Wielkiej Brytanii glownie na lotnisku Heathrow w Londynie. W jednym z odcinków nie wpuscili dwóch amerykanow, jednego kanadyjczyka i kobiety z Australii. Wszyscy z podejrzeniem przyjazdu w celach zarobkowych. Wszyscy pierwszym samolotem wrocili tam skad przylecieli. Tak wiec to dowód na to, że wcale tak wszędzie na świecie Amerykanie nie są aż tak mile widziani. A my Polacy przy wjezdzie do UK machamy tylko dowodem osobistym lub paszportem a w odpowiedzi slyszymy tylko Welcome in UK. To takie pocieszenie dla tych wszystkich którzy nie moga jezdzic do USA bez wiz. My wjezdzamy bez pytania a Amerykanców ostro tam trzepia i dosc czesto sa zawracani z powrotem w USA. W wielkiej brytanii urzednik na lotnisku nie musi podawac przyczyny odmowy wjazdy, wystarczy ze zachodzi podejrzenie ze przyjechal w innym celu niz deklarowany. Tak wiec Amerykanie maja tam spore problemy z wjazdem w niektorych przypadkach. Rozmowa z oficerem imigracyjnym jest długa i szczegółowa. Sam byłem w szoku jak to zobaczyłem. To chyba jedyny kraj na świecie gdzie zdarza się, że Amerykanie sa zawracani z lotniska z powrotem do kraju. Swego czasu był jakiś program na BBC w którym Amerykanski turysci ktorzy przylecieli do Wielkiej Brytanii w celach turystycznych zostali potraktowani jak obywatele z krajów trzeciego swiata. Jednej z turystek odmówiono wjazdu ponieważ podala zly numer telefonu osoby u ktorej sie zatrzyma. Chcieli to potwierdzic i dzwonili do tej osoby z lotniska. Tam okazało sie ze nikt taki nie jest spodziewany i z wsteplowanym zakazem wjazdu do UK wracała pierwszym samolotem do USA. Jak sie potem okazało pomylila jedna cyferkę w numerze telefonu ale nie bylo przepros za piora i do domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super elaborat - tylko weź pod uwagę że wjazd do US z wizą i na VWP jest praktycznie identyczny. Nie macha się paszportem jak to robią polacy wjeżdżający do UK, tylko trafia się do tej samej kolejki co reszta z wizami.

Poza tym jak popatrzysz to co to znaczy "amerykanin" ? Gość w wątku obok nazywa siebie amerykaniem bo ma paszport od dwóch dni, ciekawe tylko dlaczego jakaś bogu ducha winna kobieta myślała że on ruski...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super elaborat - tylko weź pod uwagę że wjazd do US z wizą i na VWP jest praktycznie identyczny. Nie macha się paszportem jak to robią polacy wjeżdżający do UK, tylko trafia się do tej samej kolejki co reszta z wizami.

Poza tym jak popatrzysz to co to znaczy "amerykanin" ? Gość w wątku obok nazywa siebie amerykaniem bo ma paszport od dwóch dni, ciekawe tylko dlaczego jakaś bogu ducha winna kobieta myślała że on ruski...

Ja o tym wiem, że taka sama procedura jest w USA niezaleznie czy z wizą czy bez. Tylko podałem powyższy przyklad na to, że nie wszędzie dziala magia amerykanskiego paszportu.Sam do niedawna myslalem, ze amerykanom do krajów do których nie potrzebują wiz nikt nie robi problemów z wjazdem. Jak widać na brytyjskich urzędnikach imigracyjnych amerykański paszport nie robi wrażenie. Odpytwani sa tak samo jak obywatele pozostałych krajów ( z wyjatkiem UE ) a nierzadko sa odsylani pierwszym samolotem z powrotem do USA. Moja koleżanka Angielka która mieszka w Londynie opowiadała mi o tym jak kiedyś przyjechała do niej w czasie wakacji jej koleżanka z Los Angeles Amerykanka oczywiście. Otóż na lotnisku Heathrow w Londynie jej wjazd do Wielkiej Brytanii zawisł na wlosku. Oblala dwa z trzech punktów. :D

Urzednik imigracyjny przyczepil sie do niej, że :

1) Nie ma wystarczającej ilości pieniędzy na pobyt w UK

2) Jej karty kredytowe wydały się ów urzędnikowi podejrzena

W tym momencie imigration officer już miał ją odesłać z powrotem do Los Angeles, ale dał jej ostatnią szanse, zeby podała numer jak to deklaruje kolezanki u której sie zatrzyma. Na szczescie dodzwonił się bez problemów i koleżanka ( ktora jest też moją kolezanka ) zadeklarowała, że w momencie kiedy zabraknie jej pieniedzy, będzie na tzw jej utrzymaniu do czasu wyjazdu z Wielkiej Brytanii. No i udało sie wjechała, ale już była w pokoju deportacyjnym. Aha no i jeszcze dodam, że nic nie odbyło sie na tzw. "gębe". Koleżanka która juz czekala na ta Amerykankę na lotnisku po telefonie urzednika imigracyjnego musiała przyjść do "pokoju przesłuchań" na lotnisku, pokazać dowód, ze rzeczywiscie jest obywatelką Brytyjską i podpisać oświadczenie, że w razie czego bierze utrzymanie amerykanki na siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marko80 a co powiesz o sluzbach w Australii,,tam tez kiedys zrobili program o granicy i paru z USA sie znalazlo ze mialo rozmowe nie zbyt przyjemna ..To samo masz na granicy z Kanada,zobacz na posty Jackie jak pisala co jest na lotnisku w Montrealu czasami ..

Wiec czy to jest UK czy tez Australia moze byc podobnie ..

juz Polacy zapomnieli co bylo przed Unia ,jak zawaracni byli ludzie z autokarow ,jechali np na nauke jezyka ..wtedy tez bylo ciekawie na granicy a teraz :)

a to jest ten serial

http://forum.usa.inf...ranicznaserial/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...