Skocz do zawartości

Dv 2013 - Co Po 1 Maja 2012?pytania,odpowiedzi


sly6

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Forumowicz Piotrek1979, w moim odczuciu, bardzo dobrze opisał obecną sytuację w USA, z punktu widzenia Europejczyka noszącego się z zamiarem wyjazdu do tego kraju. Poruszył bardzo ważną kwestię, a mianowicie - ubezpieczenie medyczne. Polacy przyzwyczajeni są do państwowej opieki medycznej (owszem dostępność specjalistów jest nienajlepsza z punktu widzenia UE), za którą płacą zryczałtowaną opłatę miesięczną, w ramach której nie ma limitów świadczeń, w rozumieniu amerykańskiej polisy ubezpieczeniowej. Obecna administracja amerykańska wydała co prawda w 2010 r "The Patient Protection and Affordable Care Act (PPACA)", ale w dalszym czasie jest to ubezpieczenie, które należy wykupić w formie polisy.

Osoba wypowiadająca się w załączonym przez Piotrek1979 filmie także przedstawia rzetelny obraz dzisiejszej Ameryki.

Tak jak moi przedmówcy zgadzam się ze stwierdzeniem, że wybierając emigrację do USA (także do innych krajów w których zamierza się osiedlić) należy być bardzo dobrze przygotowanym, ponieważ w chwili obecnej bardzo trudno jest zrealizować "American Dream" bez solidnych podstaw.

  • Odpowiedzi 3 tyś
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Drogi Piotrku1979 z całym szcunkiem do Ciebie, ale czytając twój ostatni post przypominasz mi trochę przedstawiony w filmiku powyżej typowy przykład Polaka na emigracji. Z tego co piszesz wywnioskować można, że boisz się konkurencji na rynku pracy w postaci tych kilku tysięcy nowych emigrantów. Oczywiście masz prawo do własnego zdania, ale ja sięz nim nie zgadzam i proszę o jedno nie strasz ludzi swoimi wypowiedziami. Z tego co mi wiadomo w USA dzieci mają darmowe ubezpieczenie. Tak się składa, że ja mam wyższe wykształcenie i pracuję w Polsce w budżetówce. Miałem też okazję być US i to w dobie największego tam kryzysu czyli w 2009 r. I pewnie Cię rozczaruje, ale pracę znalazłem praktycznie odrazu. Pracę fizyczną oczywiście, ale taką dzięki której mogłem tam żyć normalnie, wysłać pieniądze do domu (mam dwoje dzieci) i odłożyć na porządny remont domu w Polsce. I tak jest właśnie przyjacielu różnica pomiędzy Polską a US. Czasy w których w kraju był nakaz pracy już dawno mineły. Już nie wystarczy pójść i poopierać się o łopatę, bo zaraz z pracy zwolni cię wredny kapitalista. Mam tu na myśli to, że Polacy przez ponad 20 lat transformacji nauczyli się ciężko pracować i czy będą pracowali w kraju, czy za granicą - nie ma to żadnego znaczenia dla kogoś kto jest do tej pracy nauczony. Swoją drogą to czemu skoro ameryka jest taka zła to nie wracasz do Polski czy chodziażby Niemiec, Norwegii czy Anglii?. Znam wielu Polaków, którzy w Chicacgo pracowali "na domkach" wrócili do kraju do pracy w biórze i wytrzymali tu najwyżej rok. Wg mnie jedynymi barierami dla chcących pracować przyszłych emigrantów jest olbrzymia różnica kulturowa pomiędzy naszymi krajami i niestety w większości brak znajomości języka i prawa.

Napisano

Piotrek1979 sama esencja, to juz nie ta sama Ameryka to fakt. Wszystkich dokładnie wszystkich Polaków jakich tam poznałam a byli to ludzie o zróżnicowanym statusie (legalni i nielegalni) mieli w planach "kiedyś" wrócić do Polski. Czesto spotykalam sie z ludzmi, ktorzy poprostu nie planowali przyszlosci, zyli tu i teraz. Nie inwestowali w nieruchomosci bo ich poprostu nie bylo stac, natomiast masowo to co zarobili odkladali aby budowac sie w Polsce. Jest to paradoks, ze ludzie mowia, ze sa zachwyceni tym krajem ale chca powrotu "do domu". Teraz faktycznie jest ciezko tam odłożyć chyba ze jemy tanie produkty z przecen, wynajmujemy pokój w domu, oszczedzamy prad i wode, nie wychodzimy do kina i knajp tylko od wielkiego dzwonu, nie palimy papierosów i nie pijemy. Tylko zakasamy rękawy i zasuwamy po 12h.

Dodam jeszcze cos od siebie, moja wizyta u ginekologa w NJ wyniosła mnie 750$ za wizyte, pobranie krwi, USG, zbadanie hormonów(podstawowe). Moja przyjaciółka nie była u ginekologa 4 lata bo szkoda jej kasy.

Moj pobyt w szpitalu na emegency w NY (Hudson Valley) wyniósł 2500$ za 4h pobytu. Pobranie krwi, podanie antybityków i kroplówka. Mój błąd, ze nie wykupilam sobie polisy, ze wzgledów oszczednościowych oraz, ze wydawalo mi sie, ze nic mi sie nie przydazy.

Znam tez mase ludzi, którzy raz w roku przylatują do Polski na tzw "przegląd" stomatolog, mmorfologia itd. i tu mi sie to bardzo nie podoba. Chcesz Ameryki? to nie kombinuj jak koń pod góre i jesli chcesz tam zyc to płać tam za swoje leczenie a nie wracasz do Polski zeby inni placili za Twoje leczenie w naszym kraju.
Napisano

ok myśle że wszyscy mają troche racji ale kazdy ma inne szczęście w życiu i inne wymagania nie zmienia to faktu że u nas trudno jest cokolwiek odłozyc nawet jeśli sie zaciśnie mocno pasa, ja byłam z męzem w US w 2005 rok 10 mcy i było super pracowałam na domkach a jestem po studiach i na początku było nie za bardzo ale potem poznałam fajnych ludzi miałam super mieszkanie i mogliśmy sporo odłozyc choc mi nie zalezało na kasie bo w Polsce dobrze zarabiałam a jako panna u mamy na garczku mogłam duzo odłożyć, wróciliśmy i co kicha szary smutny kraj smutni ludzie ale to jednak Ojczyzna, potem ślub dom w spadku cały do remontu i praca,ok a teraz mam 2 synków i męza firma ledwo zipie długi mamy ze ho ho dom oczywiscie ładny swój ale na nic w tej chwili mnie nie stac ja wracam do pracy 1500 na reke a dziecku wyprawki do przedszkola za 500 nie zrobie a reszta gdzie sama nie wiem co mam robic znajomi z chicago namawiają mnie żebym leciała gdybym była sama bez dzieci to ani chwili bym sie nie zastanawiała i to moge wam poradzic bo ja uwazam że warto ale ja są dzieci to nie wiem, pewnie też bym sobie poradziła ale mogło by być bardzo ciezko ale szansa na lepsze jutro a tu ani dziś ani jutro, u mnie problem jest jeszcze w tym ze mam sentyment do ojczyzny i czułabym sie jak zdrajca ale tez ciągnie mnie do tej zepsutej Ameryki jak cholera, ja narazie czekam a moze nie dostane zaposzenia na rozmowe i bedzie po problemie :)

Napisano

Ale rozumiem, że każde z Was (lembryk & jupiter) pracowało legalnie, tak?

Z Waszych postów to nie wynika, więc warto by było uściślić ten fakt, bo praca na wizie turystycznej to jednak coś innego od legalnego zatrudnienia.

Napisano

Łatwość znalezienia pracy jest bardzo ważnym czynnikiem przy wyborze miejsca do zamieszkania. W związku z tym zamieszczam link do strony na której można sprawdzić aktualny poziom bezrobocia w poszczególnych stanach - http://money.cnn.com...ployment-rates/

Stany w których bezrobocie jest najniższe :

1. NORTH DAKOTA - 3.0%

2. NEBRASKA - 4.0%

3. SOUTH DAKOTA - 4.4%

A oto jak wypadają na tym tle popularne stany wśród emigrantów :

1. CALIFORNIA - 10.7%

2. NEW YORK - 9.1%

3. FLORIDA - 8.8%

Najwyższe bezrobocie panuje w stanie Nevada i wynosi 12%.

Napisano

Ale rozumiem, że każde z Was (lembryk & jupiter) pracowało legalnie, tak?

Z Waszych postów to nie wynika, więc warto by było uściślić ten fakt, bo praca na wizie turystycznej to jednak coś innego od legalnego zatrudnienia.

Byłem na turystycznej. A co masz na myśli pisząc, że to coś innego niż legalna praca? Ja uważam, że dużo gorzej jest nielegalnie.

Dodam, że warto by było założyć nowy temat do takich dyskusji, gdyż niepotrzebnie zaśmiecamy ten wątek.

Napisano

Byłem na turystycznej. A co masz na myśli pisząc, że to coś innego niż legalna praca? Ja uważam, że dużo gorzej jest nielegalnie.

Cos innego bo placisz podatki (federalne, stanowe, lokalne), ubezpieczenie zdrowotne i jezeli ktos ma troche rozumu to odklada na jakis retirement plan / 401k, w zwiazku z czym to co dostajesz do reki sie dosc istotnie kurczy...

Btw - zeby kilka rzeczy wyprostowac - nie ma zadnego darmowego ubezpieczenia dla dzieci. Jest emergency medicaid ale trzeba do niego spelnic warunki i nie jest to "darmowe ubezpieczenie" jakie znamy z Polski... A zwykly medicaid imigrantom i ich dzieciom (jezeli nie urodzili sie w US) nie bedzie przyslugiwal przez dobrych kilka lat od przyjazdu (i do niego tez trzeba spelnic warunki).

Co do danych na temat bezrobocia w stanach o ktorych napisal Super Traveller - zwroccie tylko uwage w jakich sektorach gospodarki jest dostepna praca w tych stanach, i czy na pewno kazdy z emigrujacych marzy o pracy przy wydobyciu ropy, gazu albo pracy w kopalni w tzw. remote areas...

To nie jest Boston, LA czy NYC...

Napisano

Byłem na turystycznej. A co masz na myśli pisząc, że to coś innego niż legalna praca? Ja uważam, że dużo gorzej jest nielegalnie.

No jednak to coś innego, niż legalna praca, ale Ty powinieneś o tym wiedzieć, skoro pracowałeś nielegalnie (bo na wizie turystycznej). Kzielu wyjaśnił to dokładniej, więc nie będę się wgłębiać.

A czy w staraniu się o zieloną kartę nie trzeba odpowiedziec na pytanie dotyczące, czy kiedykolwiek nie złamało się zasad przyznanej wizy (jeśli się takową miało)? Czy takie pytanie dotyczy wniosku o wizę turystyczną? Bo gdzieś ktoś o to pytał, ale nie pamiętam w jakim wątku...

Przepraszam za offtop, ale tak mnie zaciekawiło, czy pomyślnie przejdziesz proces weryfikacji.

Napisano

Oczywiscie trzeba - tak przy okazji przeczytane 5 min temu na VJ w dziale o I-601 : "My husbands immigrant visa was denied today under section 212(a)(6)©(i) fraud/misrepresentation. About 10 years ago my husband worked in the States illegally. He entered with a tourist visa and never overstayed."

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...