Skocz do zawartości

Odmowa Dostania Wizy


Gość Invisible_tiger

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Jeśli Twoja sytuacja życiowa się nie zmieniła, to nie ma sensu się starać, bo najprawdopodobniej wizy nie dostaniesz.

Ale jeśli masz na zbyciu trochę kasy, to idź. Może trafisz na kogoś innego i wize dostaniesz.

Płacenie za hotel i kupowanie biletów nie jest zalecane, dopóki nie ma się w ręku wizy, więc sam sobie odpowiedz, czy warto.

Sorry ale pisanie "jeśli Twoja sytuacja się zmieniła ....." jest tutaj nie na miejscu chyba,.... jaka sytuacja?? Przeciez Invisible_tiger wyraźnie napisal że ..."Konsul nawet nie zapytał czym się zajmuje i jakie mam powiązania z krajem"... Więc co się ma zmienić?? Ma jechać do kogoś innego?? To klasyczny przykład odmowy bez przyczyny, bo konsulowi tak się chciało. Zdarzają sie takie sytuacje niestety. Moim zdaniem chłopak miał pecha i nic nie traci jeżeli podejdzie jeszcze raz. Czy tak czy tak nie poleci bez wizy:(

  • Odpowiedzi 64
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

zastanawia mnie to w jaki sposob twoj wujek znalazł sie w us.....

napisz te pytania wraz z odp... :)

A mnie zastanawiają takie pytania, może ja czegoś nie rozumiem to proszę o wytłumaczenie. Idąc po wizę podchodzisz do okienka i konsul skanuje kod kreskowy z Twojego wniosku i dopiero wtedy widzi ewentualne wizyty w ambasadzie i czyta twoją aplikację. Sądzisz że przez kilka min (zazwyczaj nie przekracza 5) konsul ma wgląd co robi wujek, ciocia itp i jak sie tam dostali 20 lat temu i to sprawdza????? Uważam ze to loteriaaaa. Tym bardziej pierwsza odmowa bez konkretnych pytań. Naprawde do dwóch różnych okienek mogą podejść osoby o takim samym statusie a wynik rozmowy moze być różny.

Napisano

Zocha, nie czytasz forum dokładnie - invisible_tiger napisał w innym wątku, że ma w USA dziewczynę z zieloną kartą i kombinuje jak się do niej dostać - najwyraźniej tak się nakombinował, że konsul wyczuł pismo nosem.

Kosia, co do trzymiesięcznego pobytu w USA - pozostaje jeszcze kwestia do kogo lecisz - czy noclegi będziesz miała za darmo, czy za wszystko (mieszkanie, jedzenie, życie) zapłacą Ci rodzice. Co zamierzasz robić w ciągu tych trzech miesięcy - gdzie konkretnie jedziesz, jaki masz plan zwiedzania? Nie wiem, czym zajmują się rodzice (i nie wnikam), ale trzy miesiące wakacji i zwiedzania, bilety lotnicze i tak dalej to naprawdę duży wydatek. Nie podałaś zbyt wiele szczegółów, ale jestem w stanie wyobrazić sobie, co pomyślał konsul o takiej sytuacji.

Napisano

chciałam jechać do wujka i mieszkanie oczywiście miałabym za darmo. Planujemy z chłopakiem ślub za rok. On ma szwagra z obywatelstwem w Stanach. Ten szwagier kilka lat temu był w ambasadzie i osobiście gwarantował za kuzynkę, że wróci. Jednak ona nie wróciła na czas. Teraz wzięła ślub z chłopakiem, który ma obywatelstwo, więc ma już zieloną kartę.

Nie wiem czy warto próbować żeby za rok po ślubie ten szwagier wstawiał się również za mną

Napisano

Kosia, nie obraź się, ale trochę niespójna ta Twoja historia... chcesz wyjść za mąż, a następnie zostawić męża na trzy miesiące? Dlaczego aż tak zależy Ci na wylocie do USA? I jeszcze jedno - czy Twój wujek jest obywatelem USA? Czy jego historia jest "czysta", czy może ma na koncie jakieś przesiedzenie? Zresztą napisz, o co pytał dokładnie pytał Cię konsul - to ułatwi sprawę.

Napisano

kosia a jak sadzisz ,po takiej historii uwierza Tobie ze wrocisz jak tam ta osoba nie wrocila

znam podobny przypadek i bylo po wizie

zocha a co sie wpisuje w ds 160 ze co sie robi,ze kim sie jest itd

I CHCIALBYM MIEC TAKA LOTERIE W SWOIM ZYCIU JAK JEST Z WIZAMI...TUTAJ MOZESZ PODEJSC I PARE RAZY I WIZA BEDZIE A JAK KTO ZROBIC Z LUDZMI ,JAK ICH PRZEKONAC DO SIEBIE ? A PRZECIEZ NIE KAZDEMU SIE WIERZY-UFA ZA 1 PODEJSCIEM PRZECIEZ-CHYBA ZE KTOS MA INNE ZYCIE I TAKIE SZCZESCIE.TO SZCZESCIAZ Z TEJ OSOBY.

Napisano

kosia a jak sadzisz ,po takiej historii uwierza Tobie ze wrocisz jak tam ta osoba nie wrocila

znam podobny przypadek i bylo po wizie

zocha a co sie wpisuje w ds 160 ze co sie robi,ze kim sie jest itd

I CHCIALBYM MIEC TAKA LOTERIE W SWOIM ZYCIU JAK JEST Z WIZAMI...TUTAJ MOZESZ PODEJSC I PARE RAZY I WIZA BEDZIE A JAK KTO ZROBIC Z LUDZMI ,JAK ICH PRZEKONAC DO SIEBIE ? A PRZECIEZ NIE KAZDEMU SIE WIERZY-UFA ZA 1 PODEJSCIEM PRZECIEZ-CHYBA ZE KTOS MA INNE ZYCIE I TAKIE SZCZESCIE.TO SZCZESCIAZ Z TEJ OSOBY.

Sly co ty z tym swoim życiem i loterią wiecznie tuataj piszesz ( to już nie pierwszy raz) i z zaufaniem :/. Dostanie wizy to loteria i każdy kto był to przyzna. Jedni idą i konsul pyta do kogo Pani/Pan jedzie ?? Do córki i koniec pytań wiza na 10 lat inny podejdzie i dostanie to samo pytanie i wizy nie dostanie, czy to oznacza że konsul po zadaniu jednego pytanie nie ufa komuś?? Nie żartuj sobie taki z Ciebie znawca życie a takie rzeczy wypisujesz. Owszem są przypadki oczywiste ale 99% to loteria i szczęście bądź pech. I prosze nie pisz mi że mało w życiu widziałam ....... A w ds wpisuje sie do kogo się leci ale nie wpisuje się od kiedy ten ktoś tam mieszka i jak tam trafił itd..... Więc wiele jest tutaj na forum przypadków jak ludzie raz napisali że siostra w stanach jak sie okazywało ze nielegalnie to dostawali odmowę a za drugim razem 2-3 m-ce później nic nie wpomnieli i kochanej siostrze i wizę dostali w dwie min. I konsul nawet nie zapytał o siostrę a przecież miał to w poprzednim wniosku, jak to nazwiesz zaufaniem?????????? LOTERIA I SZCZĘŚCIE!!.. na tym zakończmy bo każdy ma swoją rację a kto był to wie. I wiesz czasami teoria nijak się ma do praktyki którą sosuja w ambasadzie:)

Napisano
Więc wiele jest tutaj na forum przypadków jak ludzie raz napisali że siostra w stanach jak sie okazywało ze nielegalnie to dostawali odmowę a za drugim razem 2-3 m-ce później nic nie wpomnieli i kochanej siostrze i wizę dostali w dwie min.

To szczęściarze, bo mogli dostać bana za kłamstwo.

Napisano

nie no oczywiście, że chcę z mężem lecieć do Stanów, on już dostał drugi raz wizę i teraz dostał na 10 lat. A wujek jest obywatelem i wszystko jest ok, bo inne moje siostry szły na niego i dostały wizę. Mnie pytał kilka razy o to co robi wujek, ciocia, czym ja się zajmuję, co na którym roku studiów jestem, kto sponsoruje wyjazd, czy byłam gdzieś za granicą. Rozmowa trwała ok 15 min i w tym czasie rozmawiał ze mną, później sprawdzał coś w komputerze, gdzieś dzwonił. Po czym powiedział mi, że wiza mi się nie należy, gdyż jestem studentką i nie mam czasu na podróżowanie i zwiedzanie Stanów. Przy drugim podejściu te same pytania. Znowu powiedział mi, że nie dostaje, bo nie mam męża i pracy. Więc się spytałam dlaczego nie, skoro widać jak dużo studentów dostaje, a on mi na to, że mi nie dadzą.

Napisano

Zosia ,Tosia , Tiger w waszym przypadku to pewnie loteria , natomiast w przypadku kogos kto studiuje na dziennych studiach , byl juz za granica pare razy , chce jechac do usa na 3 tyg a nie miesiace ,

ma dobry kierunek studiow , rodzice dobrze sytuowani - dla takich to zadna loteria oni dostaja wize .Zocha czy tosia mam wam uwierzyc ze wujek bedzie was trzymal 3 miechy i inie pojdziecie do roboty, a moze ja przyjade do ciebie na 3 miesiace ,bede sobie mieszkal , jadl ,pil i w miedzyczasie skoczymy do zakopca na 2 tyg oczywiscie na twoj koszt - jak myslisz realne to. Amerykanie jezdza na wakacje na gora 2 tyg i to nie ci z dolnej polki zarobkow , a Polacy z zarobkami najnizszej krajowej na 3 miesiace i kto w to uwierzym. Jaki problem ze nie dostalas wizy jedz za te pieniadze z chlopakiem na arube , do cancun chociaz na 2 tyg tam jeszcze lepsze wakacje niz siedziec wujkowi na karku 3 miechy , no chyba ze wujek juz robote nagrywal na sprzatanie , a chlopakowi na zrywke dachow - czyz nie mam racji.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...