Skocz do zawartości

Gdzie Rozpocząć Nowe Życie ?


American99

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 26
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Zalezy co chcesz robic, ile masz pieniedzy, jakie dalsze plany. Tak na poczatek, na czym chcesz sie skoncentrowac? Uczyc sie jezyka? Pracowac/oszczedzac? Studiowac? Musisz miec polonie w okolicy? Latwo nawiazujesz kontakty z amerykanami? Jak sie czujesz w miejscach gdzie jest duzo Latynowsow, Murzynow, Azjatow, itp? To sa wszystkie istotne rzeczy wybierajac miejsce zamieszkania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zalezy co chcesz robic, ile masz pieniedzy, jakie dalsze plany. Tak na poczatek, na czym chcesz sie skoncentrowac? Uczyc sie jezyka? Pracowac/oszczedzac? Studiowac? Musisz miec polonie w okolicy? Latwo nawiazujesz kontakty z amerykanami? Jak sie czujesz w miejscach gdzie jest duzo Latynowsow, Murzynow, Azjatow, itp? To sa wszystkie istotne rzeczy wybierajac miejsce zamieszkania.

wiesz przjeżdżając na nowe miejsce chciałbym się skupić na pracy i swojej firmie . Mam trochę oszczędności , ale nie zbyt dużo (według mnie) ok . 30 tyś. Dolarów.

Z polonią amerykańską nie chciałbym mieć nic do czynienia chociaż zdażają się wyjątki ( będąc w Usa spotkałem wielu polaków , którzy niezbyt byli mili i chętni do pomocy . Łatwo nawiązuję kontakt z ludźmi , lubię otoczenie obcokrajowców .

Hmm... To chyba wszystko .

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bedziesz chcial zalozyc ta firme w dynamicznym miejscu gdzie koszty zycia/pracy nie sa wysokie. W takim razie, Portland bylby niezlym rozwiazaniem. Poczytaj tez w necie o Houstonie - i o Austin, miasto bardzo lubiane nawet przez ludzi ktorzy nie lubia Teksasu. Takze poczytaj troche o Raleigh/Durham/Chapel Hill w North Carolina, tak zwanym Research Triangle. Ciagle sie rozwija, mieszka tam duzo wyksztalconych, ciekawych, kulturalnych ludzi (ze wzgeldu na pobliskie uniwersytety i firmy naukowe) i koszty zycia sa raczej niskie jak na miary duzych miast.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdradził - napisał, że branża motoryzacyjna. Portland - polecam. Mieszkałam kiedyś w Oregonie, co prawda nie w samym Portland (byłam tam wiele razy), ale generalnie uwielbiam ten stan. Nie wypowiem się na temat kwestii ekonomicznych, bo w tamtym czasie mnie nie dotyczyły, ale samo położenie - rewelacja. Piękna przyroda, mnóstwo parków, bliskość oceanu, a jednocześnie gór, stosunkowo blisko do Kalifornii i Kanady, tylko pięć godzin lotu na Hawaje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko z Tobą ok, ja mam tak samo... ale może to kwestia wieku? Jak byłam młodsza, zawsze ciągnęło mnie do centrum, bo w centrum zawsze coś się działo. Teraz już mi przeszło i naprawdę cenię życie na amerykańskim przedmieściu :) Tu, gdzie teraz mieszkam, centrum jest piękne... ale widzę, że biznesy upadają jeden po drugim. Główny problem - wysoki czynsz = wysokie ceny, dwa - problemy z dotarciem (korki) i parkowaniem. Niedawno padł fantastyczny sklepik z artykułami śródziemnomorskimi, pięknie urządzony, z szerokim asortymentem. Niestety, ceny jak z kosmosu, do tego zaledwie trzy albo cztery miejsca parkingowe przed - i to zawsze zajęte. Skupisko potencjalnych klientów było oczywiście większe - bo centrum - ale turyści nie byli zainteresowani drogimi, nie lokalnymi produktami, a mieszkańcy wolą podjechać do porządnych delikatesów poza centrum, gdzie można zaparkować za pierwszym podejściem. Centrum ma więc swoje zalety... ale też, jeśli pomysł na biznes jest kiepski, może być przekleństwem.

Ja odkąd miałem okazję przebywać w USA (a niedługo się przeprowadzam), zmieniłem swoje podejście do miast. Jestem jak najbardziej za mieszkaniem na przedmieściach dużego miasta, by do roboty dojeżdżać. Różnica jest taka, że tutaj na przedmieściach w USA można załatwić wszystko. Są kina, restauracje, centra handlowe, etc. Można właściwie się do miasta nie ruszać. W Polsce natomiast wygląda to tak, że w większości przypadków jest sobie miasto, ale nie ma metropolii okołomiejskiej. Czyli, ryzykując dosyć mocne stwierdzenie - albo mieszkasz w mieście, albo na zadupiu, gdzie do miasta musisz dojeżdżać.

Podsumowując: w USA przedmieścia = jak najbardziej tak, w Polsce - nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...