Dejmos Napisano 1 Marca 2013 Zgłoś Napisano 1 Marca 2013 Już myślałem, że nie dożyję pojawienia się pierwszych relacji z pobytu w USA. Pisz o czymkolwiek, chętnie poczytam Powodzenia w szukaniu pracy! Dziękuję, przyda się Powoli zaczynam rozumieć podejście Amerykanów do kart kredytowych. Oczywiście nie chodzi mi o ludzi uzależnionych od zakupów i zadłużonych po uszy, ale o tych racjonalnie korzystających z tej formy płatności. Zobaczymy jak to wyjdzie w praniu W takie karty najlepiej jest się zaopatrzyć jak najwcześniej bo dobry credit score to w tym kraju podstawa, który umożliwia również (o czym dowiedziałem się wczoraj) otrzymanie lepiej oprocentowanych kredytów. W przypadku dużych zakupów (np dom) różnica w całkowitych kosztach może dochodzić nawet do kilkudziesięciu tysięcy dolarów. Ja poszedłem właśnie z listami z banku i z rachunkiem za komórkę (nie wynajmowałem mieszkania wtedy), ale wstarczył tylko jeden. Jak zmieniałem adres to wziąłem tylko rachunek za wodę czy prąd. Rachunków jeszcze nie mamy żadnych, ale mam nadzieję, że wystarczy ta poczta, którą już otrzymaliśmy. We wtorek się wyjaśni
KaeR Napisano 2 Marca 2013 Zgłoś Napisano 2 Marca 2013 Powoli zaczynam rozumieć podejście Amerykanów do kart kredytowych. Oczywiście nie chodzi mi o ludzi uzależnionych od zakupów i zadłużonych po uszy, ale o tych racjonalnie korzystających z tej formy płatności. Zobaczymy jak to wyjdzie w praniu Polecam przyjrzeć się kartom typu cash back. Kokosów się na tym nie zbije, ale dodatkowa stówka raz na jakiś czas nie jest zła. Discover (choć nie jest to najbardziej popularna karta) ma jeden z fajniejszych programów. Żeby pracować na credit score możecie się przyjrzeć billmelater.com (serwis paypal popularny na ebay, zakupy powyżej $99 APR 0% na 6-mcy), który daje na początku mały kredyt ($500) zwiększany po jakimś czasie. Nie przejmujcie się generalnie. Po roku to będą do Was drzwiami i oknami z propozycjami kart walić.
bajon Napisano 2 Marca 2013 Zgłoś Napisano 2 Marca 2013 Witam, Obiecalem kiedys ze cos napisze po pzyjezdzie, wiec slowa musze dotrzymac Wlasnie minal 4 miesiac od mojego przylotu, w tym tyg wyszedlem na prosta oddajac wszystkie dlugi, przyjechalem tutaj z 1000$. W tej chwili mam dobra prace, samochod, kupilem jeszcze komputer i oczywiscie iphona hehe Ok a teraz cos o moich odczuciach jesli chodzi o zycie tutaj. W USA w porownaniu do Polski nie mam praktycznie wolnego czasu, w PL panowal taki stan pelnego luzu, ogromu wolnego czasu, natomiast tutaj przyjezdzajac z pracy moze mam godzine dla siebie, pozniej szkola, treningi. Zycie jest duzo szybsze, zreszta nawet nie wiem kiedy minely te 4 miesiace. Bez samochodu jak bez reki, wszedzie trzeba jechac, do pracy, do szkoly, do sklepu. Jedzenie, mimo ze mam dostep do polskich sklepow to jednak to nie to samo co w PL. Wodka za to o wiele lepsza niz w PL, kiedys ogladalem tutaj na discovery byl program akurat o polskiej zubrowce, i w pewnym momencie pokazano dwa zbiorniki na ktorych byly napisy: krajowy i wysylka, dlatego chyba wodka za oceanem jest lepsza Na poczatku nie moglem sie przestawic na czeki, bo po co im czeki, nie da sie jak w PL przeslac na konto? Ale teraz nie obchodzi mnie to, przyzwyczailem sie. Wielki wybor praktycznie wszystkiego w cenach jak w PL lub mniejszych. Ciuchy jakosciowo o wiele lepsze, to jest duzy plus, bo biorac pod uwage jak piora ich pralki, to nasze polskie koszulki no nie wygladaja dobrze po praniu. Prawo jazdy. Zdawalem testy po polsku, byla taka mozliwosc to czemu nie skorzystac. Jazda trwala 15min, z czego 7min czekalem na placu, bo jakas dziewczyna nie umiala zaparkowac i zablokowala parking Egzamin oczywiscie na wlasnym samochodzie. Panuje tutaj przekonanie, ze uczyc sie masz na drodze w praktyce, czyli odwrotnie niz w PL. Prawko zalatwilem szybko, zdalem testy, za 2 dni mialem egzamin. Po egzaminie czeka sie doslownie 15min i dokument ma sie w reku. Konto w banku. Zalozylem konto w Bank of America, zero oplat pod warunkami, wybieram opcje przesylania rachunkow przez internet oraz nie przychodze do oddzialu banku, czyli wszystko zalatwiam przez ATM albo aplikacje w iphonie. Mi to bardzo pasuje. Ogolnie jestem zadowolony z przyjazdu jak i z zycia tutaj. Mam nadzieje ze bedzie okej nadal. Pozdrawiam
KaeR Napisano 2 Marca 2013 Zgłoś Napisano 2 Marca 2013 Wodka za to o wiele lepsza niz w PL, kiedys ogladalem tutaj na discovery byl program akurat o polskiej zubrowce, i w pewnym momencie pokazano dwa zbiorniki na ktorych byly napisy: krajowy i wysylka, dlatego chyba wodka za oceanem jest lepsza Żubrowki nie można importować do USA od chyba lat 70-tych z uwagi na jeden ze składników. Dlatego powstała wersja na rynek amerykański nazywana "Zu" pozbawiona kumaryny. Dostępne też są niskiej jakości podróby.
bajon Napisano 2 Marca 2013 Zgłoś Napisano 2 Marca 2013 Żubrowki nie można importować do USA od chyba lat 70-tych z uwagi na jeden ze składników. Dlatego powstała wersja na rynek amerykański nazywana "Zu" pozbawiona kumaryny. Dostępne też są niskiej jakości podróby. Tego nie wiedzialem.
Paulina_89 Napisano 2 Marca 2013 Zgłoś Napisano 2 Marca 2013 visajourney.com - cala masa zali i narzekan. Co to tych 10 mcy, dziwi mnie ze pisala to ponoc Kanadyjka przebywajaca w NY (szukajaca 'entry level jobs'). Mam nadzieje ze to jednak ona jest wybitnie niezaradna Mam znajomą w NY - młodziutka dziewczyna z Polski (22 l.), która niedawno zrezygnowała z pracy i w tydzień znalazła dwie nowe oferty, gdzie chcieliby ją zatrudnić - praca kelnerki oraz wychowawcy w przedszkolu. Zaradność i odwaga to chyba kluczowe walory
lochraven Napisano 2 Marca 2013 Zgłoś Napisano 2 Marca 2013 Tego nie wiedzialem. Też nie wiedziałem, a miesiąc temu przywiozłem teściowi 0,7 normalnej żubrówki którą miałem w podręcznym bagażu bo kupioną na bezcłówce.
KaeR Napisano 2 Marca 2013 Zgłoś Napisano 2 Marca 2013 Też nie wiedziałem, a miesiąc temu przywiozłem teściowi 0,7 normalnej żubrówki którą miałem w podręcznym bagażu bo kupioną na bezcłówce. Nie można importować/sprzedawać. Jedna butelka to nie import. Sam przywiozłem teraz Żubrówkę na prośbę dziewczyny, ale normalnie przywożę krupnik. Jajka z niespodzianką tez są zakazane a mam ich przeważnie kilkanaście w bagażu. :>
terrorystka Napisano 3 Marca 2013 Autor Zgłoś Napisano 3 Marca 2013 Nie no, bajon, slowa uznania! Super sie wpasowales w tamtejsze realia jesli to nie tajemnica, to bardzo mnie ciekawi kwestia pracy - domyslam sie ze leciales majac juz cos na oku? Masz jakies spostrzezenia a propos wlasnie zatrudnienia tam? Gratuluje dobrego startu i zycze wszystkiego dobrego
Dejmos Napisano 3 Marca 2013 Zgłoś Napisano 3 Marca 2013 Dotarły do nas zielone karty Czy reasumując, SSN tydzień po przylocie, GC równe dwa tygodnie po przylocie. bajon, gratuluję dobrego startu i oby tak dalej
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.