Skocz do zawartości

Dawne Grzechy, A Zdobycie Wizy...


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, mój ojciec mając promesę wizową(wiza B2- turystyczna) na jeden miesiąc, zasiedział się w U.S.A. aż 6 lat... Przebywała tam od grudnia 1996 roku do grudnia 2003, obecnie w Stanach Zjednocznych przebywa jego córka, która ma obywatelstwo amerykańskie i tym razem to ma być ten jedyny cel podróży ojca... Po ogarnięciu sprawy dowiedziałem się, ze obejmuje go 10-letni zakaz oraz wyczytałem na forum, że jednak system imigracyjny nie był tak kompletny jak jest obecnie, czyli czy mniej więcej można określić jaka jest 'kartoreka' ojca w ambasadzie? Dodam, że juz w latach 80 otrzymywał wizę turystyczną i nie przekraczał wyznaczonego terminu powrotu, chociaż w obliczu 6- letniej wyciecki traci to pewnie na wartości... Ma któs może podobne doświadczenia? Rozumiem, że formalnie ojciec o wize ubiegać się może, no i czy ewentualnie podczas rozmowy iśc troperm, ze nie mają odnotowanego jego przesiedzenia i nie informować konsula o tym, bo wydaję mi się, że szczere przyznanie się do tego występku równie bardzo go pogrąża co kłamastwo podczas rozmowy z konsulem... Macie jakieś sugestie, być może podałem za mało 'danych' o ojcu, każda podpowiedź mile widziana. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 47
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Nikt jednoznacznie nie odpowie Ci, co mają w ambasadzie, a czego nie.

Może ryzykować i twierdzić, że nigdy wizy nie przesiedział, ale musi się liczyć z tym, że za kłamstwo po wieloletnim przesiedzeniu wizy może dostać dożywotniego bana. A nawet jeśli otrzyma promesę wizową, to już na granicy mogą mu ją anulowac i zawrócić do Polski.

Może lepiej niech córka przyjedzie w odwiedziny. Nie powinna mieć żadnych problemów :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest inne pytanie,jak dadza wize a wleci i na granicy go cofna?

chyba o tym czytales czy tez sadzisz ze w Ambasadzie nic nie widza to i na granicy tak samo?

nie tak dawno byl artykul duzyy o tym wlasnie,Pani dostala wize,ale na granicy ja cofneli

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki za odpowiedzi, które potwierdziły moje przypuszczenia, własnie też wydaje mi się, że nie jest to najlepszy pomysł i paradoksalnie otrzymanie promesy może mu wyjśc na gorsze niż odmowa już na wstępie, a już tak odbiegając troszkę od tematu, to córka ma właśnie dwójke małych dzieci i od tego czasu niezbyt jej sie uśmiecha taka podróż, znacznie łatwiej jest kiedy ja ją odwiedzam i inni członkowie rodziny, no tyle, że jest problem z ojcem...(żeby nie było to nie wylewam żalów jakie to U.S.A są złe... Tatuśko sam sobie taką sytuacje stworzył). No nic ostateczna decyzja należy do niego, jak ew. się zdecyduje to dam znać co z tego się urodziło... Jak ktoś miał podobną sytuacje i ubiegał się o wizę to chętnie przeczytam relację z takiego wypadu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też w wypadku ojca okłamanie konsula i wpadka to trochę inna sprawa, bo ma już swoje lata i ten całkowity ban nie będzie mu jakoś zamykał 'perspektyw'. Chociaż przypomniało mi się, że kiedys byłem na rozmowie z konsulem jak ojciec w tym czasie był nielegalnie w U.S.A. ja podawałem jako cel podrózy odwiedziny siostry, która była legalnie, ale i tak konsul spytał o ojca i jego adres w U.S. po tym jak adresu nie podałem dostałem odmowę i informację, że mogę się starać o wizę jak ojciec wróci do Polski i faktycznie po tym już wizę dostałem( jestem wyjątkiem od głoszonej tu przez niektórych reguły, że zazwyczaj pierwsza odmowa skutkuje nastepnymi odmowami.) Więc skoro jakieś 13 lat temu mieli już ojca ustrzelonego jako nielegalnego, to raczej nigdzie nie przepadła taka informacja?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Wolf niewątpliwie masz rację, tylko że takie pytanie padło jakieś 12 lat temu, ale raczej z systemu nie wypłyneło w jakiś cudowny sposób, więc raczej pozostaje ojcu wyśpiewanie wszystkiego zgodnie z prawdą, bo w mojej opinii tylko ten dawne przesiedzenie wizy może być przeszkodą (o dość dużym znaczeniu), jego obecne związki z kraje są silne. No i wiek po 60, córka w US. i wnuki, chociaż to jednak nie ma tak dużego znaczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam użytkowników.Podłączę się do tematu,bo ogólny jest podobny do mojego problemu.Byłem w USA w 2000 roku na wizie B1/B2,wróciłem po 5 miesiącach,ponownie pojechałem na wakacje w 2001 roku byłem około 2 miesiące.Wizę miałem na 10 lat,nigdy później z niej nie skorzystałem.Po 13 latach dostałem zaproszenie na uroczystość rodzinną na około 2 tygodnie.Wybieram się po wizę,ale mam mały "grzech" z czasu pobytu,miałem prawo jazdy amerykańskie,social security number (nie do zatrudnienia),ale pracowałem na nią na swoje imię i nazwisko.Proszę o sugestie w temacie : Czy będzie problem z uzyskaniem kolejnej wizy?Ja osobiście kiepsko to widzę,ale nie mam zamiaru nic ukrywać,bedę mówił prawdę,gdy konsul zapyta !Natomiast jeśli jakimś cudem dostanę ,to po wylądowaniu mogę mieć bigger problem, a nie chciałbym tego przeżyć!Poproszę o radę ,bądź wnioski w moim temacie.Dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...