Skocz do zawartości

Rozmowa W Ambasadzie


Karolajnaaa12

Rekomendowane odpowiedzi

Ja ani razu nie robilam ich u fotografa. Wiekszosc z nich wmawiala mi np. ze zasada jest, aby uszy byly odsloniete, co jest zupelna nieprawda.

pierwsze co sprawdzono mi w ambasadzie to to czy widac uszy na zdjeciu ;) i pani w okienku troche krecila nosem ze malo! wiec mysle ze nie ma co ryzykowac ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 32
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Spicyvanilla gratuluje! Dobrze ze wszystko poszlo gladko :-) na rozmowie bylas sama, rozumiem?

Co do zdjec to jak robilam to pierwsze zdjecie wizowe to mimo ze niby tego w wymaganiach nie bylo to fotograf radzil mi odslonic uszy. Mysle ze lepiej dmuchac na zimne ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Misuzu :) byłam sama.

Apropos fotek: Też zawsze robię sama, zwykłym kompaktowym aparatem i wychodzą bez zastrzeżeń. Tu jest narzędzie to kadrowania fotek do wizy ;)

Na pewno nie będą się czepiać, jeśli do ambasady przyniesie się inne zdjęcie niż to załączone do G-325a. Natomiast mogliby się przyczepić, jeśli zdjęcie byłoby to samo, a od wysłania petycji minęło ponad 6m-cy (chociaż nie wydaje mi się, żeby u mnie patrzyli pod tym kątem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam pytanie dotyczace dokumentow potrzebnych na rozmowie w ambasadzie.

Moj narzeczony wyslal mi dokumenty potrzebne do rozmowy w ambasadzie 14 czerwca, jednak nadal nie dotarly, poniewaz jacys geniusze wyslali je do polski przez australie!!! nie wiem dlaczego ale pewnie ktos popelnil blad, ostatnio sprawdzalam status tej przesylki i od 20 czerwca jest "depart from transit office of exchange" i nie ma lokalizacji,

a wiem ze ambasada dostala juz dokumenty z nvc i moglabym umowic sie na rozmowe w amasadzie, zastanawia mnie tylko czy jezeli te dokumenty nie dotra na czas to czy mozna uzyc kopii zamiast oryginalu, dodam ze chodzi mi o formularz i-135 oraz supporting documents. Boje sie ze jezeli nie bede miala oryginalow to konsul odesle mnie do domu bez wizy i powie ze mam wrocic z oryginalnymi dokumentami. Czy ktos byl w takiej sytuacji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Laurka: dzięki. lecę 27 lipca.

@AgnieszkaS: w instrukcji do I-134 czytamy:

Copies
Unless specifically required that an original document be filed with an application or petition, a legible photocopy may be submitted. Original documents submitted when not required may remain a part of the record.

Nie wydaje mi się, że gdziekolwiek jest napisane, że musi to być oryginał, czyli z ww zapisu by wynikało, że może być kopia.

Z drugiej strony takie dokumenty jak odpis aktu urodzenia, małżeństwa itd. można dostarczyć jako kopie, ale trzeba przedstawić oryginały do wglądu w konsulacie. Teoretycznie I-134 byłoby o wiele łatwiej podrobić niż te akty, dlatego skoro trzeba przedstawić oryginały aktów, to moim zdaniem tym bardziej trzeba mieć oryginał I-134. To, że złożyłaś kopię będzie od razu widoczne choćby z takiej przyczyny, że najpewniej będziesz to miała w formacie A4, a oryginał z USA byłby w formacie letter. Też zastanawiałam się nad złożeniem kopii I-134 drugiego sponsora, ponieważ w oryginale, który posiadałam były 2 błędy. Zdecydowałam się jednak nie kombinować i złożyłam formularz z błędami, co jak się potem okazało, nie miało żadnego znaczenia. O supporting documents nikt mnie nie pytał. Ale to nie znaczy, że nigdy nie pytają.

Nie byłam w Twojej sytuacji i to są tylko moje rozważania, ale ja na Twoim miejscu poczekałabym na oryginał. Jeśli chcesz natomiast ryzykować z kopią, to w ostateczności konsul nie każe Ci wrócić z oryginałami, tylko je co najwyżej odesłać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja wlansie wrocilam z ambasady :D narzeczony zostal delikatnie wyproszony i nie bral udzialu w rozmowie! i troche jest sciema to ze jesli przyjdziesz wczesniej to bedziesz krocej czekal. my stawilismy sie przed wyznaczonym czasem mielismy nuremek 003, a weszlismy jako przedostatni (nawet ci ktorzy przyszli po nas mieli szybciej rozmowe)! ogolnie duuuuzo czekania... ale sama rozmowa bardzo przyjemna. pytania dotyczyly tego kiedy sie poznalismy, czym narzeczony zajmuje sie, kiedy chcemy wyjechac, gdzie slub, czy mam juz suknie slubna itd. pani konsul zapytala rowniez o wize turystyczna ktorej otrzymania odmowiono mi w tamtym roku. najwazniejsze ze mamy wize i w niedziele lecimyyyyyy:))))

gratulacje!!

Byłam w piątek na rozmowie i przyznano mi wizę :)

Trochę się stresowałam, bo w I-134 mamy narzeczonego były 2 błędy, ale nikt nawet słowem w ambasadzie o tym nie wspomniał. Całość zajęła 2 godziny, w tym rozmowa max 10 minut. Pani konsul spytała, czy możemy rozmawiać po angielsku. Powiedziałam, że tak, natomiast słyszałam, jak dwie inne osoby miały rozmowę po polsku. Nic nie musiałam pokazywać (oprócz tych obowiązkowych dokumentów, jak paszport itd.). Natomiast pani konsul poprosiła, abym opowiedziała o zdjęciach, które narzeczony załączył do petycji I-129F. Pozostałe pytania, jakie padły to: kiedy i jak się poznaliśmy, co robi narzeczony, z kim mieszka, co robi jego mama, ile razy się nawzajem odwiedzaliśmy, kiedy ostatnio się widzieliśmy, kiedy zamierzamy się pobrać, czy tylko ceremonia cywilna w Stanach czy w Polsce też, czy nadal studiuję oraz jakie jest moje ulubione miasto w USA ;) Rozmowa przebiegła w przyjemnej atmosferze.

Jeśli mogę coś poradzić dla wybierających się na interview to nie stresować się oraz ubrać się w miarę ciepło, bo na dworze upał a w ambasadzie klima robi swoje i podczas długiego czekania można nieźle zmarznąć ;)

super, gratuluje!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Laurka: dzięki. lecę 27 lipca.

@AgnieszkaS: w instrukcji do I-134 czytamy:

Nie wydaje mi się, że gdziekolwiek jest napisane, że musi to być oryginał, czyli z ww zapisu by wynikało, że może być kopia.

Z drugiej strony takie dokumenty jak odpis aktu urodzenia, małżeństwa itd. można dostarczyć jako kopie, ale trzeba przedstawić oryginały do wglądu w konsulacie. Teoretycznie I-134 byłoby o wiele łatwiej podrobić niż te akty, dlatego skoro trzeba przedstawić oryginały aktów, to moim zdaniem tym bardziej trzeba mieć oryginał I-134. To, że złożyłaś kopię będzie od razu widoczne choćby z takiej przyczyny, że najpewniej będziesz to miała w formacie A4, a oryginał z USA byłby w formacie letter. Też zastanawiałam się nad złożeniem kopii I-134 drugiego sponsora, ponieważ w oryginale, który posiadałam były 2 błędy. Zdecydowałam się jednak nie kombinować i złożyłam formularz z błędami, co jak się potem okazało, nie miało żadnego znaczenia. O supporting documents nikt mnie nie pytał. Ale to nie znaczy, że nigdy nie pytają.

Nie byłam w Twojej sytuacji i to są tylko moje rozważania, ale ja na Twoim miejscu poczekałabym na oryginał. Jeśli chcesz natomiast ryzykować z kopią, to w ostateczności konsul nie każe Ci wrócić z oryginałami, tylko je co najwyżej odesłać.

Ok, dzieki za odpowiedz

Czyli, jezeli konsul bedzie jednak chcial oryginaly to dopoki ich nie dostarcze do nie dostane paszportu z wiza? Chyba lepiej bedzie poczekac na te oryginaly dokumentow

Najbardziej wkurzajace jest to, ze przez te dokumenty nie moge umowic sie na rozmowe w ambasadzie, bo jezeli umowie sie a dokumenty nie dotra no to kiepsko, bede musiala wtedy ryzykowac z tymi kopiami, a wolalabym tego nie robic. Mam nadzieje, ze kiedy w koncu dostane te dokumenty to nie bedzie trzeba dlugo czekac na rozmowe w ambasadzie.

Trudno nie pozostaje mi nic innego niz czekac z nadzieja, ze w kocnu dostane dokumenty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...