Jagosza Napisano 26 Sierpnia 2014 Zgłoś Napisano 26 Sierpnia 2014 Chodzi mi czy jest dyskryminacja grubasów. Czy mają problem ze znalezieniem pracy. Widziałam ogłoszenie opiekunki do dziecka z dopiskiem że nie może być gruba.
kzielu Napisano 26 Sierpnia 2014 Zgłoś Napisano 26 Sierpnia 2014 Zależy jakiej. Pewnych - na pewno tak. Do takich których się kwalifikują - nie. U mnie w firmie nikt nikogo nie dyskryminuje z tego powodu...
uslow Napisano 27 Sierpnia 2014 Zgłoś Napisano 27 Sierpnia 2014 " Z tego co zauważyłem sam od czasu przyjazdu i na podstawie opowiadań tutejszych znajomych, od początku kadencji aktualnego prezydenta jest tendencja do nadmiernego zatrudniania afroamerykanów w urzędach i w tym momencie stanowią oni najliczniejszy procent urzędników-personelu obsługi petentów (moje obserwacje)" Bzudra, bzdura i jeszcze raz bzdura. Poczytaj troche historii amerykanskiej i sie dowiesz dlaczego jest wiecej afroamerykanow niz bialych w wielu urzedach. Nie ma nic wspolnego z dzisiejszym prezydentem. Wrecz przeciwnie. A w ogole, to uwielbiam kiedy ludzie zaczynaja rasistowkie anegdotki od... nie jestem rasista, ale... lub, nie jestem antysemita, ale.. A propos zachęty do poczytania historii (także USA), tak się składa, że bardziej profesjonalnie miałem, mam i będę z nią miał do czynienia niż statystyczny człowiek na tym forum. Stwierdzam zaistniałe fakty na podstawie głównie własnych doświadczeń i ich statystyki. Czy ktoś byłby biały, żółty, czerwony, czarny czy też nawet niebieski będę od niego zawsze wymagał kompetencji na zadowalającym poziomie, tak jak wymagano tego ode mnie gdziekolwiek bym nie pracował. Rasistowskim było by nie umieszczenie w poście stwierdzenia "nie jestem rasistą" i wrzucenie takiej bomby postowej na forum (w obydwu przypadkach post mógłby być uznany za rasistowski. Myślmy racjonalnie i nie głaszczmy się za bardzo po głowach bo przypomina mi to wersję tolerowania bezstresowego wychowania, które chciałoby, ale nie przynosi efektów w odniesieniu do konkretnych przypadków. Dodam więcej, jeżeli mówimy już o rasach-kolorach skóry, czarni (bo oni mówią przecież o nas per "biali") są w NYC najbardziej niebezpieczni i nieobliczalni, a bardzo często z wiecznie roszczeniową postawą. Codziennie mam do czynienia z Chińczykami, Żydami i Latynosami ("Spykami") i jakoś nigdy nie miałem zgrzytów w kontaktach z nimi, są to spokojni ludzie, mieszkają w moim sąsiedztwie. Z innej beczki - co innego gdy w przeciągu miesiąca byłem świadkiem kilku nieprzyjemnych sytuacji z udziałem Afroamerykanów, w wersji light np. niespodziewanych negatywnych komentarzy pod adresem białych w Subway'u. Ja nie propaguję rasizmu, ja uczulam. Przekazuję informacje praktyczne. Nie wszyscy Afroamerykanie są przecież "źli", podobnie jak biali etc... nie miałem zwyczajnie szczęścia, byli oni zwyczajnie najczęstszymi uczestnikami moich negatywnych zdarzeń w tym mieście w ciągu ostatniego miesiąca. Dla odmiany, większość policjantów, z którymi miałem do czynienia w NY była Afroamerykanami. Ile razy zwróciłem się do nich o pomoc, zawsze mi pomogli i czynili to b. chętnie. Są plusy, są minusy. Nie mięknę i nadal obstaję przy tym co napisałem wcześniej. Dbaj/cie/my o siebie i innych.. jak mawiał Jerry Springer
uslow Napisano 27 Sierpnia 2014 Zgłoś Napisano 27 Sierpnia 2014 Dzięki Uslow, ja tez skorzystam z Twoich wskazowek Czyli jednak trzeba samemu wpisac w profil USCIS ELIS adres w USA? Tak, to się sprawdza
sly6 Napisano 27 Sierpnia 2014 Zgłoś Napisano 27 Sierpnia 2014 Dbaj/cie/my o siebie i innych.. jak mawiał Jerry Springer i tak tez powinno sie zyc uslow i dobrze ze piszesz tym szczesciu spotykania roznych osob,jedni maja wiecej szczescia a inny mniej chociaz robia dobrze i sa dobrzy
kasia-125 Napisano 28 Sierpnia 2014 Zgłoś Napisano 28 Sierpnia 2014 My juz po rozmowie. Wizy przyznane (2+1).
haneczka019 Napisano 28 Sierpnia 2014 Zgłoś Napisano 28 Sierpnia 2014 My juz po rozmowie. Wizy przyznane (2+1). Gratuluje . Jak sama rozmowa? Standardowa jak u większości?
kasia-125 Napisano 28 Sierpnia 2014 Zgłoś Napisano 28 Sierpnia 2014 Gratuluje . Jak sama rozmowa? Standardowa jak u większości? Tak standardowo. Sama rozmowa to ok 5 minut. Pytania: - czy już kiedyś byliśmy w USA (u jakich miastach), - do kogo jedziemy i czy na początku będziemy u nich mieszkami, - co robimy w Polsce, - czy chcemy w USA pracowac, - kiedy chcemy wyjechc, i to wszystko :-)
justka Napisano 28 Sierpnia 2014 Zgłoś Napisano 28 Sierpnia 2014 Tak standardowo. Sama rozmowa to ok 5 minut. Pytania: - czy już kiedyś byliśmy w USA (u jakich miastach), - do kogo jedziemy i czy na początku będziemy u nich mieszkami, - co robimy w Polsce, - czy chcemy w USA pracowac, - kiedy chcemy wyjechc, i to wszystko :-) Kasia-125 mam pytanko,czy na wizyte w Ambasadzie braliście ze sobą dziecko?
kasia-125 Napisano 28 Sierpnia 2014 Zgłoś Napisano 28 Sierpnia 2014 Kasia-125 mam pytanko,czy na wizyte w Ambasadzie braliście ze sobą dziecko? Tak dziecko było razem z nami (5 lat). Nie jesteśmy z Warszawy i chcieliśmy badania i wizytę załatwi za jednym razem. W Warszawie nie mieliśmy u kogo jej zostawi. Ale sama wizyta poszła dość sprawnie, jak weszliśmy już do ambasady to poprosili nas w pierwszej kolejności bo byliśmy z dzieckiem. A całą wizytę i tak przesiedziała w kąciku zabaw.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.