Skocz do zawartości

I Jest Wiza :-)


freja

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Tydzień temu wysłali nasze papiery z NVC, nie czekaliśmy aż dojdą tylko umawiałam spotkanie więc zaoszczędziłam czas. Pani Konsul zapytała jak się poznaliśmy, kiedy się widzieliśmy ostatni raz, kiedy chcę wyjechać i kiedy planujemy slub. Chciała też zobaczyć zdjęcia - i tyle, rozmowa 5 min. i koniec. Na rozmowie byłam sama ponieważ mój narzeczony przylatuje w czwartek więc trochę się spóźnił :)

  • Odpowiedzi 85
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Super, że tak gładko poszło z wizytą!

Mam nadzieję, że mi tez tak szybciutko cała rozmowa pójdzie :)

Jeszcze raz gratuluje! :)

Napisano

bardzo miła Pani Konsul. Pięć minut rozmowy i jest wiza. 16 października wylot.

Ja lecę 19 października. Już się nie mogę doczekać! Odliczanie trwa. Narzeczony przylatuje po mnie 2 października już :)

(wizę mam od 22 czy jakoś tak, lipca)

Napisano

W South Dakota mialam przyjemnosc spedzic cale lato, przezyc kilka mocnych prawie tornad i obejrzec rodeo! No i tam poznalam meza:) Gratulacje i powodzenia Magda!

Dziękuję bardzo :)

  • 1 miesiąc później...
Napisano

Witam wszystkich!

Chciałabym wam wszystkim podziękować za wszelką pomoc! Dziękuję, ze odpowiadaliście na każde moje pytanie. Bardzo mi pomogliście w ciągu tego procesu za co jestem bardzo wdzięczna!

Byłam dzis w ambasadzie i wiza przyznana! Yay!

Cały proces od daty NOA1 zajął 103 dni. Bardzo szybko, bo niecałe 4 miesiące i zdaje sobie sprawę z tego, ze jestem szczęściarą, bo wiem, ze większośc z was czekała o wiele dłużej! Papiery wysłalismy 2 sierpnia.

Poproszono mnie tylko o potw. wniosku DS160, akt urodzenia, zdjęcia, zaświadczenie o niekaralności i affidavit. Żadnych innych dokumentów.I nic nie musiałam podpysywać, bo dawniej chyba ds156k się podpisywało z tego co wiem.

Pani konsul przemiła! Byłam ostatnia w kolejce (do ambasady weszłam jakie10-5 min przed wyznaczona godziną) zatem czekałam 2,5 godziny od wejścia. Pani konsul nawet nie wyswietlała mojego numerka tylko machnęła ręka że mam przyjśc :) Przeprosiła mnie, że musiałam tak długo czekać, potem spytała czy po ang. czuje się swobodnie rozmawiac i jak tak to w każdej chwili możemy przejść na j. polski. Potem przysiega, że mówie prawdę i pytania. Pewnie jakies zapomniałam, postaram sobie przypomieć wszystkie.

Jak się poznaliśmy?

Ile razy odwiedził mnie w polsce?

CZy widziałam jego rodziców?

Co moi rodzice na to?

Czy mam rodzeństwo?

Co ja i narzeczony mamy ze soba wspólnego, jakie wspólne cechy?

Co lubimy razem robić?

Co ja zamierzam robic jak tam dolecę?

Jakie kierunek studiów mnie interesuje?

Kiedy planuje wylecieć?

Jak i kiedy planujemy ślub?

Między pytaniami toczyła się luźna rozmowa, nadal bardzo sie stresowałam ale chociaz z usmiechem ;) JAk jeszcze jakies pytanie mi sie przypomni to dopiszę :)

Jedynie o co mnie pani konsul poprosiła to zdjęcia, których miałam około 30, wszystkie obejrzała i powiedziała, ze jestesmy "cute couple" ^.^ i między ogladaniem zadawała pytania i o kilku zdjęciach musiałam cos opowiedzieć albo potwierdzic gdzie to było, gdyz pani konsul nie znając tych zdjęć wczesniej sama zadawała mi pytanie czy to wtedy i wtedy. Była zapoznana ze sprawą :)

Na końcu pani powiedziała "to wszytko" po raz kolejny dostałam kartke o prawach imigrantów przy przemocy i informacje o k1 i odbiorze paszportu.

Oczywiście na końcu łzy poleciały, ale pani konsul odebrała to pozytywnie :)

Całośc odbyła sie w przyjaznej atmosferze. Z uśmiechem i z żartem tez :)

Się rozpisałam, ale jestem bardzo szcześliwa, że wszytko poszło dobrze! Z resztą jak wszyscy mówiliście, co mnie w ambasadzie uspokajało cały czas :)

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...