Odmowa Wizy Imigracyjnej Dla Meza I Problem Z Waiverem

[blue-girl]

Czytam to Forum od dlugiego czasu i postanowilam sie zarejestrowac, bo nie wiem co ma robic. Sytuacja wyglada tak: jestem obywatelka USA, moj maz jest Polakiem. Pobralismy sie w 2009 roku, maz wczesniej przesiedzial wize o 2 lata i 5 miesiecy. Wrocil do Polski, bo zmarla mu babcia. Wiem, ze byla to pochopna decyzja, ale tak sie stalo. Po 2 miesiacach ja polecialam do niego, pobralismy sie, ale nie zlozylismy na niego petycji, bo nie mialam stalej pracy a nikt kogo znam nie chcial byc dodatkowym sponsorem, a maz mial jeszcze 2 lata do skonczenia studiow, wiec postanowilismy poczekac. W 2011 roku zlozylam na meza petycje I-130, petycje wypelnil nam prawnik i wzial za petycje oraz National Visa Center $3000 co byla dla nas kwota bardzo duza. Petycje zatwierdzono, chociaz minelo wiele miesiecy zanim znalezlismy drugiego sponsora (ja nie mialam stalej pracy, bylam na bezrobociu po tym jak stracilam prace, bo zamknieto moj zaklad pracy). W 2012 roku, kiedy konsul odmowil mezowi wizy i kazal aplikowac o waiver, przegladajac to Forum doszlismy do wniosku, ze szkoda wydawac pieniadze na prawnikow i zrobimy to sami, bo ludzie ktorzy tutaj pisza, mowia, ze nie jest to proces skomplikowany. Z pomoca kilku stron internetowych i tego co tutaj przeczytalismy wypelnilismy wszystko. Dolaczylismy dokumenty wedlug tego co pisza w instrukcjach i wyslalismy. Bylismy przekonani, ze odpowiedz bedzie pozytywna. Niestety dostalismy odmowe. I teraz nie wiemy co robic.

1.Czy lepiej skladac wszystko od nowa czy sie jakos odwolywac?

2.Czy brac do tego adwokata?

3.Czy jest moze jakas inna droga, zeby maz mogl tutaj wleciec?

Mamy dziecko urodzone w Stanach wiec myslelismy, ze to bedzie argumentem i maz dostanie waiver. W uzasadnieniu napisano nam, ze ja jako petitioner nie bede cierpiec extreme hardship, bo mam drugie obywatelstwo i znam jezyk polski wiec moge podjac prace w Polsce. Napisano tez, ze dziecko jest male i nie musi zmieniac szkoly ani uczyc sie od nowa nowego jezyka. W prosbie o waiver napisalismy, ze gdybym chciala sie przeprowadzic do Polski, musialabym posplacac karty kredytowe, a nie mam na to pieniedzy. W odpowiedzi napisano, ze jezeli nie moge znalezc pracy w Polsce to moge podjac prace w kazdym kraju Uni Europejskiej i stamtad splacac karty. My dolaczylismy jeszcze dokumenty, ze dziecko ma w Stanach lepsza opieke medyczna niz by mialo w Polsce, na co odpowiedziano nam, ze wedlug ich wiadomosci (powolali sie na konkretne zrodla Departamentu Stanu), opieka medyczna w Polsce jest na wysokim poziomie a jezeli nie bedzie spelniac naszych oczekiwan to mozemy sie leczyc w kraju Uni Europejskiej.

Prosze o Wasze zdanie co robic dalej, bo jestesmy zalamani. Mielismy tyle argumentow i wszystko odrzucili. Dziekuje za kazda porade.

[kzielu]

Jedyne co ma sens to znaleźć dobrego prawnika. Do I-130 wynajmowanie prawnika to nic innego jak wyrzucanie pieniędzy, do waivera to zupełnie inna historia. W dodatku odrzucony waiver sytuacje podejrzewam że pogorszy, bo to dostałaś sensowne odpowiedzi do swojej argumentacji. Innej możliwości żeby Twój mąż mógł tutaj wlecieć nie ma - albo bierz _dobrego_ prawnika (najlepiej specjalizującego się w waiverach) albo będziecie musieli odczekać bana.

[katlia]

Nie widze u was powodow na argument, ze zycie w Polsce stanowi dla was 'extreme hardship' ... brak pieniedzy na splacenie karty ktredytowej lub (teoretyczna) lepsza opieka medyczna w USA to nie sa przyklady hardship... oni szukaja raczej powodow typu rozlaczenie rodzin, brak znajomosci jezyka/kultury polskiej, mozliwe trudnosci w Polsce ze wzgledu na rase dziecka/rodzica (w sytuacjach malzenstw 'mieszanych') lub brak wolnosci religijnej. Wasze argumenty sa raczej ekonomiczne...

[sly6]

a prawnik Wam nie powiedzial ze bedzie waiver potrzebny?a moze nic nie mowiliscie mu,mowilas ze Twoj maz jest -byl nielegalnie

to jest wazne ,bo jesli mowiliscie to szukaj takiego co Wam powie wszystko ,masz odpowiedz kogo masz szukac .

co do waiver to nalezy znalesc inne argumenty niz te podane przez Ciebie.