sly6 Napisano 22 Sierpnia 2013 Zgłoś Napisano 22 Sierpnia 2013 Laurka moze ja dodam cos o wklejce w paszporcie-promesie wizowej oraz samej wizie pobytowej Roelka mozesz nawet 1 dzien przed koncem waznosci promesy wizowej wleciec na teren USA i tam dostaniesz np pobyt na okres 6 miesiecy,juz ta wlasciwa wize To co dostalas na granicy to byla wiza pobytowa wazna do....i wylatujac z USA ten pobyt skonczyl Ci sie wlatujac kolejny raz dostajesz od nowa taka wize oraz czas pobytu,moze on byc 6 miesiecy a moze byc krotszy ale Ty nie przedluzys wizy w USA lecz sam pobyt np o kolejne 6 miesiecy o wize starasz sie np w Polsce .
Gość Napisano 22 Sierpnia 2013 Zgłoś Napisano 22 Sierpnia 2013 Oh, dzięki sly6 ! W takim razie jest to jedna rzecz mnie o którą musiałabym się martwić. I tak w tym okresie 6 miesięcy muszę wrócić dokończyć formalności w Polsce Czyli przedłużanie nie jest koniecznie, po prostu urzędnik na granicy przyzna mi nowy okres pobytu. Ok. Super Dzięki wielkie wszystkim za odpowiedzi, naprawdę nastrój poprawił mi się niesamowicie. Formalności formalnościami, ale serce boli jak jest się tak daleko... dlatego fantastycznie, że mogę być z moim narzeczonym przez ten cały proces
jkb Napisano 23 Sierpnia 2013 Zgłoś Napisano 23 Sierpnia 2013 My wypelnilismy pakiet razem, bedac w USA. Dostalismy nawet NOA2 jeszcze podczas mojego pobytu tutaj Jezeli chodzi o wize turystyczna, to wklejka w paszporcie mowi do kiedy mozesz starac sie o wjazd do USA. Na granicy urzednik okresla dlugosc pobytu.
LadyPiret Napisano 2 Września 2013 Zgłoś Napisano 2 Września 2013 Hej, ja miałam zaplanowany juz 2 miesieczny pobyt w USA na wakacje, jeszcze przed dostaniem NOA2. I zlozylo sie tak, ze owe NOA2 otrzymalam póltora tygodnia przed wyjazdem, wiec nie zmienialam juz swoich planow i normalnie pojechalam na waznej wizie turystycznej. Mialam 2 wywiady juz na miejscu, ale nikt nawet nie zapytal sie o bilet powrotny, pytali tylko o K-1 i zostalam wpuszczona bez problemu.
jaybird74 Napisano 10 Września 2013 Zgłoś Napisano 10 Września 2013 Witam. Czytalem sobie caly Twoj watek i zastanawiam sie nad jedna rzecza: masz juz wize turystyczne, bylas juz kilka razy w USA. Dlaczego, podczas nastepnnego pobytu, po prostu nie zawrzecie zwiazku malzenskiego i zaraz po tym, nie wystapicie o Adjustment of Status na emigracyjny z tytulu zawarcia zwiazku malzenskiego z obywatelem USA? Po co Wam wydawac tyle kasy i czekac (slyszalem ze prawie do roku sie czeka na przyznanie K1) skoro zaraz po przybyciu do USA - jako juz narzeczona, bedziecie musieli zlozyc wniosek o to zebys dostala Green Card. Szkoda czasu i dodatkowych kosztow. Ja osobiscie nie mam takiej opcji, bo moja ukochana nie posiada wizy turystycznej i ma raczej marne szanse na przyznanie jej. Tak wiec bede zmuszony do zlozenia wniosku o przyznanie wizy K1, bo tego odmowic nie moga - chyba ze ktos byl karany czy jest nieuleczalnie chory.
kzielu Napisano 10 Września 2013 Zgłoś Napisano 10 Września 2013 Bo to fraud jest - najprostsza odpowiedz. Kazdej wizy moga odmowic, tak samo jak K-1 - jest cala masa roznych inadmisibilities no i trzeba udowodnic istnienie zwiazku. Odmawiaja (w Polsce) raczej rzadko, jezeli w ogole, ale pisanie ze nie moga odmowic to czysta ignorancja.
jaybird74 Napisano 10 Września 2013 Zgłoś Napisano 10 Września 2013 Urzedy maja swoje procedury i dla kraju do ktorego ktos chce przyjechac jako emigrant, wygodniej jest go przebadac i sprawdzic zanim przyjedzie, bo jesli juz jest na terenie danego kraju i wystepuje o zmianie statusu, to juz trudniej sie takiego czlowieka pozbyc. Bedac w USA, nie musisz juz chodzic po zadnych lekarzach. Postepujesz zgodnie z precedura - ktora nie zabrania tego o czym wspomnialem wczesniej. Gdyby tak bylo, to nie byloby mozliwosci zmiany. Z wizy turystycznej nie mozna tylko zmienic na wize studencka. Urzad Immigracyjny wie jak sciagnac kase od immigrantow, wiec ten kto chce troche pokombinowac to tak po prostu robi - gdzie tu masz fraud? Kobieta sie zakochala i odwiedza swojego faceta kiedy moze, zdecydowali o tym ze sie pobiora i fajnie. Po co ma sie meczyc z urzedasami w PL i czekac tyle czasu, skoro moze to zrobic wlasnie tak jak mowie. Z udowodnieniem zwiazku to juz inna bajka. Jesli beda juz malzenstwem w USA, to trudniej im byloby udowodnic ze nie jest to zwiazek z milosci (jesli by tak bylo), niz udowodnic ze sa zwykla para przyjaciol a nie tymi co sie chca faktycznie pobrac bo proces przyznania wizy K-1 jest wlasnie taki jak mowisz, moga przyznac ale nie musza. Zmiana statusu z tytulu malzenstwa z obywatelem USA nie posiada opcji odrzucenia. Skad Ty informacje bierzesz?
kzielu Napisano 10 Września 2013 Zgłoś Napisano 10 Września 2013 Oczywiscie ze trzeba chodzic po lekarzach - z AOSem trzeba wyslac I-693 wypelniony wczesniej przez civil surgeona. Nie wiem skad Ty informacje bierzesz, ale poki co to centalnie niedoinformowany jestes. Oczywiscie ze zmiana statusu po malzenstwie z obywatelem ma opcje odrzucenia i nie jest to wcale rzadkie - czasami konczy sie Stokesem czasami konczy sie po prostu odrzuceniem. Poczytaj chocby VJ albo immigrate2us - serio - bo sypiesz bzdurami kompletnymi...
Joanna30 Napisano 10 Września 2013 Zgłoś Napisano 10 Września 2013 I małe sprostowanie - wizy turystycznej (czy jakiejkolwiek innej wizy) w Stanach nie da się zamienić na żadną inną wizę.
KasiaHania Napisano 10 Września 2013 Zgłoś Napisano 10 Września 2013 Przepraszam, ja niedawno tutaj gdzieś czytałam jak jeden administrator tłumaczył, że jest opcja wyjazdu na turystyczną i pobranie sie o potem powrót do polski i staranie sie o sciagniecie zony/meza i ze procesy te trwaja tyle samo co K1 w przybliżeniu.Nie trwa to rok, K1 idzie szybciej... Rozumiem Jaybird74 nie widzisz ryzyka to znaczy nie uwazasz ze ewentualne konsekwencje sa grozne.....tak czy siak musisz nabijac kase urzednikom, i urzerac sie z nimi w stanach i to tam, gwoli wyjasnienia, przetwarzanie informacji trwa długo u nas w Polsce idzie szybciutko. Fraudu nie ma jak ona by wróciła, ale jeżeli ty mowisz zeby została to jest fraud niestety i trudniej jest udowodnic niewinnosc i szczerosc i dobre intencje, jezeli ktos juz z gory jest podejzany. Nigdy w zyciu nie ryzykowałabym deportacji i zakazu wjazdu do stanów - bo mi sie spieszy - to kompletnie niedojzałe podejscie. Pospiech i kombinacje sa wskazane podczas łapania pcheł. Rozumiem ze chcesz dobrze i chcesz pomóc ale Twoje wypowiedzi są nieprzemyślane, a mówie tak tylko i wyłącznie dlatego ze lekceważąco podchodzisz do sprawy. Nie wspominając ze twoje "dane" sa wyciagniecie z tyłka mowiac kolokwialnie....
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.