KaeR Napisano 2 Stycznia 2014 Zgłoś Napisano 2 Stycznia 2014 Zeby zwiekszyc szanse, wysylajcie CV na prace nie w Chicago, ale w innych miejscach gdzie brakuje pracownikow i gdzie firmy sa sklonne na sponsoring. Naprzyklad na Alasce lub w North Dakota. Wiem ze to brzmi dziwnie, ale to jest sposob na zalapanie amerykanskiego doswiadczenia. A z własnego doświadczenia powiem, że nikt OP nie łyknie na pracowniczą bez doświadczenia (powtórzenie ).
katlia Napisano 2 Stycznia 2014 Zgłoś Napisano 2 Stycznia 2014 Narzeczonego moze by wzieli. Inzynierow budowlanych czesto brakuje w miejscach gdzie sa boomy. Biotechnika moze tez, gdyby miala minimalne doswiadczenie, nawet w pracy gdzie tylko myla szklo w laboratorium... Moglaby "kreatwynie" opisac pozycje i przynajmniej COS miec na CV.
KaeR Napisano 2 Stycznia 2014 Zgłoś Napisano 2 Stycznia 2014 No za pięć kafli (tyle podobno h1b kosztuje teraz) to można pewnie automatyczna myjke mogą kupić. ;-)
Sara Napisano 3 Stycznia 2014 Zgłoś Napisano 3 Stycznia 2014 Jest tez opcja wizy L1. Ja co prawda wjechalam na narzeczenskiej K1, ale pracowałam dla firmy amerykańskiej w Polsce i miałam możliwość wyjazdu do Stanów na L1. Prócz indywidualnej polityki każdej firmy w zakresie transferów miedzynarodowych pamietam za wymogiem dla samej wizy byl min 1 rok zatrudnienia w firmie. I to wszystko. A z tej wizy można starać sie o rezydenture, ponadto można zabrać męża / żonę ze sobą.
freja Napisano 3 Stycznia 2014 Zgłoś Napisano 3 Stycznia 2014 Będziemy próbować. Przegranym jest nie ten kto nie wygrał tylko ten kto się poddał! Przepraszam za moje "nażeczony" przez "ż" i za "wbiliby" zamiast "wbili by" (wstyd dla Polaka:) Pozdrawiam:) Uzylas poprawnej formy - wbiliby, gdyz "wbili" nalezy do czasownikow osobowych, a takowe piszemy razem z morfemem "by". Osobno pisze sie z czasownikami nieosbowymi, np.: powiedziano by, zrobic by.
konfetti Napisano 3 Stycznia 2014 Autor Zgłoś Napisano 3 Stycznia 2014 Dzięki za wyjaśnienie spraw związanych z gramatyką naszego ojczystego języka. Dziś będziemy dzwonili do jednej firmy, która być może nas zatrudni. Zobaczymy czy wypali czy nie, ale nie poddamy się może w loterii chociaż jednemu z nas się poszczęści. Dam znać jak coś będzie wiadomo. Trzymajcie kciuki:)
konfetti Napisano 5 Stycznia 2014 Autor Zgłoś Napisano 5 Stycznia 2014 Dzwoniliśmy. Niestety nie wypaliło. Ale się nie poddajemy. Nadal wysyłamy aplikacje w różne miejsca w USA. I czekamy do 1 maja.
ilya_ Napisano 5 Stycznia 2014 Zgłoś Napisano 5 Stycznia 2014 Uparsliscie sie na to Chicago. A Kanada ? Jak juz macie marzenia zycia za wielka woda to pomyslcie tez o Kanadzie....z emigracja do kanaday jest latwiej niz d USA
konfetti Napisano 5 Stycznia 2014 Autor Zgłoś Napisano 5 Stycznia 2014 Mój przyszły mąż był w Stanach 2 razy i jest zakochany w Ameryce. Nie wyobraża sobie życia gdzieś indziej. Dlatego będziemy próbowali:) Nie poddajemy się Trzeba walczyć o swoje marzenia.
Anubis Napisano 5 Stycznia 2014 Zgłoś Napisano 5 Stycznia 2014 Uparsliscie sie na to Chicago. A Kanada ? Jak juz macie marzenia zycia za wielka woda to pomyslcie tez o Kanadzie....z emigracja do kanaday jest latwiej niz d USA No i Vancouver bije o głowę Chicago.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.