Skocz do zawartości

Wyjazd Do Stanów!


majkel93

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 42
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Zadaj sobie podstawowe pytanie - na swiecie jest miliardy ludzi ktorzy by chcieli tu przyjechac i pracowac - dlaczego tego nie robia ?

Poza tym ze srednim wyksztalceniem i bez zawodu mozna sie mocno rozczarowac w kwestii poziomu zycia - nawet jak sie przyjecie calkowicie legalnie z mozliwoscia pracy (np. wylosuje GC w DV).

Napisano

Czyli nie da się pojechać tam mając średnie wykształcenie, bez zawodu, i w ciemno czyt. (zacząć szukać pracy tam).

Nie da sie to pojecie bardzo wzgledne. Miliony ludzi przyjechalo do Stanow na dokladnie takich zasadach. Pytanie tylko czy warto, czyli jakie masz warunki teraz i jakie masz inne opcje. Powiedzmy ludzie ktorzy w swoim kraju mieszkaja w kartonowych barakach, nie maja latwego dostepu do wody pitnej i kartele narkotykowe zabijaja sie (+ czesto niczego niewynnych ludzi) na podworku ubok. Dla tych ludzi takie nielegalne zycie w USA, nawet bez ubezpieczenia, za minimalne wynagrodzenie, bez mozliwosci podrozowania to i tak jest raj na ziemi. A teraz porownaj jakie warunki masz Ty, jakie masz aspiracje, jakie masz inne opcje wyjazdu - Kanada, UE, cala masa innych krajow i zastanow sie czy warto.

Napisano

Moj Tato pojechal do NY w 1974 roku do swojego sedziwego stryja na dwa miesiace. Pozwiedzal, poodzwiedzal, pomalowal trzy mieszkania I po powrocie kupil za rownowartosc dom w Polsce na ponad hektarowej dzialce.

Dzis? Trudno by sie bylo utrzymac w USA z malowania mieszkan na czarno.

Napisano

Moj Tato pojechal do NY w 1974 roku do swojego sedziwego stryja na dwa miesiace. Pozwiedzal, poodzwiedzal, pomalowal trzy mieszkania I po powrocie kupil za rownowartosc dom w Polsce na ponad hektarowej dzialce.

Dzis? Trudno by sie bylo utrzymac w USA z malowania mieszkan na czarno.

Znam przyapdek chlopaka, a raczej juz pana ponad 50 letniego. PRZYPADEK RACZEJ KLASYCZNY - JAK MI TO OPOWIADAL TO TAK JAKBYM JUZ TO GDZIES SLYSZAL :)

Poznalem go 2 lata temu na lotnisku. Od razu mnie zainteresowal jak mi powiedzial, ze pol zycia spedzil w usa.

Przyjechal do us w latach 80 i zacal pracowac jako mechanik. Skonczyl w PL szkole zawodową o profilu mechanicznym. [cale zycie sie interesowal motoryzacja]. W US bardzo szybko znalazł prace. Liczyly sie umiejetnosci i checi !

Non stop odkladal kase do 2012. [wtedy wrocil do PL]. Mogl pracowac dalej, ale Polski mu sie zachcialo.

Nie uregulowal statusu. Nie ozenil sie. Zadnych konfliktow z prawem. Zadnych dzieci

Kupil sobie mieszkalnie w PL za gotokwe.

Rodzice jego umarli. Zostal sam. Powiedzial mi: "do konca zycia powinno mi starczyc"

Takich przypadków jest sporo.

Napisano

ja jestem młody i moim marzeniem od zawsze był wyjazd do US. W planach mam studia tam, a o prace zapytałem żeby na start trochę zarobić czyt. minimalna krajową. Chodzi o to aby pieniadz cały czas był na koncie.

Napisano

ja jestem młody i moim marzeniem od zawsze był wyjazd do US. W planach mam studia tam, a o prace zapytałem żeby na start trochę zarobić czyt. minimalna krajową. Chodzi o to aby pieniadz cały czas był na koncie.

Chłopie, ja sie ciesze, że skonczylam 3 lata studiow w Polsce, bo przynajmniej zaoszczedzilam kupe kasy. Teraz naliczyli mi z licencjatu 95 kredytow (o ile pamietam), moj univerek przyjal 45 kredytow, a za 1 kredyt studenci out of state musza zaplacic ok.700 dolarow, a in state 350. 45 przyjetych kredytow x 350 dolcow = 15 750 dolarów saved :P

Napisano

a za 1 kredyt studenci out of state musza zaplacic ok.700 dolarow, a in state 350. 45 przyjetych kredytow x 350 dolcow = 15 750 dolarów saved :P

Się ciesz bo na wielu uniwerkach jest 3x in-state.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...