DarekzManchesteru Napisano 24 Lipca 2014 Zgłoś Napisano 24 Lipca 2014 Witajcie Szanowni Forumowicze, witam Panie AdministratorzeNazywam się Darek. Piszę do Was gdyż wnioskuję, że byli byście osobami kompetentnymi do udzielenia mi kilku odpowiedzi na poniższe pytania dotyczące zakładania firmy w USA. Moją intencją jest wyjechać do USA na stałe, tam się osiedlić, założyć własny biznes, prowadzić go i rozwijać. Moim miejsce docelowym miałoby być miasto Dallas, w stanie Texas. Jest to miasto wysoce uprzemysłowione więc uważam, że nawet w przypadku porażki swojego biznesu mógłbym tam znaleźć pracę. Chciałbym otworzyć firmę świadczącą szeroko rozumiane usługi budowlane oraz produkcyjne, mianowicie tartak, w którym drzewa leśne będą obrabiane profesjonalnie na drewniane prostokąty frezowane na zasadzie pióro-wpust, o określonych wymiarach, z których powstanie później dom gotowy, skręcany i sklejany. W mojej ocenie dom taki ma przewagę nad domem tradycyjnym budowanym z bloczków gazobetonowych o tyle, iż czas jego budowy jest wielokrotnie krótszy, a dodatkowo dom jest czysty, ekologiczny/przyjazny dla środowiska. Ponadto wyroby z drewna litego, takie jak meble kuchenne, pokojowe (szafy, biurka, komody, stoły) oraz wypoczynkowe. Z czasem, gdy już ustabilizuję swoją sytuację chciałbym również otworzyć własną restaurację. Rodzaje biznesów, które chcę otworzyć to przedsięwzięcia, na które zawsze był, jest i będzie popyt - trzeba jedynie dostosować się dobrze do rynku lokalnego; nie jest to więc biznes ekstrawagancki/fikuśny, (jeśli wolno mi go tak nazwać) , sezonowy obarczony wyższym ryzykiem porażki. Posiadam także duże i szerokie doświadczenie z różnych branż, głównie wyżej wymienonych, a także kwalifikacje takie jak: prawo jazdy kat. B, C, C+E, świadectwo kwalifikacji kierowcy, ADR, uprawnienia do obsługi hydraulicznego dźwigu samochodowego oraz wózków widłowych. A także kapitał finansowy pochodzący z pracy zarobkowej, który wciąż powiększam. Na razie nie będę wymieniał jego wielkości, gdyż uważam, że jeszcze nie czas na to. Na dzień dzisiejszy - 24.07.2014r. mieszkam i pracuję w Wielkiej Brytanii w miejscowości Manchester. Do USA chcę wyjechać ponieważ w UK nie ma możliwości kupić ziemi w cenie rozsądnej, a w szczególności zagospodarować jej zgodnie z własnymi intencjami. I teraz zaczynają się pytania, na które nigdzie nie znajduję odpowiedzi, a co do których mam nadzieję, Wy mi pomożecie na nie odpowiedzieć. Oczywiście, jeżeli nie będziecie w stanie lub nie będziecie zwyczajnie chcieli na nie odpowiedzieć - uszanuję to. Byłbym jednak głęboko wdzięczny za takowe, lub chociaż namiary na osoby i/lub instytucje, które będą w stanie odpowiedzieć, choćby częściowo. Po pierwsze czy mogę - będąc obywatelem polskim, a nie będąc obywatelem angielskim lub kanadyjskim wjechać do USA z kapitałem finansowym i na prawach lokalnych otworzyć taki właśnie biznes? (nie mając jakiejkolwiek wizy, o którą będę się starał na miejscu po rozkręceniu biznesu)Jakiego rodzaju dokładnie wizę potrzebuję, aby rozpocząć samodzielną działalność gospodarczą w USA? (i czy w ogóle) Mam 28 lat, jestem kawalerem, stanu wolnego (nie będącym w jakimkolwiek konkubinacie), bezdzietnym, bez żadnych zadłużeń, zobowiązań pożyczkowych, kredytowych, a firma, którą założyłbym w całości byłaby moją własnością, nieemitującą akcji na rynek giełdowy, zatrudniając ludzi bezpośrednio (nie przez agencje pośrednictwa pracy) na umowy oparte o prawo amerykańskie. Z rodziną biologiczną nie utrzymuję żadnych kontaktów od 2 lat. Nie mam więc konieczności wysyłania komukolwiek pieniędzy, w jakiejkolwiek ilości. Czytałem, że w moim przypadku byłaby to WIZA E-2 (biznesowa) ale tutaj pojawiają się wątpliwości następujące: Ile w rzeczywistości ona kosztuje i jak długo trzeba na nią czekać oraz gdzie się starać? Pytam o to ponieważ mam różne informacje, często sprzeczne i takie, których nie potrafę należycie zinterpretować, np. poniższy LINK:http://odkryjusa.pl/Cennik-wiz zawiera tabelę cen ale nie ma podpisu kolumn, ponadto na jednym z forów wyczytałem, że wiza taka kosztuje ok. 1000 USD. Nie mam także pełnej jasności co do dat, od kiedy i do kiedy obowiązywały dane ceny. Kolejna kwestia to kwestia opuszczenia USA. Ja nie zamierzam opuszczać USA po tym, jak założę firmę i ją rozwinę, gdyż to by była niedorzeczność. Na stronie LINK: http://usabiznes.com/wiza-e-2/ w rubryce wymagania, ostatni podpunkt, napisane jest, że „Masz szczery zamiar opuścić USA po wykonaniu zadań związanych z inwestycją w amerykańską gospodarkę”. Czy należy to interpretować w ten sposób, że nagrodą za inwestycję będzie deportacja z USA po założeniu i rozwinięciu biznesu w danej miejscowości w USA? Pytam o to, gdyż założenie własnej firmy w USA to inwestycja zarówno w siebie samego/swój majątek, jak i w gospodarkę miejscową, a firma zarówno ta budowana od podstaw, jak i ta w całości/części kupowana nie jest kupowana/budowana w celu wykonania jednorazowego czy kilkurazowego przedsięwzięcia biznesowego, lecz w celu istnienia/przetrwania oraz rozwoju dożywotniego, a żadna osoba posiadająca rozum i używająca go, a dysponująca kapitałem finansowym nie zainwestuje w coś, co nie przyniesie jej pełnego zwrotu poniesionego nakładu + zysków oczekiwanych cyklicznie lub chociażby jednorazowo. W mojej opinii byłoby to wysoce krzywdzące i niesprawiedliwe traktowanie, takie jak nakaz opuszczenia kraju, w którym dana osoba przyczyniła się do zredukowania bezrobocia i poprawienia szeroko rozumianego dobrobytu społecznego.Czy aby na pewno WIZA E-2? Takie pytanie też chodzi mi po głowie. Czy doradzalibyście mi w moim przypadku inny rodzaj wizy niż E-2? Dodam, iż chodzi mi o wizę czysto imigacyjną pozwalającą na podjęcie legalnej pracy na prawie amerykańskim oraz prawo do stałego pobytu na terenie USA i przede wszystkim: zakupu ziemi wraz z możliwością wybudowania na niej domu mieszkalnego a dopiero następnie założenie własnej firmy i zatrudnienie ludzi. Czy też doradzalibyście mi inwestycję środków finansowych w istniejącą już amerykańską firmę i jednocześnie zostanie jej pracownikiem? Zaświadczenie o niekaralności oraz przeszłość. Jestem osobą karaną, skazaną prawomocnym wyrokiem sądu (za bójkę z kontrolerem biletów w tramwaju). Wcześniej nie byłem karany, więc mam wyrok w zawieszeniu na okres próby czasu do VI.2017r. W żadnym z wcześniej wymienionych źródeł nie widziałem wymogu przedłożenia zaświadczenia o niekaralności, w związku z tym mam pytanie: czy autorzy uważają to za tak oczywiste, że aż nie trzeba o tym nigdzie pisać (w domyśle „bo wszyscy o tym wiedzą”), czy też zapomnieli o tym napisać, czy może jest to niepoprawne politycznie i nieelegancko jest o tym pisać na takich stronach, jednak rzeczywistość maluje się w sposób okrutny i bezwzględny w tym przypadku? Dodam tylko, że obecnie trzymam się z daleka od jakichkolwiek przestępstw czy nawet wykroczeń, ponadto nie biorę narkotyków, nie piję alkoholu i nie pale papierosów. Pytam o to, ponieważ nie chcę, aby na ewentualnej rozmowie z konsulem ubiegając się o wizę został poruszony ten temat, lub nawet w takim przypadku jak wybrnąć z niego.Bardzo zależy mi na rozpoczęciu życia w USA i przeżyciu go (aż do jego końca) na południu w ciepłych jego regionach ze względu na podwyższoną ilość możliwych infekcji dróg oddechowych w okresie okołozimowym oraz chęci obniżenia kosztów życia codziennego z uwagi na rzadszą konieczność zakupu opału niezbędnego do ogrzania domu. Dlatego mówiłem o Dallas. Tutaj zdaję się jednak na Wasze opinie: czy uważacie, że Dallas to dobry wybór? Drugie pytanie w tym wątku to pytanie o inne, niekonwencjonalne drogi dostania się do USA i rozpoczęcia tam życia. Czy ślub cywilny z osobą amerykańskiego pochodzenia da mi obywatelstwo amerykańskie? I jeżeli tak, to po jakim czasie zostanie mi ono wręczone licząc od dnia zawarcia związku małżeńskiego? Uważam, że mogłoby to być możliwe, gdyby sfinansować całe przedsięwzięcie z Kanady, np. z miejscowości Vancouver płacąc dodatkowo umówioną kwotę takiej osobie, a następnie â natychmiastowo po otrzmaniu obywatelstwa amerykańskiego â wziąć rozwód z tą osobą tak, by każde z nas poszło swoją drogą życia. I tutaj mam pytanie będące kontynuacją poprzedniego: czy wzięcie rozwodu z taką osobą odbierałoby mi automatycznie obywatelstwo amerykańskie pozwalające mieszkać i pracować legalnie na terenie USA? Czy istnieją jakiekolwiek inne drogi wjazdu do USA i rozpoczęcia tam życia? Nie posiadam tam żadnej rodziny ani przyjaciół, ale jestem w stanie samodzielnie się utrzymywać. Czy ewentualne egzaminy z zakresu wiedzy o USA są jeszcze obowiązkowe? Pytam o to, ponieważ - szczerze mówiąc - nie interesuje mnie historia przeszła USA, to kto był prezydentem, kiedy, kto i czego dokonał w USA, itd.; słowem wszystkie zbędne drobiazgi, żeby nie powiedzieć brzydko - pierdoły. Miałem możliwość krótko obcować z Amerykanami w UK â nie wiedzą nawet gdzie leży Polska, zatem â na zasadzie wzajemności â uważam, że nie mam obowiązku wiedzieć o USA rzeczy nieisotnych. A może się mylę? Biznes + praca. Chciałbym wiedzieć, czy będąc pracodawcą dla określonej grupy ludzi mogę być też jednocześnie pracownikiem dla innej firmy w żaden sposób nie powiązanej z moim biznesem (kierowca kat. C+E na umowę o pracę na prawach amerykańskich)? Jak każdego inwestora â mnie też â interesuje maksymalizacja zysku. Wiem, że na pewnym etapie prowadzenia firmy zarządzająca nią osoba ma bardzo dużo wolnego czasu, gdyż pracownicy i nadzorcy wiedzą co i jak mają robić, w związku z czym rola właściciela sprowadza się do podejmowania decyzji kluczowych, do których nie potrzeba stałej obecności pod wskazanym adresem. Kwestia dokumentów osobistych: na dzisiaj posiadam angielskie prawo jazdy (ważne) oraz paszport i dowód osobisty, które straciły już ważność. Wiem, że po terenie UE mogę poruszać się na prawie jazdy, jednak czy w przypadku wylotu do USA muszę odnawiać stary paszport i dowód osobisty, czy wyrabiać paszport biometryczny, a może jedno, drugie i trzecie?Będę głęboko wdzięczny za szczere - nawet jeśli maksymalnie brutalne i okrutne oraz niepoprawne politycznie odpowiedzi. Pozdrawiam serdecznie i oczekuję na odpowiedź. Darek z Manchesteru. P.S. jeżeli jest coś, co wiedzieć powinienem, a czego nie zawarłem w temacie - to też śmiało piszcie
KaeR Napisano 24 Lipca 2014 Zgłoś Napisano 24 Lipca 2014 Po pierwsze czy mogę - będąc obywatelem polskim, a nie będąc obywatelem angielskim lub kanadyjskim wjechać do USA z kapitałem finansowym i na prawach lokalnych otworzyć taki właśnie biznes? (nie mając jakiejkolwiek wizy, o którą będę się starał na miejscu po rozkręceniu biznesu) Nie. Nie mozesz wjechac do stanow bez wizy... legalnie przynajmniej. Poczytaj: http://www.uscis.gov/working-united-states/permanent-workers/employment-based-immigration-fifth-preference-eb-5/eb-5-immigrant-investor Reszta to wizy tymczasowe i sluzace do wypelnienia okreslonych zadan jak wizy E-1, E-2, h1b etc. Drugie pytanie w tym wątku to pytanie o inne, niekonwencjonalne drogi dostania się do USA i rozpoczęcia tam życia. Czy ślub cywilny z osobą amerykańskiego pochodzenia da mi obywatelstwo amerykańskie? I jeżeli tak, to po jakim czasie zostanie mi ono wręczone licząc od dnia zawarcia związku małżeńskiego? Uważam, że mogłoby to być możliwe, gdyby sfinansować całe przedsięwzięcie z Kanady, np. z miejscowości Vancouver płacąc dodatkowo umówioną kwotę takiej osobie, a następnie â natychmiastowo po otrzmaniu obywatelstwa amerykańskiego â wziąć rozwód z tą osobą tak, by każde z nas poszło swoją drogą życia. I tutaj mam pytanie będące kontynuacją poprzedniego: czy wzięcie rozwodu z taką osobą odbierałoby mi automatycznie obywatelstwo amerykańskie pozwalające mieszkać i pracować legalnie na terenie USA? Nie to forum. Kwestia dokumentów osobistych: na dzisiaj posiadam angielskie prawo jazdy (ważne) oraz paszport i dowód osobisty, które straciły już ważność. Wiem, że po terenie UE mogę poruszać się na prawie jazdy, jednak czy w przypadku wylotu do USA muszę odnawiać stary paszport i dowód osobisty, czy wyrabiać paszport biometryczny, a może jedno, drugie i trzecie? Na dowod osobisty nie wlecisz to chyba logiczne. W niewazny paszport wizy nie dostaniesz. To chyba tez logiczne. To paszport mozna odnowic? Musisz sie pofatygowac po nowy paszport. Czy ewentualne egzaminy z zakresu wiedzy o USA są jeszcze obowiązkowe? Pytam o to, ponieważ - szczerze mówiąc - nie interesuje mnie historia przeszła USA, to kto był prezydentem, kiedy, kto i czego dokonał w USA, itd.; słowem wszystkie zbędne drobiazgi, żeby nie powiedzieć brzydko - pierdoły. Miałem możliwość krótko obcować z Amerykanami w UK â nie wiedzą nawet gdzie leży Polska, zatem â na zasadzie wzajemności â uważam, że nie mam obowiązku wiedzieć o USA rzeczy nieisotnych. A może się mylę? Nigdy nie bylo takich egzaminow. Czy istnieją jakiekolwiek inne drogi wjazdu do USA i rozpoczęcia tam życia? Nie posiadam tam żadnej rodziny ani przyjaciół, ale jestem w stanie samodzielnie się utrzymywać. Oprocz slubu z USC lub LPR, zainwestowania miliona dolarow, zostaje loteria. Zaświadczenie o niekaralności oraz przeszłość. Jestem osobą karaną, skazaną prawomocnym wyrokiem sądu (za bójkę z kontrolerem biletów w tramwaju). Wcześniej nie byłem karany, więc mam wyrok w zawieszeniu na okres próby czasu do VI.2017r. W żadnym z wcześniej wymienionych źródeł nie widziałem wymogu przedłożenia zaświadczenia o niekaralności, w związku z tym mam pytanie: czy autorzy uważają to za tak oczywiste, że aż nie trzeba o tym nigdzie pisać (w domyśle „bo wszyscy o tym wiedzą”), czy też zapomnieli o tym napisać, czy może jest to niepoprawne politycznie i nieelegancko jest o tym pisać na takich stronach, jednak rzeczywistość maluje się w sposób okrutny i bezwzględny w tym przypadku? Dodam tylko, że obecnie trzymam się z daleka od jakichkolwiek przestępstw czy nawet wykroczeń, ponadto nie biorę narkotyków, nie piję alkoholu i nie pale papierosów. Pytam o to, ponieważ nie chcę, aby na ewentualnej rozmowie z konsulem ubiegając się o wizę został poruszony ten temat, lub nawet w takim przypadku jak wybrnąć z niego. Oczywiscie ten fakt, jak pojdziesz po wize, bedzie interesowal konsula, a juz w momencie o ubieganie sie o pobyt staly bedziesz musial posiadac zaswiaczenie o niekaralnosci. Chciałbym otworzyć firmę świadczącą szeroko rozumiane usługi budowlane oraz produkcyjne, mianowicie tartak, w którym drzewa leśne będą obrabiane profesjonalnie na drewniane prostokąty frezowane na zasadzie pióro-wpust, o określonych wymiarach, z których powstanie później dom gotowy, skręcany i sklejany. W mojej ocenie dom taki ma przewagę nad domem tradycyjnym budowanym z bloczków gazobetonowych o tyle, iż czas jego budowy jest wielokrotnie krótszy, a dodatkowo dom jest czysty, ekologiczny/przyjazny dla środowiska. Zaden ze mnie ekspert, ale mam duze watpliwosci czy w USA sie buduje w sposob w jaki Ci sie wydaje. Drewniana rama i gips. Duzo gipsu.
andyopole Napisano 24 Lipca 2014 Zgłoś Napisano 24 Lipca 2014 Heh, tartak w Texasie a lasy w Oregonie... Ojjjj.....
kzielu Napisano 24 Lipca 2014 Zgłoś Napisano 24 Lipca 2014 W skrócie - zapomnij. Musisz mieć milion $ na na inwestycje a karalność stawia jakakolwiek wizę - nawet turystyczna - pod znakiem zapytania. Nikt nie buduje tu domów z bloczków gazobetonowych. W skrócie - musisz być powaznym inwestorem a z tego co napisałes to nawet się nie zbliżasz do tej definicji z punktu widzenia USCIS. Co do ślubu - to nie dość że już jesteś przestępca, to chcesz popełnić kolejne. Obywatelstwa dostać nie można, można dostać zielona kartę ale po dwóch latach trzeba ponownie udowodnić że związek się zawarlo w dobrej wierze. Nikt Ci tu w popełnieniu kolejnego przestępstwa nie pomoże, zresztą wnioskując ze stylu pisania szanse na powodzenie raczej małe. Miało być szczerze...
sly6 Napisano 25 Lipca 2014 Zgłoś Napisano 25 Lipca 2014 zobacz sobie wniosek o wize turystyczna i zobaczysz ze jest punkt o karalnosc a tym bardziej o inne rodzaje wizy.a ze pewne strony tego nie podaja to inna sprawa. czy osoba karana moze dostac wize.sa pewne przestepstwa ze nie dostanie a sa takie ze zalezy od zachowania takiej osoby na rozmowie.. masz podane linki do strony urzedu imigracji i tam zobacz jaki jest koszt itd.z ta strona dobrze sie zapoznaj. co do slubu za kase to jak wyjdzie ze byl taki to mozesz miec odebrana GC,obywatelstwo USA.Nic sie na stale nie dostaje.
Joanna30 Napisano 25 Lipca 2014 Zgłoś Napisano 25 Lipca 2014 Po pierwsze czy mogę - będąc obywatelem polskim, a nie będąc obywatelem angielskim lub kanadyjskim wjechać do USA z kapitałem finansowym i na prawach lokalnych otworzyć taki właśnie biznes? (nie mając jakiejkolwiek wizy, o którą będę się starał na miejscu po rozkręceniu biznesu) To ja dodam jeszcze jedno - nie ma znaczenie obywatelstwo, jeśli chce się pracować/żyć w USA. Wszystkich obowiązują takie same przepisy wizowe, bez względu na to, czy jest Polakiem, czy Anglikiem.
mpbc Napisano 25 Lipca 2014 Zgłoś Napisano 25 Lipca 2014 Mnie zadziwia jak przez te kilka lat (od wejścia Polki do UE) zmieniła się mentalność i podejście do USA..... od zaproszenia kiedyś prawie obowiązkowego do obecnego myślenia iż prawo jazdy wystarczy do przekroczenia granicy USA. I że USA to jak Anglia, jedziesz i już legalnie pracujesz
Aiglon Napisano 25 Lipca 2014 Zgłoś Napisano 25 Lipca 2014 Podziwiam was wszystkich, ze wam sie chce odpowiadac na 1000 post na ten sam temat Ja bym tylko dodała, dgi Darku z Manchesteru - najpierw powalcz o wize turystyczna. Jest to jedyna wiza, jakiej potrzebujesz. Uzbieraj jakies 5 tysiecy dolarow, albo i lepiej i pojedz sobei zwiedzic Stany. Zobacz morderczy Texas, ktory jest na cholernej pustyni. Zobacz, jakie meble Amerykanie uwielbiaja i jaki maja fantastyczny gust. Zobacz, jak budowane sa domy i jak wygaldaja restauracje. Zobacz, co oni w ogole jedza i jakie sa mozliwosci sprowadzania produktow.. Innymi slowy - chcesz pojechac do kraju, ktory jest tak rozny jak Arabia Saudyjska od Europy, nie majac tak naprawde pojecia, jak to tam wygalda. Juz byl tutaj taki jeden fantasta, ktory chcial montowac rednekom LPG w pickupach Byc moze bedziesz musial poczekac na wyjazd do zatarcia wyroku (to troche potrwa). Zoabcz jakie sa warunki pracy w Stanach. Tutaj nie ma zadnych socjalow, dofinansowan jak w UE czy innych takich. Tu sie zupelnie inaczej zyje. Twoje wszystkie papiery, prawa jazdy i tak dalej, sa nic nie warte, bo i tak musisz to wszystko robic od nowa. Nie ma to znaczenia. Jezeli chcesz sie biznesowac to musialbys powalczyc o ZIELONA KARTE DLA INWESTORÓW. Zalatwia sie to w bólach i nie jest łatwe. Chyba trzeba miec przyjamniej 1 milion kapitalu (albo i lepiej) i zapewnic, ze bedziesz tworzyl nowe miejsca pracy dla Amerykanow. W dodatku to chyba tez sa jakies regiony, gdzie taki biznes mozesz otworzyc (i nie wiem czy bedzie to Texas). Trzeba miec powazny biznes plan i dobrych prawnikow. NIkt tego nie robi nie majac kilku milionow dolarow. I nie jest to proste. Gdzies czytalam, ze rozpoczecie takiej procedury to jedno, a otrzymanie papierow, to sa czasem LATA. Swoja droga jestem przeonana, ze jakbys mial 10 milionow dolarow, to twoj wyrok nie mialby takiego wielkiego znaczenia. A co do zostania, to musisz ta zielona karte utrzymac (czyli byc rezydentem, czyli inwestowac inwestowac i inwestowac) przez jakies 7 lat pewnie, wtedy mozesz zostac obywatelem. Dopiero wtedy masz pewnosc, ze cie nei wyrzuca (chyba zes naklamal kiedys gdzies, to wtedy). Przy zdawaniu na obywatelstwo sa ocyzwiscie rozne ciekawe pytania i do tego testu sie trzeba przygotowac. Poza tym co Amerykanow ma obchodzic Polska? A ile ty wiesz o Algierii? Troche mniej ignorancji. Chcesz mieszkac w kraju a nie inetresuje cie zupelnie jego kultura, jego hsitoria? To co cie interesuje? I tak, mylisz sie, bo amerykanie w UK moga g..no wiedziec o polsce, ale nie chca tam mieszkac. Ty chcesz mieszkac w usa.. troche pokory kolego. Slub z amerykanka lub amerykaninem dalby ci oczywiscie obywatelstwo, zakladajac ze z taka osba dzielibys wszystko (mieszkanie, konta, wycieczki, czas spedzalbys razem i tak dalej) przez conajmniej 4-5 lat. Treaz za marriage fraud jest 250 tys dolarow grzywny i 5 lat wiezienia. Nikt ci na cos takiego nie pojdzie. Jedyne co ci zostaje, to sie zakochac. I nawet jak zakochasz i wezmiesz slub, dalej bedzesz mial problem, bo jestes karany (chyba?) Biznes + praca. Chciałbym wiedzieć, czy będąc pracodawcą dla określonej grupy ludzi mogę być też jednocześnie pracownikiem dla innej firmy w żaden sposób nie powiązanej z moim biznesem (kierowca kat. C+E na umowę o pracę na prawach amerykańskich)? Jak każdego inwestora â mnie też â interesuje maksymalizacja zysku. Wiem, że na pewnym etapie prowadzenia firmy zarządzająca nią osoba ma bardzo dużo wolnego czasu, gdyż pracownicy i nadzorcy wiedzą co i jak mają robić, w związku z czym rola właściciela sprowadza się do podejmowania decyzji kluczowych, do których nie potrzeba stałej obecności pod wskazanym adresem. Jak forma nie postanowi inaczej.. raczej firmy chyba chcca na wylacznosc. Ty masz swiaodmosc, ze rpacujac tutaj, to bedziesz mial moze z 5 dni urlopu i moze ze 3 chorobowego na rok? Wiesz, ze tutaj inne prawa pracownicze sa? Wiesz, ze musisz sobei ejszcze ubezpieczenie zdrowotne kupic? Wiesz, ze ludzie tutaj pracuja o wiele ciezej czasem niz w UE? Wiesz, jakie sa tutaj koszty zycia? Kwestia dokumentów osobistych: na dzisiaj posiadam angielskie prawo jazdy (ważne) oraz paszport i dowód osobisty, które straciły już ważność. Wiem, że po terenie UE mogę poruszać się na prawie jazdy, jednak czy w przypadku wylotu do USA muszę odnawiać stary paszport i dowód osobisty, czy wyrabiać paszport biometryczny, a może jedno, drugie i trzecie? Dowod osobisty nie ma zadnego znaczenia w USA> Musisz miec paszport i ladna kolorwa wize w sordku, o ktora bedziesz sie musial chyba pobic w konsulacie...
DarekzManchesteru Napisano 26 Lipca 2014 Autor Zgłoś Napisano 26 Lipca 2014 Witam wszystkich. Dziękuję za szczere odpowiedzi, także te bolesne; sprowadziły mnie one na ziemię. Może faktycznie za bardzo bujałem w obłokach. Być może uchroniły mnie one przed życiową katastrofą. Tego postu nie pisałem ot tak sobie, żeby na przykład sprawdzić Was czy i jak zareagujecie; pisałem szczerze. A pisałem go bo chcę przeżyć swoje życie najlepiej, jak tylko to jest możliwe. Jestem jednak sam, zawsze musiałem być zdany na siebie. Teraz zanim dokonam jakiegoś ważnego kroku staram się pytać innych o opinię w danych sprawach. Teraz kwestia tego, jak tam jest, a z tego co czytam to niezbyt kolorowo więc - jak już będę mia ten milion dolarów to chyba nie zainwestuję go w USA i nie będę się szarpał, bo może okazać się, że nie ma po co. Bo np. gdzieś indziej będzie mi lepiej. Dziękuję i pozdrawiam wszystkich życząc sukcesów. Darek
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.