Skocz do zawartości

Work And Travel 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Tak naprawdę które biuro to nie ma najmniejszego znaczenia, oni są tylko pośrednikami. Pracodawca -> Sponsor -> Polski Przedstawiciel. Także nie maja za dużo do powiedzenia, nie mają również wpływu na warunki już tu na miejscu. O każdym jednym znajdziesz zarówno pozytywne jak i negatywne opinie. Sprawdź jeszcze Almarur - swojego czasu byli najtańsi na rynku.

Nie wiem co chcecie robić czy gdzie jechać, ale największe szanse wolnych miejsc dla 3 osob będziecie mieli w firmach które w swojej ofercie maja parki rozrywki, duze hotele czy supermarkety. Ale z drugiej strony nie przesadzajmy trzy osoby to nie jest jakaś niesamowita liczba i zazwyczaj większość pracodawców będzie miał wystarczająco dużo wolnych etatów.

Jedynym problemem może być to kiedy możecie wyjechać. Nasi wschodni sąsiedzi kończą szkoły w maju, więc ok 20 wszyscy są już na miejscu, pracodawcy maja czas zeby ich przeszkolić, ma kto pracować w Memorial Day weekend itd., Niestety większość polaków kończy szkoły pod koniec czerwca, zanim przyjadą, przyzwyczają się do pracy , sezon się kończy ( połowa sierpnia już mocno zwalnia ). Także jeżeli możecie wyjechać dość wcześnie nie sadzę żebyście mieli gdziekolwiek problem z ofertą pracy

  • Odpowiedzi 31
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
  • 2 tygodnie później...
Napisano

Cześć! Opcja wyjazdu W&T prześladuje mnie od ubiegłego roku. Głównie dlatego, by wreszcie się przełamać zacząć mówić w języku angielskim (rozumiem język na poziomie B2, z mówieniem gorzej). Zainteresowałam się ofertą TBW ale tak się zastanawiam, czy przypadkiem nie jest za późno na tegoroczny wyjazd. Jest to moje pierwsze tego rodzaju przedsięwzięcie i raczej musiałabym radzić sobie sama dlatego nastawiam się psychicznie na spory wydatek za kompleksową obsługę w burze, no i nie ukrywam, że jestem lekko przestraszona stroną organizacyjną. Jak myślicie, zaryzykować i jeszcze wcisnąć się w ostatnie wolne miejsce, czy na spokojnie zaplanować taki wyjazd na sezon 2016? Sądzę, że problemem w dostosowaniu oferty dla mnie,może być mój poziom języka mówionego, ponieważ mam mocną blokadę.

Dodam, że jestem na drugim roku studiów licencjackich.

Napisano

Ale o co właściwie nas pytasz? To czy chcesz szybko załatwić i jechać czy wolisz na spokojnie to zalezy od ciebie. To czy sie przelamiesz i zaczniesz mowić po angielsku to zalezy rownież od ciebie. Dla chcącego nic trudnego, tylko pytanie czy Ty naprawdę chcesz. Kiedyś jak ja jechałam to musiałam przejść test z języka na wstępie aby sie kwalifikować, nie wiem czy tak nadal jest ale moze zacznij od tego.

Napisano

pelasia, ten test to byl zart. Brakowalo tylko kredek, zeby pokolorowac obrazki. :)

TravelPAT, jak jechalem ze znajomymi na WAT to mielismy jedna osobe wytypowana do mowienia na zasadzie "ja dzwonie, ty mowisz". Tez mielismy blokade jak widzisz. :) Generalnie po tygodniu mielismy to w d*pie. Dodatkowo okazalo sie, ze wiekszosc ludzi zatrudnionych na stale prawie w ogole nie mowilo po angielsku.

Napisano

pelasia, ten test to byl zart. Brakowalo tylko kredek, zeby pokolorowac obrazki. :)

TravelPAT, jak jechalem ze znajomymi na WAT to mielismy jedna osobe wytypowana do mowienia na zasadzie "ja dzwonie, ty mowisz". Tez mielismy blokade jak widzisz. :) Generalnie po tygodniu mielismy to w d*pie. Dodatkowo okazalo sie, ze wiekszosc ludzi zatrudnionych na stale prawie w ogole nie mowilo po angielsku.

Z tym testem to prawda :)

Ja kiedys poznałam dziewczyne z WAT, ktora chyba z 10 słówek znala. Pod koniec lata nawet dało sie z nią porozumieć. Jak wspomniałam dla chcącego nic trudnego, chcieć to móc :)

Napisano

Ale o co właściwie nas pytasz? To czy chcesz szybko załatwić i jechać czy wolisz na spokojnie to zalezy od ciebie. To czy sie przelamiesz i zaczniesz mowić po angielsku to zalezy rownież od ciebie. Dla chcącego nic trudnego, tylko pytanie czy Ty naprawdę chcesz. Kiedyś jak ja jechałam to musiałam przejść test z języka na wstępie aby sie kwalifikować, nie wiem czy tak nadal jest ale moze zacznij od tego.

Czy opłaca się przy pierwszym takim przedsięwzięciu chwytać tego co zostało (mam na myśli ograniczony wybór stanowisk pracy) i jechać na "ahoj przygodo", czy jednak odpuścić ten rok i zabrać się za rekrutację na następny, na tyle wcześnie by 'zaklepać' te oferty i sposoby zakwaterowania, które bedą bardziej atrakcyjne .

I jeszcze jedno pytanie. Nie mam nawet paszportu, zdążyłabym się zapisać, załatwić wszystko co niezbędne i polecieć, gdybym zgłosiła się do biura do końca lutego?

pelasia, ten test to byl zart. Brakowalo tylko kredek, zeby pokolorowac obrazki. :)

TravelPAT, jak jechalem ze znajomymi na WAT to mielismy jedna osobe wytypowana do mowienia na zasadzie "ja dzwonie, ty mowisz". Tez mielismy blokade jak widzisz. :) Generalnie po tygodniu mielismy to w d*pie. Dodatkowo okazalo sie, ze wiekszosc ludzi zatrudnionych na stale prawie w ogole nie mowilo po angielsku.

Zazdroszczę. Ja mogę do "ja dzwonię, ty mówisz" wytypowac tylko siebie bo leciałabym sama. W teorii wiem, że poznam tam ludzi ale i tak pewne wątpliwości zaśmiecają mi głowę. Jak na pierwszaka przystało :D

Napisano

Jesli jest selekcja jezykowa, bo jest duzy % pracodawcow, ktorzy wymagaja jezyka na poziome komunikatywnym, wybor stanowisk w twojej sytuacji bedzie limitowany, wiec podejrzewam, ze wyboru az tak bardzo nie bedzie.

Ja tez jechalam sama i bylo super, poznasz nowych ludzi i bedziesz miec fajne wakacje. Przejdz sie lub zadzwon do biura, zobacz do kiedy mozna sie zapisac i decyduj.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...