Skocz do zawartości

San Francisco, Oakland,berkeley - Jest Ktos?


Irees

Rekomendowane odpowiedzi

7 godzin temu, Karuzelka napisał:

Radosny, nie chce gasić Twojego entuzjazmu, ale jeżeli masz dzieci i jesteś jedyną osobą która ma utrzymywać rodzinę, to przy takich zarobkach będzie ciężko. Jeżeli chcesz, aby Twoje dzieci chodziły do dobrej szkoły musisz też "dobrze mieszkać" wiec nie możesz szukać najtańszego mieszkania. Nie wiem czy ktoś Ci da kawalerkę jeżeli masz zamiar mieszkać z rodziną, może tylko jakiś prywatny najemca. W "naszym kręgu" wszyscy zarabiają sporo więcej niż kwota, którą podałeś i prawie wszyscy myślą tylko o tym, aby mieć już GC w ręku i wynieść się gdzieś, gdzie będziemy mogli mieć dom bez sprzedawania całego dobytku w Polsce i naszego pierworodnego syna. Właśnie miałam zakładać temat "jak się mieszka w Karolinie Północnej?"  :)

Dzięki Karuzelko. Rozumiem, że "nasz krąg" to programiści (linkedin, google itd.)...

Z doświadczenia proszę, wg Ciebie "na ile", starczy ~90k$? Jedna osoba pewnie na tym "uciągnie", ale rodzina i tak jak piszesz - przedszkola, szkoły, opieka medyczna dla wszystkich, 2x samochód itd itp to już jest nieosiągalne... :( Słowa choć przykre, to szczere - DZIĘKI.

Dlatego plan "mamy" taki (nie dziele skóry na niedźwiedziu - się okaże za 12 dni), że na początku lecę sam, rozglądam się co i jak, próbuje wynająć, kupić, ogarnąć tematy, a jak już wszystko będzie dopięte na ostatni guzik to pojawi się rodzinka. Jeśliby się okazało, że faktycznie zatrudnienie dostanę gdzieś za kwotę, (teraz wiem <100k$ :) ) to chyba będę brał pod uwagę come back do polski...

PS. Na CA decyduję się ze względu na rekomendacje, które mogę otrzymać od ich aktualnych pracowników - pomocne przy zatrudnieniu - oraz CIEPEŁKO klimatu. Motoryzacyjne firmy i biura są też/przede wszystkim w rejonie Detroit, ale tam i zimno i po kryzysie niebezpiecznie :(

No nic, piszemy dalej, dzielimy się doświadczeniami, liczymy na wygraną i kalkulujemy jak by to miało wyglądać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 29
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
17 godzin temu, Karuzelka napisał:

Radosny, nie chce gasić Twojego entuzjazmu, ale jeżeli masz dzieci i jesteś jedyną osobą która ma utrzymywać rodzinę, to przy takich zarobkach będzie ciężko. Jeżeli chcesz, aby Twoje dzieci chodziły do dobrej szkoły musisz też "dobrze mieszkać" wiec nie możesz szukać najtańszego mieszkania. Nie wiem czy ktoś Ci da kawalerkę jeżeli masz zamiar mieszkać z rodziną, może tylko jakiś prywatny najemca. W "naszym kręgu" wszyscy zarabiają sporo więcej niż kwota, którą podałeś i prawie wszyscy myślą tylko o tym, aby mieć już GC w ręku i wynieść się gdzieś, gdzie będziemy mogli mieć dom bez sprzedawania całego dobytku w Polsce i naszego pierworodnego syna. Właśnie miałam zakładać temat "jak się mieszka w Karolinie Północnej?"  :)

to ile trzeba mieć mniej więcej na rodzinę żeby się utrzymać? I dlaczego akurat NC? Tak z ciekawości pytam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Utrzymac jaka rodzine? Ile dzieci, i w jakich wiekach? Czy zona bedzie pracowac? Ja slyszalam, ze trudno utrzymac 4-osobowa rodzine za mniej niz $125,000/rok, ale wiem ze oszczedni polacy lepiej sie w taka sume zmieszcza niz amerykanie. Dosyc trudno powiedziec nie znajac dolkadnie szczegolow waszej sytuacji. Wszystko w tym rejonie jest drogie - od bezyny do sales tax (prawie 9%)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak bylem studentem, pracowalem na uniwerku w San Diego, Placili mi 1000 miesiecznie i starczalo mi na lokum, samochod (prawie moj rowiesnik), balowanie w kazdy weekend i jeszcze nadwyzki wysylalem do Polski, zeby wynajmowanego mieszkania nie stracic. Teraz tyle to by mi nie starczylo na sam podatek od nieruchomosci.

Chcialem uzyc tego jako przykladu ze z kazdymi zarobkami mozna sie jakos utrzymac, ale spojrzalem na te Mountain View i mi szczeka opadla, to jakas abstrakcja, slyszalem ze jest tam drogo, ale to przeroslo moje oczekiwania, mediana dochodu to 120k na rodzine a dom ponad milion. Smiem twierdzic ze tam sie zyje znacznie gorzej w jakimkolwiek innym miejscu w stanach, u mnie mediana zarobkow 88k a sredni dom 240k. Czyli relatywnie do zarobkow u mnie domy sa ponad trzy razy tansze. Nie wiem co powiedziec, najwyrazniej bez szesciocyfrowej pensji to tam sie na ulicy zyje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, oss napisał:

to ile trzeba mieć mniej więcej na rodzinę żeby się utrzymać? I dlaczego akurat NC? Tak z ciekawości pytam.

Oss, bardzo ciężko odpowiedzieć na to pytanie. Sama mam na razie dziecko 8 miesięczne wiec nie dotyczą mnie jeszcze kwestie szkoły dla dziecka, zajęć pozalekcyjnych, obozów letnich, nie będę w najbliższym czasie pracować więc nie płacę za przedszkole. Koleżanka z 2 dzieci w wieku wczesnoszkolnym powiedziała, że potrzebowaliby ok 200k rocznie, aby żyć spokojnie, bez luksusów. Na wstępie musisz od kwoty zarobionej odjąć od razu na podatki, ubezpieczenie itp. ok 40-45% (w naszym przypadku odpada 56%) Przedszkole dla dziecka $2000, koleżanka płaci za dom w dobrej okolicy (dobra szkoła) $3500 (2 sypialnie), raty za 2 samochody (tutaj kwestia indywidualna), ubezpieczenie auta ok $600 na rok, do tego wiadomo jedzenie, ubranie, rozrywki. Są ludzie co tutaj żyją za o wiele mniejsze pieniądze, ale nie po to się tutaj przenosiliśmy, aby nasze dzieci chodziły do kiepskich szkół, jadły niezdrowo, bały chodzić się po ulicach, nie jeździły na wakacje czy nie chodziły na zajęcia dodatkowe. Myślimy o NC dlatego, że koszty życia są tam niższe o 48% a domy o 66% porównując moje obecne miejsce życia do Chapel Hill NC.  Tak naprawdę dopiero się zastanawiamy dokąd się przenieść, myślimy nad Teksasem, NYC, Colorado i Seattle, tego ostatniego miejsca się boję ze względu na pogodę. Może ktoś mieszkał w CA  kochał to miejsce jak ja i się gdzieś przeniósł i nadal jest szczęśliwy? ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Karuzelka napisał:

Może ktoś mieszkał w CA  kochał to miejsce jak ja i się gdzieś przeniósł i nadal jest szczęśliwy? ;)

Mam znajomych w poludniowej Kaliforni, jak im sie pierwsze dziecko urodzilo przeniesli sie do gdzies do nowej anglii, zeby miec dziadkow pod reka. Chyba rok wytrzymali, na pewno mniej niz dwa lata. I pogoda ich wykonczyla, a nie bliskosc rodzicow. Sorry :unsure:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, vlade napisał:

Mam znajomych w poludniowej Kaliforni, jak im sie pierwsze dziecko urodzilo przeniesli sie do gdzies do nowej anglii, zeby miec dziadkow pod reka. Chyba rok wytrzymali, na pewno mniej niz dwa lata. I pogoda ich wykonczyla, a nie bliskosc rodzicow. Sorry :unsure:

No własnie się tego obawiam, ale mam również cichą nadzieję, że widok syna biegającego za piłką po własnym ogrodzie jakoś mi to wynagrodzi. Mój mąż woli zimniejsze klimaty więc on byłby najszczęśliwszy na Alasce :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mieszkalam w CA przez 17 lat, tam skonczylam high school i uniwersytet, uwielbiam CA, ale teraz mieszkam od lat w Denver. Podoba mi sie tu... zwlaszcza pogoda, bo tradycyjne 4 pory roku, ale bardzo duzo slonca (300+ na rok) i jak na miary polskie/east coast, to mamy lagodne zimy. Czego mi brakuje, porownujac do Bay Area? Wody... Colorado to gory i pol-pustynia, zadnego wybrzeza. Roznorodnosci - w porownaniu do Bay Area lub LA nigdzie w USA nie ma tyle narodowosci, tyle kolorow skory, takiego ogromnego wyboru wspanialej kuchni z calego swiata. Poza Denver brakuje mi liberalnych ludzi - jest sporo zwolennikow Trumpa poza miastem, ludzie ktorzy lubia sie uzbroic, ludzie dla ktorych wydawanie pieniedzy podatnikow na szkoly lub uniwersytety to fanaberia elity. Plusy Colorado: no, ceny domow, chociaz pensje tu nizsze tez. My mieszkamy w slicznym starszym (budowany we wczesynch latach 40stych) domku z cegly, domku z ogromnym charakterem, w starszej dzielnicy miasta otoczonej pieknymi, wysokimi drzewami. Domek kosztowal ponizej $600,000 -- sama wiesz ze to nic w porownaniu do Bay Area. Mieszka sie tu po prostu latwiej, chociaz tez mamy teraz zapchane autostrady, i szkoly ktore zupelnie sa zalezne od jakosci dzielnicy/suburb. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Karuzelka napisał:

Oss, bardzo ciężko odpowiedzieć na to pytanie. Sama mam na razie dziecko 8 miesięczne wiec nie dotyczą mnie jeszcze kwestie szkoły dla dziecka, zajęć pozalekcyjnych, obozów letnich, nie będę w najbliższym czasie pracować więc nie płacę za przedszkole. Koleżanka z 2 dzieci w wieku wczesnoszkolnym powiedziała, że potrzebowaliby ok 200k rocznie, aby żyć spokojnie, bez luksusów. Na wstępie musisz od kwoty zarobionej odjąć od razu na podatki, ubezpieczenie itp. ok 40-45% (w naszym przypadku odpada 56%) Przedszkole dla dziecka $2000, koleżanka płaci za dom w dobrej okolicy (dobra szkoła) $3500 (2 sypialnie), raty za 2 samochody (tutaj kwestia indywidualna), ubezpieczenie auta ok $600 na rok, do tego wiadomo jedzenie, ubranie, rozrywki. Są ludzie co tutaj żyją za o wiele mniejsze pieniądze, ale nie po to się tutaj przenosiliśmy, aby nasze dzieci chodziły do kiepskich szkół, jadły niezdrowo, bały chodzić się po ulicach, nie jeździły na wakacje czy nie chodziły na zajęcia dodatkowe. Myślimy o NC dlatego, że koszty życia są tam niższe o 48% a domy o 66% porównując moje obecne miejsce życia do Chapel Hill NC.  Tak naprawdę dopiero się zastanawiamy dokąd się przenieść, myślimy nad Teksasem, NYC, Colorado i Seattle, tego ostatniego miejsca się boję ze względu na pogodę. Może ktoś mieszkał w CA  kochał to miejsce jak ja i się gdzieś przeniósł i nadal jest szczęśliwy? ;)

 

Ja, gdybym kiedykolwiek miał się wybrać na stałe do USA (po wylosowaniu GC oczywiście) to celowałbym w TX, FL, NC (w Raleigh jest sporo firm IT) lub GA (rodzina w Atlancie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...