Skocz do zawartości

Wylosowałeś Gc. Pierwsze Wrażenia I Emocje?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Zastanawiałam się dzisiaj co bym zrobiła i jak bym zareagowała w sytuacji gdybym sprawdzając w maju status odkryła że zostałam wylosowana i przyszło mi do głowy, że to może być ciekawy temat na nowy wątek. Fajnie było by, gdyby osoby, które miały to szczęście i zostały wylosowany opisały co czuły kiedy się o tym dowiedziały, czy stresowały się przed sprawdzeniem wyników i kiedy wiedziały że zbliża się termin ich sprawdzania? Jaka była ich reakcja na tą wiadomość, kogo najpierw poinformowały i jak reagowała rodzina na tę informację? Co czuły następnego dnia, kiedy zrozumiały że to nie sen i kiedy dotarło do nich, że to, co do tej pory było tylko "gdybaniem" właśnie zaczyna się urzeczywistniać? Napiszcie kilka słów od siebie.Myślę, że wiele osób chętnie się z tym zapozna. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 67
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Ech… Ja jeszcze przed sprawdzeniem statusu byłem sceptycznie nastawiony do wyjazdu. Realizowałem swoje plany w Polsce małymi kroczkami. Tym jednak wysłałem podanie w ostatni dzień i to tak na szybko nie specjalnie przykładając się do fotek zrobionych w domu przy słabym oświetleniu. Byłem zły, że rok wcześniej nie wysłałem, bo nic o loterii nie trąbili w TV i itp. Jak wysłałem zgłoszenie powiedziałem, że robię to już ostatni raz. Wysłałem z trzy razy w przeciągu 12 lat, gdyż dwa razy, byliśmy jako Polska zdyskfalifikowani. Moim oczom ukazał się numer. Myślę spoko wysoki mam czas… No i zaczęła się gehenna. Gdyż ja już się nie zastanawiałem czy i po co, tylko jak ugryść temat. Bardzo długo przerabiałem warianty jak zacząć. Byłem do tego stopnia przygotowany, że po przyjeździe miałem trzy, oferty, pracy w ciagu dwoch tygodnii. Trzeba być bardzo pracowitym, ale praca popłaca. Aha do samego końca nikomu nie powiedziałem. Rodzina dowiedziała się miesiac przed wyjazdem. Do tej pory jak prowadzę swojego 4 litrowego smoka po drodze z 4/6 pasami to wydaje mi się, że to tylko sen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My się bardzo cieszyliśmy. Marzyliśmy o wyjeździe do USA i na tydzień przed zakończeniem zgłoszeń do loterii, postanowiliśmy wysłać formularz. Cały czas miałam przeczucie, że to mój mąż (nie ja) zostanie wylosowany i tak się stało. :) Już nie pamiętam kiedy zaczęliśmy mówić rodzinie i znajomym, ale wszyscy byli w szoku, że podjęliśmy taką decyzję.

Teraz jesteśmy już w USA prawie 2 lata i nie żałujemy wyjazdu. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam i mam dylemat: zgłoszenie wysłałam bo zawsze marzyłam o usa, ale z drugiej strony zaczełam spelniac marzenia w UK. Majac jedno degree i robiac drugie wiedziałam ze mam pewna prace i moge pracowac w australii Dubaju itp... Bylo to dla mnie spora niespodzianką. Teraz przymierzam sie do interview i mam zamiar wyrobic bialy paszport. USA to generalnie najlepszy kraj do zycia, mozna duzo osiagnac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...