traper Napisano 14 Sierpnia 2016 Zgłoś Napisano 14 Sierpnia 2016 Leciałem tydzień temu, wypełnia się tylko niebieski celny druczek. Na granicy pieczątka z datą pobytu.
Gość alik Napisano 14 Sierpnia 2016 Zgłoś Napisano 14 Sierpnia 2016 a wie ktos, czy te kioski sa w Toronto (Pearson International) tez?
andyopole Napisano 14 Sierpnia 2016 Zgłoś Napisano 14 Sierpnia 2016 W Vancouver BC są. Przez Toronto lecialem w tamtą stronę.
anowak84 Napisano 2 Września 2016 Zgłoś Napisano 2 Września 2016 Reasumując: W samolocie wypełniam deklaracje celną, następnie na lotnisku (JFK) przechodzę przez kiosk, po czym udaję się do celnika, który wbija mi pieczątkę??? Czy mogę poprosić osoby, które przechodziły przez te kioski o opisanie jak wygląda ta procedura w Nowym Jorku na JFK? Z góry dzięki za pomoc!!!
ilon Napisano 3 Września 2016 Zgłoś Napisano 3 Września 2016 Dolecisz to zobaczysz, to nie ma naprawde nic skomplikowanego
artusx Napisano 26 Września 2016 Zgłoś Napisano 26 Września 2016 Witam Lądowałem na JFK (terminal 7) 10 września a wróciłem wczoraj (wiza B1/B2 wyjazd turystyczny). W samolocie dostajesz deklarację celną i pomimo dużej szansy, że nie będzie Ci w ogóle potrzebna, radzę ją jednak normalnie wypełnić. Po wyjściu z rękawa doszliśmy do hali kontroli, w której nie było w sumie dużo ludzi. Był podział na dwie kolejki, po lewej stronie wizy ........ (sorry ze stresu nie pamiętam) i "Only visa B1/B2" i druga kolejka (po prawej) ... reszta wiz. Nie czytałem też bardzo dokładnie bo niestety czas jest na wagę złota, im więcej się ociągasz to potem dłużej stoisz w kolejce. Była jeszcze w zasadzie trzecia osobna kolejka programu Global Entry ale tutaj było bardzo mało ludzi. Gdy wchodziliśmy na halę kioski nie były w użyciu i ludzie podchodzili normalnie do okienek. Natomiast po wejściu naszej grupy i zaraz za nami z kolejnego samolotu, pojawiły się dodatkowe osoby z obsługi i zaczęły kierować ludzi do kiosków ( jest dużo, chyba ponad 15) . Obsługa kiosku zaczyna się od wybrania języka (jest polski), przeskanowania paszportu, podaniu adresu gdzie się zatrzymasz, odpowiedzi na kilka pytań (tych z deklaracji celnej), zrobienia zdjęcia i zeskanowaniu palców. Po zakończeniu otrzymujesz wydruk, z którym idziesz dalej. Jeżeli zrobiłeś wszystko dobrze i system zweryfikował dane jako poprawne jesteś kierowany do urzędnika, natomiast jeżeli nie, to masz na wydruku X z kodem i jesteś kierowany do okienka gdzie przechodzisz całą procedurę od nowa ale już z człowiekiem a nie maszyną a dopiero stamtąd idziesz do urzędnika. Mnie urzędnik zapytał na jak długo przyjechałem (dwa tygodnie), po co przyjechałem (nauka języka + zwiedzanie) oraz zapytał czy mam bilet powrotny, miałem więc poprosił o pokazanie go. Następnie na tym druczku wbił mi pieczątkę oraz wizę do paszportu 6 m-y (koniec stresu . Stamtąd idziesz do urzędnika celnego, dajesz mu ten wydruk z kiosku, sprawdza czy coś zadeklarowałeś, jeżeli wszystko jest ok i nie wytypowali Cię do kontroli to słyszysz "Next" i idziesz po odbiór bagażu. Przy podnoszeniu bagażu z taśmy okazało się, że trzymam w ręce paszport i deklarację celną tą z samolotu, nie była do niczego potrzebna i mogłem ją wyrzucić do kosza. Całość od przylotu trwała półtorej godziny. Obsługa kiosku nie jest trudna, system Cię prowadzi i nie miałem z tym kłopotu, powtarzałem tylko zdjęcie. Systemowi nie spodobało się, że mam na sobie plecak. Całość chociaż nie liczyłem trwała u mnie chyba maksymalnie 5 minut. Widziałem też, że przez kiosk "przechodziły" starsze dzieci (obsługa pomaga), dziecko staje troszkę dalej od kiosku i też system go "odnajduje" i robi zdjęcie. To samo z dzieckiem na wózku, normalnie Pani podjechała z siedzącym dzieckiem w wózku pod kiosk i system mu zrobił zdjęcie. A tak w ogóle obsługa cały czas pomaga jak widzi, że ktoś sobie nie daje rady.
M4tte0 Napisano 12 Września 2017 Zgłoś Napisano 12 Września 2017 Małe pytanie a co z deklaracja celna jeżeli leci się z rodziną ? Chodzi o to ze lecę z ciocia które nie zna wcale angielskiego, czytałem trochę i podobno jeżeli leci się z rodzina wypełnia się tylko jedna deklaracje celna to prawda ?
andyopole Napisano 12 Września 2017 Zgłoś Napisano 12 Września 2017 Pozostaje pytanie czy ciocia to rodzina, dla amerykanskiego prawa nie jest, jesli macie to samo nazwisko mozna ja podciagnac pod mamuske. Wypelnij jej deklaracje osobna a do odprawy paszportowej podejdzcie razem, to wam wolno jesli razem podrozujecie i bedziesz za nia mowic w tym nieludzkim jezyku.
andyopole Napisano 12 Września 2017 Zgłoś Napisano 12 Września 2017 Dnia 9/26/2016 o 13:35, artusx napisał: Witam Lądowałem na JFK (terminal 7) 10 września a wróciłem wczoraj (wiza B1/B2 wyjazd turystyczny). W samolocie dostajesz deklarację celną i pomimo dużej szansy, że nie będzie Ci w ogóle potrzebna, radzę ją jednak normalnie wypełnić. Po wyjściu z rękawa doszliśmy do hali kontroli, w której nie było w sumie dużo ludzi. Był podział na dwie kolejki, po lewej stronie wizy ........ (sorry ze stresu nie pamiętam) i "Only visa B1/B2" i druga kolejka (po prawej) ... reszta wiz. Nie czytałem też bardzo dokładnie bo niestety czas jest na wagę złota, im więcej się ociągasz to potem dłużej stoisz w kolejce. Była jeszcze w zasadzie trzecia osobna kolejka programu Global Entry ale tutaj było bardzo mało ludzi. Gdy wchodziliśmy na halę kioski nie były w użyciu i ludzie podchodzili normalnie do okienek. Natomiast po wejściu naszej grupy i zaraz za nami z kolejnego samolotu, pojawiły się dodatkowe osoby z obsługi i zaczęły kierować ludzi do kiosków ( jest dużo, chyba ponad 15) . Obsługa kiosku zaczyna się od wybrania języka (jest polski), przeskanowania paszportu, podaniu adresu gdzie się zatrzymasz, odpowiedzi na kilka pytań (tych z deklaracji celnej), zrobienia zdjęcia i zeskanowaniu palców. Po zakończeniu otrzymujesz wydruk, z którym idziesz dalej. Jeżeli zrobiłeś wszystko dobrze i system zweryfikował dane jako poprawne jesteś kierowany do urzędnika, natomiast jeżeli nie, to masz na wydruku X z kodem i jesteś kierowany do okienka gdzie przechodzisz całą procedurę od nowa ale już z człowiekiem a nie maszyną a dopiero stamtąd idziesz do urzędnika. Mnie urzędnik zapytał na jak długo przyjechałem (dwa tygodnie), po co przyjechałem (nauka języka + zwiedzanie) oraz zapytał czy mam bilet powrotny, miałem więc poprosił o pokazanie go. Następnie na tym druczku wbił mi pieczątkę oraz wizę do paszportu 6 m-y (koniec stresu . Stamtąd idziesz do urzędnika celnego, dajesz mu ten wydruk z kiosku, sprawdza czy coś zadeklarowałeś, jeżeli wszystko jest ok i nie wytypowali Cię do kontroli to słyszysz "Next" i idziesz po odbiór bagażu. Przy podnoszeniu bagażu z taśmy okazało się, że trzymam w ręce paszport i deklarację celną tą z samolotu, nie była do niczego potrzebna i mogłem ją wyrzucić do kosza. Całość od przylotu trwała półtorej godziny. Obsługa kiosku nie jest trudna, system Cię prowadzi i nie miałem z tym kłopotu, powtarzałem tylko zdjęcie. Systemowi nie spodobało się, że mam na sobie plecak. Całość chociaż nie liczyłem trwała u mnie chyba maksymalnie 5 minut. Widziałem też, że przez kiosk "przechodziły" starsze dzieci (obsługa pomaga), dziecko staje troszkę dalej od kiosku i też system go "odnajduje" i robi zdjęcie. To samo z dzieckiem na wózku, normalnie Pani podjechała z siedzącym dzieckiem w wózku pod kiosk i system mu zrobił zdjęcie. A tak w ogóle obsługa cały czas pomaga jak widzi, że ktoś sobie nie daje rady. U mnie na lotnisku (PDX) pomimo ze polska community jest malenka, w kiosku jest do wyboru polski jezyk, bylem mile zaskoczony.
quarterback87 Napisano 12 Września 2017 Zgłoś Napisano 12 Września 2017 Bo wiedzieli że tam mieszkasz, i kulejesz z angielskim
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.