Skocz do zawartości

Groźba Cofnięcia Gc A Pobyt W Usa


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Dzień dobry, piszę w takiej sprawie.

Moja narzeczona ma od 2010 roku GC. Jej rodzice mieszkają w USA ona w Polsce studiowała i raz do roku jeździła tam na wakacje na 2-3 miesiące. W tym roku skończyła studia i chciała wyjechać znowu na wakacje i od września iść do pracy jako nauczycielka w Polsce.
Będąc w USA dowiedziała się, że chcą jej cofnąć GC i że jeżeli chce ją utrzymać to musi do 2020 roku zostać w USA. W przeciwnym wypadku dostanie pernamentny zakaz wjazdu do USA.
Chciałem was zapytać, a jesteście moją ostatnią deską ratunku, czy da się coś z tym zrobić, co w ogóle można zrobić? Za tydzień ma lecieć do Polski....
Wiem, że szanse na mój wyjazd do USA i legalną tam pracę w krótkim czasie są niewielkie. Czy jest opcja żeby mogła wrócić do Polski i dalej latać do Usa?
Z góry bardzo serdecznie dziękuję i pozdrawiam
Tadeusz

Napisano

Jeśli dziewczyna chce latać do USA tylko na wakacje, to pozostaje jej zrzeczenie się GC i starania o wizę turystyczną.

Ponieważ wykorzystuje ona zieloną kartę niezgodnie z przeznaczeniem, to szanse na jej odebranie ma bardzo duże.

Napisano

Będąc w USA dowiedziała się, że chcą jej cofnąć GC i że jeżeli chce ją utrzymać to musi do 2020 roku zostać w USA. W przeciwnym wypadku dostanie pernamentny zakaz wjazdu do USA.

Kot dokładnie jej to powiedział?

Napisano

Celnik na granicy, potwierdziła u prawnika imigracyjnego,ten powiedział jeśli teraz wyjedzie i za pół roku będzie chciała wrócić, to zostanie deportowana. Bo na 6 lat posiadania była tam w sumie lekko ponad rok, "lekceważąc posiadanie GC"

Napisano

Celnik na granicy, potwierdziła u prawnika imigracyjnego,ten powiedział jeśli teraz wyjedzie i za pół roku będzie chciała wrócić, to zostanie deportowana. Bo na 6 lat posiadania była tam w sumie lekko ponad rok, "lekceważąc posiadanie GC"

Ona nie zostanie deportowana tylko jej green card bedzie (a raczej jej sprawa) bedzie skierowana do immigration court. Tam bedzie musiala udowodnic, ze przebywa w USA jako rezydent a nie jako turysta - patrz: podobny post na ktory odpisywalismy doslownie 2 dni temu.

Urzednik, nie celnik, bo celnik nie ma takiej wladzy, wprowadzil odpowiednie adnotacje do systemu (czyli ona "jest w systemie" - nie myslic z Global Entry :) i teraz przy kazdorazowym przekroczeniu granicy bedzie weryfikowana. Ostrzegl ja, ze skoro dziewczyna nie ma domicylu w USA, to prostymi slowami mowiac, bedzie ona musiala opuscic USA (byc moze ktos to odebral jako slowo "deportacja). Nawet patrzac na jej szanse w sadzie imigracyjnym (aby udowodnic, ze ma tutaj domicyl) jest to sprawa przegrana... I sprowadza sie do utraty green card.

Prawnik ma racje mowiac, ze ona "lekcewazy posiadanie green card", bo tak jak kiedys pisalam: majac status rezydenta powinno sie mieszkac w USA jako w miejscu stalego pobytu.

Teraz generalnie bardzo wzieli sie za sprawdzanie ile ktos jest poza USA - takich sytuacji bedziemy mieli naprawde wiele...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...