ilon Napisano 23 Września 2016 Zgłoś Napisano 23 Września 2016 Uuu, to chyba juz wiem do jakiej pojde szkoly w USA
andyopole Napisano 23 Września 2016 Zgłoś Napisano 23 Września 2016 Uuu, to chyba juz wiem do jakiej pojde szkoly w USA Mam w pracy prawnika z wyksztalcenia. Skonczyl dwa dobre uniwerytety, Lewis & Clark w Portland i New York State Univ. Kiedys sie zgadalismy w wolnej chwili, zapytalem dlaczego nie pracuje w zawodzie, mialby o wiele wieksza kase niz ma u nas. Zarabia niewiele wiecej od takiego ćmoka jak ja, po zawodowce. Na pytanie odparl ze zeby byc adwokatem w USA (pewnie nie tylko w USA) trzeba byc sk.......synem, fakt, on nie jest. Chlop ma 55 lat i do dzis splaca kredyt studencki.
sebcio Napisano 23 Września 2016 Zgłoś Napisano 23 Września 2016 Mogl sprawdzic czy go zglosili do Sevis i byloby po sprawie
ilya_ Napisano 23 Września 2016 Zgłoś Napisano 23 Września 2016 Bo prawnik obiecywal ? Taka ich praca, obiecuja cuda na ziemi a jak ktos wierzy to ... chyba czas na Europe. w szczegolnosci ci tansi pseudo-prawnicy polonijni w USA.... Prosze o pomoc, bo nie moge uwierzyc co sie stalo. Moj maz poszedl po wize imigracyjna i nie dostal jej. Ja zostalam sama z dzieckiem, mam przesiedziana wize turystyczna, coreczka ma 10 miesiecy i nie wiem co teraz robic. Prawnik kiedy wzial sponsorowanie przez prace, powiedzial nam, ze wyjazd poza Ameryke to bedzie czyta formalnosc i maz wroci za kilka tygodni i my mu uwierzylismy. W ambasadzie powiedzieli mu, ze zlamal kilka paragrafow, a samo to, ze mial w paszporcie d/s nie ma tu znaczenia. Zarzucili mu nielegalna prace i konsul powiedzial cos o klamaniu do konsula kiedy maz staral sie o wize J1, bo wedlug konsula maz juz wtedy wiedzial, ze nie jedzie na program tylko zeby zostac i zeby dostac numer social. Konsul zaznaczyl, ze maz nie zglosil sie na program J1 i ze to sie nazywa jako falszerstwo i dlatego maz nie moze otrzymac zielonej karty. Prosze nam powiedziec co mozemy robic dalej, bo jestesmy zalamani. Adwokat wzial pieniadze i powiedzial, ze on niczego nie gwarantowal i ze on skonczyl to za co mu zaplacilismy i ze widocznie konsul mial zly dzien. Czy mozemy sie jakos od tego odwolywac? Ale czy jest jakas wiza zeby moj maz tutaj do nas wrocil? Przeparszam ze pisze tak bez sensu, ale nie spodziewalismy sie takiego konca sprawy. Mieszkamy w NY. Dziekuje. tak jak reszta napisala - chyba wracaj do meza...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.