Płatności i internet

[kontrol]

3 godziny temu, daisy1 napisał:

Prowizja to jedno, jak nie masz konta walutowego, to najczęściej jest jeszcze opłata za przewalutowanie. Dowiedz się też jaka jest waluta obca dla Twojego konta, np. dla mojego było to euro, więc najpierw złotówki zamieniało mi na euro, a później dopiero na USD, więc miałam podwójne przewalutowanie, plus prowizja i dodatkowych kosztów narobiło się sporo.

U mnie jest tylko opłata za przewalutowanie 3% wartości transakcji przy płatności kartą. Nie ma żadnej prowizji, może źle się wyraziłem (prowizja/przewalutowanie).  Przelicza od razu USD na ZŁ.

 

3 godziny temu, daisy1 napisał:

Po drugie, czym jest dla Ciebie normalny kurs? mBank ma teraz kurs USD 4,26, ING 4,29, a np. a cinkciarz 4,16, a to tylko trzy przykłady. Przy jednej transakcji bez znaczenia, ale już przez trzy tygodnie trochę się zbierze.

Kurs w ING (a raczej VISA, bo to ona przelicza) na dzień dzisiejszy to 4,14 więc chyba najkorzystniej.

 

Godzinę temu, maciopa napisał:

Używam tylko i wyłącznie kart debetowych (do salda rachunku). Nigdy nie było żadnego problemu z jakąkolwiek formą zakupu/płatności (wypożyczenie auta, rezerwacja/zapłata za hotel, zakupy w sklepach, jedzenie w restauracji etc) - tak jak @Joanna30 napisała - czasem trzeba zaznaczyć credit, czasem debit.

i o to mi chodziło, dzięki wielkie wszystkim udzielającym się w temacie. 

[RobertNYc]

5 godzin temu, kontrol napisał:

Już się dowiedziałem. Mój bank przelicza ze złotówek na dolary po normalnym kursie. Czyli tutaj nie mam co się obawiać. Jedyna opłata to 3% od każdej transakcji kartą i chyba 6% od wypłaty z bankomatu (ja nie będę wypłacał więc nie dopytywałem). Zastanawiam się czy jest w ogóle sens zakładać jakieś inne konta jak powinienem zmieścić się w 300zł za wszystkie operacje (wynajem pojazdu i hotele). Reszta to będzie obrót gotówkowy (karta będę płacił tylko tam gdzie muszę). Pani na infolinii jednak powiedziała mi, że mogą być problemy z płatnościami kartą debetową. Podobno Amerykanie respektują tylko karty kredytowe. Czy to prawda? Czy potrzebuje naprawdę wyrabiać jakieś inne karty? Czy wynajmę samochód i zapłacę za hotel zwykłą Polską kartą VISA?

Tak, to prawda. Wiele firm tu w USA nie akceptuje płatności kartami debetowymi z zagranicy. Ja na twoim miejscu wyrobilbym kartę kredytową.

[olmeca]

Akurat, jak płaciłem polską debetówką, to się okazało, że najlepiej oznaczać ją na terminalu jako "credit" i wszystkie płatności szły bez problemu. Ale to się dopiero nauczyłem po kilku odrzutach transakcji, kiedy zaznaczałem opcje"debit". Dodatkowa karta może się przydać ale sam musisz przeliczyć czy się opłaci jej posiadanie.

[kontrol]

12 godzin temu, olmeca napisał:

Dodatkowa karta może się przydać ale sam musisz przeliczyć czy się opłaci jej posiadanie.

No jeśli będzie działać moja karta debit to nie opłaca mi się wyrabiać nowej karty w nowym banku. 3% od transakcji to chyba nie jest jakaś kosmiczna suma? W każdym banku chyba będę musiał coś zapłacić, bo nie chce mi się wierzyć, że gdzieś otworzę konto za darmo (jeszcze w USD) i po miesiącu zamknę bez żadnych opłat. 

[kontrol]

Byłem ostatnio na stronie wypożyczalni (http://www.rentalcars.com/pl/) i dzwoniłem nawet na infolinię, powiedzieli, że nie ma opcji wypożyczyć samochod w USA nie posiadając karty kredytowej. Jest to pierwszy warunek. Więc mam trochę mętlik czytając to forum. Sprawdzam i czytam oferty różnych banków i np mógłbym sobie wyrobić kartę kredytową w CityBanku byłaby to karta Mastercard i była by kredytowa w złotówkach ale przeliczało by na USD po kursie ze strony MasterCard czyli chyba nie głupia opcja? Poza tym mając kartę kredytową po prostu wystarczy ją po miesiącu spłacić i zamknąć. Nie ma opłaty 3% od transakcji w sklepie/hotelu/stacji benzynowej tak jak mam w ING na karcie debit. Więc może opłaca się wyrobić taką kartę? Tylko czemu wszyscy polecają te konta walutowe? Może ja nie doczytałem jakiś kruczków i ukrytych podtekstów, albo w banku potrafią tak ładnie omamić?

[kzielu]

Rentalcars.com nie jest wypozyczalnia tylko zwyklym brokerem.

Karta kredytowa jezeli sie podrozuje ma zawsze sens (oczywiscie jezeli sie jej odpowiedzialnie uzywa i nie wydaje pieniedzy ktorych sie nie ma).

[kontrol]

oczywiście wiem, tylko, że dla mnie to kłopot bo muszę iść i załatwiać kartę w nowym banku, a później zamykać konta żeby nie ponosić opłat, a tak po prostu wpłaciłbym sobie 10tys zł na moją kartę debit, wziął 2tys USD w gotówce i wydawał bez zmartwień. 

[kontrol]

PS. Jednak w city banku przy korzystaniu z karty kredytowej jest doliczana prowizja 5,8% do każdej transakcji czyli generalnie kompletnie się to nie opłaca. Sam nie wiem już co mam robić. 

[kzielu]

Ja generalnie nie znam sytuacji w PL z kartami, przywyczajony jestem do sytuacji gdzie karty sa bez zadnych oplat (nawet przy platnosciach za granica), rowniez tych za obsluge karty i raczej sie je wybiera pod wzgledem benefitow ktore oferuja niz cokolwiek innego. 

[kontrol]

Rozumiem, a może ktoś z Polski był ostatnio w USA i wyrabiał specjalnie kartę kredytową w PL i mógłby coś napisać? Dowiadywałem się, że np w ING jest bez żadnych prowizji i opłat tylko jest podwójne przewalutowanie najpierw z USD na Euro po kursie mastercard (normalnym), a później z Euro na zł (po dzisiejszym kursie 4,45). Czyli na dzień dzisiejszy za 100USD zapłacę 4.19 (a normalny kurs 4.09). Sam nie wiem. Najchętniej to nie wyrabiał bym żadnej karty tylko co jeśli moja karta debit nie przejdzie na lotnisku i nie będę mógł wynająć auta? Może po prostu wyrobić kartę kredytową i jej nie używać jeśli będzie działała moja debetowa z Polski?