patmosguz Napisano 23 Grudnia 2016 Zgłoś Napisano 23 Grudnia 2016 Mam pytanie do wszystkich, którzy brali udział w dotychczasowych loteriach Green Card. Jeśli jest ktoś, kto mieszkał w Chinach dłużej niż rok i posiada/ł zaświadczenie o niekaralności - jak to wpłynęło na przebieg Waszej sprawy i ubiegania się o GC w loterii wizowej? Razem z mężem mieliśmy już spotkanie w ambasadzie ws. GC. Przy okienku okazało się, że brakuje nam dwóch dokumentów, które na drugi dzień dosłaliśmy za pośrednictwem TNT. Po tygodniu od nadania przesyłki otrzymaliśmy paszporty z powrotem - niestety bez wizy. Dołączona była tylko informacja: "Ambassy will contact you when the decision in your case can be made" i dopisek w podpunkcie "Other": administrative processing. No i tutaj zastanawiamy się czy brak decyzji w naszej sprawie jest spowodowany tym, że przez kilka lat mieszkaliśmy w Chinach - mimo, iż dostarczyliśmy zaświadczenia o niekaralności (swoją drogą nie było łatwo to dostać od Chińczyków :/ ...). Wszystkie papiery mamy w porządku, żadne z nas nie było karane, warunki loterii główny aplikujący spełnia... Odwlekanie decyzji w naszej sprawie powoduje tylko niepotrzebny stres. Dobrze było by w końcu wiedzieć, czy dostanie się tę Zieloną Kartę, czy też nie... Bardzo proszę o kontakt i dyskusję osoby, które były w podobnej sytuacji. Pozdrawiam!
karina Napisano 25 Grudnia 2016 Zgłoś Napisano 25 Grudnia 2016 'Administrative processing" jest czesto stosowane w przypadku osob, ktore badz to mialy do czynienia z sadami w Polsce (czytaj: maja/mialy jakies wyroki); przebywaly na terenie USA przez dluzszy czas badz przebywaly na terenie innego kraju przez czas dluzszy niz 6 miesiecy. Nie ma tutaj znaczenia, ze zaswiadczenie o niekaralnosci bylo juz dostarczone, bo takowe zaswiadczenie dostarcza kazda osoba ubiegajaca sie o staly wyjazd i co wiecej czesto (mowie tutaj np. o polskim zaswiadczeniu) napisane jest, ze osoba nie figuruje w rejestrze, ale jak sie spojrzy glebiej (a do tego ma uprawnienia oficer konsularny) to jednak ktos byl karany, tylko ma np. zatarty wyrok (wiele takich spraw bylo tutaj opisywanych). Nie oznacza to oczywiscie, ze Wy byliscie karani - ale ambasada ma prawo do wnikliwego sprawdzenia Was zanim podejma decyzje. Oczywiscie macie racje, ze to stres i niepewnosc, ale sa rzeczy, ktorych nie przeskoczycie, bo oficerowie konsularni kieruja sie swoimi wytycznymi... Taki Administrative Processing moze zajac do 180 dni. PS. Znam ludzi, ktorzy mieszkali w Australii przez 3 lata i rowniez mieli podobna do Waszej sytuacje. Otrzymali odpowiedz po bodajze 60 dniach. PS2. Administrative processing moze byc z roznych powodow - od tego, ze czyjes nazwisko "meczuje" w systemie, przez sprawdzenie czy np. p. Kowalski naprawde pracowal jako mechanik az po niekaralnosc... Powodzenia.
kzielu Napisano 25 Grudnia 2016 Zgłoś Napisano 25 Grudnia 2016 Chiny to w tej chwili główny przeciwnik US jeżeli chodzi o szpiegostwo gospodarcze i kradzież technologii (w pracy ataki mamy prawie codziennie) więc dziwne by było gdyby w tej sytuacji ale nie było.
patmosguz Napisano 25 Grudnia 2016 Autor Zgłoś Napisano 25 Grudnia 2016 10 godzin temu, karina napisał: PS. Znam ludzi, ktorzy mieszkali w Australii przez 3 lata i rowniez mieli podobna do Waszej sytuacje. Otrzymali odpowiedz po bodajze 60 dniach. PS2. Administrative processing moze byc z roznych powodow - od tego, ze czyjes nazwisko "meczuje" w systemie, przez sprawdzenie czy np. p. Kowalski naprawde pracowal jako mechanik az po niekaralnosc... Powodzenia. Karina - bardzo dziękuję za szczegółowe i konkretne wyjaśnienie. Faktycznie- musimy uzbroić się w sporą dawkę cierpliwości...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.