Skocz do zawartości

Wiza turystyczna a odmowa dla dalszej rodziny


Rekomendowane odpowiedzi

piszesz wcześniej ze miałaś problemy z wizą a teraz ze bylas dwa razy a to zmienia już postać rzeczy. Bylas,wrócilas i nie masz jak mówisz ciśnienia tzn ze będzie to widać a czasami tacy ludzie jak Ty wizy otrzymują. Sa tacy ze maja rodziny a lecą do znajomych bo sa tam milej widziani. A wracając do Twojej sprawy to tak będziesz widziana,bylas,wrócilas..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 33
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Sly w pierwszym poscie napisalam ze bylam dwa razy :lol:

A co do wizyty w ambasadzie to wlasnie z tego powodu, ze moj niespelna 8 letni syn bardzo chce poznac swojego kuzyna w podobnym wieku to dlatego pytam o koniecznosc zabrania dzieci do ambasady. Nie chce mu o tym nic mowic dopoki nie bede pewna wyjazdu. Po co mu ewentualne rozczarowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lx13 podchodze normalnie,  z pelna swiadomoscia tego dlaczego w Polsce nadal musimy ubiegac sie o promesy. Co nie znaczy ze tak jest, ze wszyscy sie o nie ubiegajacy chca uciekac do us i tam zarabiac. W Polsce majac troche oleju w glowie i chec do pracy mozna spokojnie sobie ulozyc codziennosc. To juz nie te czasy zeby bylo do czego uciekac. Choc czesc narodu niestety zyje tym mitem i szkodzi pozostalej tkance spolecznej ^_^

Nie mam problemu z tym aby mowic jak wyglada moja sytuacja zyciowa aby konsul nabral przekonania. 

Watpliwosc mialam w temacie sytuacji babci i dlatego napisalam. 

Prawda jednak jest taka ze dopoki tam nie pojde to sie nie dowiem czy jej sytuacja bedzie miala jakies znaczenie czy nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Marusia napisał:

 

Piszesz ze posiadanie rodziny pokazuje zwiazki z usa? Znajdz Polaka ktory nie ma kogos tam i czy to znaczy ze odrazu chce tam mieszkac? 

Wydaje mi się ze akurat nie tak wielu Polaków ma kogoś w USA.. Patrz, ją nie mialam :p.  Dla konsola fakt ze duża część rodziny mieszka w USA oczywiście może być postrzegane jako fakt ze chcesz do nich dołączyć. Konsul zawsze zakłada że każdy jest potencjalnym imigrantom. By the wady, to ze kiedyś tam skonczyliscie uczelnie w Polsce nie jest traktowane jako związek. Może gdybyście byli w trakcie studiów... Cóż. Daj znać jak ci pójdzie w ambasadzie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roelka studia sa po to zeby moc sobie zapewnic dobra prace i mysle ze ma to jakies znaczenie. Nie musisz wtedy uciekac za godnym zarobkiem. 

Wiec co ma znaczenie? Praca? Jak ktos sie uprze to i prace tez porzuci.

Moim zdaniem konsul i tak w duzym stopniu podejmuje decyzje "na czuja" bo kazdy zwiazek mozna przerwac. Albo wygladasz wiarygodnie albo nie.

Zobaczymy jak bedzie, narazie chce zabrac dzieciaki na ferie. Jesli sie wybiore do ambasady to w marcu.

Pozdrawiam i dziekuje za odpowiedzi.

Milego weekendu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie obrażajmy innych.. Marusia przepraszam lecz jak widzisz po drugim poście to zobaczyłem i tak podobnie jest z wiza. Mimo Babci sprawy Ty jesteś ok. Mówisz o uciekaniu do lepszego życia a każdy powód jest dobry,sa tacy ze uciekają od rodziny i nie mówię o żonie czy mężu.. Masz racje ze wszystko można porzucić i dlatego każdy jest widziany jako ktoś potencjalny do zostania dluzej.np sprawa Twojej Babci a Ty masz to myślenie zmienić..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...