Skocz do zawartości

Jakich macie rodziców w USA


pida

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Boże chroń mnie przed takim synem co w jednym tekście tyle złego napisał o swoich rodzicach. 

P.s. moi znajomi mieszkają w Stanach od 37 lat. Przez ten czas nigdy nie byli w Polsce. Świetnie mówią po polsku, a nie mają kontaktu z Polonią.

  • Odpowiedzi 32
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano
1 minutę temu, Magda10 napisał:

Boże chroń mnie przed takim synem co w jednym tekście tyle złego napisał o swoich rodzicach. 

P.s. moi znajomi mieszkają w Stanach od 37 lat. Przez ten czas nigdy nie byli w Polsce. Świetnie mówią po polsku, a nie mają kontaktu z Polonią.

Oj, jak nie byli w Polsce to nie widzieli tego mleka i miodu plynacego po ulicach?

Napisano
8 minut temu, Magda10 napisał:

Boże chroń mnie przed takim synem co w jednym tekście tyle złego napisał o swoich rodzicach. 

P.s. moi znajomi mieszkają w Stanach od 37 lat. Przez ten czas nigdy nie byli w Polsce. Świetnie mówią po polsku, a nie mają kontaktu z Polonią.

Tak tylko napiszę, nie każdy rodzic jest wspaniały. Jakby ja miała złych rodziców (czy analogicznie, źle dzieci) to też bym się niepochlebnie o nich wyrażała. Nie ma co się czarowac,  rodziny się nie wybiera. ;) więc nie oceniaj jak nie masz pojęcia jak się komu życie rodzinne ułożyło. 

Napisano
Godzinę temu, Magda10 napisał:

Współczuję. Jemu i Tobie Roelka.

Ja współczucia nie potrzebuje. 

Napisano
51 minut temu, Magda10 napisał:

Współczuję. Jemu i Tobie Roelka.

Nie ma czego wpółczuc. Wyrazanie uczuc i zadawanie pytań jest potrzebne, i nieszkodliwe, zwłaszcza na anonimowym forum! W rzeczywistości bywa trudniejsze, i zawsze podziwiałem ludzi, którzy potrafili się otwarcie ze sobą kłócic i spierac, tylko tak naprawdę poznasz drugiego człowieka.

W Polsce często standarem jest typ "szanowania" rodziców, który polega na omijaniu niewygodnych rzeczy, milczeniu, powierzchowności i udawaniu, ze trzymamy się tego co społeczeństwo uznaje za właściwe. Rodzice nie mówią o swoim przeszłym zyciu, o błędach, o problemach, jedynie pouczają. Dzieci, dla świętego spokoju, się nie spierają i nie mówią pełnej prawdy o tym co się dzieje u nich. Wszyscy chodzą do kościoła. Nikt tak naprawdę się zna, po prostu ludzie, których bilogia zmusiła aby przez jakiś czas koło siebie zyli.

Emocje na wierzch wychodzą tylko czasem przy okazji jakichś uroczystości, i stąd polskie wesela są tak ciekawe :) 

Napisano
5 hours ago, rzecze1 said:

Nie ma czego wpółczuc. Wyrazanie uczuc i zadawanie pytań jest potrzebne, i nieszkodliwe, zwłaszcza na anonimowym forum! W rzeczywistości bywa trudniejsze, i zawsze podziwiałem ludzi, którzy potrafili się otwarcie ze sobą kłócic i spierac, tylko tak naprawdę poznasz drugiego człowieka.

W Polsce często standarem jest typ "szanowania" rodziców, który polega na omijaniu niewygodnych rzeczy, milczeniu, powierzchowności i udawaniu, ze trzymamy się tego co społeczeństwo uznaje za właściwe. Rodzice nie mówią o swoim przeszłym zyciu, o błędach, o problemach, jedynie pouczają. Dzieci, dla świętego spokoju, się nie spierają i nie mówią pełnej prawdy o tym co się dzieje u nich. Wszyscy chodzą do kościoła. Nikt tak naprawdę się zna, po prostu ludzie, których bilogia zmusiła aby przez jakiś czas koło siebie zyli.

Emocje na wierzch wychodzą tylko czasem przy okazji jakichś uroczystości, i stąd polskie wesela są tak ciekawe :) 

Rownież w Polsce standardem jest "szanowaniem" księży. Był taki ksiądz w parafii co podrywał chłopaków a gdy się do niego spowiadali to pytał o szczegóły seksualne :P.

A przed nim był taki, co kazał niegrzecznym chłopakom w zerówce stać w kącie ze spodniami w dół (nie pamiętam czy z majtkami też). Ale te incydenty przypominają mi żarty z South Parku lol : 

 

Napisano

a czy ktoś z Twoich bliskich.znajomych powiedzial Ci ze będziesz jak Twoi rodzice lub co gorsza przez to Cię ocenil i odrzucił? Bo faktycznie chcesz mieć innych rodziców jak inne dzieci lecz sa poważniejsze przypadki o których Ci tylko pisze. Ty i inni mają nie tak z rodzicami i pozostaje miec nadzieje ze to gorzej nie wpłynie na Twoje życie.

Napisano

Bardzo przykre to co napisales. Obawiam sie jednak ze Twoja historia nie jest jakims wyjatkowym przypadkiem. Sadzac po tym jakim poparciem cieszy sie PiS I ogolnie prawicowa ideologia wsrod Polonii, mozna zakladac ze wiara w teorie spiskowe ma sie tez dobrze. Niestety nie kazda osoba nadaje sie na rodzica I ma tez pojecia jak rodzicielstwo mogloby wygladac. Kiedy dziecko sie rodzi to przeciez nie ma instrukcji obslugi. Ludzie maja wlasnie wyobrazenie o tym czego oczekiwac od dziecka. Najczesciej wymagaja tzw dyscypliny, ale nie potrafia z dzieckiem rozmawiac.W bardzo duzym stopniu to jak zostali wychowani rzutuje tez na ich realacje z wlasnymi dziecmi. Nie sadze aby sam fakt ze ktos moze nie miec dobrego wyksztalcenia mial jakies znaczenie w tym przypadku. Ludzie maja tez rozne potrzeby. Jednemu wystarczy napicie sie wodki przed telewizorem, a ktos inny bedzie chcial sie doksztalcac lub zwiedzac. Nie ma reguly. W Twoim poscie wyczytuje pewne rozczarowanie.

 

Chcialbym sie tez odniesc do tej swoistej schizofrenii ktora panuje obecnie w Polsce. Ogolnie uznaja sie ze Polacy ktorzy mieszkaja za granica maja obowiazek kultywowac tradycje, nie zapominac jezyka I przekazywac z pokolenia na pokolenie rozne rzeczy. Jednoczesnie od wszelakiej masci imigrantow ktorzy osiedlili sie w Polsce wymaga sie pelnej I bezwarunkowej asymilacji. Najlepiej aby ci immigranci nie mieli kontaktu z innymi imigrantami I byli porozrzucani po parafiach po calej Polsce. Polacy ktorzy mieszkaja w USA I innych krajach niczego nie musza. Doceniam fakt ze mloda osoba ktora wychowala sie w USA mowi I pisze po angielsku. Ale uwagi typu ze ktos szpanuje I probuje udawac Amerykanina sa nie na miejscu.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...