Skocz do zawartości


Magdax

Rekomendowane odpowiedzi

Musiałem pojeść trochę. 

Rzecz działa się w NYC w latach 80tych. Kolega ów jak 80% Polaków w tamtych czasach przesiedział turystyczną wize wiele lat. Jednak jako znający dobrze język bardzo często chodził z roznymi Polakami do urzędów jako tłumacz. Za którymś razem trafił z jakimś delikwentem do FBI. Załatwili to co mieli do zalatwienia i policjant poprosił żeby delikwent zaczekał na korytarzu a kolega został w środku. Wtedy oficer do niego mniej więcej w te slowa: "jesteś u nas już nie pierwszy raz i miałbym dla Ciebie propozycję pracy". Kolega zaczął się wykrecac bo nie tylko nie miał pozwolenia na pracę ale przecież był już od dawna nielegalnie. Policjant uspokoił go ze wie o nim wszystko i o legalizacje pobytu niech się nie martwi. Co ciekawe ten mój kolega nigdy tam się nie legitymowal a więc teoretycznie nie powinni nawet znać jego nazwiska. Okazało się że wiedza o nim wszystko. Dziś już jest bardzo wysokim urzędnikiem w FBI. Pewnie szykuje się pomału do emerytury.

Ot i cała historyja. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, sly6 napisał:

gdy jesteś dobry to legalizacja pobytu to maly problem .

Ja bym sie wstrzymal z takimi twierdzeniami - po pierwsze to nie jest prawda, po drugie "dobry" to jest pojecie wzgledne - i za chwili desperaci do wyjazdu na turystycznej beda sie pakowac bo admin napisal ze to maly problem a oni przeciez sa "dobrzy" (albo tak im sie wydaje). Legalizowac pobyt bedzie coraz trudniej (nie ze teraz jest latwo - i bardzo dobrze) co jest dosc jasne patrzac na dzialania administracji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, kzielu napisał:

Ja bym sie wstrzymal z takimi twierdzeniami - po pierwsze to nie jest prawda, po drugie "dobry" to jest pojecie wzgledne - i za chwili desperaci do wyjazdu na turystycznej beda sie pakowac bo admin napisal ze to maly problem a oni przeciez sa "dobrzy" (albo tak im sie wydaje). Legalizowac pobyt bedzie coraz trudniej (nie ze teraz jest latwo - i bardzo dobrze) co jest dosc jasne patrzac na dzialania administracji.

masz racje,to zbyt prosto napisane jak pewne posty tutaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, andyopole napisał:

Musiałem pojeść trochę. 

Rzecz działa się w NYC w latach 80tych. Kolega ów jak 80% Polaków w tamtych czasach przesiedział turystyczną wize wiele lat. Jednak jako znający dobrze język bardzo często chodził z roznymi Polakami do urzędów jako tłumacz. Za którymś razem trafił z jakimś delikwentem do FBI. Załatwili to co mieli do zalatwienia i policjant poprosił żeby delikwent zaczekał na korytarzu a kolega został w środku. Wtedy oficer do niego mniej więcej w te slowa: "jesteś u nas już nie pierwszy raz i miałbym dla Ciebie propozycję pracy". Kolega zaczął się wykrecac bo nie tylko nie miał pozwolenia na pracę ale przecież był już od dawna nielegalnie. Policjant uspokoił go ze wie o nim wszystko i o legalizacje pobytu niech się nie martwi. Co ciekawe ten mój kolega nigdy tam się nie legitymowal a więc teoretycznie nie powinni nawet znać jego nazwiska. Okazało się że wiedza o nim wszystko. Dziś już jest bardzo wysokim urzędnikiem w FBI. Pewnie szykuje się pomału do emerytury.

Ot i cała historyja. 

Ciekawie poczytać taką historyjkę, pewnie dziś nie miała by racji bytu, a kolegę by odesłali pierwszym samolotem? Ech, trochę mnie wkurza, że się za późno urodziłem, teraz albo małżeństwo (ta już to widzę :D) albo wygrana w loterii, ale z tego co teraz czytam na forum to nawet jak mnie wylosują to z moim szczęściem nie dostanę GC. Kiedyś było dużo łatwiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...