Skocz do zawartości

GC-spinsoring przez pracodawce


Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, KaeR napisał:

No, ze sie samemu aplikuje (czasem\czesto z pomoca prawnika). 

Aaaa ok, nawet nie wiedzialam ze mozna samemu z tych kategorii. To sie czlowiek duzo od innych dowiedziec moze. Ale czy nie lepiej zostawic to w rekach przyszlego szefa - finansowo chocby? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 113
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
3 minuty temu, Malwina Koman-Wysmolek napisał:

Aaaa ok, nawet nie wiedzialam ze mozna samemu z tych kategorii. To sie czlowiek duzo od innych dowiedziec moze. Ale czy nie lepiej zostawic to w rekach przyszlego szefa - finansowo chocby? 

To w sumie osobista decyzja. Jesli pracodawca chce szybciej to moze z prawnikiem skonsultowac i moga wybrac kategorie, ktora jest najbardziej optymalna. Przy tej administracji lepiej nie czekac za dlugo. Najwazniejsze to w sumie kto ponosi koszty. Prawnik nie jest tani. 

 

EB-2 normalne troche zajmuje bo trzeba robic labor certificate. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, KaeR napisał:

 

EB-2 normalne troche zajmuje bo trzeba robic labor certificate. 

No wiem wlasnie, ale to chyba nie jest az tak problematyczna kwestia? A czy potrafisz mi odpowiedziec na pytanie o GC dla rodziny? (ja i nasze dzieci) - to faktycznie jest takie "od ręki"? Dostaniemy bez problemu? Troche mnie przeraza perspektywa zycia osobno i czekania na innym kontynencie czy uda sie nas sciagnac? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Malwina Koman-Wysmolek napisał:

No wiem wlasnie, ale to chyba nie jest az tak problematyczna kwestia? A czy potrafisz mi odpowiedziec na pytanie o GC dla rodziny? (ja i nasze dzieci) - to faktycznie jest takie "od ręki"? Dostaniemy bez problemu? Troche mnie przeraza perspektywa zycia osobno i czekania na innym kontynencie czy uda sie nas sciagnac? 

Petycja obejmuje was wszystkich. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam ponownie 

Maz wrócił wlasnie z USA z pozytywnymi wiadomosciami - procedury odpalily. Prawnicy przyszego pracodawcy zajac się teraz mają opracowaniem najlepszej metody na sprowadzenie nas tam (najprawdopodobniej bedzie to GC z wniosku EB2 przy sponsoringu pracodawcy). Nie wiem ile to moze potrwac proceduralnie - czytalam ze okolo roku, ale tez ze moze to byc 4 miesiace. Natomiast nasuwaja mi sie teraz pytania z typu "banalnych", a mianowicie kwestia transportu ewentualnego dobytku (mienie przesiedlencze to sie nazywa??) i ew z jakimi kosztami musielibysmy sie liczyc jesli owe koszta zostana po naszej stronie? Chodzi mi o orientacyjne kwoty oczywiscie. Jesli ktos cos bede wdzieczna za pomoc. Pozdrawiam serdecznie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że trzeba się zastanowić co warto zabrać i czy w ogóle warto. Domowe AGD odpadają bo inne napięcie. Meble, no chyba że to 'LudwikXVI' .  Ciuchy? Na początek ewentualnie. Takie rzeczy można tu tanio kupić, na początek może nie te najwyższej polki ale po krotkim czasie mozna wymienic na lepsze. No chyba ze ma byc high life od samego poczatku.

Ja przyjechałem z dwoma walizkami jeszcze wtedy było można dwie zabrać w cenie biletu. (2009) Z rzeczy trwałych przywiozłem jedynie wagę łazienkowa do której czułem niewytłumaczalny sentyment.:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, andyopole napisał:

Myślę że trzeba się zastanowić co warto zabrać i czy w ogóle warto. Domowe AGD odpadają bo inne napięcie. Meble, no chyba że to 'LudwikXVI' .  Ciuchy? Na początek ewentualnie. Takie rzeczy można tu tanio kupić, na początek może nie te najwyższej polki ale po krotkim czasie mozna wymienic na lepsze. No chyba ze ma byc high life od samego poczatku.

Ja przyjechałem z dwoma walizkami jeszcze wtedy było można dwie zabrać w cenie biletu. (2009) Z rzeczy trwałych przywiozłem jedynie wagę łazienkowa do której czułem niewytłumaczalny sentyment.:D

Jakbym męża slyszala, on mi tu probuje zapakowac "dorobek zycia" w walizki. Wiem, ze moze zabrzmie troche jak jakas glupia gaska... Ale jestem sentymentalna... Oczywiscie bez problemu zostawie tu np. Kanape z ikei... Ale mam 2 stare ponad 100 letnie fotele ktore poniekad uratowalam przed zniszczeniem, nadalam im nowe zycie, mam stara debowa komode z witryna ktora tez liczy sobie pinad 100 lat a ja ja szlifierka szlifowalam, odnawialam, malowalam... Mamy troche takich rzeczy ktore moze same w sobie nie sa jakiejs wielkiej wartosci jesliby to na monety przeliczac.... Ale maja dla mnie wartość sentymentalna. Ksiazki, obrazy, rodzinne zdjecia w ramach... Ciezko bedzie mi to po prostu zostawic z kolei.... Jesli transport tego znacznie przewyzsza wartosc owych rzeczy to chyba bede musiala z zalem ustapic 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...