MeganMarkle Napisano 6 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Napisano 6 Lutego 2018 21 minutes ago, andyopole said: Wesołe jest życie staruszka, la la la. I hope! Cwany plan... my tez z mężem cichaczem planujemy na emeryturę do polszy zawrócić. Z kontenerem dolarów, mam nadzieje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Malwina Koman-Wysmolek Napisano 6 Lutego 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Napisano 6 Lutego 2018 Mnie to jakos tak trudno w to wszystko uwierzyc, do tego nie wiem na jaki czas oczekiwania sie nastawic bo "przepisowe" od 4 mies do 2 lat to tak jakby malo precyzyjne okreslenie, do tego nie moge sie dokopac zabardzo do opinii ludzi ktorze doklafnie ten typ sponsoringu przerobili- chyba to jakies rzadkie, albo ja szukac niepotrafie... Malo tego "szef" meza mimo ze sciagal juz niejednego pracownika do siebie zza oceanu - o gc na eb-2 nie slyszal wczesniej mimo ze ma prawnika emigracyjnego.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vlade Napisano 6 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Napisano 6 Lutego 2018 59 minut temu, Malwina Koman-Wysmolek napisał: Ale to tez bedzie dyktowalo poziom- po prostu bedzie dostosowany do wymogow tamtejszych uczniow. My z kolei jestesmy sfokusowani na wysoki poziom edukacji-nie bede czarowac ze nie. Szkoly wyzsze biora pod uwage oceny ze szkoly, aktywnosc poza szkolna, wyniki testow SAT/ACT (a te sa standardowe). Kiepska szkola publiczna moze sie okazac ze jest lepsza pod wzgledem mozliwosci dostania sie na wybrana uczelnie niz mala szkola prywatna, z super rankingami, bo oferuje wiekszy zakres przedmiotow i aktywnosci poza lekcyjnych. Takze nie patrz slepo na rankingi i opinie. Co do poziomu edukacji - bedzie on zdecydowanie nizszy niz w Polsce, takze uczen z Polski bedzie tam w czolowce najlepszych - a to jest tak na prawde istotne dla procesu przyjmowania na uczelnie. Jedyny problem to jezyk. Z dowolnego HS mozna sie dostac na dowolna uczelnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Malwina Koman-Wysmolek Napisano 6 Lutego 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Napisano 6 Lutego 2018 4 minuty temu, MeganMarkle napisał: Zaraz, zaraz.... skoro mieszkanie od lat w Niemczech to co tam robią te antyki i meble po dziadkach? a co do kultury niemieckiej to jest chyba o 180' rożna od amerykańskiej pod każdym względem... Nie mam antykow ani mebli po dziadkach tylko stara debowa witryne kupiona za 100 euro na flohmarku - co sie napracowalam przy jej restaurowaniu to mohe, mam tez fotele - byc moze antyczne ale vhyba nie az tak uratowane z wystawki... Taki ze mnie smieciarz, zbieram stare meble i nadaje im nowe zycie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mola Napisano 6 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Napisano 6 Lutego 2018 u nas było tak że mąż pracował zdalnie z innego stanu. Dostał awans, ale pod warunkiem że pracuje na miejscu. Panie od administracji miały duży zgryz, że jak to, przecież on u nas pracuje od dawna to jak mamy mu za przeprowadzkę zwracać? Ale szef kazał przyklepać i przyklepano. O ile zawsze można dostać odpowiedź, że nie, o tyle a USA samo pytanie naprawdę nikogo nie zdziwi ani nie obrazi. No i USA co do załatwiania spraw to zupełnie inna mentalność.... Jak pracuję naukowo dla uniwersytetu w USA i jedną nogą jeszcze w PL i jak swojemu szefowi amerykańskiemu powiedziałam, że do PL potrzebuję pisma z pieczątką to się uśmiał. Zapytał czy jak wyśle maila to nie wystarczy. Skończyło się na mailu wydrukowanym na firmowym papierze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Malwina Koman-Wysmolek Napisano 6 Lutego 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Napisano 6 Lutego 2018 2 minuty temu, vlade napisał: Szkoly wyzsze biora pod uwage oceny ze szkoly, aktywnosc poza szkolna, wyniki testow SAT/ACT (a te sa standardowe). Kiepska szkola publiczna moze sie okazac ze jest lepsza pod wzgledem mozliwosci dostania sie na wybrana uczelnie niz mala szkola prywatna, z super rankingami, bo oferuje wiekszy zakres przedmiotow i aktywnosci poza lekcyjnych. Takze nie patrz slepo na rankingi i opinie. Co do poziomu edukacji - bedzie on zdecydowanie nizszy niz w Polsce, takze uczen z Polski bedzie tam w czolowce najlepszych - a to jest tak na prawde istotne dla procesu przyjmowania na uczelnie. Jedyny problem to jezyk. Z dowolnego HS mozna sie dostac na dowolna uczelnie. Vlade baardzo Ci dziekuje za te informacje - bo o szkolnictwie us wiem nie wiele - poza ogolnoobiegoea opinia. My mieszkamy w Niemczech i juz tu corka (rozpoczela edukacje jeszcze w Polsce) dosyc znacznie odbiega od rowiesnikow poziomem. A sam poziom nauczania... Od polskiego zapewne jest nizszy... Ciekawam jak wypadnie w porownaniu z "niezawysokim" niemieckim. Co do jezyka to no wiadomo corka jest native dwujezyczna polsko-niemiecka, angielski ma na "europejskim" poziomie komunikatywnym, i srednio zaawansowany hiszpanski- z tego calego zlego poziomu edukacji niemieckiej - jezyki sa na stosunkowo dobrym poziomie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Malwina Koman-Wysmolek Napisano 6 Lutego 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Napisano 6 Lutego 2018 7 minut temu, mola napisał: u nas było tak że mąż pracował zdalnie z innego stanu. Dostał awans, ale pod warunkiem że pracuje na miejscu. Panie od administracji miały duży zgryz, że jak to, przecież on u nas pracuje od dawna to jak mamy mu za przeprowadzkę zwracać? Ale szef kazał przyklepać i przyklepano. O ile zawsze można dostać odpowiedź, że nie, o tyle a USA samo pytanie naprawdę nikogo nie zdziwi ani nie obrazi. No i USA co do załatwiania spraw to zupełnie inna mentalność.... Jak pracuję naukowo dla uniwersytetu w USA i jedną nogą jeszcze w PL i jak swojemu szefowi amerykańskiemu powiedziałam, że do PL potrzebuję pisma z pieczątką to się uśmiał. Zapytał czy jak wyśle maila to nie wystarczy. Skończyło się na mailu wydrukowanym na firmowym papierze Mola ja nie wiem jak ja sie przestawie z Ordnung muss sein na amerykanski lues blues Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Xarthisius Napisano 6 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Napisano 6 Lutego 2018 @MeganMarkle Jezeli pracodawca nie chce Ci wylozyc jednorazowo $5.5k (czyli te nieszczesne 18k PLN) na przeprowadzke, to rozwaz jak najszybsza zmiane pracy. $5k to daja na publicznych uczelniach na relokacje wewnatrz USA, gdzie kazdy dolar jest ogladany 3 razy i do kazdego wydanego centa trzeba dolaczyc 2 raporty... Dla zobrazowania jak "szalona" to kwota dla jakiegokolwiek pracodawcy, na samo moje ubezpieczenie pracodawca wyklada $2.5k miesiecznie z wlasnej kieszeni. @Malwina Koman-Wysmolek bylem w identycznej sytuacji. Tez zatrudnial mnie znajomy. To wlasnie on zadbal o to zebym sobie to "wynegocjowal" w kontrakcie. U mnie to bylo o tyle skomplikowane, ze wczesniej juz 2 lata dla niego pracowalem zdalnie i nie bylem de facto nowym pracownikiem jak sie przeprowadzalem. Kazdy czlowiek z odrobina empatii raczej bedzie dbal o to zebyscie sie przeprowadzili jak najbardziej bezbolesnie. Doskonale rozumiem ten opor przed zadaniem ekstra kasy, ale trzeba go w sobie zwalczac. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andyopole Napisano 6 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Napisano 6 Lutego 2018 18 minut temu, MeganMarkle napisał: Cwany plan... my tez z mężem cichaczem planujemy na emeryturę do polszy zawrócić. Z kontenerem dolarów, mam nadzieje Mnie wystarczy paleta, tych z Lincolnem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vlade Napisano 6 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Napisano 6 Lutego 2018 Teraz, Malwina Koman-Wysmolek napisał: Nie mam antykow ani mebli po dziadkach tylko stara debowa witryne kupiona za 100 euro na flohmarku - co sie napracowalam przy jej restaurowaniu to mohe, mam tez fotele - byc moze antyczne ale vhyba nie az tak uratowane z wystawki... Taki ze mnie smieciarz, zbieram stare meble i nadaje im nowe zycie. To tak jak moja zona, trzy miejsca w garazu a samochody na zewnatrz stoja bo wiecznie jakis mebel jest odnawiany... . Dla pocieszenia powiem ze w stanach bedziesz miala latwiej, raz ze bedziesz mieszkac na wiekszej powierzchni i bedziesz miala miejsce na brudzenie, dwa ze amerykanie po smierci kogos z rodziny wystawiaja jego majatek na sprzedaz na estate sale, a co nie zejdzie wstawiaja do goodwill. I za $5 mozna kupic cos co w modnej galerii kosztuje pare tysiecy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.