Skocz do zawartości

green card po slubie z amerykaninem a zatarty wyrok karny


maddie2019

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam,

Nie bede sie za dlugo rozpisywac, bo kto by to czytal...przejde do sedna.

Jestem pare dni po slubie z obywatelem amerykanskim. Za pare dni bedziemy skladac papiery o green card.Slub tu w USA.Z milosci.Wychowujemy jego dziecko-razem.

Mam jednak problem.

Moja przeszlosc i bycie naiwnym i dobrym nie oplacilo sie ..chcialam pomoc, pozniej zostalam oszukana,wykorzystana,zmanipulowana.Ktos wykorzystal mnie na tyle, ze nietety ale sprawa miala miejsce w sadzie(karny) FRAUD

Bedac szczerym-ja zlozylam sprawe na policje.Ja poszlam z tym tam i zlozylam doniesienie o popelnieniu przestepstwa.Policjant zapytal sie, czy wiem, ze zostane posadzona rowniez..wiedzialam, ale nie chcialam, zeby ten facet wykorzystal wiecej kobiet ,ludzi...(bylam kolejna)

Wyrok sie zatarl, jestem czysta...wiadomo,ze nigdy wiecej tego nie zrobie.

jednak co teraz...Prawnicy mowia-prawo jest po Twojej stronie.Dostalas kare,Panstwo Cie oczyscilo, jestes nie karana i tak masz mowic wszedzie,. Papier z KRK mowi to samo.

Ale wniosek I-485 mowi, ze "nie wazne co prawnik mowi, sedzia mowi-jesli byles karany-masz sie przyznac"

Mialam kontakt z Karina-wprawdzie ona mnie przekonala do paru rzeczy-ale kontakt sie urwal i nie wiem co robic....

Mowila cos o waiver...a moze to mi nie potrzebne....

nie bylam aresztowana, nic z tych rzeczy...mam czysta kartoteke, ale nie chce opuszczac meza i dziecka.Bardzo ich kocham...maz jest chory,cierpi na powracajaca depresje(weteran USAAF),stany lekowe,fibromyalgie(przewlekly bol calego ciala),bezdech senny itp..

nie wiem co robic...

moze ktos mi podpowie?

 

pozdrawiam serdecznie 

Magda

 

Napisano
9 godzin temu, maddie2019 napisał:

Witam,

Nie bede sie za dlugo rozpisywac, bo kto by to czytal...przejde do sedna.

Jestem pare dni po slubie z obywatelem amerykanskim. Za pare dni bedziemy skladac papiery o green card.Slub tu w USA.Z milosci.Wychowujemy jego dziecko-razem.

Mam jednak problem.

Moja przeszlosc i bycie naiwnym i dobrym nie oplacilo sie ..chcialam pomoc, pozniej zostalam oszukana,wykorzystana,zmanipulowana.Ktos wykorzystal mnie na tyle, ze nietety ale sprawa miala miejsce w sadzie(karny) FRAUD

Bedac szczerym-ja zlozylam sprawe na policje.Ja poszlam z tym tam i zlozylam doniesienie o popelnieniu przestepstwa.Policjant zapytal sie, czy wiem, ze zostane posadzona rowniez..wiedzialam, ale nie chcialam, zeby ten facet wykorzystal wiecej kobiet ,ludzi...(bylam kolejna)

Wyrok sie zatarl, jestem czysta...wiadomo,ze nigdy wiecej tego nie zrobie.

jednak co teraz...Prawnicy mowia-prawo jest po Twojej stronie.Dostalas kare,Panstwo Cie oczyscilo, jestes nie karana i tak masz mowic wszedzie,. Papier z KRK mowi to samo.

Ale wniosek I-485 mowi, ze "nie wazne co prawnik mowi, sedzia mowi-jesli byles karany-masz sie przyznac"

Mialam kontakt z Karina-wprawdzie ona mnie przekonala do paru rzeczy-ale kontakt sie urwal i nie wiem co robic....

Mowila cos o waiver...a moze to mi nie potrzebne....

nie bylam aresztowana, nic z tych rzeczy...mam czysta kartoteke, ale nie chce opuszczac meza i dziecka.Bardzo ich kocham...maz jest chory,cierpi na powracajaca depresje(weteran USAAF),stany lekowe,fibromyalgie(przewlekly bol calego ciala),bezdech senny itp..

nie wiem co robic...

moze ktos mi podpowie?

 

pozdrawiam serdecznie 

Magda

 

Miałaś sprawę w Sądzie? Skazana byłaś? 

Wedle prawa stanów to wygląda inaczej i pytaj się prawników w Stanach. Gdy będziesz w Polsce i tutaj będziesz się starać o pracę to zrobisz jak mówią prawnicy bo w Polsce takie prawo jest. Wedle USA to wygląda inaczej. 

Napisano

Jeśli nie byłaś aresztowana i masz czysta kartotekę, to z logicznego punktu widzenia nie ma się do czego przyznawac. Ale prawnikiem nie jestem, warto zasięgnąć rady specjalisty z USA, tak jak wspomniane wyżej.

 

Napisano

Inne pytanie: Czy o tym incydencie wspominałaś / przyznałaś się jak ubiegałaś się o wizę turystyczną? Jeśli "tak" to chyba nie możesz teraz "zmieniać zeznań" a jeśli "nie" to musisz bardzo ostrożnie podejść do tematu, żeby nie wyjęto Tobie fraudu przy poprzednim staraniu się o wizę. Tak czy owak - najlepsze rozwiązanie to zgłosić się do dobrego prawnika - wszelkie rady, które uzyskasz na forum mogą być fragmentaryczne, pobieżne i nie zawsze w 100% pasujące do Twojej konkretnej sytuacji

Napisano

Dziekuje wszystkim za odpowiedzi.

Wiec, sama poszlam na policje i nie bylam w zaden sposob aresztowana, doporadzana, zatrzymywana, nie zostaly pobrane odciski.Sedzina musiala mnie skazac bo podpisalam papiery i dala najmniejszy wyrok z mozliwych, bo powiedziala, ze musi jakos skazac ...on byl aresztowany, dopowadzany, pobierane zostaly odciski.Sedzina nie bardzo zaglebiala sie w dokumenty a moj prawnik tez "dupa"...wszyscy mieli tak duzo papierow, ze zostalam do tego przymuszona...jednak widzac po  sprawie, chcieli to odchaczyc i miec jak najszybciej zakonczone...

Sprawdzalam checking background na jakiej podstawie FBI sprawdza,wiec sa trzy rozne drogi...

odciski(jesli jestes w bazie-od razu cie dyskwalifikuje)

po imieniu i nazwisku

i cos jeszcze ale mi wypadlo.

Po odciskach nie wyjdzie.Nie mialam pobieranych. Jedynie przy skladaniu o paszport i o wize B1/B2.

Tak -przy skadaniu papierow o wize turystyczna,napisalam, ze nie bylam karana, poniewaz moj wyrok sie zatarl i w swietle prawa, opinii roznych prawnikow-nie jestem nie bylam karana.

Jednak wczoraj przegladajac wniosek I-485 zobaczylam, ze "pomimo,ze prawnicy, sedziowie, inne osoby mowia ze wyrok sie zatarl i nie musisz sie przyznawac-bzdura.MUSISZ.

Cholernie sie boje. Naprawde boje sie ufac nawet prawnikom...jesli mowia-nie ufac:/

jeden prawnik pocieszyl mnie troche(link), ale boje sie, ze jak przyznam, ze nie bylam karana(w swietle prawa) a to odkryja-zniszcza moja rodzine.Deportuja i odetna od meza i syna....

 

 

 

 

Po slowach Kariny, moj rekord kwalifikuje sie do waiver...jednak boje sie strasznie.Nie wiem, czy jesli zakwalifikuje sie, bede musiala czekac w Polsce, czy moc byc z rodzina...

Najgorsze, ze my wiemy jak bylo...mam papiery, mimo, ze wyrok mowi swoje-winna,Wiemy, ze oboje jestesmy dobrymi ludzmi.Zostalam uwiklana w cos zlego w przeszlosci i to ma rzutowac na moje cale zycie?

Nie wiem co robic....

 

 

Napisano

Chyba nadal z twoich postów nie do końca rozumiem czy byłaś skazana w Polsce czy w USA (mówisz o zatarciu i KRK więc to pewnie w Polsce, ale wspominasz, że FBI może mieć do niego dostęp jakby to był wyrok w USA).

Jeszcze raz wydaje mi się, że na 100% konieczne jest zatrudnienie prawnika imigracyjnego. karina ma tu na forum bardzo dobrą reputację - może warto dowiedzieć się od niej (rozumiem, że masz z nią jakiś kontakt) czy nie podjęłaby się Twojej sprawy, ewentualnie kogo poleciłaby. Wszelkie porady forumowiczów (mimo najszczerszych chęci) mogą być mylące i do Twojej sytuacji nie adekwatne. Myślę,że grasz o dużą stawkę i błędny ruch może Ciebie bardzo dużo kosztować (z zakazem wstępu dożywotnio do USA włącznie - jako kara za misinterpretation przy wniosku o wizę B1/B2 gdzie zataiłaś zatarty wyrok).

Jeśli to jest zatarty wyrok w Polsce i zataiłaś go przy B1/B2 to wyrywkowy i w sumie pobieżny "background check" przy wizach nieimigracyjnych mógł go nie odkryć. Co nie oznacza, że w przypadku wiz imigracyjnych będzie tak samo. W przypadku wiz imigracyjnych jest on dużo bardziej szczegółowy. Są bardzo rozbieżne opinie użytkowników na tym forum czy służby amerykańskie mają czy nie mają dostępu do danych o zatartych wyrokach - nie warto w tym miejscu wszczynać tej dyskusji, która już kilka razy rozgrzewała forumowiczów. karina bodajże około rok temu przytoczyła kilka przykładów z jej praktyki, z której wnioskować można było, że w przypadku wiz imigracyjnych takie stare historie mogą wypłynąć. Ona sugerowała wtedy "przyznawanie się" do takich wyroków nawet w przypadku wiz turystycznych, gdyż losy życiowe są rózne i nigdy nie wiadomo czy nie zechce się do Ameryki migrować na stałe, a takie "kłamstwo / nie przyznanie się" pozostaje w papierach na stałe. Szczególnie dotyczy to spraw, na które przyznawany jest bez problemu waiver. Niestety nikt na tym forum nie może Tobie dać 100% pewności, że "security background check" wykryje lub nie tę starą sprawę. Co więcej jeśli się "nie przyznasz" i to "przejdzie" to za 3-5 lat będziesz zapewne starała się o naturalizację (obywatelstwo), a tam to pytanie wróci jak bumerang i ponownie będziesz się stresowała. Co więcej nawet jak naturalizacja "przejdzie" to będziesz zyła w strachu, czy to kiedyś w przyszłości nie wypłynie. Chyba 2 lata temu była głośna historia pewnej Pakistanki, która mieszkała w USA od 40 lat (oczywiście już z obywatelstwem), której wykryli, że nie przyznała się we wniosku o zieloną kartę / obywatelstwo, że była w młodości członkiem jakiejś lokalnej pakistańskiej organizacji terrorystycznej. Z działalnością tą oczywiście dawno zerwała i ją zataiła. Odkryli to Amerykanie przypadkowo i sąd  postanowił pozbawić ją obywatelstwa i deportować (w wieku prawie 70 lat) do Pakistanu. Nie śledziłem sprawy więc nie wiem jak się skończyło - ale było głośno bo ona w tym Pakistanie już nikogo nie ma i nikogo nie zna, a w USA prowadziła przykładne i prawe życie.

Napisano
10 godzin temu, maddie2019 napisał:

Dziekuje wszystkim za odpowiedzi.

Wiec, sama poszlam na policje i nie bylam w zaden sposob aresztowana, doporadzana, zatrzymywana, nie zostaly pobrane odciski.Sedzina musiala mnie skazac bo podpisalam papiery i dala najmniejszy wyrok z mozliwych, bo powiedziala, ze musi jakos skazac ...on byl aresztowany, dopowadzany, pobierane zostaly odciski.Sedzina nie bardzo zaglebiala sie w dokumenty a moj prawnik tez "dupa"...wszyscy mieli tak duzo papierow, ze zostalam do tego przymuszona...jednak widzac po  sprawie, chcieli to odchaczyc i miec jak najszybciej zakonczone...

Sprawdzalam checking background na jakiej podstawie FBI sprawdza,wiec sa trzy rozne drogi...

odciski(jesli jestes w bazie-od razu cie dyskwalifikuje)

po imieniu i nazwisku

i cos jeszcze ale mi wypadlo.

Po odciskach nie wyjdzie.Nie mialam pobieranych. Jedynie przy skladaniu o paszport i o wize B1/B2.

Tak -przy skadaniu papierow o wize turystyczna,napisalam, ze nie bylam karana, poniewaz moj wyrok sie zatarl i w swietle prawa, opinii roznych prawnikow-nie jestem nie bylam karana.

Jednak wczoraj przegladajac wniosek I-485 zobaczylam, ze "pomimo,ze prawnicy, sedziowie, inne osoby mowia ze wyrok sie zatarl i nie musisz sie przyznawac-bzdura.MUSISZ.

Cholernie sie boje. Naprawde boje sie ufac nawet prawnikom...jesli mowia-nie ufac:/

jeden prawnik pocieszyl mnie troche(link), ale boje sie, ze jak przyznam, ze nie bylam karana(w swietle prawa) a to odkryja-zniszcza moja rodzine.Deportuja i odetna od meza i syna....

 

 

 

 

Po slowach Kariny, moj rekord kwalifikuje sie do waiver...jednak boje sie strasznie.Nie wiem, czy jesli zakwalifikuje sie, bede musiala czekac w Polsce, czy moc byc z rodzina...

Najgorsze, ze my wiemy jak bylo...mam papiery, mimo, ze wyrok mowi swoje-winna,Wiemy, ze oboje jestesmy dobrymi ludzmi.Zostalam uwiklana w cos zlego w przeszlosci i to ma rzutowac na moje cale zycie?

Nie wiem co robic....

 

 

Słuchać masz się prawników którzy znają się na prawie wizowym USA, tak znam podobne historie które gdy to powiesz Ambasadzie nijak się mają z prawem ich. 

Napisano
Godzinę temu, maddie2019 napisał:

Tak zrobie. 

Dziekuje wszystkim bardzo serdecznie za pomoc!!! 

Napisz później jak wyszło. 

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...