georg700 Napisano 30 Października 2021 Autor Zgłoś Napisano 30 Października 2021 On 10/18/2021 at 4:44 AM, piori said: To samo jest z polskim/europejskim prawem jazdy, a jednak kierowcy ciężarówek są ściągani i robią na miejscu uprawnienia, wymagane jest tylko udokumentowanie doświadczenia. georg700, możesz poszperać np. na tej stronie: https://www.myvisajobs.com/GreenCard/SearchLCA.aspx?JT=electrical&WS=IL&Y=2015 i odezwać się do jakiegoś pracodawcy, który sponsorował kogoś w danym zawodzie. Dzięki za odpowiedź. Jak widać, mimo że ludzie piszą tutaj, że szanse bliskie zeru, są jednak one o dziwo całkiem realne, bo tylko w samym Nowym Jorku strona, do ktorej linka dałeś wykazuje kilka "polskich" firm, które sponsorowały w ostatnich latach elektryków, carpenterów, a nawet.. pomocników! na construction. Jakim cudem to przechodzi? Rozmawiałem osobiście z gościem, który twierdzi, że jest w trakcie pozyskania zielonej karty przez sponsoring, nie ma żadnego skilla specjalnego ani szkolenia, a w całości pomaga.. pandemia, ponieważ wszyscy siedzą na dupie i brakuje pracowników. Status przez lata podtrzymywał ucząc się angielskiego. Podobno prawnik wykazał, że za taką kwotę za jaką on jest w stanie pracować nie ma szans pozyskać pracownika. Czy to ma w ogóle sens?
andyopole Napisano 30 Października 2021 Zgłoś Napisano 30 Października 2021 37 minut temu, georg700 napisał: Dzięki za odpowiedź. Jak widać, mimo że ludzie piszą tutaj, że szanse bliskie zeru, są jednak one o dziwo całkiem realne, bo tylko w samym Nowym Jorku strona, do ktorej linka dałeś wykazuje kilka "polskich" firm, które sponsorowały w ostatnich latach elektryków, carpenterów, a nawet.. pomocników! na construction. Jakim cudem to przechodzi? Rozmawiałem osobiście z gościem, który twierdzi, że jest w trakcie pozyskania zielonej karty przez sponsoring, nie ma żadnego skilla specjalnego ani szkolenia, a w całości pomaga.. pandemia, ponieważ wszyscy siedzą na dupie i brakuje pracowników. Status przez lata podtrzymywał ucząc się angielskiego. Podobno prawnik wykazał, że za taką kwotę za jaką on jest w stanie pracować nie ma szans pozyskać pracownika. Czy to ma w ogóle sens? Rozmawiales z tymi ludźmi? Czy to tylko takie wirtualne istnienie?
mcpear Napisano 30 Października 2021 Zgłoś Napisano 30 Października 2021 1 hour ago, georg700 said: Dzięki za odpowiedź. Jak widać, mimo że ludzie piszą tutaj, że szanse bliskie zeru, są jednak one o dziwo całkiem realne, bo tylko w samym Nowym Jorku strona, do ktorej linka dałeś wykazuje kilka "polskich" firm, które sponsorowały w ostatnich latach elektryków, carpenterów, a nawet.. pomocników! na construction. Jakim cudem to przechodzi? Rozmawiałem osobiście z gościem, który twierdzi, że jest w trakcie pozyskania zielonej karty przez sponsoring, nie ma żadnego skilla specjalnego ani szkolenia, a w całości pomaga.. pandemia, ponieważ wszyscy siedzą na dupie i brakuje pracowników. Status przez lata podtrzymywał ucząc się angielskiego. Podobno prawnik wykazał, że za taką kwotę za jaką on jest w stanie pracować nie ma szans pozyskać pracownika. Czy to ma w ogóle sens? To chyba tak nie działa, że argumentem na ściągnięcie zza granicy jest, że gość zza granicy będzie pracował za miskę ryżu a w kraju nikt za tyle nie ruszy czterech liter. Każdy sprowadzający musi płacić przynajmniej "prevailing wage" i po tych stawkach się szuka pracowników na lokalnym rynku. Nie oznacza to, że pracowników jest wbród ale te stawki nie są takie niskie Dla NY stawki prevailing wage dla budowlańców znajdziesz tutaj: https://apps.labor.ny.gov/wpp/viewPrevailingWageSchedule.do Czyli budowlaniec musi zarabiać: - Asbestos Worker $44/hr (około 95k rocznie) - Carpenter (w jakiejś specjalizacji, której nie rozumiem) $71.80/hr (około $155k rocznie) - Electrician $58/hr (około $125k rocznie) Czyli pracodawca w procesie sponsorowania musi wykazać nie że ty u niego będziesz pracował jako elektryk za 75k i takiego na rynku nie znajdzie ale, że po pierwsze ty będziesz pracował za minimum 125k i po drugie takiego na rynku nie ma BTW Trump chciał to drastycznie podnieść (te limity), demokraci nie byli jakoś dramatycznie przeciw więc uważam że prędzej czy później te limity zostaną podniesione może nie do 95 percentyla jak chciał Trump ale pewnie do 80tego. Trump po prostu tę decyzję wprowadził pod sam koniec kadencji, odwalił mu to jakiś sędzia federalny, nastąpiła zmiana w Białym Domu i nowej administracji jakoś nie w smak było apelować, aczkolwiek myślę, że w głębi ducha się z nią zgadzali.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.