Szansa na pracę

[toybro]

Witajcie, na wstępie się przywitam gdyż to mój pierwszy post. Chciałbym się zorientować jakie mam szanse na pracę w USA razem z moją narzeczoną, a niedługo żoną. Z zawodu jestem informatykiem po szkole średniej z egzaminami i certyfikatami, pracowałem przez pewien czas w ochronie gdzie zdobyłem uprawnienia na broń krótką obiektową oraz paralizator i środki przymusu bezpośredniego, aktualnie pracuje w straży granicznej i mam aktualne badania lekarskie oraz psychologiczne. Moja narzeczona ma ukończone technikum informatyczne i w tym roku kończy inżynierke na kierunku logistyka i spedycja morska. Oboje posiadamy egzaminy z poziomem angielskiego certyfikowanym C1 do pracy w zawodach naszych. Teraz pytanie do Państwa czy mamy możliwość pracy w stanach ? 

[Roelka v.2]

Jesli chcecie starac sie o wizy pracownicze to musicie znalezc pracodawce ktory zechce was sponsorowac. Mozecie probowac szukac na portalach z ogloszeniami o prace. Albo kontaktowac sie  wybranymi pracodawcami. 

[kzielu]

22 minutes ago, toybro said:

Witajcie, na wstępie się przywitam gdyż to mój pierwszy post. Chciałbym się zorientować jakie mam szanse na pracę w USA razem z moją narzeczoną, a niedługo żoną. Z zawodu jestem informatykiem po szkole średniej z egzaminami i certyfikatami, pracowałem przez pewien czas w ochronie gdzie zdobyłem uprawnienia na broń krótką obiektową oraz paralizator i środki przymusu bezpośredniego, aktualnie pracuje w straży granicznej i mam aktualne badania lekarskie oraz psychologiczne. Moja narzeczona ma ukończone technikum informatyczne i w tym roku kończy inżynierke na kierunku logistyka i spedycja morska. Oboje posiadamy egzaminy z poziomem angielskiego certyfikowanym C1 do pracy w zawodach naszych. Teraz pytanie do Państwa czy mamy możliwość pracy w stanach ? 

Musisz znalezc pracodawce ktory bedzie chcial Was zasponsorowac - droga jest nielatwa, bo wizy pracownicze sa nieimigracyjne. Jako informatyk po szkole sredniej to raczej bedzie ciezko, z ta bronia to bym sie nie wyglupial bo tutaj przecietne domostwo ma bron krotka i dluga i to zwykle w ilosci wiekszej niz 1. Startujcie w loterii i szukajcie pracodawcy.

[mcpear]

Na pracowniczą wizę to informatyków o ile się sponsoruje to przeważnie na wizę H1B. Najbardziej poszukiwani są programiści (nie każdy informatyk to doświadczony i praktykujący programista). Niestety na wizę H1B nie spełniasz kryteriów formalnych (ukończone 4 letnie studia). Tak więc na sponsorowanie pracownicze nie masz za dużych szans.

Jeśli jesteś programistą (tego w sumie nie napisałeś0 to możesz próbować się wkręcić do programistycznej pracy "zdalnej" dla jakiejś amerykańskiej korpo. Czyli siedziałbyś w Polsce, pracował albo w lokalnym oddziale albo na samozatrudnieniu i pracował w "amerykańskim" teamie. W ten sposób po 2-3 latach o ile sprawdzisz się i będziesz zauważony możesz zacząć przebąkiwać, że chciałbyś zostać albo transferowany albo zasponsorowany na GC. Jak będziesz bardzo dobry to są na to realne szanse.

[toybro]

Z ukierunkowania jestem sieciowcem, obsługa serwerów, baz SQL, oraz montaż i zarządzanie systemami sieciowymi( układanie kabli, kamer CCTV , ustawianie serwerów itp).
A co z rodziną, brat mojej matki siedzi w Kansas, jest opcja żeby nas sciaganal do siebie ?


Sent from my Mi Note 10 Lite using Tapatalk

[kzielu]

32 minutes ago, toybro said:

A co z rodziną, brat mojej matki siedzi w Kansas, jest opcja żeby nas sciaganal do siebie ?
 

Generalnie nie. Moglby sciagnac matke (~15 lat) i pozniej matka Was (~10 lat ?) ale podejzewam ze raczej nie o taki plan Wam chodzi.

[toybro]

Niee, matka siedzi w Polsce , ojciec w Irlandii i wolą zostać w Polsce. Zglosze się do tej loterii i zobaczymy co będzie. Dziękuję za info

Sent from my Mi Note 10 Lite using Tapatalk

[BD6]

Z pracą w takich obszarach jak NY nie byłoby większego problemu, o ile miałbyś już GC. Niemiej jednak sponsorowanie przed pracodawcę bez wysokich umiejętności i dużego stacku technologicznego będzie bardzo utrudnione, tym bardziej w Twojej sytuacji gdy jesteś sieciowcem (bardzo duże pojęcie, które i tak nic nie mówi).