Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
7 minutes ago, ezechiel123456789 said:

(...)

To co mnie najbardziej śmieszy to to,że rząd USA oficjalnie akceptuje przestępstwa skarbowe(a ponoć prawo w tym kraju takie surowe).Kelner czy kucharz zarabia po 5 dolców na godzinę i to jest legalne a resztę ma z napiwków.Ale oczywiście nikt napiwków w deklaracji podatkowej nie wykazuje(a powinien bo to se facto regularne darowizny).Rząd pozwala kelnerom przyjmować pieniądze,nie wiadomo w jakich ilościach,nie wiadomo od kogo,nie wykazywać ich jako przychód i nie płacić podatków.

(...)

To chyba nie jest prawda. Napiwki są rejestrowane. Znacząca większość przecież i tak idzie z karty kredytowej i jest rejestrowane - pracodawca ma obowiązek pobrać zaliczkę na podatek od całości dochodu: pensja + napiwki. Generalnie to chyba tak działa, że te "5 dolców na godzinę" to pokrywa praktycznie zaliczkę na podatek od napiwków, które restauracja odprowadza i kelner z tych 5 dolcy to już nic nie widzi.  Oczywiście nie wykluczam, że jak ktoś dostanie napiwek w gotówce to go nie zarejestruje, ale od 9 lat jak tu mieszkam to jeszcze napiwku w gotówce nie dałem kelnerowi. Uważam, że napiwki w gotówce to dzisiaj już absolutnie sporadyczne wyjątki

Napisano
49 minutes ago, ezechiel123456789 said:

 

Jedyny plus to to,że w USA studia NAPRAWDĘ coś dają.Ludzie po studiach zarabiają 400-500 % więcej niż ci bez studiów.W Polsce człowiek po studiach najczęściej zarabia....30% więcej niż ten bez studiów.Technik Farmacji zarabia w Polsce 4400 zł a Magister tylko 1300 zł więcej.W Stanach technik ma 2-3 tys dolarów a Magister po 10-12 tys. Miesięcznie.

W Polsce to całkowicie normalne,że murarz zarabia więcej niż pielęgniarka a Operator dźwigu więcej niż inżynier budownictwa.W Stanach to jest nie do pomyślenia.

Amerykanin byłby zszokowany tym jak płaska jest struktura wynagrodzenia np.krajach skandynawskich.Tam to już nieistotne czy ktoś jest hydraulikiem czy nauczycielem bo zarabiają podobnie.

W Polsce nauczyciel z magistrem, bo nauczyciel musi mieć studia zarabia mniej niż minimalna krajowa i musi mieć dodatki by było zgodne z prawem. A gdzie tu mowa o średniej krajowej.  Nauczyciele zawsze słabo zarabiali ale PiS zrobił patologię 

Napisano (edytowane)
12 minut temu, arturnow napisał:

W Polsce nauczyciel z magistrem, bo nauczyciel musi mieć studia zarabia mniej niż minimalna krajowa i musi mieć dodatki by było zgodne z prawem. A gdzie tu mowa o średniej krajowej.  Nauczyciele zawsze słabo zarabiali ale PiS zrobił patologię 

PiS nie zrobił patologii.Nauczyciel w Polsce zawsze mało zarabiał i będzie mało zarabiał.Ale też mało pracuje-18 godzin tygodniowo(Moja matka była nauczycielem 44 lata i NIGDY nie przynosiła roboty do domu,więc darujcie sobie teksty o belfrach siedzących codziennie po kilka godzin nad sprawdzianami i przygotowującymi się do lekcji).Nie wiem jak w USA ale w Polsce nauczyciel za nic nie odpowiada i z niczego nie jest rozliczany-jego uczniowie mogą być słabi,zdawalność matur być na poziomie 30 % a i tak się go nie zwalnia.Spóźnianie się na lekcje to norma.W Polsce nauczyciel ZAWSZE przychodzi do sali kilka minut po dzwonku.A powinien być na stanowisku pracy równo z nim.

Hmmm...napiwki płacone kartą? A czy to nie jest często tak,że pazerny szef restauracji bierze napiwek dla siebie? Przecież nie ma obowiązku przekazywania go kelnerowi.

Moja siostra jak była na wycieczce w Stanach to zdziwiło ją to,że kartę płatniczą w restauracji zabierają ci z rąk i zanoszą gdzieś by opłacić rachunek.ZAPOMNIJ,żeby ktoś w Polsce ci dał swoją kartę płatniczą do ręki.

Dobra,ale w latach 70' każdy płacił w knajpach napiwki gotówką,nic nie było rejestrowane i żaden kelner przecież nie był na tyle głupi by w deklaracji podatkowej to wykazywać.Składał PIT do skarbówki,że jest dziad i zarabia 5 dolarów/h.Nikt w to nie wierzył a rząd to akceptował.

Edytowane przez ezechiel123456789
Napisano

Kelner dokładnie wie jakie napiwki powinien dostać bo wszystkie kwitki z karty przechodzą przez niego. Jak Pazerny właściciel kanjpy będzie go okradał to kelnerzy wszyscy się zwolnią (bez okresu wypowiedzenia) i następnego dnia Pazerny właściciel knajpy będzie zapie$%$%$%alał samemu przy kelnerowaniu i zmywaku - to prosta droga do bankructwa. Na tym polega właśnie liberalny kapitalizm że nikt nie jest związany, a jak na rynku pójdzie fama że okradasz pracowników to nikt do ciebie nie przyjdzie.

A kartę dajesz kelnerowi do ręki bez wahania bo on wie i ty wiesz, że jakby okradł Ciebie (np skopiował kartę) to ty zgłosisz to do banku, bank natychmiast ci kasę zwróci (tak działa system kart w USA), a bank rozpocznie śledztwo i jak go złapią to on nieuchronnie trafi do więzienia, do tego zostanie do końca życia łatkę "convicted felon" i w knajpie jako kelner nie będzie pracował już nigdy - praktycznie wszelkie lepsze prace są mu zamknięte (badanie criminal records jest powszechne). Nie mówiąc o tym, że może mieć problemy z wynajęciem mieszkania (tam też badają criminal records). Nieuchronność kary i skuteczność w tropieniu oszustów jest duża. W Polsce karty nie dajesz bo zakładasz, że wszyscy Ciebie oszukują i nikt nie jest ich w stanie wytropić. Chcesz powiedzieć, że lepiej się żyje w takim kraju?

Bredni o nauczycielach nie komentuje - bo nie są one w temacie. Jakbby to był tak fantastyczny, mało stresujący i generalnie niewymagający zawód to dzisiaj mielibyśmy dużo więcej chętnych nauczycieli niż etatów.

Dyskusję o latach 70tych raczej należy przełożyć do działu "historyczne wspominki". Chcesz ponarzekać na USA to dodaj że w latach 60tych była segregacja rasowa, a na początku XX wieku kobiety nie miały głosu w wyborach. Jak się poczujesz lepiej przez to super.

  • Upvote 1
Napisano

Nie wiem co mają czarni i prawa wyborcze do tego tematu.Pachnie mi to lewicowym fanatyzmem.

A to bardzo ciekawe,bo w Polsce POWSZECHNE jest walenie ludzi na wypłatach w branży gastro,transporcie i budowlance i owi pracodawcy zawsze mają chętnych do pracy.

W Polsce nie daję nikomu karty płatniczej,bo człowiek roztropny i rozsądny dmucha na zimne.I polecam każdemu taką postawę życiową.Jeżeli ludzie w USA są tak lekkomyślni,że postępują inaczej to ich wybór.Myślę,że Polska jest o wiele bezpieczniejszym krajem niż Stany Zjednoczone i pod tym względem jest u nas super.

O jakich bredniach mówisz? Nikłe pojęcie masz o tym jak wygląda zawód nauczyciela w Polsce i jak niska jest jakość ich pracy.Właśnie dlatego tak mało zarabiają.Ot,uroki etatyzmu.

Napisano
3 hours ago, ezechiel123456789 said:

PiS nie zrobił patologii.Nauczyciel w Polsce zawsze mało zarabiał i będzie mało zarabiał.Ale też mało pracuje-18 godzin tygodniowo(Moja matka była nauczycielem 44 lata i NIGDY nie przynosiła roboty do domu,więc darujcie sobie teksty o belfrach siedzących codziennie po kilka godzin nad sprawdzianami i przygotowującymi się do lekcji).Nie wiem jak w USA ale w Polsce nauczyciel za nic nie odpowiada i z niczego nie jest rozliczany-jego uczniowie mogą być słabi,zdawalność matur być na poziomie 30 % a i tak się go nie zwalnia.Spóźnianie się na lekcje to norma.W Polsce nauczyciel ZAWSZE przychodzi do sali kilka minut po dzwonku.A powinien być na stanowisku pracy równo z nim.

Co to za bzdury? Pracowałam w Polsce jako nauczyciel kilka lat i ani ja, ani inni nauczyciele się nie spóźniali. 

Czego uczyła Twoja matka? WF? Może dlatego nie przynosiła pracy do domu? Ja przynosiłam. Teraz nie przynosze, ale w USA nauczyciele pracują normalnie 40 h na etacie i mają wyznaczony w tym już czas na planowanie lekcji, ocenianie sprawdzianów itp.

  • Upvote 1
Napisano
4 godziny temu, ezechiel123456789 napisał:

ZAWSZE przychodzi do sali kilka minut po dzwonku.A powinien być na stanowisku pracy równo z nim

Mój tata był nauczycielem całe życie. Przez wiele lat był jedynym nauczycielem i kierownikiem szkoły w małej, czteroklasowej podstawówce. Nigdy się nie spóźniał! Mam to chyba po nim a widzę że moje dorosłe już dziś dzieci, także. 

3 godziny temu, mcpear napisał:

bank natychmiast ci kasę zwróci (tak działa system kart w USA), a bank rozpocznie śledztwo

Miałem dwie takie historie, raz na lotnisku w Portland miałem czas i poszedłem zjeść. Kelnerka zeskanowała zamiast raz, dwa razy po $15. Po reklamacji dostałem nadplacone $15 natychmiast na konto a po jakimś czasie potwierdzenie że była to próba oszustwa. Losów kelnerki nie znam.

Drugi raz, kupiłem online dobrą rzecz po podejrzanie atrakcyjnej cenie. Czułem że to może być scam ale kwota niewielka, około setki, zaryzykowalem, zapłaciłem CC. Po miesiącu, gdy mi się przypomniało złożyłem claim, pieniądze w kilka minut na koncie. Śledztwo trwało chyba ze cztery miesiące aż przyszedł email potwierdzający że to było oszustwo.

Napisano

A propos IRS, właśnie przypomniało mi się że republikanie obecnie popierają defundowanie IRS, żeby przestało się przyglądać podatkom i oszustwom podatkowym najbogatszych.

Ciekawe czy to dlatego że aktualnie trump ma sprawę w stanie NY o fraud, w tym to że sztucznie zaniżał wyceny nieruchomości żeby płacić niższy podatek.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...