Skocz do zawartości

Status powracajacego stalego rezydenta


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Masz racje,myslalam tylko zeby miec na wszelki wypadek

http://poland.usembassy.gov/poland-pl/retu..._residents.html

Nie ma tam słowa o Affidavit. Pamiętaj że w konsulacie oraz urzędzie imigracyjnym NIE WYCHYLAMY SIĘ. Jak o coś proszą to dać, jak nie proszą to w ogóle nie poruszać tematu. Masz udowodnić że:

(1) You had the status of an alien lawfully admitted for permanent residence at the time of departure from the United States;

(2) You departed from the United States with the intention of returning and you have not abandoned this intention; and

(3) You are returning to the United States from a temporary visit abroad and, if the stay abroad was protracted, this was caused by reasons beyond

your control and for which you are not responsible.

Pokażesz GC, powiesz że w chwili przyjazdu byłaś w ciąży, pokażesz pisma od lekarza i ze szpitala, powiesz jak wyglądała sprawa z paszportem dziecka (z paszportem dziecka czekaj aż zapytają).

W USA jest Twój dom, tam jest mąż którego kochasz i z którym chcesz żyć i który jest ojcem Twoich dzieci. To są Twoje związki z USA. Ze związkami z USA nie wyskakuj zanim nie zapytają.

Na marginesie dodam że takie zachowanie męża dyskwalifikuje go do naturalizacji. Osoba która "has willfully failed or refused to support dependents" nie może się wykazać "good moral character". Naturalnie za względu na dzieci (otrzymają obywatelstwo automatycznie po mężu) nie powinnaś robić mu koło tyłka, ale jakiś prawnik na pewno będzie wiedział jak użyć tego argumentu.

  • 2 miesiące później...

  • Odpowiedzi 47
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Witam ponownie.Jestem juz po rozprawie w sadzie rodzinnym.Maz w trakcie rozprawy wyrazil zgode na paszport(pewnie mysli ,ze i tak nie dostane pozwolenia na wize imigracyjana) oprocz jego pozwolenia uzyskalam takze zgode sadu rodzinnego na wypadek gdyby moj maz znowu zmienil zdanie.Mam tez zaswiadczenie od lekarza mojej corki o koniecznosci operacji i o zlym stanie jej zdrowia.Wniosek paszportowy dla corki juz zlozylam,DS-117 zanioslam do tlumacza .Martwi mnie tylko jedna sprawa czy oprocz wypelnionego formulaza DS-117 musze takze miec wniosek o Przyznanie Statusu Stalego Rezydenta lub jakies podanie ,a jesli tak to moze ktos sie orientuje jak takie cos ma wygladac .Dzwonilam na informacje do Warszawy i pani tam powiedziala ze dla malych dzieci nie potrzebuje zadnych dodatkowych dokumentow,ze mam przyniesc DS-117 ,dokumenty ze szpitala i z sadu(nie musze byc tlumaczone na jezyk ang.) a nic nie wspomniala o zadnym wniosku lub podaniu.Probowalam sie jeszcze raz dodzwonic ale niestety linia ciagle jest zajeta.Bardzo prosze o pomoc poniewaz chcialabym miec to jak najpredzej za soba ,tym bardziej ze pogoda sie psuje a ja do Warszawy mam co najmniej 5 godzin jazdy samochodem a musze malutka zabrac ze soba.Pozdrawiam

Napisano

Na stronie ambasady nie ma słowa o żadnym podaniu. Widocznie wystarczy DS-117, jest tam masa rubryk na wszystkie informacje które ich będą interesowały.

Trzymam kciuki! ;)

Napisano

To znowu ja.Dzisiaj odebralam formularz od tlumacza i jest problem poniewaz w punkcie osmym:PREVIOUS IMMIGRATION RECORD w podpunkcie "a" napisano :DHS "A" NUMBER:........ -a ja nie mam pojecia co to jest,facet ,ktory tlumaczyl moje dokumenty takze nie wie ,moze wiesz co to oznacza? Jeszcze na dodatek wyrzucilam karty pokladowe,(do glowy by mi nie przyszlo ze bede je potrzebowac ) a moj paszport wyglada tak jakbym w ogole nie opuscila USA ,nie ma tam zadnej pieczatki ani z lotniska w Chicago ani z Krakowa.Pozdrawiam

  • 4 tygodnie później...
Napisano

To znow ja .Jestem juz po wizycie w ambasadzie USA.Mimo moich najgorszych oczekiwan wszystko poszlo nadzwyczaj pomyslnie.Bylam przekonana ,ze oddam tylko dokumenty ,wplace 400$ za przyjecie wniosku i bede musiala czekac do 3 miesiecy na odpowiedz.I tutaj spotkala mnie bardzo mila niespodzianka ,urzednik w okienku po przyjeciu dokumentow i zaplaty stwierdzil ,ze nie moge jeszcze wyjsc i musze poczekac na konsula.Nie wiem czy to zasluga tych wszystkich dokumentow ze szpitala i od lekarza czy tez mojej 8 miesiecznej coreczki ,ktora byla tam ze mna i niestety caly ten czas przeplakala .Po chwili przyszedl konsul spojrzal na papierzyska zapytal czy mowie po angielsku,zadal kilka pytan zwiazanych z wypisami ze szpitala i choroba corki,zapytal takze jak to bylo z tym pozwoleniem na paszport.Powiedzialam,ze maz popelnil blad i teraz strasznie zaluje .Przejrzal wszystko raz jeszcze i kazal poczekac.Po 10 min.przyniosl jakies dokumenty ,polozyl w okienku i powiedzial ze mam sie z nimi zapoznac i odeslac jak najszybciej 2 pierwsze.Corka zanosila sie placzem wiec zlapalam te dokumenty nawet na nie nie patrzac ,podziekowalam i wyszlam.Dopiero w samochodzie spojrzalam na nie ,byla to instrukcja dla osob ubiegajacych sie o wize imigracyjana.Jeszcze disiaj nie moge uwierzyc ,ze je dostalam.Dwa pierwsze formularze:WRW-1 i DS-230 czesc 1 mam odeslac po skompletowaniu wszystkich potrzebnych dokumentow ,dopiero wtedy zostanie wyznaczony termin rozmowy z konsulem w sprawie wizy.Mam teraz tylko jeden problem zwiazany z Affidavit of Support.Kto moze dac mi gwarancje finansowa w przypadku wizy SB1?Czy moze to byc moj maz,ktory nagle zaoferowal swoja pomoc (bedzie zdawal egzamin na obywatelstwo ,wiec pewno boi sie teraz o swoj tylek)czy te lepiej gdyby to byl pracodawca.Moze ktos wie jaki jest poziom ubostwa na rok 2006 dla stanu Illinois,lub gdzie moge znalezc te informacje.Wyczytalam ,ze dochody rodziny sponsora musza przekraczac 125% poziomu ubostwa.Mam tez pytanie odnosnie punktu 20 na formularzu DS-230.Czy chodzi tylko o miejsca zamieszkania w Polsce ,czy tez mam tam wpisac miejsce i czas kiedy mieszkalam w USA.Gdyby ktos moglby mi pomoc bylabym bardzo wdzieczna.Chcialabym miec to jak najszybciej za soba.Przepraszam ,ze sie tak rozpisalam ,ale moze komus przydadza sie te informacje.Pozdrawiam i jeszcze raz dziekuje za okazana pomoc.

Napisano

Problem w tym że są dwa rodzaje Affidavit of Support: I-134 oraz I-864.

Kasia, o który chodzi w Twoim wypadku?

I-134 to żaden problem, I-864 to już większa jazda niestety.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...