Roelka v.2

W moim county zakazano odpalania grilla, ale fireworks sa dalej spoko. Taka logika.

Ja mam nadzieje ze moi sasiedzi nie beda szalec ze sztucznymi ogniami... od miesiaca nie mielismy deszczu. Jak zacznie sie palic to wszystko pojdzie w pizduuuuuuu

Oj, doswiadczylam raz takiej terapii. Troche mnie ten temat zainspirowal do poszukania artykulow nt. mental illness i mass shootings. Te dwa wydaje mi sie ciekawe https://www.apa.org/news/podcasts/speaking-of-psychology/dispelling-myth https://www.factcheck.org/2019/10/the-facts-on-mental-illness-and-mass-shootings/ "Even if mental illness is involved, so too may be past history, racism and misogyny, among others. “To isolate it to just one thing is factually incorrect" - Wedlug mnie to stwierdzenie jest najbardziej trafne.

Z jednej strony to jest jak najbardziej mental health issues. Jedni mowia ze latwiejszy i tanszy dostep do terapii rozwiazalby problem i zmniejszyl liczbe mass shooting... ale z drugiej strony.. nie ma gwarancji ze osoby z problemami pojda na terapie. Jedni moga byc tak gleboko w chorobie ze beda uwazac ze na pomoc jest za pozno. Rodzice nastolatkow z problemami moga "nie wierzyc" w terapie i nie zapewnic jej dzieciom. Sa tez osoby ktore sa tak zagebione w swoich pogladach i manifestach ze beda uwazac ze wszystko z nimi w porzadku i maja swiete prawo do odebrania komus zycia... no i dodatkowo, w malych miastach i miasteczkach moze po prostu nie byc dostepnych terapeutow czy psychiatrow. Dostep do terapii bylby efektywny tylko gdy ktos rzeczywiscie chce sobie pomoc. Ale jak juz ktos ma problemy z mental health i dodatkowo moze legalnie i bez problemu kupic AR-15 czy inny karabin... no to chyba nie jest juz mental health issue. (Rozpisalam sie ale planujac kariere w mental health wkurza mnie jak wszystko zrzuca sie na choroby psychiczne. Sa ona waznych elementem ale nie jedynym.)

Niestety mass shootings to just jest codziennosc w Stanach. "Mass shootings, where four or more people — not including the shooter — are injured or killed, have averaged more than one per day so far this year. Not a single week in 2022 has passed without at least four mass shootings." https://www.washingtonpost.com/nation/2022/06/02/mass-shootings-in-2022/ Czlowiek wychodzi codziennie czy do sklepu, restauracji, pracy, kina i praktycznie gdziekolwiek sie nie pojdzie to jest szansa na bycie ofiara strzelaniny. Ale zyc w ciaglym strachu tez nie mozna...

Wedlug mnie opuszczenie USA bez zrobienia biometrics rowna sie z porzuceniem petycji. Podobnie jest w przypadku Advance Parole przy AOS.

Nie.

Jak wyslesz (bedac w USA) petycje o reentry to czekasz (w USA) na list z wyznaczona data i adresem gdzie masz pojawic sie na biometrics (odciski palcow i zdjecia). Jak juz to zalatwisz to mozesz wylatywac z USA. Ile sie na to czeka... kwestia tygodnii?

Zazdroszcze U mnie temp dobijaja do +38. Fajnie byloby sie popluskac.

Nigdy nie interesowaly mnie zasilki w Polsce wiec nawet nie zdawalam sobie z tego sprawy. Ale tak czy siak opieka panstwa jest "lepsza" w Polsce. Przynajmniej ludzie maja ubezpieczenie i rozne pierdoly w stylu 500 plus na dzieci.

I dlatego wlasnie Ambasada wymaga zebyscie przedstawili dowod na posiadanie odpowiedniej ilosci srodkow finansowych ktore pozwola wam przezyc w USA przez jakis tam okres czasu, nawet bez pracy. USA to nie jest Polska. Niedostaniesz zadnego zasilku dla bezrobotnych ot tak. Unemployment benefits dziala tak (w zaleznosci od stanu) ze przysluguje ci jak juz przepracujesz jakis tam okres czasu (zwykle 12 miesiecy) i zostaniesz zwolniona z niej swojej winy.

Huh. Z tego co widzialam na VJ reentry permit trzeba odebrac w USA. Ale moge sie mylic, dawno to bylo Co do biometric to tak, na pewno trzeba zrobic w USA.

https://www.uscis.gov/sites/default/files/document/guides/B5en.pdf Reentry permit mozesz tylko otrzymac bedac posiadaczem zielonej karty. Musisz tez przebywac na terenie USA w czasie trwania tego procesu.

Oj, nie mow mi nawet o wiewiorkach. Mam ich cala rodzine na podworku. Dotychczas mielismy pokojowe relacje, ale pare dni temu jedna z wiewiorek wykopala mi roslinke z doniczki. Tylko po to zeby w tej doniczce sobie posiedziec...

Wszyscy wyjezdzaja do jakis Chicagow, New Yorkow, czy innych Seattlow... A do Tennessee nikt nie przyjezdza. Doznalam pare dni temu szoku jak uslyszalam w sklepie kobiete rozmawiajaca przez telefon po polsku... Ale chyba na tym forum jej nie ma lol.

Maz wyjezdza na szkolenie na pare miesiecy a ja bede sama (z kotami) imprezowac w domu.

Zadzwon do przychodzi i sie zapytaj co i jak. Bedziesz od razu wiedziala co i jak.

Bez szczepionek nie przejdziesz medical i nie dostaniesz wizy. Sa jakies tam waivery ale sa dosc rzadkie. Musialabys miec oficjalnie udokumentowane dlaczego nie mozesz miec szczepionki. I nawet wtedy nie jest to gwarantowane. Podejrzewam ze wiedzialas od conajmniej kilku miesiecy ze bedziesz miec rozmowe o zielona karte. Trzeba sie bylo przygotowac i robic pojedynczo szczepionki i wszystko dokumentowac. Nie musialabyc robic wszystkiego na raz.

Troche to brzmi jak victim blaming... to wina szkol ze nie sa wystarczajaco zabezpieczone? A tak w ogole my tutaj mozemy sobie gadac ale prawda jest taka ze takie szare czlowieczki jak my nie sa w stanie nic zmienic. Jasne mozemy sobie isc na protest ale to tez jest bez znaczenia. Tak, ciesze sie ze nie mam dzieci i chociaz nie bede sie musiala martwic o sytuacje w szkolach. Pozostanie mi sie tylko martwic czy mnie ktos w Walmarcie nie zastrzeli. Chyba ktos supermarketom powinien powiedziec zeby montowali wykrywacze metali i pancerne drzwi.

Na gunshow na ktorym bylam 90% stanowisk mialo tony naklejek i flag MAGA Zbieg okolicznosci??? Podejrzewam ze gdyby ktos cos tam powiedzial na pewno gun control to by go zlinczowali.

Bylismy ostatnio na gunshow. Platnosci tylko gotowka. Niektore stoiska przeprowadzaly background checks tak jak sie powinno (dokumenty, sprawdzali w komputerze itp). Przy innym mniejszym stanowisku podsluchalam jak wygladal ich background check: Are you legally allowed to have a gun in Tennessee? Yes? Ok, here you go.

Prawda jest niestety taka ze za miesiac nikt juz o tej strzelaninie nie bedzie mowil. No i oczywiscie nic sie nie zmieni.

Slub nie anuluje twojego bana. Do USA nie wlecisz dopoko ban sie nie skonczy. Tak na okolo rok przed uplywem bana maz moze zlozyc na ciebie petycje o wize malzenska. Do czasu uplywu bana powinna zostac akurat zaakceptowana. Ps. Mamy na forum miejsce do pisania o wizach malzenskich. Twoja sytuacja to raczej nie jest aktualne wydarzenie w US. :p

Aplikacje mozesz zlozyc najwczesniej 90 dni przed 5 rocznica otrzymania zielonej karty. Nie wczesniej bo wtedy automatycznie dostaniesz refusal.

Ja kilka lat temu korzystalam z https://www.petrelocation.com/