Roelka v.2

Podaj co to za zrodla. Wizy wklejaja do paszportow. Bez paszportu nie wylecisz z Polski. Wyrob nowy paszport :p

Gdyby kazdy nowy imigrant byl proszony na bok i przepytywany/wypelnial dokumenty przez kilka godzin to przejscie przez granice zajeloby imigrantom tydzien z powodu kolejek. Jak ja emigrowalam to moja rozmowa z urzednikiem trwala 5 minut. Bylam jakims wyjatkiem czy cos? Z tego co kojarze byly posty na forum osob ktore wyjechaly z loterii i tez nie mialy zadnych problemow. @Dominika86urzednik na granicy moze powiedziec ci wszystko co chce nie znaczy ze to jest prawda. Zgaduje ze powiedzial wam ze "kazdy jest brany na bok" zebyscie sie nie stresowali albo nie wpadli w panike.

"How are you?" Ja pier... szansa ze bedziecie w jakim kolwiek pokoju jest niezwykle minimalna. Nie sluchaj tych co sieja panike bo sami mieli secondary inspection (ktore losowe nie jest).

Dosc regularnie przegladam Visa Journey i secondary inspection w przypadku wiz imigracyjnych jest opisywane ekstramalnie rzadko. W sumie dawno nie widzialam takiego przypadku. Secondary zdarza sie chyba czesciej w przypadku wiz nie imigracyjnych albo obywateli krajow jak np. Nigeria. Jak ktos siedzial 4 godziny w secondary to raczej nie znalazl sie tam przez przypadek.

Jezeli to jest twoje doswiadczenie to jestes w mniejszosci. Wiekszosc osob nie przechodzi przez secondary inspection. Najwyrazniej w twoich papierach albo historii bylo cos to zaniepokoilo urzednikow. Gwarantuje ci ze wiekszosc osob z wiza imigracyjna nie przechodzi takich dodatkowych rozmow.

@Dominika86Siejesz niepotrzebnie panike. Przekraczajac granice na wizie imigracyjnej generalnie nie ma sie czym martwic. Urzednik na granicy widzi ze ktos ma widze imigracyjna i nie przepytuje tych osob tak jak tych co przylatuja na wizach nie imigracyjnych. No chyba ze wpadasz na granice z kontrabanda, krzyczysz w obcym jezyku i nie mozesz sie dogadac z urzednikami. To wtedy moze byc jakis tam problem. Ale straszenie ludzi ze rozmowa na granicy to jakis koszmar to duza przesada. Nie bardzo tez wiem o jakiej papierkologii mowisz? Pokazujesz urzednikowi paszport,wize i to wszystko. Ja w 2014 przylecialam na wizie imigracyjnej (nie z loterii) i rozmowa z urzednikiem trwala jakies 5 minut.

Bez znajomosci jezyka? No to sorry ale faktycznie nie ma sie szans na dobra prace w USA. Ale jak sie emigruje bez znajomosci jezyka to trzeba sie z tym liczyc. Wedlug mnie wyjazd do innego kraju z planem na staly pobyt bez znajomosci jezyka to najwieksza glupota. Chyba sie z tym trzeba liczyc jak sie nie zna angielskiego, ze nikt cie nie zatrudi na zadne powazne stanowisko. Do siebie trzeba miec pretensje.

Jak taki lekarz woli sprzatac domy niz poswiecic czas i kase na nostryfikacje uprawnien to jego wybor. To nie jest jakis niemozliwy do przejscia proces. Jasne ze troche to trwa i kosztuje... mowisz ze to jest nie zawsze oplacalne. Serio? Chyba bardziej sie oplaca niz sprzatanie toalet lol. Szczegolnie ze lekarzy zawsze brakuje.

Ciesze sie ze wiele osob na tym skorzysta. Ale to loan forgiveness to jak zaklejenie wielkiej krwawiacej rany malutkim plasterkiem. Pomoze na chwile. Widze juz w sieci spekulacje ze od przyszlego roku uczelnie beda podnosic koszty tuition zeby nic nie stracic przypadkiem na tym loan forgivness. Mam nadzieje ze sie tak nie stanie. Ale jak wiadomo szkoly w Stanach to czysty biznes i beda bronic swoich interesow.

Zapewne juz wszyscy slyszeli ale - Biden to Cancel $10,000 in Student Loan Debt; Low-Income Students Are Eligible for More https://www.nytimes.com/2022/08/24/us/politics/student-loan-forgiveness-biden.html Troche szkoda ze dopiero zaczynam grad na jesien. Nie zalapie sie na zadne wybaczenie kredytu :p Teraz mialo by sens wybaczac studentom czesc kredytow co pare lat.

Polecam poczytac czym jest Social Security Number. Bez tego nie funkcjonujesz w USA. Powiedzmy ze jest to taki "pesel". Musisz go miec.

@andyopoleGdzie jest taka ladna plaza? Mnie sie ostatnio marzy wyjazd nad morze ale niestety nam do wybrzeza jest daleko.

Jezeli zalezy ci na szybkiej mozliwosci pracy czy nawet posiadania prawa jazdy, to nie idz droga K1. Wezcie skub gdziekolwiek i staraj sie o wize malzenska.

Gratulacje! Teraz jak prawdziwy Amerykanin mozesz dorobic sie credit card debt Ja juz pare late pracuje nad prawem jazdy lol. Perspektywa prowadzenia samochodu w USA mnie ciagle przeraza. Takze nie jestes jedyna "dziwna"

Az musialam sprawdzic ale moje okna nie maja takiego cuda. ;(

Tak, tylko dolne okno przesuwa sie do gory. Mozna je normalnie umyc od zewnatrz. Masz normalny dostep do gornej i dolnej czesci okna. Gorzej jak jest zainstalowany screen, wtedy trzeba go usunac jesli chcesz umyc okno od zewnatrz. Tak, takie klimy sa wciaz w uzyciu.

Ok, z tego co rozumiem po prostu zmienilas status turystyczny na studencki. No niestety mialas pecha, w ambasadzie uznali ze jednak wiza studencka ci sie nie nalezy. W tym momencie rozumiem ze twoja wiza turystyczna rowniez mogla zostac anulowana. Mozesz probowac trzeci razy, czwarty raz, etc ale wedlug mnie juz masz niewielkie szanse na nie-imigracyjny wyjazd do USA.

W Stanach otrzymalas status studencki (znaczy, zapisalas sie do szkoly? Osobiscie bedac w US? Na esta?) a potem przyjechalas do Polski starac sie o wize studencka 2 razy i dwa razy dostalas odmowe? Pytam bo dla mnie twoj post nie jest jasny. Ale generalnie nie ma co probowac 3 raz. To ze zaplacilas za szkole (jak to w ogole dziala? Zaplacilas, aplikowalas i nawet szkola nie sprawdzila czy legalnie mozesz studiowac w USA? Co to dokladnie jest za szkola?) Jak ja aplikowalam na studia to jedno z pierwszych pytan dotyczylo statusu w USA.

Szczepienie na COVIDa tak samo jak na inne choroby, jest wymagane. Oczywiscie ze takie rzeczy sprawdzaja. https://www.uscis.gov/newsroom/alerts/covid-19-vaccination-required-for-immigration-medical-examinations

AC naprawione. Na szczescie tylko trzeba bylo wymienic jedna czesc i nie musialam wydac na naprawe calych swoich oszczednosci zyciowych A balam sie, balam... No ale bez AC nie da rady tutaj przetrwac lol. Nie bede narzekac juz wiecej na temperatury bo znowu cos wykracze...

Oj tam, nie mam dzisiaj akurat nic lepszego do roboty

Zaczynasz temat piszac: "Ponadto mówi,że tam spotykanie się z osobami po rozwodach,którzy mają już dzieci jest normalne i szukanie partnera czy małżonka wśród dzieciatych rozwodników to normalka i nikt nie przejmuje się bardzo poważnymi konsekwencjami takiego związku. W Polsce wartość samotnej matki z dzieckiem czy dzieciatej rozwódki na rynku matrymonialnym jest zerowa i mężczyźni unikają takich kobiet" Powinienes spodziewac sie krytyki. To ze ktos sie bezrobotny czy nie moze znalezc partnera to nie znaczy ze jest incelem. Ale jak zaczynasz oceniac wartosc kobiet na podstawie wieku/posiadania dzieci/historii zwiazkow seksualnych to jak najbardziej brzmi to incelowo.

Typowe incele zawsze beda negatywnie oceniac samotna matke... a to ze facet uciekl gdzies i nie placi na dziecko? Oj tam. To nie jest wina. Kobieta byla pewnie wredna. Ojciec moze zginal w wypadku i dlatego kobieta sama wychowuje dzieci? Oj tam, to tez wina kobiety przeciez i jej wartosc spada jak jest samotna matka, niezaleznie od okolicznosci.

To ze tobie cos nie odpowiada, nie oznacza ze kazdy ma taka sama opinie. 25-letnia wyksztalcona panna moze miec okropna osobowosc i mnostwo innych wad. Bezrobotna samotna matka moze miec mnostwo zalet i umiejetnosci. Moze jest bezrobotna, bo pojscie do pracy oznacza ze musialaby oddac dzieci do daycare, ktore kosztowaloby wiecej niz jej wyplata? Ocenianie kogos tylko pod wzgledem zatrudnienia czy tego czy jest rozwodnikiem z dziecmi czy nie, jest za przeproszeniem, zalosne. Przynajmniej wedlug mnie. Niech sobie kazdy ma swoje opinie, ale niech nie przedstawia ich jako "faktow" albo jako cos co robia wszystko Amerykanie.

Zwierzeta mozna przewozic w kabinie samolotu. Czasami te biedne zwierzeta musza sie zalatwic. Tak bywa. Nie ma zadnego przymusu zeby rozmawiac ze wspolpasazerami.. Moze ta kobieta po prostu trafila na bardziej rozmowne towarzystwo. Jak nie chciala rozmawiac to mogla zalozyc sluchawki i udawac ze nikogo nie slyszy. Dave z Ameryki jest jakims wyznacznikiem wiedzy nt. zwiazkow? Co za glupoty. Dla jednych to bedzie warunek, dla innych nie. Zero? To wszystko zalezy przeciez od tych ludzi... ich oczekiwan, etc. Nawet nie bede tutaj komentowac. Wedlug mnie, nic. To taka sama pierdolka jak choragiewki czy czapeczki z logo druzyny.