Skocz do zawartości

kzielu

Administrator
  • Liczba zawartości

    9 439
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    180

Zawartość dodana przez kzielu

  1. Bardzo czesto latam roznymi samolotami i praktycznie zawsze przy krótkich przesiadkach mój bagaż zdazal - nawet tak krótkich jak 45 min na CDG ze zmiana terminali. Godzina w WAW które jest miniaturowym lotniskiem powinna spokojnie wystarczyć. Jeżeli lotnisko i ground handling działa sensownie to spokojnie bagaż zdąży, przy krótkich przedziadkach często dostaje się oznaczenie SHOCON na tagu i jest on specjalnie taktowany.
  2. No i zdjęcie na prawie jazdy ma przedstawiać rzeczywistosc przecież...
  3. Ja tez nie - to sie chyba zdarza niezwykle rzadko. Najwyzszy stopien snow emergency jaki widzialem to byl 2.
  4. Tak jest generalnie wszędzie, więc sprawdź website engineer's office dla county w którym mieszkasz.
  5. Tu jest tylko problem taki ze jak napada naprawde duzo sniegu to oglaszaja snow emergency - i przy level 3 drogi sa generalnie puste ale "Those traveling on the roads may subject themselves to arrest."
  6. Mnie to w sumie rozwala - rozumiem w Atlancie moga byc zaskoczeni, ale tutaj (Cinci) i na polnoc od tutaj, snieg jest regulanie co roku w mniejszej lub wiekszej ilosci. Jezeli chodzi o drogi to w sumie robia niezla robote (wysypuja dziesiatki ton soli), ale regularnie na drogach jest masakra. Widywalem ludzi w rowach w takich miejscach ze naprawde musieli sie postarac zeby tam sie znalezc...
  7. No snieg jest fajny (tu tez pada) tyle ze ze sniegiem zwiazne sa setki zupelnie bezradnych osob na drodze do pracy - albo jezdza tragicznie wolno, albo jak idioci koncza gdzies w rowie... Najlatwiej jest jak napada duzo, wtedy wiekszosc zostaje w domach i mozna spokojnie jezdzic...
  8. Dokladnie.
  9. ... Zostałem przemytnikiem bananów, zlapanym na gorącym uczynku. Wracalem w piątek że służbowej podróży z Brazylii, w Atlancie po przejściu immigrations czekalem na bagaz żeby przejść cło - miałem że sobą 3 banany które zabralem z Rio - były one w plastikowej torbie, która była na dnie plecaka który z kolei był w standardowym carry on roll-a-boardzie. Banany miałem zjeść w czasie podróży ale oczywiście na śmierć o nich zapomnialem. Na około taśmy chodzila pani z CBP z pieskiem i piesk mimo 3 warstw banany wywachal. Na pytanie czy mam jakies zarcie powiedziałem że nie, po czym pani rozpakowala mi cały bagaż włącznie z brudnymi ciuchami po całym dniu w Rio przy 90F (lot byl 10:35pm) znajdując w końcu rzeczona kontrabande... Tak wiec przemytnicy kiełbasy i innych smiedzacych rzeczy - strzezcie się. Pieski CBP na luzie ją znajda... BTW : pani powiedziała " Bananas are fine"
  10. ilya - wiadomo - podobnie bylo z "naszymi" siatkarzami i "naszym" zwyciestwem...
  11. Nie wiem czy Hyundai dawal wtedy 10-letnia gwarancje (i jakie byly jej zasady) ale toeretycznie to masz szanse sie na nia jeszcze zalapac. Spoko samochod na pierwszy raz.
  12. A Ty nie ksztalciles sie za pieniadze podatnikow ze tak niedysktretnie sie zapytam ?
  13. Na honorowego przewodniczącego proponuje George'a Zimmermanna...
  14. Co do Fusion to jeszcze kwestia ktorej wersji - czy tej obecnej czy poprzedniej...
  15. To znalazłas się w doskonałym do tego miejscu - tu można sobie iść na emeryturę kiedy się chce, u mnie w firmie gość uznał że ma dość (kasy) i "retired" w wieku ~40 lat... Generalnie nic nie stoi na przeszkodzie...
  16. Na samym lotnisku czy gdzies w okolicy ? Lotnisko nie jest w ogole w Detroit (jezeli masz na mysli tamtejsze slumsy) i przynajmniej terminal Delty w ktorym bylem wiele razy jest bardzo bardzo porzadny. To ich drugi co do wielkosci hub po atlancie...
  17. Zależy trochę od rozmiarow ale teoretycznie 22kg da się przewieźć jako dodatkowy bagaż za $100 czy coś w tej okolicy - ale wszystko zależy od wielkości...
  18. Pracowalem z kolesiem ktory regularnie w soboty i niedziele przychodzi a nieszczegolnie musial...
  19. Z moich doswiadczen - wychodzenie mlodo za maz to najglupsze co mozna zrobic. Niektory sie udaje dobrac wlasciwie, ale (znowu moim zdaniem) to prawie ze czysty przypadek. (niech sie mlodo ozenieni nie obrazaja - jak napisalem - z moich doswiadczen).
  20. Otwierasz tzw. can of worms, bo dostaniesz tysiac zupelnie roznych opinii... Generalnie jest moim zdaniem wporzo, tani, dobry financing (0% /72 chyba mozna dostac w tej chwili), tyle ze to GM wiec badz przygotowana na to... Po tych recallach chyba ich absolutnie wszystkich modeli z ostatnich 10 lat obnizyli ceny zeby sprzedaz szla... Dosc blisko przez ostatnie pare dni przygladalem sie Caddy'emu ATS i po poczytaniu opinii na forach mi sie odwidzialo....
  21. To jedno - drugie to czasem nie przysluguje sie expedited citizenship z 319.a czy 319.b czy jak to sie tam nazywa ?
  22. Dokladnie - Korea jest wporzo, dodatkowo mozesz uderzyc na wycieczke do sasiedniej Korei Polnocnej - tam dopiero jest ciekawie, poza tym w bazach sa mini amerykanskie miasteczka zdaje sie.
  23. Ogladasz Amish Mafia na Discovery ? To zdaje sie stamtad to towarzystwo ;-) (wiem ze to w duzej mierze fake, ale ze bywam u Amishow w OH po meble regularnie to traktuje to jako niezla rozrywke).
  24. Np ja na MTB jezdze od zawsze, rowery mam w tej chwili cztery, wszystkie poskladane własnoręcznie i o ile Ca, Co czy Ut to raj, w mojej okolicy też są bardzo dobre miejsca do jeżdżenia - dość trudne techniczne zresztą...
  25. Z kolanami to mialem problem jak w ktoryms momencie przestalem biegac. Bieganie (mimo ze go szczerze nienawidze i nigdy nie lubialem) to absolutnie najlepsze cwiczenie dla ogolnej kondycji jakie istnieje. Wszelkie elipticals, rolki itp to tylko dosc kiepski substytut. w PL z tego co widze coraz wiecej ludzi biega a tutaj to jest super powszechne pomimo przekonania ze amerykanie to same grubasy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...