Skocz do zawartości

Łukasz90

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    353
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Zawartość dodana przez Łukasz90

  1. U mnie mielone praktycznie non stop Częściej od schabowego czy kotletów z piersi kurczaka. Przedtem było na odwrót, ale dziś ,, to samo co wczoraj i jutro czy fasolka po Bretońsku .
  2. A mnie się przypomniała anegdota z klasowej wycieczki do schroniska na Turbaczu .Kolega siadł na górze piętrowego łóżka a na dole siedział inny kolega i dobrze ,że się nie położył bo w pewnym momencie pękła deska i gwóźdź w niej wbił się cały w materac. O innych wadach tego schroniska pisać nie muszę. Jak sam jadę gdzieś na wakacje to raczej mam dobry standard ale z rozrzewnieniem wspominam pierwsze samotne wakacje , gdzie z biurem podróży pojechałem na zorganizowaną wycieczkę ...pod namiot .To był mój pierwszy i jak do tej pory ostatni raz pod namiotem. Potem były tylko hotele, choć tureckie hotele też dały nam czadu nie wspominając o czystości przyhotelowych basenów. Ale wiecie co? Jakoś takie wakacje z przygodami najlepiej się wspomina
  3. Fajny ale ja wole takie fotki na których zachód słońca odbija się na drzewach i robi je krwistoczerwone. Tutaj dla mnie drzewa za ciemne.
  4. Musze częściej czytać to forum , przestałem być głodny .
  5. Temat telefonów ostatnio mnie dotyczył , bo zapeszyłem. Będąc na studiach jeden z wykładowców zapytał nas czy używalibyśmy swojego pierwszego telefonu komórkowego. Jako jedyny odpowiedziałem ,ze tka bo do tej pory go używam .Bo ja tak mam ,ze jak coś działa to używam do końca i tak było z telefonem .Z tym ,ze zawsze kupuje rzeczy najdroższe (teraz trochę mnie przechodzi patrząc jakie badziewie produkują). I wreszcie tydzień temu się zepsuł , ponieważ wypadłem całkowicie z śledzenia trendów to rozpocząłem poszukiwania. Jak zacząłem drążyć temat to się złamałem. Bo miałem podstawowy warunek ma wytrzymać przynajmniej 5 lat. Ponieważ najnormalniej w świecie nie dbam o telefon ma być odporny na upadki , wodę , kurz (ile razy mnie telefon pływał na rybach). Już prawie zdecydowałem się na CAT S60 bo naprawdę zrobił na mnie piorunujące wrażenie i tego od życia potrzebowałem , ale opinie użytkowników miał co najmniej beznadziejne. Pominąłem aspekt ,że z moimi ogromnymi paluchami to odbieranie połączeń czy wybieranie numeru to jest istny koszmar i jak ktoś z boku patrzy jak to robię ma istny kabaret. Dodatkowo beznadziejnie słaba bateria . Potem kumpel zaczął mnie tłuc do głowy ,że przy smartfonie podstawa to dobry antywirus, żeby go używać trzeba wszystko samemu instalować bo większość nawet kalkulatora nie ma a nawet budzika. Wszystko to żre pamięć bez opamiętania i pomimo ogromnej wielkości zapełni się max do dwóch lat tak ,ze nie będzie szans wykorzystać bajeranckiej kamerki czy aparatu (to akurat mnie się przydaje). Tego było za wiele ja mam się zastanawiać czy mnie się nie zawirusuje smartfon czy mnie starczy pamięci. W poprzednim jak dokupiłem karty to przez ponad 10 lat nigdy nie przekroczyłem 10 % jego zapełnienia. Zacząłem wiec szukać czegoś podobnego co miałem i okazało się ,ze zwykłych telefonów z klawiatura praktycznie się nie produkuje a jak już to są to ultra proste telefony bez pamięci , bez aparatu. Ale jak się zastanowiłem to doszedłem do wniosku ,ze zero z nimi kłopotu i bateria trzyma nie dzień tylko tydzień i po chwili wszedłem w posiadanie Samsunga B2710. I tak kolejny raz opóźniłem swoje wejście w erę smartfonów . Jakby miał teraz możliwość przesiadki na nowy telefon to wszedłbym tylko i wyłącznie w E90 , ale w sprzedaży nowych nie ma już z 10 lat. Zawsze marzyłem o tym telefonie , ale w tamtych czasach , był dla mnie rzeczą nieosiągalną. Swoją drogą przeraża mnie moje technologiczne zacofanie pod praktycznie każdym względem. Chyba powinno mnie być wstyd ,że 90% ludzi w wieku moich rodziców śmiga na smartfonach a dla mnie to czarna a obsługa wprawia w nerwice.
  6. Kraków w tym momencie na termometrze mam ok. 6 stopni (prognozy mówiły ,ze m być 11 ) w nocy ma spaść do 2,5 stopnia .Ale najgorszy jest ten deszcz. O Podhalu nie wspominam bo tam przymrozki .
  7. Wy takie upały macie średnio co roku? Bo coraz bardziej mnie się klimat panujący w Indianie i Illinois podoba . Mam dosyć tych późnojesiennych temperatur od początku września ( w tamtym roku było fajnie bo jeszcze początek września był upalny). Niby źle znoszę upały ale już je wole od takiej nijakiej pogody. Chyba już to pisałem , ale jak dla mnie to Wy macie dwie pory roku lato i zimę .I obydwie ekstremalne. Ja w tym roku grzeje si kominkiem i centralnym bo bym zamarzł.
  8. U mnie pada , ale grzybów nie ma . W sumie od kilku lat jest z nimi coraz gorzej. Jak byłem mały to wolałem iść an ryby niż na grzyby (nie znosiłem tego) .Teraz chyba bardziej wole grzyby od ryby , ale jest jedno ale idę sam. Bo brat obleci wszystko szybko i do domu , ojciec gdzieś poleci i go szukaj , łaź z anim. A ja mam swoje miejsca , idę sobie spokojnie i szukam ale przy okazji myślę. chyba jestem jedyną osobą u której jak sobie tak idzie nikt jej nie przeszkadza to przychodzą do głowy rożne pomysły , rozwiązania problemów. Co ciekawe na spacery do lasów poza sezonem grzybowym mnie nie wyciągnięcie , dla mnie wszystko musi mieć materialny sens, a po drugie ja nie jadam grzybów. Moja mama przepracowała kilkanaście lat w szpitalu obserwując umierające osoby (zwłaszcza dzieci ) po zjedzeniu trujących grzybów .Od tamtej pory ona nie jada grzybów i mnie też do tego przekonała .
  9. Moim zdaniem występuje to w Azji , ale tylko w krajach ,,bogatych" (Japonia , Korea Północna , u bogatych ludzi w Chinach). Zjawisko to tak jak pisze andyopole powstaje z nadmiaru dobrobytu przez co zatraca się szacunek do rzeczy materialnych .Niektórzy dorzucają do tego tzw. ,,bezstresowe wychowanie" . Ja to zjawisko zaobserwowałem wiele lat wcześniej . Najpierw przyjechał mój przyjaciel z USA a był tam ,,tylko" dwa lata. O ile w Polsce to był spokojny człowiek to po powrocie z USA to był taki błazen ,ze szok. Typowe żarciki amerykanskie , które mnie nie śmieszyły. Potem kilka wyjazdów zagranicznych i obserwacja zachowań rodowitych mieszkańców , które mnie nie bawiły a nawet przerażały. A na końcu mój pobyt w Belgii i poznanie tego od podszewki. Szczerze nie wiem czy któryś z moich rówieśników w Polsce bawił by się np. w : -umieszczanie odchodów ludzkich pod wycieraczką i późniejsze jej podpalanie -smarowanie wycieraczki samochodowej ludzkimi odchodami -smarowanie klamek drzwi wejściowych ludzkimi odchodami -wrzucanie ludzkich lub zwierzęcych odchodów (tak osoby , z którymi miałem styczność chyba miały z tym jakiś problem )przez otwarte okno -folia spożywcza owinięta na muszli klozetowej tak,ze jak się nie popatrzy to cała zawartość przy korzystaniu poleci na zewnątrz -itd. Jak czytacie to co napisałem to już pewnie Wam szczena opada a robiły to osoby pełnoletnie ! Większość tych czynów kojarzy mnie się na mszczeniu się na kimś a tam podobno robili to bez powodu a nawet z powodu ,że kogoś się lubi i chce mu się to okazać. U nas nazywałoby się to aktem wandalizmu i jeszcze raz powtórzę nie wiem czy by się na to odważył jakiś 10- latek w Polsce (jego bym jeszcze rozgrzeszył) a co dopiero podobno człowiek , który ma sam za siebie odpowiadać.Gdyby to był pojedynczy przypadek to jeszcze ok. ale ich rówieśników to bawiło i popierali to mało tego sami to robili. I np. w Belgii raczej na to przymykali oko! Szczerze jestem ciekaw co by było gdyby takie numery robili :Polacy? Obawiam się ,że zrobili z tego międzynarodową aferę. Ale jak to mawiają co wolno wojewodzie to nie Tobie smrodzie.... Zresztą zobaczcie jak zachowują się Anglicy przyjeżdżający do Krakowa na weekend w sobotni wieczór. Podobno Polacy to nieumiejący się zachować chlejusy to co ja mam o ich zachowaniu powiedzieć? Najgorsze jest to ,ze Polska młodzież zaczyna być tym przesiąkana i zaczynają się podobne numery w Polsce , na szczęście jeszcze ktoś reaguje na to (choć coraz częściej słyszy ,że jest starym zgredem , który nie potrafi się bawić i zrozumieć młodych ludzi). Najczęściej reagują dziadkowie bo rodzice po pobytach w Anglii czy Niemczech zaczynają to uznawać za normalny przejaw , ale moim zdaniem jeszcze trochę w Wiśle upłynie zanim zostanie to w Polsce w pełni zaakceptowane. W Europie jest chyba 18 lat na zakup alkoholu
  10. A mnie nie.... miałem do czynienia z kilkoma nacjami ,które nagle dostawały takiego głupiego odpału,że szok .Mam kumpla Belga , który jest w moim wieku a robi akcje ludziom jakby miał wspomniane 10 albo i jeszcze mniej. Znajomi mieszkający w Stanach opowiadali o rożnych figlach dorosłych sąsiadów , teraz wdzięcznie nazywane prankami. Najgorsze ,ze polaków zwykle ich żarty nie śmieszą (mnie nie śmieszyły żarty tych Belgów ).
  11. Kraków Powiedział mnie tak 3 kanały =300zł na ilu spotkaniach się zakończy nie wiem. Czytałem ,ze są prywatne kliniki ,które załatwiają to za jednym posiedzeniem -jakaś nowa technologia ale cena sporo wyższa. Ale mam obawy czy pójdę do niego jeszcze raz bo był to praktykant bo polecana dentystka pomimo ,że nic nie robiła to nawet nie sprawdziła jak on mnie to czyści. Ogólnie wyglądało to przekomicznie bo zaczęliśmy od awantury bo jemu inne zęby się bardziej nie podobały i według niego to inny mnie bolał. A ja akurat dobrego wytypowałem bo dwa dni przerwy od bólu miałem... Gorzej ,że poruszał inne zęby ( zaczął sobie je sprawdzać i grzebać w nich takim haczykiem ) i coś czuje ,że jutro ponownie odwiedzę dentystę bo przez weekend co chwile mnie lekko pobolewa (w porównaniu do poprzedniego to żaden ból ale ,że boli po kilkanaście godzin obecnie to zaczynam mieć go dosyć ) . Na dodatek lekarstwo z zęba praktycznie się już wypłukało/wytarło a miało wytrzymać miesiąc (następną wizytę ustalił za dwa tygodnie) . Szczerze dentysta to chyba najbardziej znienawidzony lekarz w mojej rodzinie co ktoś do jakiegoś pójdzie to po leczeniu u niego kończy się wyrywaniem zęba a wszyscy dentyści sprawdzeni i z polecenia rodziny i znajomych...
  12. Miałem plan aby go wyrwać, ponieważ mam podobne informacje do tych , które podałaś .Na dodatek jedną z osób odradzającą leczenie kanałowe jest znajomy mąż dentystki . Mnie znowu rodzina namawia na ratowanie za wszelka cenę . Nic mam jeszcze ponad dwa tygodnie na przemyślenie sprawy...
  13. W Polsce koszt leczenia kanałowego to 300zł+ resztę dopłaca NFZ , ale kumpel raz się szarpnął i zrobił całkowicie prywatnie 4 wizyty po 500zl za każdą = 2000zł . Jednak jak chcemy rozmawiać o horrendalnych kwotach za dentystę to kumpel w Norwegii leczył zęby, dodatkowo zastosowali u niego nowatorską technologię laserową + jakiś nowy materiał w plombach , kwota w Polsce pozwalała na zakup samochodu. Wiesz andyopole tutaj już nie chodzi tylko o ból , tutaj chodzi dodatkowo za podwójne lub potrójne płacenie, bo jak coś schrzanią to trzeba będzie zapłacić za wyrwanie zęba lub kolejne pieniądze np. tak zwaną korne a to w Polsce w ogóle już nie refundują i koszt 700-1500zł. Ja na dodatek po ostatnich dentystach do poprawy (ponownego zrobienia) jest sporo zębów (nie pisze ile bo byście tu zemdleli) . A ostatnio z kasą bardzo krucho bo zakończeniu edukacji (została tylko obrona) wszystko jak na komendę wysiadło: komórka , bez szaleństwa le któraś stówka pęknie (nie chce smartfona wole jakiś zwykły telefon komórkowy) .auto naprawić trzeba by było , nowe opony kupić itd. A kasa świeci pustkami , najbliższa robota płatna to październik , wiec kasa dopiero w listopadzie a do tego czasu na oszczędnościach trzeba przeżyć. .Kolejny aspekt ,ze następna wizyta umówiona najwcześniej jak tylko się dało czyli na 4 września , w takim tępię to ja siebie do nowego roku nie wyremontuje zębów a planowałem do października. Obawiam się ,że na wymarzone dwa kursy językowe (angielski +norweski) albo jak uznam ,ze angielskiego mam dosyć (norweski + rosyjski) nie starczy w tym roku jak mnie będą tka na leczenie kanałowe naciągać .
  14. Miałem dziś iść do dentysty z jednym zębem (lekkie dziurki) . poszedłem z innym bo w nocy zaczął boleć inny...leczenie kanałowe , bo dentysta nie zauważył na poprzednich wizytach dziury pomiędzy dwoma zębami.... Nie mam zaufania do leczenia kanałowego tak jak do dentystów. Co komuś w rodzinie zaplombują zęba to potem pęka szczególnie po leczeniu kanałowym na dodatek takie leczenie do tanich nie należy ale innego wyjścia nie mam, ważne ,że na razie nie boli... (zacznie boleć jak go zaczną truć) .
  15. Ja nawet sushi lubię , choć moje pierwsze spotkanie z nim nie wspominam zbyt dobrze. Kolega (smakosz sushi) zaprosił mnie i je zrobić raz ,ze brudnymi rękami z brudem za paznokciami , dwa wyglądały nieapetycznie , dwa smakowały paskudnie. Drugi raz zmusiła mnie koleżanka a, że podobała mnie się to ją zaprosiłem. Było to Californian Sushi i było naprawdę pyszne.
  16. Żeby tylko wydatki się zwróciły... Znajomi moich rodziców w USA malują (sami) siding . Szczerze musiałem długo pogooglować żeby znaleźć wariatów , którzy się tego podejmują bo żeby to zrobić to nie jest to proste. Pominę tutaj jakie rzeczy wyprawiają 9ukrywaja naprawdę poważne wady) aby sprzedać dom a podobno tacy zagorzali katolicy....
  17. Ale Tobie to już na 100% odpuścili,,,
  18. Andyopole a skąd wiedziałeś ,ze akurat to w pierwszej kolejności sami powiedzą. Wezwanie samej karetki (sam przyjazd do chorego -1000$) Dentystę maja za darmo ( w ramach ubezpieczenia- , płacą dodatkowo 950$ ubezpieczenia za całą rodzinę) .Gdyby chcieli zrobić rezonans od razu , na miejscu dodatkowo 1000$ dopłaty. Ostatnio trafił jeden do szpitala na prawie miesiąc zapłacił z własnych 6000$ a rachunek był według mnie bardzo niski 250tys.$ (sztuczny oddech i chyba serce bo nie mogło podjąć własnej pracy) . Ale ogólnie to kij, bo technologia stara w Polsce i to jest podstawowy problem . Zszokowali mnie bardzo bo im chodzi o prędkość neta i dostęp do WiFi podobno w Stanach jest wszędzie .Tak mnie to zszokowało ,ze drążyłem temat .Bo nie byłem ale z Waszych opowiadań Internet w Polsce dużo lepszy jest .Z dostępnością WiFi tez. A u nas wielki problem bo w Biedronce i Kauflandzie brak i w niektórych kawiarniach tez . Ja nie wiem czy nie ma problemu z WiFi w Polsce na amerykańskich urządzeniach .Tak mnie wpienili ,ze chyba przejdę z nimi po Krakowie i im udowodnię ile tego jest…
  19. Mam delegacje z Ciupagowa w domu. Narzekają ,ze w Polsce bieda,że nie ma nigdzie internetu i zacofanie technologiczne w porównaniu z 10 lat.... Chyba jednak zrobię wszystko by zobaczyć te cuda w USA .Co Wy tam macie zamiast aut statki kosmiczne?
  20. Październik też potrafi być gorący a zwłaszcza początek , pamiętam taki ok. 5 lat temu ,ze temperatury dobijały do 30 stopni , fakt ,że na początku miesiąca ale jednak. Mnie sie wydaje ,że Chicago ma tkai klimat 0-1 albo jest min -20 albo +30 .wiem trochę generalizuje ale jak dzwonie do znajomych to albo zamrażalnik albo piekarnik
  21. Ja magisterkę kończę w bibliotece bo klimatyzacja.A dziś jest podobno tylko 25 wczoraj 28 stopni .Nie wiem jak aj bym przeżył jeszcze większe upały takie jak np. w Chicago. Mnie jest już słabo jak wychodzę z budynku.
  22. Kumpel by mnie odjechał .Pękł mu wyrostek robaczkowy , ponieważ mieszka w Norwegii a kumpel poszedł do pracy (on miał na noc tamten maił dniówkę ), nie maił nawet kto go zawieść. Auto mu nie zapaliło , wiec pojechał ...autobusem .Ledwo go odratowali , ale już jest w porządku.
  23. andyopole zaraził mnie miłością do pracy w ogródku , ogólnie praca fizyczna jak do tej pory tylko leżenie na kanapie to od ponad tygodnia jak mam wolne lub wrócę wcześniej do domu to cięcie i rabanie drzewa, wczoraj poprzycinałem tuje i żywopłoty . Przedwczoraj sadziłem krzewy . Jeszcze za gotowanie muszę się wziąć bo też jestem w tym kiepski. Normalnie siebie nie poznaje. Najlepsze jest to ,ze mnie to nie męczy, idzie sprawnie i nie czuje przy tym uciekającego czasu.
  24. A stany rzek wysokie ale jak na takie opady to nawet z koryt jeszcze nie wyszły ba troszkę im brakuje.
  25. U nas leje praktycznie co dziennie od ponad tygodnia , chyba przez dwa dni była kilkogodzinna przerwa...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...