Skocz do zawartości

everden

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    199
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Zawartość dodana przez everden

  1. Kochani Forumowicze, Mamy tu kogoś z Dakot? Pytam, bo mamy Minnesoty po dziurki w nosie i planujemy ze starym wyprowadzkę do któregoś z neighbor states. Obie Dakoty są poważnie rozważane. Kto tam mieszka i może się wypowiedzieć o życiu codziennym, realiach itp? Czas na research wciąż jest, bo najmłodszy pasożyt nie ma jeszcze 18ki, ale ani się obejrzeć i już będzie można zamawiać U-Haul'a. Dzięki za opinie.
  2. Free materialy ze strony USCIS w zupelnosci wystarcza by zdac.
  3. u mnie 770 a na porannej ceremonii tego samego dnia - 1000
  4. Moj boss tez nie, chyba zapomnial. Ale po cichu szukam nowej lepszej pracy i uaktualniony SSN na bank sie przyda.
  5. Na ceremonii uparcie nam powtarzali - "musicie uaktualnic status SSN", wiec powody musza byc. To wazne dla employment i credit score (tak mi tlumaczyl doradca). Jak chcesz zyskac na czasie to zalatw SSA w czasie ceremoni. Na duzych ceremoniach jest obecny urzednik SSA ktory uaktualnia SSN zaraz po przysiedze. Wypenil elektroniczna i papierowa czesc w czasie gdy sedzia nawija o Ameryce, a jak tylko dostaniesz certyfikat do lapki - lec w kolejke do urzedasa. Wiem, to troche niegrzeczne, ale u mnie wszystkie Meksykany i Somale tak zrobily. Ja tam wolalam posluchac sedziego. Na paszport i tak umawiasz spotkanie, bo o pierwszy paszport wnioskuje sie osobiscie i pod przysiega. Zrob foto i umow spotanie zawczasu, zeby zyskac na czasie.
  6. Certyfikat. Ogladaja oryginal, cos tam wklepuja do komputerka (pewnie numer certyfikatu) i oddaja od razu.
  7. Mam to na swiezo bo 9 marca sie naturalizowalam w MN: - na egzaminie nie zabieraja green card - GC zabieraja na oath ceremonii - u mnie pomiedzy egzaminem a ceremonia byly 2 tyg i 2 dni - dostaje sie tylko 1 certyfikat wiec uaktualniac status w instytucjach trzeba z glowa: wpierw SSN a potem paszport. Wydzial paszportowy zabiera oryginalny certyfikat na kilka tygodni. SSA sprawdza certyfikat i od razu oddaje na miejscu, wiec SSN radze zrobic pierwsze. - gdy zlozylam podanie o paszport w standard type, powiedzieli mi ze paszport przyjdzie po 14 tyg, a certyfikat najprawdopodobniej wczesniej. Jak na razie od 3/10 zadne nie przyszlo. - wydaje mi sie ze opoznienie ceremoni to jedyne rozumne wyjscie. Nie slyszalam zeby ktos latal z certyfikatem i polskim paszportem. Certyfikat nie jest dokumentem podroznym, nikogo raczej nie bedzie obchodzil. Zazadaja paszport, ktorego miec nie bedziesz. A z polskim paszportem i GC to jak najbardziej tak, polecisz i wrocisz bez problemow. Ja nie mam planow podroznych to moge sobie spokojnie czekac 14 tyg.
  8. No prawie prawie, jezdzimy tam na lody co weekend
  9. W Minnesocie pelno sniegu wciaz, wiosny nie widac.....
  10. Pozwólcie, że wrócę do samego citizenship. Jak wspomniałam, chodzę na ten darmowy kurs citi (mnie i tak się nudzi, a do egzaminu jeszcze ho ho). Moi citi-nauczyciele nie znają odpowiedzi na wiele, nawet podstawowych pytań. Jako US-obywatele pewnie znacie odpowiedzi na poniższe. Podzielcie się, a ja zaniosę dalej do klasy. 1. co się dostaje jako dowód przyznanego obywatelstwa i kiedy, 2. czy i ile razy można się zrzec amerykańskiego obywatelstwa, 3. jakie są złe strony obywatelstwa Nie wspomnę że kurs ma ogromne luki w nauczaniu historii (no ale nie będę zaśmiecać forum pytaniami o historię Ameryki ) Dziękuję
  11. To MN wypada najgorzej pod wzgl.czasow procesowania. Ja aplikowalam w polowie 07/2022, odciski po dwoch tyg., ale w confirmation podali mi 24m-ce oczekiwania na egzamin. Dzis sie zalogowalam do konta - juz widze 12m-cy. I to chyba realny czas, bo wszyscy Meksykancy z mojej citi-klasy aplikowali ponad rok temu i jeszcze ich nie zaprosili na test. Chyba zdaze 3-4 citi-kursy skonczyc do samego egzaminu
  12. Język: Jeśli nie czujesz się pewnie z angielskim - przed wylotem szybko na kurs. I to do amerykańskiej szkoły, nie zwykłej angielskiej. Coś takiego jak ANY w Wawie. Tam mówią slangiem i dialektami, których w US pełno. Jeśli nie zrozumiesz co do Ciebie będą mówić na miejscu, no to szanse niestety spadają. Praca: Z własnego doświadczenia mogę poradzić - po przylocie od razu uderzaj do TempAgencies (RobertHalf, Aerotek, Kelly....). Pracodawcy trochę boją się bezpośrednio zatrudniać świeżych imigrantów bez historii w US. Agencja odwala najgorszą robotę, bo sprawdza cały background kandydata (dyplom, karalność, polskie referencje, drug test...). Agencja działa jak bufor i to zwiększa szanse. Choć bycie kontraktorem ma wiele minusów, no ale co zrobić. Tak jak tu wielokrotnie pisano- początki są ciężkie. Ambicje na bok i zacznij od naprawdę prostych 'office jobs'. Aby tylko zacząć i zbudować jakąś work history w Ameryce. Ja przyleciałam z polskim magistrem i 16 latami doświadczenia w supply chain - a w Ameryce robię zwykłe 'data entry'. Teraz w marcu kończy mi się 2-letni kontrakt. Od stycznia aktywnie szukam nowej roboty i wcale kolorowo nie jest. A przecież mam już lokalne doświadczenie i referencje. Do tego covid nie pomaga. Mnóstwo ludzi teraz szuka pracy. Niezbyt szczęśliwy moment na zmianę. Na pociechę - rynek pracy powoli się budzi
  13. .... nie wspomniałeś najważniejszego: i kasy! Ja dwa lata przed wylotem odkładałam pół wypłaty na bok. Wiza z przeprowadzką wszystko pochłonęły. Do US przyleciałam 'goła'. Całe szczęście sponsor (mąż) pomógł mi wystartować w nowym kraju. Bez niego to nawet sobie nie wyobrażam, co by było .....
  14. Ojej, a jak wygra....to wtedy zaczną się dla nich schody
  15. O dziwo nic wartościowego - książki o znaczeniu bardziej osobistym, niż wartości handlowej. W kartonie była o wiele bardziej wartościowa biżuteria i to dotarło nietknięte. Wygląda na to że to nie otwarcie w celach kradzieży, a zwykłe przepakowanie. Pewnie karton nie wytrzymał (choć kupiony na Poczcie Polskiej). Czego nie pakować - kosmetyków. Pewnie wyleją i do US dotrze zupa. Mówią że leki zakazane - też spoko. Są polskie apteki online które wysyłają overseas. Podobnie z księgarniami. Zależy co Ty masz do przewiezienia. O wiem - flagę Polski sobie spakuj. Mi siostra musiała dosyłać, bo sierota zapomniałam
  16. Niepotrzebne - to tak jak mówiłam - ciuchy (ze wszystkich wyrosłam) A kieckę ślubną mi ukradli, ale to jeszcze w PL (nic wspólnego z przewoźnikami)
  17. Mój cały 'dobytek' zmieścił się w 2ch walizkach, 1 kartonie i małym plecaczku. Karton poszedł GlobBoxem (TNT) , ale po drodze był otwierany i parę rzeczy mi zgubili. Też rozważałam Polamer: Dział Eksportu tel: (22)644-05-37 w. 130 w. 131 e-mail: export@polamer.pl Ciuchów dużo nie bierzcie, tu i tak przytyjecie. Sprzęty, jak tu już wspominano, inne wtyczki, napięcie. Choć o dziwo mój polski laptop wciąż tu działa na zwykły adapter. Ładowarka do telefonu też Resztę kupiłam już amerykańską, wybór duży, z okazjami, itp. Największy problem miałam z dokumentami: skarbówka, Zus, historia medyczna, nawet zdjęcia - wszystko poskanowane i zapisane na przenośnym dysku. Oryginały spalone. Największy żal był zostawiać pamiątki osobiste. Po przylocie tutaj czuję się bez nich jak odarta z osobowości. Na to nic niestety nie poradzę.
  18. Temat był już poruszany w poprzednich DV, poczytaj. A na pytanie odpowiadasz zgodnie z prawdą: ściągasz ze strony ambasady wymagane szczepienia - sprawdzasz czy wszystkie masz już wszczepione - jeśli w momencie wypełnienia wniosku nie masz tych szczepień, to wpisujesz 'nie'. Na interview musisz przyjść z zaplombowaną kopertą od lekarza. Lekarz Ci jej nie da bez wymaganych szczepień, więc odpowiedź przychodzi sama. Ja za szczepienia wzięłam się wcześniej, bo niektóre szczepionki są 2-krotne i wymagają pewnego czasu karencji pomiędzy strzałami. No i łatwiej jest rozłożyć ich koszty w czasie, niż zostawić tysiaka u lekarza. Różnica jest taka że ja wiedziałam o interview na 100%, a u Ciebie nie wiadomo. Poczytaj stare wątki, odpowiedź przyjdzie sama PS. I jeszcze mała korekta: masz 6m-cy od RTG klatki, nie od daty wydania wizy.
  19. Witaj Joanna,

    Piszę jako do administratora i skarbnicy wiedzy zapewne: czy dałabyś namiary na jakiegoś prawnika, kancelarię prawno-notarialną, która zna się na prawodawstwie Amerykańskim? Muszę dopiąć prawnie kilka spraw związanych ze ślubem z Amerykaninem i wizą małżeńską. Kancelarie "z ulicy" nie mają pojęcia jak np podpisać intercyzę w parze 'mieszanej' , nie mówiąc o dalszych kwestiach. Potrzebuję zarówno porady jak i obsługi prawnej .  

    Pisałam do kancelarii Acenter w Warszawie, ale wyglądają na kompletnie nieodpowiedzialną firmę, gdyż całkowicie zignorowali moje zapytanie. 

    Nie chcę zakładać tu tematu ze względu na kretów, stąd piszę bezpośrednio.

    Będę wdzięczna za rekomendacje

    pozdrawiam E

    1. Pokaż poprzednie komentarze  1 więcej
    2. everden

      everden

      Pięknie dziękuję. Problem w tym że "Karina" jest nieaktywna od jesieni 2016 ;)

    3. Joanna30

      Joanna30

      To widocznie statystyki forum coś źle liczą, bo karina jest cały czas aktywna ;)

      Ostatnie posty pisała 11. sierpnia bieżącego roku :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...