Xarthisius

Nie ma to wiekszego znaczenia. Specjalnie nie trzeba poprawiac. Lekarz rodzinny? Przychodnia? Jezeli 87 w nicku to rocznik, to i tak masz marne szanse, ze cos Ci to da. W tym okresie nie szczepili na swinke (wiec dziabna Cie MMR), ani ospe wietrzna. Potencjalnie mozna robic na to badania na przeciwciala, ale nie mam pojecia czy w Polsce to robia. To be eligible for naturalization based on being a lawful permanent resident for at least five years, you must: Demonstrate continuous residence in the United States for at least five years immediately before the date you file Form N-400; [1] Continuous residence nie da sie utrzymac przy nieobecnosci dluzszej niz rok, bez wzgledu na to czy masz reentry permit czy nie. [1] https://www.uscis.gov/citizenship/learn-about-citizenship/citizenship-and-naturalization/i-am-a-lawful-permanent-resident-of-5-years

Nie mam pojecia. Zakup z tego co pamietam nie byl nawet w USA, tylko w Kanadzie.

Nie wiem czy to jest imigracyjny "urban myth", ale widzialem opowiesci, ze ludziom uwalili N-400 albo I-485 i wsadzili do samolotu do domu, bo na wyciagach z konta bankowego byly transakcje z przybytkow sprzedajacych maryche.

Ze uzupelnisz brakujace na/po medical examination. To pytanie jest bez znaczenia dla DV. Kazda odpowiedz jest dobra. Poniewaz raczej po przylocie zamierzasz pracowac, a certified by DoL nie bedziesz, mozesz odpowiedziec TAK. Tak, mozesz wpisac NO. Po uzyskaniu GC i przylocie do USA bedziesz musiala zglosic sie do SSA i uaktualnic swoj status.

Nie, wystarczy, ze Cie sasiad podp#$#$oli ;-)

I przed zlozeniem N-400 i uzyskaniem obywatelstwa nie probuj. Na poziomie federalnym to caly czas jest przestepstwo, ktore dodatkowo czyni Cie inadmissible

Tak, wpisac 2. Tam pytaja o "have you attended" a nie czy ukonczyles.

Tak. Co do 2yr of training/experience sama sobie ocen. Jezeli kwalifikujesz sie poprzez swiadectwo licealne, to jest to tak naprawde bez znaczenia. Tak, jezeli konczylas ogolniak. Tak.

Nie sadze, zeby ktos sie kiedykolwiek z nia kontaktowal.

No to znajoma ma imie i nazwisko i pewnie telefon. Na czym polega problem?

W teorii przychodzi na adres, ktory podasz, zwyklym listem. W praktyce SSA ma straszny burdel i czasem karta nie przychodzi. Wtedy trzeba sie udac do lokalnego biura SSA.

Nie trzeba zaznaczyc ze sie chce. Mozna sie samemu zglosic do biura SSA po przyjezdzie. Ale, nie. Nie da sie zyc bez SSN w tym kraju. Sprobuj zyc w Polsce bez PESEL i cos zalatwic w urzedzie / u lekarza / itp.

Wlasnie spedzilem 2.5h na wypelnianiu z Matka przez Skype'a DS-160 i wnoszeniu oplat MRV, bo sie kobieta uparla, ze chce nowa wize i nie bedzie jezdzic na ESTA. Czuje sie jakbym przynajmniej z jakiegos egzaminu wyszedl. Zapomnialem juz jakie te formularze sa upierdliwe... To co mnie zabilo to fakt, ze kopiuj/wklej jest wylaczone i nie mogla wkleic job duties, musialem jej dyktowac...

Musisz odpowiedziec na wszystkie pytania, ktore znajduja sie w DS-260. Jezeli podajesz adres np. hotelu/ambasady to wiadomo, ze nie da sie wpisac osoby ktora tam mieszka i wlasnie po to jest checkbox "does not apply". Use common sense...

Tak, w odwrotnej kolejnosci, tj. "cofajac sie w czasie" Tak.

Twoj potencjalny sponsor w innej kategorii nie ma zadnego zwiazku, ani wplywu na Twoja petycje w kategori DV. W polu petitioner, wybierasz "SELF".

Adres zamieszkania, to jak sama nazwa wskazuje, miejsce gdzie sie mieszka albo jak to ladnie polski US ujmuje: "posiada osrodek interesow zyciowych", a nie adres pod ktorym przebywasz na wakacjach. Jakbys wyleciala na 6 miesiecy na Malediwy i mieszkala w hotelu, to nie wpisujesz tego hotelu w DS... Co do wczesniejszego pytania, to w DS-260 w kategorii DV sama siebie sponsorujesz, wiec nie ma zadnego gwaranta, tudziez potencjalnego pracodawcy. Mozna w ramach ostroznosci zalatwic sobie od kogos z USA I-134 (affidavit of support), ze w razie czego bedzie Cie "sponsorowal", co pozwala przekonac konsula, ze nie zostaniesz public charge w przyszlosci, ale to tyle. Na samej rozmowie, badz przygotowana na pytania w stylu: co robilas w USA przez 14/24 miesiace i skad mialas na to srodki.

Dopoki masz "centrum interesow zyciowych" w Polsce to niestety rozliczasz sie w dwoch krajach ze wszystkich dochodow.

Bez znaczenia dla wiz DV. W normalnych latach mozna bylo kombinowac. Na chwile obecna goraco odradzam takie zabiegi. Tak czy inaczej patrz odp. ponizej.

Tak, to co na stronach ambasady zawsze obowiazuje. "passport valid for six months beyond the intended date of entry into the U.S." jest ogolnym zaleceniem dla wszystkich rodzajow wiz. Niech wezmie stary paszport ze soba na rozmowe. Tylko strone z danymi. Nie wiem czy beda chcieli na tym etapie akt urodzenia, ale we wszystkich przypadkach w kontekscie spraw imigracyjnych liczy sie tylko i wylacznie zupelny akt urodzenia. Do celow imigracyjnych DoS przyjmuje waznosc 1 rok (dla zaswiadzczenia z kraju w ktorym obecnie przebywasz).

Niekoniecznie. DS-260 musi byc zgodny z rzeczywistocia w momencie skladania. Potem trzeba uaktualniac tylko wazne rzeczy, typu stan cywilny, dzieci, miejsce zamieszkania.

Podac pewnie mozesz. Pytanie natomiast czy odniesie to zamierzony skutek i KCC zacznie wysylac Ci maile na nowy adres... Tego nie wiem.

Nie. Zostawiasz 'academic'. Przeczytaj cenna wskazowke, ktora sie tam z boku w DS-260 znajduje... "For high school course of study please indicate “Academic” or “Vocational.” For all other educational levels please indicate your major or concentration." high school diploma

Dzwonic nie masz po co, bo nie odbieraja telefonu. Wyslij maila jezeli musisz odblokowac. Osobiscie bym poprawil.

A miales gdzies opcje zeby wyslac zdjecie przy wypelnianiu DS-260? Na rozmowe.