Skocz do zawartości

Zdobywanie Zawodu Pielęgniarki W Usa


Jackie

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem już PO EGZAMINIE! ;)

Nie powiem, kilka pytań mnie zaskoczyło, bo wykraczało poza zakres materiału który przerabialiśmy! ;) NIGDZIE w podręczniku nie mogłam znaleźć informacji o tym, co mamy zrobić gdy opiekujemy się osobą z poważnym (severe) poparzeniem i czekamy na pomoc. Do wyboru były 4 odpowiedzi, z czego dwie tyczyły medical salve lub ointment, jedna zalecała przykrycie rany czystą, wilgotną szmatą, a czwartej... nie pamiętam dokładnie B) ale chyba chodziło o suchy opatrunek. Wyeliminowałam wszystko co "medical", bo wiem że nie wolno stosować nam takich rzeczy bez zalecenia lekarza lub pielęgniarki, wyeliminowałam suchą szmatę, bo może się przykleić do rany, i wybrałam wilgotną szmatę, bo jednocześnie chłodzi i chroni. Z informacji uzyskanych w necie, np. tu http://www.mayoclinic.com/health/first-aid-burns/FA00022 wynika, że wybrałam dobrze, ale nie mam pojęcie czy na 100% ta odpowiedź jest poprawna. Bo skąd mam wiedzieć czym się kierowali autorzy testu? :angry:

W kilku wypadkach miałam wątpliwości, bo jak wcześniej było wspomniane, były też pytania gdzie trzeba było wybrać najlepszą odpowiedź (wszystkie poprawne). Egzamin jednak nie jest sytuacją, w której myśleć logicznie jest łatwo ;) Pozostaje się mi łudzić, że mimo paniki nie spaprałam :D

Czuję że zdałam, jednak większość pytań była prosta. Prawie wszystkie sytuacyjne.

Za dwa, trzy tygodnie otrzymam wyniki. Teraz siedzę i konstruuję resume ;) Od jutra szukam pracy. Skoro zdałam kurs z high honors, przyszły pracodawca ma chyba prawo założyć, że egzamin stanowy również zdałam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 366
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Witam serdecznie :(

BTW - co to za szkoła o której piszesz? Bo w google wyskakuje mi kilka szkół chowających sie pod tym skrótem.

-----------------------------------

Poprawka, dopiero teraz zauważyłam że mieszkasz w NY... głupia jestem :( Uczęszczasz do Borough of Manhattan?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Jaagoda. :( zapraszamy do naszego grona. Jak Ci sie studiuje?

Jackie, jestem pewna, ze zdalas :( Co do pytania, to musialabym znac wszystkie odpowiedzi. Jednym z priorytetow jest zdjecie bizuterii (bo puchniecie moze spowodowac problemy z przeplywem krwi). Nie wiem tez jak zostalo sformulowana opcja z mokrym okladem, wszystko zalezy od dokladnego brzmienia tej opcji i pozostalych. Na pewno poszlo Ci bardzo dobrze.

Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dziekuje za jakze gorace przywitanie :(

Tak zupelnie szczerze, to moj pierwszy semestr klinicznego byl porazka. Bylam przerazona, ze sobie nie poradze. Kazdy egzamin byl kompletnie wyczerpujacy psychicznie ze wzgledu na presje, zeby zaliczyc(co jak napewno wiecie na pielegniarstwie i innych kierunkach medyczno-podobnych wcale nie jest takie latwe). Poza tym praktyki mialam chyba w jednych z najgorszych nowojorskich szpitali(Bellevue Hospital), w dodatku profesorka byla nieprofesjonalna, niedouczona i oceniala nasze wysilki wg swoich niezrozumialow kryteriow. Najzwyczajniej w swiecie, nie bylam przygotowana na takie zniwo. Po pierwszym semestrze odpadlo miniumum 5 osob z 70 osob(ale tu trzeba miec margines tolerancji, wydaje mi sie, ze bylo ich wiecej tylko sie nie przyznali), a w moim zacnym BMCC 1 semestru nie mozna powtarzac, czyli wypadasz raz na zawsze. Dzieki Bogu i godzinom w ksiazkach zdalam na B+. Drugi semestr byl fajny. Z pewnoscia moje wlasne nastawienie mialo ogromne znaczenie. Podczas 2 semestru bylam o wiele bardziej wyluzowana, mialam praktyki na innych oddzialach i to pod okiem fantastycznych profesorek. Na jesieni zaczynam semestr numer 3.

Czekam na wasze pielegniarskie "opowiesci z krypty", bo ja juz moja opowiedzialam :(

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ten Bellevue Hospital to dlaczego najgorszy? Pytam, bo w Chicago też jest szpital który nie cieszy się dobrą opinią, choć opieka w nim jest na wysokim poziomie. Ale jest taki bajzel organizacyjny, że pracować tam to horror. Tym niemniej wiele dziewczyn sie tam pcha, bo wg. słów moich wykładowczyń: kto przeszedł ten szpital poradzi sobie wszędzie :(

W college w którym planuję zrobić kurs jest podobnie jak w Twoim jeśli chodzi o "wypad" - nie można mieć poniżej C z żadnego przedmiotu. Szkoła chlubi się tym, że niemal 100% studentów zdaje NCLEX, trudno się dziwić skoro słabszych się pozbywają zanim w ogóle dojdą do egzaminu. Ja będę miała w pierwszym semestrze trochę luzu, bo mam zaliczony kurs CNA i ominą mnie początkowe zajęcia (ok. pół semestru).

Na jakich oddziałach miałaś praktyki? Które Ci się najbardziej podobały? Planujesz dalszą naukę i specjalizację?

Ja przeglądam oferty pracy. Wczoraj wyhaczyłam ofertę dla CNA na oddziale poparzeń, mogłoby być ciekawie. Jest sporo ofert w jednym szpitalu położniczym, ale dość daleko od miejsca do którego sie przeprowadzam - tym niemniej praca na położnictwie to frajda niesamowita i być może jednak się zdecyduję :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bellevue to szpital miejski, gdzie przyjmuja wszystkich bez wzgledu na status imigracyjny oraz bez ubezpieczenia. Wiem, ze zawod pielegniarki wymaga by opiekowac sie pacjentem bez wzgledu na to kim on jest, jak wyglada, jak bardzo jest chory badz smierdzacy. Ale pamietam jeden z pierwszych dni na med-surg kiedy dostalam pacjenta w ostatnim stadium AIDS, z odlezynami na calym ciele, wychudzonego jak z obozu koncentracyjnego, z zapaleniem pluc, bezdomnego, praktycznie w stanie spiaczki, to po prostu robilo mi sie slabo... Bardzo staralam sie byc "dzielna", ale uczucie obrzydzenia wcale nie ustepowalo... Przezylam ten dzien i moze faktycznie takie doswiadczenia sa potrzebne, ale bylo ciezko.

Generalnie w tym szpitalu brakuje przescieradel, kolder, sprzetu... Na med-surg jest ciagla bieganina - nie podoba mi sie takie srodowisko pracy.

Moja szkola tez ma dobre wyniki z NCLEX, dlatego wierze, ze caly ten wysilek nie idzie na marne.

Praktyki mialam na med-surg, psychiatryku i poloznictwie. Psychiatryk byl super, z tymze praca pielegniarki ogranicza sie praktycznie do rozmow terapeutycznych oraz podawania lekow. Mozna za to obserwowac do woli i dowiedziec sie bardzo wiele o zaburzenich psychicznych. Ja bylam w swoim zywiole. Poloznictwo tez bylo bardzo interesujace.

Dalsza nauke planuje, choc naprawde nie wiem w czym chce sie specjalizowac. Musze troche poszperac, popytac i moze wtedy podejme jakas decyzje.

Myslalam o psychiatric nursing, ale boje sie, ze sie znudze tym szybko, bo o ile fascynuje mnie to teraz, to zdaje sobie sprawe, ze setny przypadek choroby dwubiegunowej moze juz na mnie nie robic wrazenia. Klatwa chorob psychiatrycznych to to, ze wiele z nich(bo o wszystkich nie wiem) ma podobne podloze i podobny charakter(w koncu gdyby tak nie bylo, to nie bylibysmy w stanie ich definiowac i klasyfikowac).

Od dawna intersuje sie psychologia oraz psychiatria, pytanie sie nasuwa: czy tak naprawde chce z tym na zawsze zwiazac moja kariere?

Mam jeszcze rok, zeby sie rozejrzec. Wierze, ze w ciagu tego roku cos mi sie wyklaryfikuje...

A Ty Jackie? Jakies pomysly badz sugestie dotyczace kariery pielegniarki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bellevue to szpital miejski, gdzie przyjmuja wszystkich bez wzgledu na status imigracyjny oraz bez ubezpieczenia. Wiem, ze zawod pielegniarki wymaga by opiekowac sie pacjentem bez wzgledu na to kim on jest, jak wyglada, jak bardzo jest chory badz smierdzacy. Ale pamietam jeden z pierwszych dni na med-surg kiedy dostalam pacjenta w ostatnim stadium AIDS, z odlezynami na calym ciele, wychudzonego jak z obozu koncentracyjnego, z zapaleniem pluc, bezdomnego, praktycznie w stanie spiaczki, to po prostu robilo mi sie slabo... Bardzo staralam sie byc "dzielna", ale uczucie obrzydzenia wcale nie ustepowalo...

Pociesz się że jako RN nie będziesz wiele miała do czynienia z pielęgnacją takich osób - to w głównej mierze należy do CNA. Ja osobiście nie mam problemu ani z odleżynami ani z np. opróżnianiem/zmianą worka i myciem pacjentów po kolostomii, ale pare osób z mojego kursu ciężko to przeżyło - myślę że to kwestia przyzwyczajenia :( A jak naprawdę nie będziesz w stanie się przełamać to możesz po prostu unikać niektórych oddziałów. Jedna z moich wykładowczyń nie mogła pracować na onkologii, wg. jej słów zapach panujący na oddziale (określiła go jako "zapach śmierci") przyprawiał ja o mdłości i w końcu zmieniła oddział. Pielęgniarka ma o tyle fajnie, że może sobie wybierać.

Przezylam ten dzien i moze faktycznie takie doswiadczenia sa potrzebne, ale bylo ciezko.

Generalnie w tym szpitalu brakuje przescieradel, kolder, sprzetu... Na med-surg jest ciagla bieganina - nie podoba mi sie takie srodowisko pracy.

Szpital w Chicago (Stroger Hospital, zwany też Cook County Hospital) o którym pisałam wyżej, ma ten sam problem. Ale jak słyszałam - jest to naprawdę niezłe doświadczenie, uczy działania w stresie i rozwija wyobraźnię, gdy np. trzeba improwizować.

Moja szkola tez ma dobre wyniki z NCLEX, dlatego wierze, ze caly ten wysilek nie idzie na marne.

Praktyki mialam na med-surg, psychiatryku i poloznictwie. Psychiatryk byl super, z tymze praca pielegniarki ogranicza sie praktycznie do rozmow terapeutycznych oraz podawania lekow. Mozna za to obserwowac do woli i dowiedziec sie bardzo wiele o zaburzenich psychicznych. Ja bylam w swoim zywiole. Poloznictwo tez bylo bardzo interesujace.

Jedyne co mnie odstrasza od położnictwa to ilość chętnych do pracy na oddziałach położniczych. Masa moich znajomych z kursu planuje dalszą edukację pod tym kątem. Praca jest na pewno przyjemna i satysfakcjonująca. Wszyscy przecież się cieszą gdy rodzi się dziecko :(

Dalsza nauke planuje, choc naprawde nie wiem w czym chce sie specjalizowac. Musze troche poszperac, popytac i moze wtedy podejme jakas decyzje.

Myslalam o psychiatric nursing, ale boje sie, ze sie znudze tym szybko, bo o ile fascynuje mnie to teraz, to zdaje sobie sprawe, ze setny przypadek choroby dwubiegunowej moze juz na mnie nie robic wrazenia. Klatwa chorob psychiatrycznych to to, ze wiele z nich(bo o wszystkich nie wiem) ma podobne podloze i podobny charakter(w koncu gdyby tak nie bylo, to nie bylibysmy w stanie ich definiowac i klasyfikowac).

Od dawna intersuje sie psychologia oraz psychiatria, pytanie sie nasuwa: czy tak naprawde chce z tym na zawsze zwiazac moja kariere?

Moja ulubiona wykładowczyni miała specjalizację tego typu, nie pamiętam dokładnie jakie miała literki ;) na plakietce podczas clinicals, ale wiem że chodziło o osoby chore psychicznie i z demencją. Podczas wykładów mówiła o swoich doświadczeniach i były one b. ciekawe, choć nie wyobrażam sobie siebie w takiej pracy. Demencja - owszem. Psychiatryk - nie bardzo.

BTW - fajna sprawa gdy pielęgniarka ma kilka specjalizacji i niemal cały alfabet wyhaftowany na fartuchu :(

Mam jeszcze rok, zeby sie rozejrzec. Wierze, ze w ciagu tego roku cos mi sie wyklaryfikuje...

A Ty Jackie? Jakies pomysly badz sugestie dotyczace kariery pielegniarki?

Początkowo myślałam o położnictwie, ale już teraz wiem, że choć mogłabym popracować na porodówce, specjalizację będę robiła z czegoś innego. Na razie waham się pomiędzy neonatologią a geriatrią z naciskiem na Alzheimera i inne formy demencji. Sęk w tym, że wszystko jeszcze może mi się odwidzieć i wcale sie nie zdziwię, gdy skończę np. na kardiologii :( Na razie szukam pracy jako CNA, wezmę to co się trafi, a potem postaram się "zaliczyć" tyle oddziałów ile się da, żeby mieć faktyczne pojęcie o tym, jak wygląda praca na konkretnym oddziale. Przede mną jeszcze 3 lata pracy i nauki zanim zostanę RN - mam czas na zastanawianie się.

IMO to jeden z plusów edukacji systemem etapowym - w międzyczasie zdobywasz doświadczenie i jest mniejsze prawdopodobieństwo, że wybierzesz specjalizację która ci nie podejdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jackie zeby kazdy przeszedl przez rozne etapy zycia jak to jest na oddzialach szpitalnych to wtedy nie bylo takiego czegos ze osoby niepelnosprawne , osoba ze schorzeniami zle sa odbierane przez spoleczenstwo a przeciez te osoby nie chca byc takie i walcza o swoje zycie jak moga i ile moga .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...