Skocz do zawartości

Studia W Usa Czy W Polsce?


Rekomendowane odpowiedzi

http://www.arwu.org/rank/2007/ARWU2007TOP500list.htm

http://www.topuniversities.com/worlduniver...0_universities/

http://www.paked.net/higher_education/rank...es_rankings.htm

http://www.ugc.ac.in/notices/2006rankings.pdf (w pdf-ie są poniższe linki):

http://www.ugc.ac.in/notices/social_scienc...iversities.html

http://www.ugc.ac.in/notices/biomedicine_universities.html

http://www.ugc.ac.in/notices/science_universities.html

http://www.ugc.ac.in/notices/arts_humen_universities.html

Jak się komuś chce to może poczytać http://en.wikipedia.org/wiki/College_and_u...ld_Universities

Dodam że bardzo dobre studia w USA nie są tylko dla osób które mają dużo kasy, raczej dla tych, którzy są w różny sposób w stanie zdobyć tę kasę, bo wiedzą że warto.

Mylenie programu nauki z tym co faktycznie ludzie umieją i potrafią wykorzystać jest dość częste. Polska chlubi się programem szkolnym, którego w 80% nikt nie rozumie i nie umie, ew. zapomina po pewnym czasie, bo są to informacje zupełnie nieprzydatne. Nie mam zamiaru dyskutować nad różnicami w nauczaniu w USA i Polsce, bo oba sposoby mają swoje wady i zalety. Jednak w sercu głosuję na system amerykański :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 28
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Jackie to wszystko zalezy od czlowieka i jak ta wiedze przyswaja i nie jest tak ze system USA jest taki super bo jesli bylby to kazdy ale to kazdy jechalby do USA aby sie uczyc a jak sama wiesz tak nie jest i nie chodzi tutaj o kase.

Nie wiem czy wiesz ale czesc Amerykanow,Kanadyjczykow woli studiowac w Polsce,na Ukrainie itd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiscie wszystko zalezy od czlowieka.

Co nie zmienia faktu, ze USA przyciaga wiecej wybitnych (i normalnych) studentow miedzynarodowych studentow niz jakikolwiek kraj na swiecie.

Chinczycy, Hindusi, Anglicy i Niemcy przyjezdzaja tu calymi delegacjami dowiedziec sie o systemie amerykanskim i skopiowanie go we wlasnych krajach. Najwieksza w tej chwili szkola inzynierska IIT (India Institute of Technology) jest oparta na MIT. W Arabii Saudyjskiej MIT/Stanford/Berkeley maja kontrakt na budowe od zera wielkiego 'american-style' uniwersytetu. Chinczycy wysylaja cale delegacje na rozmowy z Harvardem, MIT, UT, Michigan, Berkeley i UCLA -- chca zbudowac podobne uniwersytety u siebie, na podobnych zasadach studiow/finansow/mozliwosci. Notabene, dla Chinczykow system publiczny w Kaliforni byl szalenie ciekawy - zwlaszcza cale podzielenie na junior/community college i uniwersytetow.

W tej chwili, w USA studiuje powyzej pol miliona miedzynarodowych studentow. Bardzo mozliwe, ze kiedys (niedlugo!) inne kraju beda dominowac USA naukowo tak samo jak i ekonomicznie. Nikt w USA temu nie zaprzecza. Wtedy napewno te inne kraje beda "magnesem" dla studentow z calego swiata. Ale w tej chwili system amerykanski jest uwazany przez wiekszosc specjalistow oswiaty jako najlepszy, wydajacy najwiecej rezultatow i najzdrowszy ekonomicznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mowicie 'porzadnego', a jakie szkoly obejmuje to okreslenie? nie liczac harvardu i yale oczywiscie:D:D:D slyszeliscie moze o dobrych uniwersytetach w connecitut?

Porzadna szkola to nawet najzwyklejszy uniwersytet stanowy (publiczny). Takze kazda szkola jest dobra w innej dziedzinie. Np. w Pennsylvanii uniwersytety publiczne sa jednymi z najlpeszych co ksztaca nauczycieli. Malo ktora prywatna szkola moze sie im rownac. Takze chodzac do stanowej szkoly nie traci sie na jakosci nauki. Moja szkola (przynajmniej political science department) wysyla studentow na intership do Washington D.C. i ci studenci nie odbiegaja od poziomu od studentow z bardziej ekskluzywnych szkol. Ja nie mialem interszhipa w Washington D.C . bo oprocz political science studiuje w kierunku educkacja, wiec moje "intership - student teaching" jest lokalny. Zreszta coraz wiecej zamoznych ludzi decyduje sie na szkoly publiczne. Powod - koszt, a jakosc nauki taka sama. Moja profesorka z polityki sama powiedziala ze wszytko zalezy od studenta, wszyscy sie uczymy z tych samych ksiazek. Co do szkol srednich to sie zgadzam, w USA jest nizszy poziom, ale to w glownej mierze jest wynikiem innej filozofii edukacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Katlia a co to znaczy normalny student?bo chyba cos zle napisalas lub tez myslisz ze w USA ucza sie prawie sami wybitni i sami normalni studenci a reszta swiata sie uczy nie wiadomo gdzie i czego...

Porownujesz tez ilosc studentow tylko ze USA ma prawie 300 milionow osob a wiec ma bardzej rozbudowany system niz inne kraje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mylenie programu nauki z tym co faktycznie ludzie umieją i potrafią wykorzystać jest dość częste. Polska chlubi się programem szkolnym, którego w 80% nikt nie rozumie i nie umie, ew. zapomina po pewnym czasie, bo są to informacje zupełnie nieprzydatne.

Zgadzam sie

ponadto nie zapominajmy ze w polsce bedziesz studiowac piec lat a tu zazwyczaj cztery

i w polsce bedziesz miala wiecej godzin nauki na semestr i wiecej materialu, ktorego zazwyczaj nigdy nikt nie nadaza czytac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Katlia a co to znaczy normalny student?bo chyba cos zle napisalas lub tez myslisz ze w USA ucza sie prawie sami wybitni i sami normalni studenci a reszta swiata sie uczy nie wiadomo gdzie i czego...

Sądzę że pisząc "normalni" chodzi jej o "nie wybitnych" czyli przeciętnych. Wybitnych ludzi jest o wiele mniej niż normalnych, tak to już natura urządziła :)

Nigdzie nie napisała że wybitni uczą się wyłącznie w USA, ale jest faktem że wielu tam ciągnie. Chyba musi być jakiś powód?

Porownujesz tez ilosc studentow tylko ze USA ma prawie 300 milionow osob a wiec ma bardzej rozbudowany system niz inne kraje.

IMO nie ma to znaczenia. Rozbudowanie systemu to coś innego niż system nauczania. Poza tym nie przesadzajmy, nie jest tak że wszystkie szkoły wyższe w USA są świetne. Jak na całym świecie, są i przeciętne oraz beznadziejne. Nie jest trudno poszukać informacji, gdzie w pobliżu miejsca zamieszkania znajduje się dobra szkoła i starać się o przyjęcie.

Od siebie napiszę tylko tyle - uczę sie obecnie na zwykłym community college, które ma opinię dość "bałaganiarskiego". Życzę wszystkim uczelniom w Polsce takiej organizacji i szacunku dla studentów. Aż się boję pomyśleć co będzie, gdy zacznę studia na uniwersytecie B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jackie wiesz co Ich ciagnie to ze po pewnym czasie beda mogli zalegalizowac sobie pobyt bez slubu a jak wiesz czlowiek wyksztalcony w USA jest cos warty dla gospodarki po drugie ciagle mam wrazenie ze w USA to jest dobrze a przeciez tak nie jest jak chyba dobrze wiecie a co do organizacji to zalezy tez od uczelni i nie sadze ze wszedzie jest tak cacy i tak dobrze.Mysle ze chyba tez o tym nalezy napisac .

Jesli chodzi o mnie to USA w niczym ale to w niczym mnie nie zaskakuja,sa takim samym Panstwem jak kazde inne,z takimi samymi ludzmi,osobami .Mozesz popasc dobrze a mozesz tak popasc ze nie radze nikomu (nawet najgorszemu wrogowi).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziekuje wam:)

nie ukrywam ze jestescie generalnie wsrod tych nielicznych ktorych znam, a ktorzy pozytywnie wyrazaja sie o amerykanskim systemie oswiaty. Ogolnie panuje opinia ze "najglupsi ludzie sa w ameryce" ..... ale ja mysle (a raczej mam nadzieje) ze jest tak (i tu nawiaze do KW i Jackie) ze moze w usa macie nizszy poziom (przynajmniej jak sie zorientowalam), ale uczy sie bardziej praktyki niz tylko teorii....na dobrej uczelni studnet musi sie uczyc uczyc uczyc i ciagle zaliczac jakie zalegle egzaminy i tak rzez piec lat, do tego praca, bo przeciez trzeba z czegos zyc nmp w takim krakowie....... w Polsce na dobrych uczelniach, studenci takze sa rozchwytywani, ale nie ludze sie, takie szczescie moga miec ludzie albo inteligentni albo ze znajomosciami.........teraz chodze do liceum o naprawde wysokim poziome, o tym niech chociazby zaswiadczy fakt, ze juz prawie 1/4 ludzi z mojej klasy jest studentami na agh......dlatego jestem przekonana ze na amerykanskiej uczelni jestem w stanie nadrobic zaleglosci.......do czego zmierzam? w Usa jesli skoncze jakas szkole, bede miec prace odpowiednio platna do nauki (a moze sie myle?).....a w polsce nie jest to takie pewne, jak sami wiecie.....

chcialam jeszcze zapytac, poruszona tu zostala kwestia stypendiow, jak bardzo dobre wyniki trzeba uzyskiwac zeby nie placic az 20-30 tys za szkole? czy ktos sie orientuje jak to jest w connecitut?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...