Jackie Napisano 11 Marca 2008 Zgłoś Napisano 11 Marca 2008 Jackie wiesz co Ich ciagnie to ze po pewnym czasie beda mogli zalegalizowac sobie pobyt bez slubu a jak wiesz czlowiek wyksztalcony w USA jest cos warty dla gospodarki Własnie sam sobie odpowiedziałeś na swoje pytanie po drugie ciagle mam wrazenie ze w USA to jest dobrze a przeciez tak nie jest Co nie jest dobre w USA? Amerykański system nauczania nie jest idealny, bo takowego nie da się stworzyć - zawsze ktoś będzie niezadowolony. Ale kryteria dzięki którym amerykańskie uczelnie są na topie w międzynarodowych rankingach nie wzięły się z nieba. jak chyba dobrze wiecie a co do organizacji to zalezy tez od uczelni i nie sadze ze wszedzie jest tak cacy i tak dobrze.Mysle ze chyba tez o tym nalezy napisac . To obszerny temat i pisać o tym można godzinami, a autorce wątku chodzi o to gdzie warto studiować. Ja uważam że jeśli tylko ma się możliwości to lepiej studiować w USA. Koszta można znacznie obniżyć, nie trzeba studiować 5 lat na Harvardzie żeby zdobyć tytuł magistra/zrobić doktorat na Harvardzie (czy innej dobrej uczelni). Wbrew temu co się sądzi, w USA, podobnie jak w Polsce i innych krajach, na dobre studia w wielu przypadkach idą ludzie pochodzący w rodzin "wykształciuchów" i ja nie widzę w tym nic dziwnego. Jak od najmłodszych lat wbijają Ci do głowy że masz się uczyć, to przyjmujesz to za coś oczywistego i układasz sobie życie pod studia, zbierasz pieniądze (ja odkładam na studia młodszego syna już teraz, choć ma dopiero 8 lat), starasz się o kredyty, stypendia itd. Ale nie jest prawdą że najlepsze studia kończą tylko ludzie bogaci. Nie pamiętam już o który uniwersytet dokładnie chodziło (chyba była to Columbia, ale nie dam sobie głowy uciąć), ale czytałam że tylko 10% studentów tej uczelni kończyło prywatne high schools (czytaj - pochodzą z bogatych rodzin), reszta jest po szkołach publicznych. Jakoś dają radę, bo uważają że warto. Naprawdę sądzisz że lekarzami w USA są wyłącznie ludzi z bogatych rodzin? A napomknę że studia medyczne to koszt od 100-200 tysięcy dolarów. Jesli chodzi o mnie to USA w niczym ale to w niczym mnie nie zaskakuja,sa takim samym Panstwem jak kazde inne,z takimi samymi ludzmi,osobami .Mozesz popasc dobrze a mozesz tak popasc ze nie radze nikomu (nawet najgorszemu wrogowi). Mowa o nauce, a nie o ludziach. Kultura danego kraju w znacznym stopniu kształtuje człowieka, więc nie można generalizować i twierdzić że wszyscy jesteśmy podobni. Przyjaciół i wrogów znajdziesz wszędzie, ale motywy które ludźmi kierują w znajdywaniu wrogów i przyjaciół mogą być całkiem inne.
katlia Napisano 11 Marca 2008 Zgłoś Napisano 11 Marca 2008 Jackie - dziekuje za odpowiedz na pytania skierowane do mnie -- bardzo ladnie napisalas, i lepiej sie wyrazilas niz ja. Cavscout - zupelnie sie zgadzam z tym co napisales o publicznych college'ach and uniwersytetach. Uwazam, ze one sa nie tylko "porzadne" ale wiekszosc dobre lub bardzo dobre. Sama studiowalam na duzym publicznym uniwersytecie - moja corka jest teraz na prywatnym. Jedyna roznice ktora widze to fakt, ze ona nie ma problemu z zapisaniem sie na kursy ktore sa jej potrzebne i ze biurokracja jest sprawniejsza. I powinna byc: za $25K na rok. :/
Jackie Napisano 11 Marca 2008 Zgłoś Napisano 11 Marca 2008 Olkaa, jak już napisałam wcześniej, koszta nauki w USA można znacznie obniżyć. Ja zaczęłam naukę w community college, po zdobyciu tytułu associate (nie ma polskiego odpowiednika) chcę iść na uniwerek by zdobyć tytuł bachelor. Nie wiem czy tak jest wszędzie (musiałabyś się dowiedzieć), ale moim college (stanowym) jest tak, że rezydenci stanu płacą mniej, a jeśli mieszka się w tzw. district to płaci sie jeszcze mniej, np. ja płacę za godzinę kredytową 52 dolary. Tak więc dwuletnie studia będą mnie kosztowały ok. 5,5 tys. dolarów, wraz z opłatami za książki, lab itp. Po college chce iść na uniwersytet, tu znów mam farta, bo na terenie campusu znajduje się oddział uniwersytetu Benedictine. Jeśli nadal będę mieszkać w district, to za godzinę kredytową, zamiast 400, będę płaciła trochę ponad 200 dolarów. Dodatkowo, jeśli będzie mi brakowało jakiegoś kursu to mogę go zaliczyć w swoim community college (razem do 30 godzin kredytowych). Master zrobię jak mi się będzie chciało ale jeszcze nie wiem w jakiej specjalizacji (chcę być pielęgniarka, opcji związanych z tym zawodem jest mnóstwo). Musisz popytać konkretnie w szkole w której chcesz studiować.
sly6 Napisano 11 Marca 2008 Zgłoś Napisano 11 Marca 2008 Jackie co do lekarzy to sadzisz ze w Polsce tez zostaja lekarzami ludzie bogaci znam wiele takich przypadkow ze ktos nie jest ani z rodziny lekarzy ani tez nie jest bogaty a zalicza studia i dobrze sobie radzi jako lekarz chociaz jak wszedzie nie zarobi na samym poczatku duzo.. olkaa89 jesli bedziesz myslec kategoramii ze w USA po zdaniu studiow dostaniesz lepsza prace a w Polsce nie to radze Ci zmien takie myslenie,obojetnie gdzie czlowiek nie jest musi cos pokazac oraz byc w tym dobry a teraz duzo ludzi wyjechalo po za granice Polski i specjalisci sa poszukiwani ,nie mowie ze pensja moze byc podoba(chociaz po pewnym czasie moze byc) ale praca byla,jest i bedzie dla takich osob .Wazne co skonczysz,czy bedziesz to kochac robic oraz bedziesz w tym dobra.
olkaa89 Napisano 11 Marca 2008 Autor Zgłoś Napisano 11 Marca 2008 Wazne co skonczysz,czy bedziesz to kochac robic oraz bedziesz w tym dobra. calkowicie sie z toba zgadzam!!!!! tylko dlaczego ludzie po dobrych szkolach, ktorzy naprawde sa dobrzy w swoim zawodzi, kochaja to itd, nie znajduja pracy w swoim kraju, wyjezdzaja za granice i tam na zmywaku, czy za o wiele nizsza place niz im sie nalezy pracuja? zdaje sie ze jakas kobieta wspomniala na tym forum, ze zarabia mniej niz jej maz, chociaz podobny kierunek skonczyla... tylko tyle ze skonczyla go w polsce..... nie chce zebyscie pomysleli ze jestem jakas zarozumiala cholera, ktora mysli tylko o kasie kasie i kasie....po prostu, nie ukrywam, chcialabym pojechac uczyc sie do usa, ale mam spore watpliwosci, i chce poznac zdanie ludzi ktorzy przez cos podobnego przechodzili:):) jesli wiecie co mam na mysli:) sly6, naprawde sie z toba zgadzam:)
Jackie Napisano 11 Marca 2008 Zgłoś Napisano 11 Marca 2008 Jackie co do lekarzy to sadzisz ze w Polsce tez zostaja lekarzami ludzie bogaci znam wiele takich przypadkow ze ktos nie jest ani z rodziny lekarzy ani tez nie jest bogaty a zalicza studia i dobrze sobie radzi jako lekarz chociaz jak wszedzie nie zarobi na samym poczatku duzo.. Sly, ja piszę o KOSZTACH studiów, czy w Polsce studia medyczne kosztują od ćwierć do pół miliona złotych?
sly6 Napisano 11 Marca 2008 Zgłoś Napisano 11 Marca 2008 olkaa89 bo nie chca np przeniesc sie do innego miasta,jesli to lubia i sa dobrzy w tym to nie znam nikogo takiego kto by wyjechal ,jesli juz jada to albo w im zyciu osobistym nie wyszlo-nie wychodzi lub tez chca sie czegos wiecej dowiedziec i wtedy takie wyjazdy sa na calym swiecie lub tez jada bo chca i wtedy nie powinno sie doszukiwac powodow ,to tak jak ktos mowi do Ciebie nie pomoge Ci bo NIE i tyle. Inna tez sprawa ze ciagle w naszym spoleczenstwie dominuje takie cos ze ktos kto wyjechal i pracuje po za granica jest gosc,moze kiedys to sie skonczy. To dobrze ze sie pytasz i teraz o tym myslisz,pamietaj o tym ze masz otwarta droge i mozesz sie uczyc w Europie lub tez w USA,wybor nalezy do Ciebie i jesli podejmiesz dezycje to ja przyjmij do siebie jako czesc swojego zycia,sadze ze dokonasz dobrego wyboru jak tez i innym tego zycze
kubakj Napisano 12 Marca 2008 Zgłoś Napisano 12 Marca 2008 Sly, ja piszę o KOSZTACH studiów, czy w Polsce studia medyczne kosztują od ćwierć do pół miliona złotych? A gdzie w USA sa jakies studia medyczne za cwierc miliona zlotych, bo by paru moich znajomych juz jutro tam skladalo papiery,,,, ?? Chyba, ze technik dentysta to studia medyczne ;]
Jackie Napisano 12 Marca 2008 Zgłoś Napisano 12 Marca 2008 Median debt dla medical school graduates to 120 tys. dolarów, ale jest faktem że w ubiegłym roku koszta wzrosły o prawie 7% - więc jeszcze więcej to kosztuje. Przy czym piszę o kosztach samego czesnego. Tu jest przykładowa tabelka kosztów z University of Virginia: http://www.healthsystem.virginia.edu/inter...l-aid/costs.cfm Jak widać, bez dwóch setek ani rusz Inne przykłady: uczelnie prywatne http://services.aamc.org/tsfreports/report...r_of_study=2006 oraz publiczne http://services.aamc.org/tsfreports/report...r_of_study=2006 Jak jest się rezydentem stanu i uczy się w szkole publicznej to jest o wiele taniej.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.