Skocz do zawartości

Przyjaciele Pomocy


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 66
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

znam wiele osób które mówią że bez zaproszenie ani rusz.... ale mam nadzieje że to wy macie rację?

Dobrze Forum przeczytaj i sam zobaczysz ze o zaproszenie raz nikt sie nie pyta a po drugie wiele osob leci turystycznie (nie maja znajomych,nie maja rodziny) i dostaja wize bez problemu a czasami takie na sile pokazywanie czegos moze sie zle dla Ciebie skonczyc bo nie osoba zapraszajaca ma Konsula przekonac a TY ..

tutaj masz to wyjasnione na stronie Ambasady:

http://polish.poland.usembassy.gov/poland-pl/q3_2005.html

Jak chcesz pracowac to jedz na work i travel z wlasnym pracodawca lub tez jedz jako tzw wolny strzelec ze tam poszukasz sobie pracy

Praca na turystycznej moze Cie kosztowac tym ze jak sie wyda to nie zobaczysz dlugo o USA nawet jak bedziesz chcial leciec na pobyt staly lub tez w ruchu bezwizowym i teraz czy Ci sie takie cos oplaca?

Co do pobytu to mozesz wklejke-wize dostac na okres od paru miesiecy na 10 lat a na granicy dostaniesz wlasciwa wize pobytowa ktora to okresla ile mozesz byc i max to moze byc 6 miesiecy ,tak to miej wiecej wyglada.

wiza pracownicza:

http://polish.poland.usembassy.gov/visas/n...niv_h_visa.html

ale w Twoim wypadku szybciej wyjedziesz przez program work i travel.

Napisano

macie racje.lepiej nie kombinować. zobaczyć wielki kanion - niezapomniane.a ryzykować dla 2 mies.pracy tam mająć tutaj great jobs to głupota.dziękuje za poradę (jak by co to urlop już mam - pracuję w agencji reklamowej teraz tylko wiza)

Napisano

Imers tutaj masz swoj temat i trzymaj sie jego

co do samej rozmowy to musisz wiedziec co robisz w pracy,co tam bedziesz robic,czym sie zajmuje Twoj kuzyn,co zamierzasz zwiedzac ....Czym wiecej bedziesz wiedzial to nikt Cie nie zagnie na pytaniach .

Napisano

sorki. ale dzieki za naprowadzenie. dzisiaj sie dowiedziałem już tak na sto że urlop jest możliwy i jak by mi sie udało to yelowstone jest szansa zobaczyć. kuzyn jedzie w tym roku na kolejne zwiedznie stanów -hoolywod, grand rocke ,itp.dlatego jadę. nawet na 2 mies.było by fajnie pojechać i to zobaczyć. tylko sie troche boje tej rozmowy,jak nie dostane to jest ok. bo tutaj tez można zwiedzić fajnie wakacje np.italia, żabki, czy torreadorzy ,ale jak by sie udało to było by fajnie.tym bardziej że żonka wyjeżdza na staż do niemiec to wakacje nie były by "puste".

pozdrawiam wszystkich życzliwych.trzymajcie kciuki. I litle scared but its ok.

Napisano

wiecie co szukam już długo ale pewnie nie mogę odnalźć takiego działu żeby ktoś dzielił sie swoim przebiegiem rozmowy u konsula,jest wogole coś takiego.chciałem poczytać opinie innych jak było i o co pyta konsul z regoly na czym może on nas zagiąć?

no i oczywiście na stronie ambasady w warszawie pisze żeby dostać wize "trzeba udowodnić scisłe związki socjalno - ekonomiczne z krajem w którym sie mieszka i teraz czy np.fakt że mam żone i już prawie 2 dzieci (termin w listopadzie),czy to jest taki związek socjalny, a np. studia działają na korzyść tego ekonomicznego???pozdrawiam.

Napisano

kazdy ma inny rodzaj rozmowy i tak mozesz sie spodziewac pytania na ile lecisz,kto oplaca podroz,moze pasc pytanie o zone ,o studia,co robi kuzyn ...Jak widzisz tych pytan jest troche i nie wiadomo o co moze zapytac Konsul ,,wiec jesli lecisz tylko turystycznie-kuzyn jest naprawde kuzynem to nie masz sie czego obawiac bo bedziesz znal odpowiedz na prawie kazde pytanie.

To ze masz studia,zone i dziecko to jest jakis plus ale nie na tyle aby Ci dac wize w 100%,,nie wiem czy wiesz ale wielu rodzicow -mezow-zon niby polecialo turystycznie i sie zasiedzieli i tak samo jest ze studentami .

zagiac Cie moze na podstawowych pytaniach bo czasami tak jest .Np moze zadac Ci pytanie dlaczego zona nie leci ?

I tak kto miej wiecej wyglada

Napisano

immers - rozmowa będzie zależeć od tego na jakiego konsula trafisz. I również pytania jakie Ci zada to jedna, wielka loteria ;) ja np jak stawałam po wizę byłam z mamą i rozmowa wyglądała tak:

- Dzień dobry.

* Dzień dobry.

-Pani jest mamą Joanny?

*Tak.

-A kto to jest dla Pani? (i tu zakreślił imię i nazwisko brata mojej mamy, mama odpowiedziała, że jej brat i mówi do mnie żebym wyciągnęła zaproszenie. Konsul się tylko uśmiechnął i powiedział, że nie trzeba wyciągać zaproszenia i, że dostaję wize i że przyjdzie kurierem do 5 dni :) )

I tak wyglądała moja rozmowa :) ale wiem, że z kolei moja koleżanka jak dwa lata temu stawała po wizę to ją konsul pytał o wszystko, po prostu o co się tylko dało. że po co ona tam leci, co tam bedzie robić, czym zajmuje sie jej ciocia i wujek do których leciała itp itd :) imers - powodzenia! :)

Napisano

i co dostała? a ja już pytałem ale może jakieś zaświadzczenia z uczelni wziąść??

fafnie że można liczyć na słowa otuchy z waszej strony ale troche sie boje że nie dostane wizy np.bo że będe tam pracował na lewo, albo coś w tym stylu....choć kuzyn mówił że on jedzie na objazd po niektorych stanach a ja albo mogę jechac z nim albo nosić pustaki.tylko że wole to 1 bo odkładałem kasę na to od dawna.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...