Skocz do zawartości

Emigracja Studenta, Kilka Pytań


Sidek

Rekomendowane odpowiedzi

Ok, czyli sprawa wygląda tak: Mam zielone mogę się uczyć xD Super... Już postanowiłem - lecę, zobaczę jak tam jest, popytam, porozglądam się, zajrze tu i tam... Zdecyduje na miejscu. Wątpie, żę spodoba mi się na tyle, żebym kombinował nie wiadomo jak bardzo... no ale sie zobaczy ;)

DZIĘKI WIELKIE ZA POMOC! Właściwie z mojej strony to już tyle. Teraz znaleźć jakiegoś fajnego pracodawce w okolicach LA - San Diego i spędzić miłe wakacje w USA. To jest pewne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 50
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

danio, jest bardzo trudno, bo w ogole jest malo pieniedzy dla cudzoziemcow. Publiczne uczelnie sa utrzymywane przez podatnikow, a cudzoziemiec podatkow nie placil, i stypendia nie dostanie - one sa dla rezydentow stanu. Prywatne uczelnie owszem maja wiecej pieniedzy na stypendia, ale nie specjalnie teraz - wszystkie uniwersytety odczuwaja kryzys i to bolesnie. A na te najbogatrze konkurencja jest z elity akademickiej z calego swiata, i pewnie masz lepsze szanse na wygranie loterii niz na otrzymanie $$ od nich.

akama ma racje, piszac ze koszty zaleza od uczelni, ale na wizie studenckiej musisz brac pewna ilosc kredytow, i wtedy koszty na wiekszosci uczelni beda w rejonie $15K/rok, ale przewaznie znacznie wiecej.

Dlatego zawsze mowie: jako europejczyk, po co pakowac sie na studia w USA? Mieszkacie na najlepszym kontynencie jezeli chodzi o porzadne wyksztalcenie w porzadnej cenie. No, chyba ze money is no object, wtedy prosze bardzo. Wy i wasze $15-50k/ rok beda baaardzo mile witane ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serio, nie bardzo rozumiem o jakich niezaleznych stypendiach myslisz... sa organizacje (jak naprzyklad Kosciuszko Foundation) ktore daja granty, ale ja osobiscie nigdy nie slyszalam o takim grancie ktory pokryje ogromne koszty, rok w rok, studiow dla studenta miedzynarodowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serio, nie bardzo rozumiem o jakich niezaleznych stypendiach myslisz... sa organizacje (jak naprzyklad Kosciuszko Foundation) ktore daja granty, ale ja osobiscie nigdy nie slyszalam o takim grancie ktory pokryje ogromne koszty, rok w rok, studiow dla studenta miedzynarodowego.

Ten link był podawany dość sporo razy - www.petersons.com , ale po Twoim ostatnim poście zrozumiałem że takie pomoce nie pokrywają w całości nauki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

link ktory podales to po prostu strona z informacjami ktore mozna znalezc gdziekolwiek. Nie ma tam zadnych specjalnych adresow lub liknow na jakies nieznane "niezalezne" (nadal nie bardzo rozumiem o co chodzi) stypendia. Granty i "stypendia" sa najrozniejsze - czasami sa to jednorazowe male sumy, czasami wieksze. Czasami na dluzszy okres. Czesto trzeba co roku starac sie zeby je ponownie otrzymac. Ja osobiscie nigdy nie slyszalam o takim ktory pokryje wszystkie koszty czterolentich studiow dla miedzynarodowego studenta. Napewno sa jakies takie. Ale napewno nie ma ich duzo, konkurencja o nie jest ostra, i nie sa latwo dostepne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

link ktory podales to po prostu strona z informacjami ktore mozna znalezc gdziekolwiek. Nie ma tam zadnych specjalnych adresow lub liknow na jakies nieznane "niezalezne" (nadal nie bardzo rozumiem o co chodzi) stypendia. Granty i "stypendia" sa najrozniejsze - czasami sa to jednorazowe male sumy, czasami wieksze. Czasami na dluzszy okres. Czesto trzeba co roku starac sie zeby je ponownie otrzymac. Ja osobiscie nigdy nie slyszalam o takim ktory pokryje wszystkie koszty czterolentich studiow dla miedzynarodowego studenta. Napewno sa jakies takie. Ale napewno nie ma ich duzo, konkurencja o nie jest ostra, i nie sa latwo dostepne.

Ok, rozumiem... Dzięki za wyjaśnienie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

akama ma racje, piszac ze koszty zaleza od uczelni, ale na wizie studenckiej musisz brac pewna ilosc kredytow, i wtedy koszty na wiekszosci uczelni beda w rejonie $15K/rok, ale przewaznie znacznie wiecej.

plus szkola wymaga, zeby student zagraniczny mial srodki na utrzymanie sie, a sa to kwoty w granicach $8,000 - $10,000 na rok - inaczej nikt Ci nie wyda I-20, ktore jest niezbedne aby w ogole ubiegac sie o zmiane statusu.

Co do tego, ze dostac zmiane statusu jest ciezko - prosze przeczytac posty osob, ktore dostaly odmowe.

Generalnie jest naprawde ciezej niz bylo 4,5 lat temu.

Co do czytania roznych forow dot. legalizacji pobytu: nie dziwcie sie pozniej, ze ktos zostal oszukany, naciagniety, ze dostal NTA i stracil sporo pieniedzy. Pisalam o ludziach, ktorzy wychwalali Davida z PA, bo mowil, ze dostana green card przez azyl religijny, polityczny itd. Ile osob sie nabralo? Setki. Ile dostalo green card? Zero. Ile dostalo deportacje albo wzieli dobrowolny wyjazd? 99%. Ilez razy pisalam o cudotworcy o nazwisku Earl David? Ludzie szli do niego (albo do kobiety o nazwisku Ava Norris, ktora jest Polka ale nazwisko zmienila..) i placili grube pieniadze za rzekomych sponsorow? Czasem nawet dostawali pozwolenia na prace na rok - ale w koncu dostawali NTA i konczylo sie na albo deportacji, albo dobrowolnym wyjezdzie, ale ludzie sie ukrywaja. Te osoby reklamuja sie wszedzie, ze oni zalatwia wszystko w kilka miesiecy. Jeszcze Jed Philwin, ktory tez jest "rewelacyjny". Jesli ktos Ci wmawia, ze cos co jest niemozliwe, jest absolutnie proste i obiecuje Ci Bog wie co - zastanow sie.

Jesli teraz sponsorowanie trwa kilka lat, i przez te kilka lat musisz byc legalnie - to w jaki sposb Ty bedziesz legalnie? Wiza turystyczna? No to masz max. 6 miesiecy, i co dalej? Wiza studencka? Trzeba za szkole placic, do szkoly chodzic, za cos trzeba zyc, a nie ma teraz pracy tak jak bylo kiedys i wymagaja pozwolena na prace itd.

Sponsorowanie? Super sprawa. Tyle, ze pracodawcow, ktorzy chca sponsorowac jest garstka. Pierwsza rzecz: biznesy ida w dol - i sponsor zwyczajnie sie nie kwalifikuje zeby kogos sponsorowac; druga rzecz: sponsor musi pokazac podatki - a to juz jest duze NO, NO jesli chodzi o Amerykanow; po trzecie: sponsor prawnie musi placic za sponsorowanie a sa to koszty idace w $10,000 - $15,000; po czwarte: jest bezrobocie a jesli ogos sie sponsoruje to trzeba dac ogloszenia do gazet(y), ogloszenia do banku pracy na 30 dni itd. - z osobami, ktore sie kwalifikuja trzeba przeprowadzic interview (a kwalifikuje sie prawie kazdy kto przesle resume), wiec sobie wyobraz jesli na jedno ogloszenie przychodzi srednio 120 odpowiedzi - i teraz sedno sprawy: DOL robi audit tak czesto jak sie czyli kaze wyslac wszelkie resume ludzi, ktorzy sie zglosili do pracy, trzeba napisac sprawozdanie z kazdego interview i uzasadnic dlaczego ta osoba sie nie kwalifikuje (i dlaczego nikt sie nie kwalifikuje) - jesli cos jest nie tak wtedy DOL sam daje ogloszenia i ludzie wysylaja resume bezposrednio do DOL, a przy obecnym bezrobociu ciezko uwierzyc, ze nikt sie nie zglosi. Pracodawca za oszustwa moze pojsc nawet do wiezienia, nie wspomne o karze finansowej itd. - jak sobie pracodawca przeczyta przez co ma przejsc czyli jak wyglada taki proces to na wstepie mowi, ze ona bardzo dziekuje, ze moze innym razem czytaj: nigdy.

A duze firmy nie sponsoruja ludzi, ktorzy sa na WaT itd. Oni maja ludzi na H1B i jesli chca to ich wlasnie sponsoruja, a nie ryzykuja z kims kogo nie znaja.

Nie pisze tego zeby Cie zniechecic, pisze to po to, zeby Ci pokazac jak wyglada sprawa ze strony prawnej i zebys mogl sie zastanowic i podjac wlasciwe kroki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...